Wojny klonów, serial animowany wywołujący wśród fanów istny huragan rozmaitych uczuć i opinii, od skrajnie negatywnych (głównie na początku jego emitowania) do skrajnie pozytywnych (zwłaszcza w końcowych sezonach). Te drugie są na tyle istotne, że niedawno pod dumnym hasłem #CloneWarsSaved postanowiono reaktywować i dokończyć serial, co zostało nam szerzej zaprezentowane na ostatnim Star Wars Celebration. Jednak wszystko to zaczęło się dość niepozornie, bo 10 sierpnia 2008 roku podczas światowej premiery półtora godzinnej animacji spod ręki Dave'a Filoniego, której papierowa wersja autorstwa Karen Traviss ukazała się na łamach wydawnictwa Del Rey 28 lipca 2008 roku. W Polsce natomiast mogliśmy ją poznać dwa lata później, a dokładniej 17 sierpnia 2010 roku dzięki wydawnictwu Amber. Tłumaczeniem zaś zajęła się nieoceniona Anna Hikiert.
Opis:
W galaktyce szaleją wojny klonów. Separatyści pod wodzą hrabiego Dooku nie ustają w krucjacie przeciwko Republice. Lecz armia kanclerza Palpatine'a, złożona z żołnierzy-klonów walecznie stawia im czoło. Anakin Skywalker walczy u boku swego mistrza Obi-Wana Kenobiego. Na każdym kroku czyhają na nich niebezpieczeństwa, a wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy w życiu młodego Jedi pojawia się wyznaczona mu na padawankę wścibska czternastolatka. Nie czas jednak na kwestionowanie decyzji Rady, bo trójka Jedi otrzymuje rozkaz wypełnienia niebezpiecznej misji, od której zależą losy wojny...
Przyznam szczerzę, nie spodziewałem się zbytnich rewelacji po tej pozycji. Oczywiście to, że została napisana przez, jak by nie patrzeć moim i wielu innych fanów zdaniem wybitną pisarkę, stanowiło spory plus, ale nie aż taki, aby zaważył na mojej opinii, która na szczęście została szybko zmieniona już po kilku pierwszych stronach. Najbardziej zaskoczyło mnie to, jak bardzo zostali rozbudowani główni bohaterowie, od płytkich i niekiedy nudnych do interesujących oraz, co najciekawsze, przeżywających wewnętrzne rozterki pozwalające nam się lepiej z nimi zżyć. Szczególnie przychodzi mi tu na myśl przykład między innymi Jabby Hutta, potężnego gangstera, pozornie trzymającego w garści losy całej wojny, zaprezentowany został tutaj jako kochający oraz troskliwy ojciec pragnący jak najlepiej dla swojego syna Rotty. Również Anakin ukazany nam został jako bardzo dobry dowódca w pełni oddany swoim żołnierzom. Postać wiele zyskuje i widać, iż przeszedł sporą przemianę od czasu Ataku klonów.
Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o Obi-Wanie bardzo zepchniętym na dalszy plan. A skoro już o tym mowa to wypada mi tu wspomnieć również o Ventres, która, co niestety mówię z wielkim bólem serca, stanowi najgorszy element powieści. Powodem tego są jej rozterki w kółko kręcące się wokół jej mistrza i rodzimej planety, nie ma właściwie ani jednego momentu z tą postacią gdzie ten wątek nie zostałby poruszony. O niemalże jej miłości do jednego droida (tak tego szpiega z klasztoru) nawet nie wspomnę, bo to już czyste dno.
Co zaś się tyczy samej fabuły to, co ciekawe, wygląda nieco inaczej, aniżeli było to nam pokazane w samym filmie. Np. nie znajdziemy tu całego wątku Obi Wana, jak i również Padmé. Do tego walki na Christophsis oraz w klasztorze na Teth są o wiele dłuższe i dodatkowo nabierają one więcej sensu na podłożu strategicznym. Zabieg ten traktuję jako plus, bowiem pozwala on inaczej na to wszystko spojrzeć. Podobnie jak w innych adaptacjach tutaj także serwowane są nam dodatkowe sceny, których na próżno szukać w animacji. Wszystko to finalnie łączy się w jedną spójną całość, czyniąc z książki pozycję nad wyraz ciekawą oraz interesującą.
Podsumowując, Wojny klonów to niewątpliwie bardzo dobra adaptacja, niebędąca jednak wolna od niekiedy nawet rażących wad. Jej sporym plusem, poza wymienionymi wyżej, jest to, że może spokojnie stanowić starter do poznania książkowego świata Legend, co w połączeniu z atrakcyjną ceną na rozmaitych aukcjach internetowych sprawia, że mogę ją polecić zarówno tym, którzy szukają czegoś ciekawego, jak i tym którzy dopiero poznają to fantastyczne uniwersum.
Ogólna ocena: 7/10
Fabuła: 7/10
Postacie: 7/10
Jakość wydania: 7/10
Recenzje poprzednich adaptacji:
Recenzje poprzednich adaptacji:
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Wojny klonów
Tytuł oryginalny: Star Wars. The Clone Wars
Autor: Karen Traviss
Tłumaczenie: Anna Hikiert
Wydawnictwo: Amber
Data premiery: 17 sierpnia 2010
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
Cena: 29,80 PLN
Ja należę do tej grupy, ktora uwielbia serial. Ale! Zakończyłam na sezonie piątym. Uznałam, że odejście Ahsoki jest tak doskonałym zakonczeniem, że dalej już nie chcę wiedzieć nic. ;)
OdpowiedzUsuń