Tym razem bohaterem jest imperialny oficer, któremu nie udaje się podczas misji schwytać rebelianckiego szpiega. Owładnięty strachem przed Vaderem osobnik zrobi wszystko, by doprowadzić misję do końca... i przeżyć. Samego Vadera jest tu jak na lekarstwo, ale jego obecność jest bardzo wyczuwalna. Z kart komiksu wręcz wylewa się paranoiczny strach przed gniewem mrocznego lorda i szaleństwo z tego powodu. No bo przecież misja została praktycznie wykonana, oddział Rebelii został doszczętnie zniszczony, uciekł tylko jeden osobnik. Nie, w oczach oficera to porażka, bo Vader już za mniejsze przewinienia karał śmiercią. Dochodzi do absurdalnych sytuacji typu posłanie TIE Fighterów w pole asteroid czy... wlot niszczycielem w gardziel kosmicznego ślimaka znanego z Imperium kontratakuje. Nie będę nawet mówił, czy absurdalny cel się powiedzie, to trzeba samemu zobaczyć...
Bardzo ciekawie zastosowano pewien myk w grafice. Kadry układają się na wzór niszczyciela, co daje interesujący i całkiem nowatorski efekt. Z kolei sam wizerunek oficera owładniętego strachem momentami jest nieco przerysowany ale wystarczy jeden rzut oka, by się przekonać, że gość nie ma praktycznie nic do stracenia.
Nie będę owijał w bawełnę - ten zeszyt to pozytywne zaskoczenie, mam nadzieję, że dalej będzie tak samo lepiej.
Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Rysunki: 9/10
Postacie: 9/10
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Vader - Dark Visions #2
Autor: Dennis "Hopeless" Hallum
Rysunki: Brian Level
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 27 marca 2019
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$ / 15,99 PLNOprawa: miękka
Gdzie kupić:
ATOM Comics
W szóstym kadrze na obrazku widzę wyraźne inspiracje niemieckim kinem ekspresjonistycznym - intrygujące :)
OdpowiedzUsuń