Star Wars. Część II: Atak klonów to drugi film z tak
zwanej trylogii prequeli reżyserii nieocenionego Georga Lucasa... Tak
właściwie nie będzie nadużyciem, ani tym bardziej kłamstwem stwierdzenie,
że jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych części Gwiezdnych wojen, dla
wielu fanów nawet jasnym jest fakt, że tenże epizod mający swą światową
premierę 14 maja 2002 roku (a w naszym kraju 16 maja), albo się kocha, albo wręcz nienawidzi. Jak to jednak jest w zwyczaju niedługo przed debiutem w
kinach, a dokładniej 23 kwietnia 2002 roku na amerykański rynek czytelniczy za
sprawą wydawnictwa Del Rey trafiła książkowa adaptacja filmu autorstwa R.
A. Salvatora (znanego między innymi z rewelacyjnej książki z serii
Nowa Era Jedi, Wektor Pierwszy opowiadającej o początkach inwazji rasy Yuuzhan
Vong), którą w Polsce mogliśmy się cieszyć nieco później, bo 29 kwietnia tego samego roku, kiedy to pojawiła się nakładem wydawnictwa Amber w
tłumaczeniu Macieja Szymańskiego. Czy była ona udana czy nie
przekonacie się w dalszej części tej recenzji.
Mija dziesięć lat od blokady Naboo i wydarzeń przedstawionych w Części I. Mroczne widmo. Jedność Republiki jest zagrożona. Frakcja Separatystów rośnie w siłę. Mnożą się tajemnicze zamachy. Wielki Kanclerz Palpatine w obawie o życie Padmé Amidali powierza ją opiece Obi-Wana Kenobiego i jego ucznia Anakina Skywalkera. Wykonując niebezpieczne zadanie, rycerze Jedi trafiają na planetę nieistniejącą na żadnej mapie Galaktyki. I odkrywają spisek, który oznacza nastanie ery wojen klonów...
Zanim jednak przejdę do właściwej recenzji, chciałbym poruszyć jedną
kwestię techniczną, która może być uznana za interesująca ciekawostkę, a
mianowicie adaptacja (tak jak inne za czasów George'a Lucasa) pojawiła się wcześniej niż sam film. Jest to dla
mnie zawsze spore zaskoczenie i niezrozumiały zabieg, którego motywacji nie
jestem w stanie pojąć, zwłaszcza, że obecne adaptacje pojawiają się kilka miesięcy po premierze filmu, dlatego liczę na was i wasze pomysły w
komentarzach.
A więc, zacznijmy od tego, że książka zaskakuje nas już na samym wstępie,
kiedy zamiast standardowo poruszać kwestie fabularne ukazane w filmie nijako, częstuje nas garścią smaczków w postaci dodatkowych scen, których na próżno
poszukiwać podczas oglądania Ataku klonów np. historię Shmi po
wylocie Anakina z Tatooine, jak i również losy
Padmé po Mrocznym widmie. Jest to jak dla mnie spory
plus tej adaptacji, bowiem podobne zabiegi znajdziemy tam jeszcze nie raz. Na
pochwałę zasługuje również rozwój głównych bohaterów, którzy na szczęście nie są już
tak płytcy, drętwi czy najprościej rzecz ujmując słabi jak w samym filmie (tak
monolog o piasku też się tu znajduje, niestety), a zamiast tego, choć na krótką
stają się naprawdę ciekawi a ich przygody w szczególności Boby, którego dostajemy tu więcej niżeli w oryginale, można często
czytać z zapartym tchem.
No i na tym w sumie można część o zaletach zakończyć i rozpocząć tą dla
wielu pewnie ciekawszą. A więc kontynuując, największą wadą, mimo wielkich
starań autora, dalej niestety pozostają liczne głupoty, które zostały tu jeszcze
na dodatek wyolbrzymione i często dają się we znaki, psując ogólny odbiór
powieści. Problemem również jest to, w jakim tempie toczy się akcja, a leci ona
o zdecydowanie za szybko, przykładowo sam finał znajduje się praktycznie na
jednej stronie, co uniemożliwia wykorzystanie pełnego potencjału danej sceny,
na czym adaptacja tylko i wyłącznie traci. Również opisy lokacji, osób czy
nawet zwykłych maszyn pozostawiają wiele do życzenia, nie wymagam oczywiście
poziomu rozbudowania, jaki znaleźć można w Nad Niemnem ale
wolałbym mieć pełne wyobrażenie właśnie czytanego fragmentu.
Podsumowując, Star Wars. Część II: Atak klonów to adaptacja nawet w
miarę dobra, oczywiście nie dorasta poziomem, chociażby dajmy na ten
przykład Zaginionemu plemieniu Sith, ale nie jest źle, a przy tejże
powieści da się naprawdę dobrze bawić i odstresować. Pewne jest to, że mogę ją
polecić każdemu fanowi, który ma chęci i uwielbia zgłębiać nasze ukochane
uniwersum.
Ogólna ocena: 6/10
Fabuła: 6/10
Postacie: 6/10
Jakość wydania: 9/10
Ogólna ocena: 6/10
Fabuła: 6/10
Postacie: 6/10
Jakość wydania: 9/10
Więcej o filmie Star Wars: Atak klonów możecie przeczytać na specjalnej podstronie>>.
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Część II: Atak klonów
Tytuł oryginalny: Star Wars. Episode II: Attack of the Clones
Autor: Robert Anthony Salvatore
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Wydawnictwo: Amber
Data premiery: 29 kwiecień 2002
Liczba stron: 264
Oprawa: miękka
Cena: 24,80 PLN
Mam fajną historię związaną z tą książką. Otóż dostałam ją (w wersji anglojęzycznej) od mojej przyjaciółki, która... znalazła ją na lotnisku w Egipcie wracając z wakacji. :)))
OdpowiedzUsuńFajnie. Ja swoją wziąłem z biblioteki z półki z książkami do wzięcia ;)
Usuń