Tajemnice motywu i języka z napisów końcowych Ahsoki

Tajemnice motywu i języka z napisów końcowych Ahsoki

Muzyka zawsze była integralną częścią Gwiezdnych Wojen i nie inaczej jest w przypadku Ahsoki. Skomponowany przez gwiezdnowojennego weterana, Kevina Kinera, soundtrack przynosi wiele różnych wpływów i inspiracji, ale również wnosi do serii wiele nowych muzycznych elementów. Jednym z nich jest utwór z napisów końcowych Ahsoki. Przyjrzyjmy i przysłuchajmy mu się nieco dokładniej i spróbujmy odpowiedzieć na pytanie co, mówi o postaciach i motywach opowieści.

Jednocześnie musimy zaznaczyć, że nie ma na ten moment żadnych oficjalnych wykonań na żywo muzyki z napisów końcowych Ahsoki. Nie ma żadnych oficjalnych dokumentów, partytur, ani wytycznych, jak należy go wykonywać. Pewne elementy - jak to, jakich instrumentów użyto - są trudne do wychwycenia dla uszu. Postaramy się jednak przeanalizować ten utwór najdokładniej, jak tylko się da.  

Motyw Wojny

Utwór zaczyna się od wiolonczel wykonujących jedną nutę, co brzmi trochę jak marsz. Jak wiele napędzanych całą orkiestrą motywów, ta sekcja z pewnością przypomina sapiący, zbliżający się pociąg, rozwijając się i uwydatniając. Posłuchajcie i porównajcie go z motywem z Piratów z Karaibów, a będziecie wiedzieli, co mamy na myśli.

Następnie, wchodzi motyw Ahsoki. Motyw Ahsoki jest nam już znany od jakiegoś czasu, szczególnie z momentu, gdy Ahsoka opuszczała Anakina i Jedi, albo gdy spotkała się z Darthem Vaderem w Rebeliantach. Warto zauważyć, że w tej wersji, została dodana sekcja złożona z japońskich bębnów taiko.

To także nie pierwszy raz w motywie Ahsoki, gdy zostały użyte bębny taiko. Można było je już usłyszeć w Tales of the Jedi, gdy spotkała się z Inkwizytorem. Bębny taiko, były wykorzystywane jako bębny wojenne w Japonii przez samurajów na polach bitwy. Wykorzystanie bębnów taiko pozwoliło na stworzenie wizerunku samotnego, wędrującego wojownika, jakim stała się Ahsoka Tano, ale umożliwiło także budowanie napięcia zbliżającej się wojny i powrotu Wielkiego Admirała Thrawna.

Motyw Próby

Po wykonaniu motywu przewodniego Ahsoki, przechodzimy do motywu Sabine. Ten muzyczny motyw jest znany przede wszystkim z Rebeliantów i można go usłyszeć w odcinku "Próby Mrocznego Miecza", w którym została ujawniona tragiczna historia Sabine, gdy Kanan trenował Sabine w używaniu Mrocznego Miecza. Co interesujące, również w tym miejscu można usłyszeć bębny taiko, również podkreślające naturę wojownika, który także reprezentuje Sabine.

Wygrywane razem po sobie motywy Ahsoki i Sabine mogą podkreślać relację mistrzyni-uczennica. Jednakże, nawet tutaj, różnice między motywami mówią sporo o ich charakterach. Biorąc pod uwagę, jak motyw Sabine wybrzmiewa wieloma skrzypcami grającymi w unisono, demonstrującym ideę, że Sabine należy do grupy Mandalorian, bardzo dobrze ze sobą koreluje. Porównajcie to z motywem Ahsoki, który jest wykonywany przez wiolonczelistę. Pokazuje jak wiele je różni.

Co istotne, motyw Sabine pozostaje niezmieniony, nie ma tutaj żadnej wariacji w stosunku do tego, co znane z Rebeliantów. Zapewne było to intencjonalne posunięcie, gdyż historia Sabine w Ahsoce jest podobna do tej z Rebeliantów. Bardzo przypomina to wyjaśnienie porzucenia jej przez rodzinę, które powiedziała Kananowi, bo teraz też czuje się porzucona przez Ahsokę.

Motyw Nadziei

Motyw Ahsoki przechodził przez różne wariacje, ale ostatnio brzmi triumfalnie. Kompozycja odchodzi od motywu Sabine i wraca do Ahsoki, rozbudowując się i rozwijając. Zamiast jednak polegając na smyczkach, kompozycja przesuwa się do bogatych instrumentów dętych wysuwających się na przód. Dochodzimy do crescendo i do momentu fanfary z całą orkiestrą oplatającą ją, i wszystkich fanów.

Ten moment bardzo mocno różni się od innych wersji motywu Ahsoki. W tej wersji, wielu powinno rozpoznać utwór "Ahsoka Leaves". Motyw Ahsoki jest tutaj stłumiony i wygrywany na pojedynczym shakuhachi, rodzaju japońskiego fleta. Na koniec napisów końcowych, brzmi bardzo celebratywnie Korzenie postaci wciąż są tam jednak obecne, gdy na samym końcu napisów przechodzimy właśnie do shakuhachi grającego motyw Ahsoki. Ahsoka, wciąż jest samotnym samurajem, tak jak zawsze nim była. Mimo to, w tej wersji jej motywu wciąż brzmi bardziej pozytywnie, aniżeli kiedy jest grana w wyższych rejestrach. To jednak nadal nie jest koniec, bo następnie przechodzimy do motywu Hery, ilustrującego jak Ahsoka nigdy tak naprawdę nie będzie sama, a także, że zawsze nadejdzie jakaś pomoc.

Jak motyw z napisów końcowych Ahsoki reprezentuje podróż postaci?

Jednym z głównych konceptów wersji Ahsoki granej przez Rosario Dawson jest idea, że jest węrdrującą protektorką. Od pierwszej chwili, gdy pojawiła się w The Mandalorian, aż do tego momentu, Ahsoka jest przede wszystkim widziana samotnie, wędrująca z miejsca do miejsca, do nikomu nieznanego celu, a także, walczącego ze złem, gdy tylko na takie trafi.

Jak już widzieliśmy wcześniej - a muzyka tylko to potwierdza - Ahsoka będzie musiała nauczyć się wyjścia z roli i tożsamości samotnego wojownika i będzie musiała zrozumieć swoją poranioną przeszłość. Będzie musiała zająć się uczennicą tak samo złamaną, jak ona sama, ale przez to, zauważy, że jest jeszcze nadzieja.

Co pokazują napisy końcowe?

W napisach końcowych Ahsoki pojawił się niwy alfabet, który został przez fanów przetłumaczony na podstawie powiązań z innymi antycznymi językami z Gwiezdnych Wojen, na przykład w oparciu o język Sithów. 

Na gwiezdnej mapie pojawiają się słowa klucze połączone z Sithami i być może także czymś znacznie bardziej antycznym. Na podstawie historii przedstawionej w Ahsoce, można wysnuć wniosek, że napisy końcowe pokazują drogę na Perideę. Jest ona opisana słowami  tajemniczym, nowym języku, który nie był nigdy wcześniej widziany w Gwiezdnych Wojnach.

Dotychczas używano głównie słów w fikcyjnym języku Aurabesh, pisemnej formie galaktycznego podstawowego. Jednak to, co widzimy na gwiezdnej mapie wygląda na nowy runiczny język, prawdopodobnie połączony z miejscem pochodzenia gwiezdnej mapy - tajemniczym miejscem znanym jako Peridea. Według Morgan, galaktyka była kiedyś odwiedzona przez antycznych kosmitów z innej galaktyki, a gwiezdna mapa uprawnia do odnalezienia kursu do ich domu. W tym wypadku, możemy mieć do czynienia z jednym z najstarszych języków, jaki kiedykolwiek widzieliśmy na ekranie w Gwiezdnych Wojnach.

Na unikatowy język złożyły się formy przypominające miks runów z oryginalnych konceptów Ralpha McQuarriego i języka Sithów. Jedną z tych form, może być antyczna forma ur-Kittât, również znanego jako "Stary Język". Biorąc pod uwagę, iż celem jest Peridea, można łatwo dojść do wniosku, że większość liter można identyfikować jako różne glify (w typografii kształt przedstawiający w określonym kroju pisma konkretny grafem lub symbol). Zawiera on listę planet i księżyców z Gwiezdnych Wojen, a także zupełnie nowych lokacji. Pośród nich można znaleźć takie nazwy jak: Arcana, Ierne, Garel, Lothal, Mandalore, Agamar, Yavin, Dathomir, Corellia, Cato Nemoidia, Duro, Pasaana, drogę nadprzestrzenną znaną jako Szlak Koreliański, Coruscant, Seatos, Odyn, nazwę kończącą się na "-unna" z nieznaną pierwszą literę oraz na samym końcu Perideę.

Światy te, są zamieszczone na mapie, począwszy od Jądra Galaktycznego, aż do Zewnętrznych Rubieży; jeśli faktycznie mapa ta pochodzi od mieszkańców Peridea, można to oznaczać, że międzygalaktyczni podróżnicy musieli przelecieć przez całą galaktykę. Wiele z tych planet jest znane z tego, że pogrążyły się w mroku Ciemnej Strony. Warto też odnotować, że tyko jedna z nich była silna w Jasnej Stronie. Arcana, Dathomira i Seatos powiązane są z Siostrami Nocy z Dathomiry, podczas gdy galaktyczna stolica Coruscant jest antyczną siedzibą Ciemnej Strony i była niegdyś zarządzana przez Sithów. Niektórzy twierdzą, że Mandalore, dom Mandalorian, również jest spleciona z Ciemną Stroną Mocy.

Agamar, przedstawiony został w Wojnach Klonów i pojawił się także w Rebeliantach. System Yabin 4, najbardziej jest znany z kulminacyjnej bitwy z Nowej Nadziei, a antyczne świątynie na Yavinie 4 są tradycyjnie wiązane z Sithami i rasą znaną jako Massassi, która była przez nich zniewolona. Cato Nemoidia była siedzibą Federacji Handlowej, a Duro domem rasy znanej jako Duros (najsłynniejszym przedstawicielem był Cad Bane). Pasaana z kolei pojawiła się w filmie Skywalker. Odrodzenie. Mapa przedstawia Odyna, księżyc planety Seatos, która została po raz pierwszy pokazana w drugim odcinku Ahsoki.

Runy te prawdopodobnie są powiązane z językiem Sithów ur-Kittât, języku co do którego można mieć pewność, że jest starszy aniżeli sami Sithowie. Jest powiązany z kultem znanym Ordu Aspectu, który był wcześniejszy od nich. Logiczne jest tym samym założenie, iż zarówno Sithowie, jak i Ordu Aspectu, zaadaptowali ur-Kittât - język przesiąknięty Ciemną Stroną - po tym jak przejęli go od jeszcze bardziej starożytnej rasy. Silne podobieństwo, poza oczywistymi wariacjami widzianymi w poszczególnych glifach w Ahsoce, sugeruje, że Sithowie mogli go adaptować i zniekształcić ów starożytny alfabet, używając jego oryginalnego kształtu do stworzenia podstawy swojego własnego języka, który był widziany w różnych miejscach w całej odległej galaktyce i na przestrzeni wielu mediów związanych z Gwiezdnymi Wojnami.

Być może nawet istnieje prawdopodobieństwo, że ta potencjalnie starożytna forma ur-Kittât, mogła pochodzić właśnie z Peridea. To mogłoby okazać się wręcz czynnikiem zmieniającym reguły gry: śledząc początki Lordów Sithów i kluczowego elementu ich historii do znacznie starszej grupy, kończąc na połączeniu z językiem pochodzącym z zupełnie innej galaktyki. Poprzez to przypuszczenie, ilość potencjalnych dowodów i połączeń, zdaje się potwierdzać tę teorię. Podobieństwa między ur-Kittât, a oryginalnymi runami McQuarriego są bardzo silne, a z kolei ten typ easter egga byłby bardzo w stylu Filoniego.

Ustanowiony i przedstawiony w kanonie Gwiezdnych Wojen ur-Kittât, po raz pierwszy można było zobaczyć w Świątyni Sithów na Exegolu, a także w Świątyni Sithów na Malachorze. W finałowych odcinkach drugiego sezonu Rebeliantów, Ahsoka próbowała odczytać inskrypcje zapisane w Starym Języku, które znalazła na Malchorze, potwierdzając, że była to starsza i wariantywna forma ur-Kittât, które były znacznie trudniejsze do odcyfrowania. Dodatkowo, runy Sithów zostały wyryte na sztylecie widzianym w Skywalker. Odrodzenie, a Stary Język był użyty przez Sithów w czasie ich modłów do Imperatora Palpatine'a.

Choć runy McQuarrie'a i ur-Kittât, który został nimi zainspirowany, mają niemal wyłącznie aspekt dekoratywny, to utworzenie Galaxy's Edge w Disneylandzie pokazało użycie oficjalnego języka, który został uwzględniony w dziennikach Jedi i dekoderach językowych. Jednocześnie, jest to interesujące, iż runy z napisów końcowych Ahsoki, nie są przetłumaczalne wprost przy użyciu tych nowo utworzonych kanonicznych alfabetów. Mimo to, silne powiązania i podobieństwa sugerują, że ten nowy język w istocie należy do znacznie starszych form, poprzedzających Sithów, a także być może nawet pochodzących z innej galaktyki. Należy mieć nadzieje, że więcej informacji na ten temat, jak również o nowych planetach, zostanie przedstawiona zarówno w kolejnych odcinkach Ahsoki, jak i w najbliższej przyszłości historii z Gwiezdnych Wojen.

Źródło: strwarsnewsnet.com/screenrant.com/wookieepedia.com
Tłumaczenie: Lupus

📚 Star Wars. Z pewnego punktu widzenia | zapowiedź antologii z okazji 40-lecia Nowej nadziei

📚 Star Wars. Z pewnego punktu widzenia | zapowiedź antologii z okazji 40-lecia Nowej nadziei
Wydawnictwo Del Rey z okazji czterdziestu lat filmu Gwiezdne wojny: Nowa nadzieja wydało naprawdę niezwykłą antologię, do której czterdziestu trzech autorów napisało w sumie czterdzieści opowiadań, z których każde przedstawia scenę z filmu z perspektywy postaci drugoplanowej: Star Wars: Z pewnego punktu widzenia. Lista autorów jest imponująca – od weteranów Gwiezdnych wojen, takich jak John Jackson Miller, Claudia Gray, Kieron Gillen i Pablo Hidalgo, po nowicjuszy, takich jak Zoraida Córdova i Madeleine Roux, reprezentowane są najróżniejsze talenty. Teraz dzięki wydawnictwu Olesiejuk mamy okazję zapoznać się z powyższą antologią. Poniżej znajdziecie okładkę oraz szczegóły wydania.
Tytuł: Star Wars. Z pewnego punktu widzenia
Opis:
Czterdzieści lat. Czterdzieści opowiadań.

25 maja 1977 r. świat poznał Hana, Luke’a, Leię, parę droidów, Wookieego, sędziwego czarodzieja, łotra w czerni i galaktykę pełną możliwości. Czterdzieści lat później Gwiezdne Wojny pozostają niezrównanym fenomenem kulturowym, źródłem inspiracji kolejnych pokoleń fanów i twórców. Jeden film – Nowa nadzieja – sprawił, iż w kolejnych dziesięcioleciach pojawiły się następne opowieści, po części dlatego, że odległa galaktyka wydaje się taka prawdopodobna. Dziwni, cudowni bohaterowie zapełniają ekran i zachęcają nas, abyśmy popuścili wodze fantazji. Kim są? Jak się potoczą ich losy? Na kartach tego wyjątkowego zbioru świętujemy dziedzictwo Gwiezdnych Wojen. Ponad czterdziestu zaproszonych autorów interpretuje po swojemu pierwszą w kinach część sagi. Czterdzieści opowiadań przedstawia sceny z Nowej nadziei z perspektywy postaci drugo- i trzecioplanowych. Wśród zaproszonych gości znajdziesz bestsellerowych autorów, trendsetterów i weteranów, którzy kładli podwaliny pod literackie dzieje Gwiezdnych Wojen.
  • GARY WHITTA wypełnia lukę między Łotrem 1 a Nową nadzieją z perspektywy kapitana Antillesa.
  • Ciocia Beru opowiada swoją historię w studium postaci spod pióra MEG CABOT.
  • NNEDI OKORAFOR zapoznaje nas z niesamowitymi przeżyciami i przemyśleniami bodaj najbardziej niespodziewanej postaci: potwora ze zgniatarki śmieci.
  • PABLO HIDALGO przedstawia przeszywający chłodem zapis myśli wielkiego moffa Tarkina.
  • WIL WHEATON snuje przejmującą opowieść o rebeliantach pozostawionych na Yavinie.
A do tego trzydzieści pięć innych zabawnych, poruszających i zdumiewających opowieści. Poznaj Nową nadzieję z zupełnie innego punktu widzenia!


Autor: różni autorzy
Tłumaczenie: Krzysztof Kietzman
Liczba stron: 544
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 135x205 mm
Cena: 49,99 PLN
Data premiery: 22 listopada 2023

Zamierzacie zakupić tę antologię?
>">

📚 Star Wars. Wielka Republika. Faza II, tom 1: Równowaga Mocy | zapowiedź komiksu

📚 Star Wars. Wielka Republika. Faza II, tom 1: Równowaga Mocy | zapowiedź komiksu
Wraz z komiksem Równowaga Mocy wydawnictwo Egmont wydaje pierwszy tom poświęcony drugiej fazie Wielkiej Republiki, który zawiera pięć pierwszych numerów głównej serii Marvela. W nim Jedi trafiają na Jedhę, gdzie liczne kulty władzy walczą o suwerenność interpretacji, uliczni złodzieje są kimś więcej, niż udają, a pewna ścieżka Otwartej Dłoni trzyma palce tej samej ręki w kipiącym niepokoju. Poniżej znajdziecie okładkę oraz szczegóły wydania nowego komiksu.
Tytuł: Star Wars. Wielka Republika. Faza II, tom 1: Równowaga Mocy
Opis:
Prequel fazy 1. Sto pięćdziesiąt lat przed upadkiem Gwiezdnego Blasku w galaktyce płonie inna latarnia — latarnia wiary i duchowości. Jedha. Księżyc Pielgrzymów. Kyberowe Serce. Ale w Świętym Mieście narastają napięcia i nadchodzą mroczne dni. Jedi Vildar Mac, bezpieczny i pewny tego, kim jest i kim może być, przybywa właśnie wtedy, gdy kruchy pokój Jedhy zaczyna się rozpadać. Kiedy jeden Jedi leży martwy w starożytnej świątyni, inny podejmuje trop mordercy. Kto używa pradawnych form Mocy na ulicach Świętego Miasta? Dlaczego giną święte relikwie? I dlaczego wszystkie drogi prowadzą do Świątyni Whillów?

Autor: Cavan Scott
Rysunki: Ario Anindito, Andrea Broccardo
Tłumaczenie: Katarzyna Nowakowska
Liczba stron: 128
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 167 x 255 mm
Cena: 49,99 PLN
Data premiery: 6 grudnia 2023

Zamierzacie zakupić ten album?
>">

Dave Filoni opowiada o powrocie Thrawna i nowych lekku Ahsoki

Dave Filoni opowiada o powrocie Thrawna i nowych lekku Ahsoki

W niedawno opublikowanym wywiadzie na Entertainment Tonight przeprowadzonym na Star Wars Celebration, Dave Filoni został zapytany o zatrudnienie Larsa Mikkelsena, by ten powrócił do roli Wielkiego Admirała Thrawna i o to, jak zmienione zostały lekku Ahsoki Tano. Wywiad został udostępniony w chwili, gdy został pokazany piąty odcinek serialu, który wyreżyserował Dave Filoni.

 Na konwencie, zostało zapowiedziane, że Lars Mikkelsen  powtórzy swoją rolę Wielkiego Admirała Thrawna, której podłożył już głos w Rebeliantach w serialu aktorskim Ahsoka i zagra jego wersję aktorską. Ujawnienie to, było dla Mikkelsena bardzo "emocjonalne", gdy został powitany przez entuzjastycznych fanów. Filoni opowiedział o procesie sprowadzenia Mikkelsen, zauważając, że musiał przedtem rozważyć wszystkie możliwości, ale postanowił, że zwróci się właśnie do niego:

To była bardzo dokładnie przemyślna decyzja. Był oczywiście w Rebeliantach. Świetnie mi się pracowało z Larsem. Był bardzo zabawny. Dla jego głosu to było bardzo wymagające zadanie. Jak w ogóle znaleźć głos dla postaci, który czytelnicy wyobrażali sobie na różne, unikalne sposoby?

To ewentualnie doprowadziło mnie do Larsa, a my byliśmy bardzo zadowoleni z jego występu w Rebeliantach. Gdy przyszło do serialu, rozmawiałem z Jonem Favreau i brzmiało ona w stylu "Będzie nam ciężko przebić Larsa". To właśnie Lars jest w mojej głowie. Brzmienie jego głosu złożyło się na to, co napisałem.

Nie chcieliśmy jednak zupełnie spocząć na laurach i zapytaliśmy sami siebie: "Kto jeszcze?" Zawsze jednak wracaliśmy do Larsa... Musieliśmy spojrzeć prawdzie w oczy. To było to. Mieliśmy tylko jedną opcję.

Nie mogłem być bardziej szczęśliwy... wyglądał cudownie w niebieskim. Nie każdy wygląda, więc to był czynnik... To unikalna sprawa powołać postać do życia... Sama jego prezencja i postura - jest wiele czynników, które może przedstawić, a ja zwyczajnie nie moglem być bardziej szczęśliwy.

Dave Filoni wyjaśnił także detale procesu zmiany lekku Ahsoki na potrzeby serialu. W Ahsoce, lekku psotaci są znacznie dłuższe z niebieskimi znacznikami, mocniej zaakcentowanymi aniżeli miało to miejsce w The Mandalorian. Filoni powiedział, że było wiele do rozważenia, ale to była kwestia, którą ekipa chciała poprawić, zmienić w stosunki do tego, co już uzyskali:

Mieliśmy wiele kwestii, które musieliśmy wziąć pod uwagę po raz pierwszy biorąc pod uwagę ich długość i tego, jak wpłyną na inne sprawy, zwłaszcza w przypadku mieczy świetlnych i wykonywania akrobacji...

Rozmawiałem z ekipą Legacy Effects i zgodziliśmy się co do tego, że możemy to zrobić lepiej... Chcieliśmy żeby pewne rzeczy wyglądały lepiej i wiarygodniej, by bardziej przypominały to, co każdy sobie wyobrażał.

Wykonali niesamowity projekt. Kiedy zobaczyłem go w praktyce, stwierdziłem "To ma znacznie większy sens". Są lżejsze. Są niesamowicie elastyczne... To najbardziej zauważalna zmiana w lekku, jaka kiedykolwiek nastąpiła w Gwiezdnych Wojnach... W środku są tak naprawdę puste, ale mocne i elastyczne.

Źródło: starwarsnewsnet.com
Tłumaczenie: Lupus

Jak powstawał finał pierwszego sezonu serialu Andor?

Jak powstawał finał pierwszego sezonu serialu Andor?

W wywiadzie opublikowanym na łamach Vanity Fair, producent wykonawczy i showrunner Andora, Tony Gilroy, wyjaśnił jak powstawał doskonale przyjęty finał pierwszego sezonu. Gilroy opisał proces kolaboracji członków ekipy produkcyjnej i przedstawił wiele momentów, których nie było w oryginalnym scenariuszu. Jednym z nich był improwizowana i uwielbiana przez wielu fanów scena, w którym cegła zrobiona z prochów Maarvy zostaje rozbita na głowie imperialnego szturmowca.

Andor otrzymał osiem nominacji do nagrody Emmy, w tym w kategorii "Outstanding Drama Series" (Wyróżniający się serial dramatyczny). Ostatni odcinek, zatytułowany "Rix Road", pokrywa z kolei aż trzy z tych ośmiu nominacji. Został nominowany w kategoriach "Outstanding Cinematpgraphy for the Series (One Hour)" (Wyróżniające się zdjęcia w serialu trwającym do godziny), "Outstanding Directoing for a Drama Series" (Wyróżniająca się reżyseria w serialu dramatycznym) oraz "Outstanding Music Composition for a Series" (Wyróżniająca się kompozycja muzyczna dla serialu).

Kiedy został zapytany o finał sezonu, Tony Gilroy wyjaśnił jak współpracował z osobami z wielu działów, w tym także Nicholasem Britellem, kompozytorem muzyki do serialu. Wyjaśnił także, jak różne pomysły wielu osób złożyły się na to, co przyczyniło się do sukcesu odcinka:

Rozmawiałem z Nickiem [Britellem] i uzgodniliśmy siedmio, ośmiominutową sekwencję muzyczną. Następnie zaczęli pojawiać się przy tych zmowach pozostali, członkowie departamentu sztuki i aktorzy, wszystkie te pełne pomysłów umysły. Styl mojego zarządzania sprawiał, że wszyscy stawali się filmowcami. Każdy zainwestował w to coś swojego. Wybieraliśmy najlepsze pomysły każdej z tych osób. 

Pracowałem przy wielu seriach, gdzie nie miało to miejsca, a to, jest bardzo ograniczające. Tyle doskonałych pomysłów... Departament dekoracji zaczął tworzyć tak niesamowicie piękne rzeczy, jak choćby projektant produkcji Luke Hull, który cały czas budował miasto Ferrix. Garderoba Michaela Wilkinsona stała się małym wewnętrznym systemem w mieście. W pewnym momencie wymyśliliśmy rytuał pogrzebu, który idealnie pasował do tej układanki. Te cegiełki miały dla nas ogromne znaczenie. To była jedna z tych bardzo późnych decyzji i pomysłów.

Kiedy Gilroya nie było na planie, nakręcono scenę buntu do finału sezonu. Gilroy przyznał, że to był to jeden z tych elektryzujących momentów, który nie był opisany w scenariuszu. Scena w której Brasso, najlepszy przyjaciel Cassiana Andora, uderza oficera w głowę cegłą zrobioną ze szczątków Maarvy, nie była pomysłem Gilroya:

Nie było mnie przy tym, jak kręcili sekwencję buntu. Przeglądam jednak dzienniki produkcji każdego dnia. Kiedy Brasso (grany przez Joplina Sibtaina) rzuca cegłą i uderza tego gościa, to tego nawet nie ma zapisanego na którejkolwiek stronie. To jeden z tych momentów, gdy tworzenie filmu wykracza poza to, co opisane jest w scenariuszu. Fakt, że Maarva mogła stać się bronią o takiej energii jest oszałamiającym detalem. Pamiętam, że byłem mocno zdziwiony podczas oglądania taśmy i krzyknąłem: O kurczę... tylko popatrz co oni zrobili!

Brasso (Joplin Sibtain) trzyma cegłę zrobioną ze szczątków Maarvy w odcinku "Rix Road"

Gilroy odniósł się także do istoty Ferrixa, świata macierzystego Cassiana w historii, i dlaczego wciąż do niego wraca. Jednych z powodów była czysta logistyka i chęć wykorzystania zbudowanego planu tak mocno i intensywnie, jak to tylko możliwe:

Wydaliśmy mnóstwo pieniędzy na zbudowanie Ferrix! To było ważne, dlatego decydując się na zbudowanie miasta, chcieliśmy go naprawdę użyć. Warunkiem jest to, że jeśli wyrzucasz na coś tyle pieniędzy, to naprawdę musisz to wykorzystać, coś z tym wszystkim zrobić. Nie sądzę, żeby było to dla mnie jasne, kiedy zacząłem myśleć o tym, jak bardzo Ferrix będzie odzwierciedlać podróż jaką odbywa Cassian. Zaczęliśmy do tego dochodzić, kiedy działo się z nim to, co wydarzyło się na Ferrixie: bierność, odchodzenie i przychodzenie, odpychanie przeciwności na bok.

Drugi sezon Andora jest obecnie w produkcji, ale ze względu na trwające strajki scenarzystów (niedawno zażegnane) i aktorów (wciąż trwające), został opóźniony i prawdopodobnie przesunięto jego premierę na późny 2024. 

Źródło: starwarsnewsnet.com
Tłumaczenie: Lupus
Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger