Aphra po raz kolejny nie ma łatwo w życiu. Po wydarzeniach z poprzedniego arcu jest zmuszona do koegzystencji z Triple Zero, a na domiar złego ma na karku jeszcze niesławnego doktora Evazana.
To co uderza w tym komiksie, to beznadziejna sytuacja Aphry. Doktor Evazan umieścił w niej i Triple Zero specjalną bombę, która aktywuje się gdy tylko ofiary oddalą się od siebie. A żeby było śmieszniej Evazan i jego kumpel zrobili sobie z całej sytuacji swoistego Big Brothera, obserwując poczynania nieszczęśników. Może być gorzej? Owszem może, jeśli wziąć pod uwagę, że Aphra ma na karku miejscowe służby bezpieczeństwa, a na horyzoncie może się pojawić dawny przeciwnik pałający nienawiścią do Evazana (nie, to nie Vader). Na pierwszy plan wysuwa się po raz kolejny specyficzna relacja Aphry i Triple Zero. Kiedyś to Aphra miała nad droidem przewagą, potem role się odwróciły, a teraz muszą ze sobą współpracować albo zginą (całkiem nieźle to współgra z tytułem arcu). Triple Zero co chwila dogryza Aphrie, wypominając jej dawne grzeszki, a zwłaszcza sprawę z Tolvan, która wybitnie boli. Jest źle, paskudnie i będzie jeszcze gorzej. Czy są jakieś wady? Jedna, mała pierdółka chronologiczna, która nie ma większego znaczenia dla fabuły, ale dla różnych nerdów może być uwierająca.
Już myślałem, że po raz kolejny zmienią wygląd Aphry, ale nie - powrócono do wyglądu z arcu Remastered, co cieszy, bo nie udziwniają i osobiście przepadam za tą interpretacją. Poza tym, jest kolorowo i przejrzyście.
Zapowiada się dosyć solidny arc, w którym najpewniej co zeszyt będzie coraz gorzej dla bohaterów, a na końcu (jak zawsze) autorzy zaserwują wielką bombę. Nie żebym narzekał, ale trochę to już przewidywalne.
Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Rysunki: 9/10
Postacie: 9/10
Szczegóły:
Gdzie kupić:
ATOM Comics
Kopiując informacje pamiętaj o podaniu źródła! Szanuj pracę innych!
Wszelkie pytania czy wątpliwości proszę kierować na adres e-mail swiatstarwars@onet.pl
Niech Moc będzie z Tobą!
To co uderza w tym komiksie, to beznadziejna sytuacja Aphry. Doktor Evazan umieścił w niej i Triple Zero specjalną bombę, która aktywuje się gdy tylko ofiary oddalą się od siebie. A żeby było śmieszniej Evazan i jego kumpel zrobili sobie z całej sytuacji swoistego Big Brothera, obserwując poczynania nieszczęśników. Może być gorzej? Owszem może, jeśli wziąć pod uwagę, że Aphra ma na karku miejscowe służby bezpieczeństwa, a na horyzoncie może się pojawić dawny przeciwnik pałający nienawiścią do Evazana (nie, to nie Vader). Na pierwszy plan wysuwa się po raz kolejny specyficzna relacja Aphry i Triple Zero. Kiedyś to Aphra miała nad droidem przewagą, potem role się odwróciły, a teraz muszą ze sobą współpracować albo zginą (całkiem nieźle to współgra z tytułem arcu). Triple Zero co chwila dogryza Aphrie, wypominając jej dawne grzeszki, a zwłaszcza sprawę z Tolvan, która wybitnie boli. Jest źle, paskudnie i będzie jeszcze gorzej. Czy są jakieś wady? Jedna, mała pierdółka chronologiczna, która nie ma większego znaczenia dla fabuły, ale dla różnych nerdów może być uwierająca.
Już myślałem, że po raz kolejny zmienią wygląd Aphry, ale nie - powrócono do wyglądu z arcu Remastered, co cieszy, bo nie udziwniają i osobiście przepadam za tą interpretacją. Poza tym, jest kolorowo i przejrzyście.
Zapowiada się dosyć solidny arc, w którym najpewniej co zeszyt będzie coraz gorzej dla bohaterów, a na końcu (jak zawsze) autorzy zaserwują wielką bombę. Nie żebym narzekał, ale trochę to już przewidywalne.
Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Rysunki: 9/10
Postacie: 9/10
Szczegóły:
Tytuł: Doctor Aphra #26: Worst Among Equals, Part I
Autor: Simon Spurrier
Rysunki: Emilio Laiso
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 14 listopada 2018
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$ / 15,99 PLNOprawa: miękka
Gdzie kupić:
ATOM Comics
Chcesz być na bieżąco? Polub Świat Star Wars na Facebooku!
LINK: ŚWIAT STAR WARS |
Niech Moc będzie z Tobą!