Odkrywamy Legendy: Star Wars. Opowieści Jedi: Upadek Imperium Sith

Odkrywamy Legendy: Star Wars. Opowieści Jedi: Upadek Imperium Sith
Star Wars. Tales of the Jedi: Fall of the Sith Empire to wspaniała miniseria komiksowa autorstwa Kevina J. Andersona oraz z rysunkami Dario Carrasco, która była wydawana od 18 czerwca 1997 roku do 22 października tego samego roku nakładem wydawnictwa Dark Horse Comics. W Polsce komiksem mogliśmy cieszyć się dzięki wydawnictwu Egmont, które w czerwcu 2001 roku udostępnił, wzorem amerykańskiego wydania zbiorczego, całą historie pod tytułem Star Wars. Opowieści Jedi: Upadek Imperium Sith.
W serii Odkrywamy Legendy przybliżymy Wam książki i komiksy, które obecnie należą do nierozwijanego już uniwersum LegendLegendy były stale rozwijane od 1977 roku aż do 2014 roku, czyli niemal 40 lat! Expanded Universe (EU), bo właśnie tak wtedy nazywały się Legendy, musiały wielokrotnie dostosowywać się do zmian w kanonie seriali i filmów. Okres ten zakończył się w 2014 roku, gdy po dwóch latach od przejęcia marki przez Disney, firma ogłosiła powstanie Nowego Kanonu. Publikacje z EU zaczęły być wydawane pod złotym szyldem LEGENDY. Mimo tego, że historie wydane w ramach EU nie zawsze były spójne, to ten okres zaowocował mnóstwem książek i komiksów, które obejmowały ponad 25 000 lat we wszechświecie Gwiezdnych wojenOdkrywamy Legendy, to seria, która pozwoli Wam lepiej zapoznać się z Legendami i być może zachęcić Was do zapoznania się z dawnym kanonem. Naszą przygodę kontynuujemy wraz z erą Starej Republiki.
Era Starej Republiki trwała od około 25 000 BBY aż do roku 1 000 BBY, rozpoczyna się w momencie założenia Starej Republiki Galaktycznej i trwa do czasu wojny o Ruusan i początkach rewolucji Dartha Bane'a. Okres ten przedstawia największe konflikty pomiędzy Sithami a obrońcami Republiki Galaktycznej, rycerzami Jedi.

Opis:
Imperium Sithów zebrało swoje siły do ​​walki o kontrolę nad galaktyką. Cel: zmiażdżyć Republikę. A przy tak wielu Mistrzach Sithów cel jest na wyciągnięcie ręki. Gdy Naga Sadow przygotowuje swoją flotę do ataku, jedna samotna osoba grozi podważeniem całej kampanii - Jori Daragon. Ona nie jest Jedi. Jest odkrywcą, maperem nadprzestrzeni, która natknęła się na plany Sithów. I może być zbawicielką Republiki.

Po lekturze poprzedniej części tejże historii poświęconej starożytnym Sithom pod tytułem Star Wars Opowieści Jedi: Złoty wiek Sith, którą miałem sposobność recenzować w poprzednim wydaniu naszego cyklu, tutaj>>, buzowały we mnie głównie dwa uczucia. Pierwsze, to z wiadomych względów, niecierpliwość, a drugi to strach. Większość z was teraz zapewne zapyta, dlaczego akurat to odczucie? Już śpieszę z wyjaśnieniem. Mianowicie obawiałem się kierunku, który obierze bądź obrać może seria i tak już przepełniona wieloma rozmaitymi oraz niedokończonymi wątkami. Od niemalże samego początku stanowczo się upierałem, że jeden tom to zbyt mało, aby odpowiednio i dogłębnie przekazać sens wytyczonej przez scenarzystę fabuły, jak można by się było spodziewać niestety miałem co do tego rację.

Jednak zacznijmy od tego, że po ukończeniu tejże niewątpliwie jednak dobrej lektury pozostał mi w głowie spory mętlik, który zaowocował dzięki wielkiemu finałowi omawianej miniserii, ale jakie to dokładnie jest wydarzenie, niestety albo i stety zdradzić Wam nie mogę, bo popsułbym Wam tylko radość z samodzielnego zgłębiania odmętów Legend. Powiem jednak, że sprawa ta dotyczy szybkości, jaką przybiera linia fabularna, bowiem moim zdaniem, pędzi ona stanowczo zbyt szybko, czego przykrym efektem jest nieco nierealistyczne zakończenie.

A skoro już wchodzimy w tematy fabuły, to oczywiste jest, iż wypada mi tu wspomnieć również o bohaterach, którzy na przestrzeni kolejnych wydarzeń nie zmienili się zbytnio, no może poza rodzeństwem Daragonów, których rozwój stanowczo zaliczam na duży plus. Dalej mamy do czynienia ze złym i podstępnym Shadowem,  który wraz z rozwojem akcji, w moim mniemaniu, tylko zyskuje oraz, co mnie najbardziej ucieszyło, poruszono tu, a raczej rozszerzono wątek Jedi, których mogliśmy poznać już wcześniej, a o których nie wiedzieliśmy praktycznie nic. 

Kolejnym, no prawie, najistotniejszym elementem komiksu są rysunki i choć szata graficzna nie zmieniła się wcale od poprzedniego tomu, to rysunki po przyzwyczajeniu się, naprawdę nie przeszkadzają tak mocno, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się spodziewać, a nawet zaczynają się podobać.  

Podsumowując, Upadek Imperium Sith niewątpliwie jest komiksem godnym polecenia dla każdego fana, który uprzednio zapoznał się z historia Złoty wiek Sith, bowiem niestety bez znajomości poprzedniej części możemy się nie połapać z wieloma istotnymi wątkami. Stanowi on także idealne źródło wiedzy na temat zarówno Sithów jak i epoki Starej Republiki. Największym problemem zaś niewątpliwie pozostaje (poza oczywiście zbyt szybko płynącą akcją) dość wysoka cena i niska dostępność na polskim rynku, co skutecznie może odstraszyć mniejszych kolekcjonerów bądź tych, co dopiero zaczynają poznawać Legendy Star Wars.


Ogólna ocena: 7/10
Fabuła: 8/10
Rysunki: 7/10
Jakość wydania: 7/10


Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Opowieści Jedi: Upadek Imperium Sith
Tytuł oryginalny: Star Wars. Tales of the Jedi: Fall of the Sith Empire
Autor: Kevin. J. Anderson 
Rysunki: Dario Carrasco
Tłumaczenie: Tomasz Kreczmar
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data premiery: 2001
Liczba stron: 132
Oprawa: miękka 
Cena: 24,90 zł 

Jesteście ciekawi jakie publikacje zrecenzowaliśmy dla Was w ramach Odkrywamy Legendy (o której przeczytacie więcej tutaj>>)? Oto spis treści (w nawiasie podaliśmy rok, w którym, toczy się akcja danej publikacji):

Uroboros: Plany dotyczące powieści Star Wars. Legendy: Darth Plagueis

Uroboros: Plany dotyczące powieści Star Wars. Legendy: Darth Plagueis
W planie wydawniczym Uroboros na 2019 rok podobno zaszły zmiany. I jeśli w informacjach przekazanych nam w Katalogu wydawniczym przez wydawnictwo Uroboros nie ma żadnego błędu, to pierwotnie zaplanowana premiera książki Star Wars Legendy: Darth Plagueis ustalona na 24 kwietnia jest już nieaktualna, a obecna planowana data publikacji powieści to... rok 2020! Powieść zostanie wydana w miękkiej oprawie ze skrzydełkami, a jej cena ukształtuje się prawdopodobnie na poziomie 44,99 PLN.
Tytuł: Star Wars Legendy: Darth Plagueis
Opis:
Legendarny lord Sith, nauczyciel przyszłego Imperatora Galaktyki, ten, który potrafił kontrolować samo życie, Darth Plagueis, przez lata fascynował fanów Gwiezdnych wojen. Jaka była jego historia? W jaki sposób posiadł wiedzę? Co przekazał swemu uczniowi? Czy naprawdę był w stanie robić to, co sugerował młodemu Anakinowi kanclerz Palpatine? W tej fascynującej opowieści o relacji mistrza i ucznia James Luceno udziela odpowiedzi na te pytania!

O autorze:
James Luceno – autor bestsellerowych powieści z cyklu Gwiezdne wojny: Tarkin, Darth Plagueis, Sokół Millennium, Czarny Lord: Narodziny Dartha Vadera, Maska kłamstw i Labirynt zła, jak również książek z podserii Nowa era Jedi – Agenci chaosu I: Próba bohatera oraz Agenci chaosu II: Zmierzch Jedi, Jednocząca Moc, a także wydanego w formie ebooka opowiadania Darth Maul: Saboteur.
Autor: James Luceno
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Liczba stron: 480
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 135x202 mm
Cena: 44,99 PLN
Data premiery: 2020

Do przedstawionych wyżej informacji należy podchodzić z lekkim przymrużeniem oka, ponieważ samo wydawnictwo ich nie potwierdziło, ich oficjalnych katalogów wydawniczych nie uznają, liczą  się tylko zapowiedzi na ich tablicy na Facebooku, więc tam szukajcie jakichś newsów.

Screen z Katalogu:

Recenzja: Star Wars. Disney uczy i Akademia młodego padawana

Recenzja: Star Wars. Disney uczy i Akademia młodego padawana
W wakacje 2018 roku nakładem wydawnictwa AMEET ukazały się pierwsze publikacje wchodzące w skład programu wydawniczego AMEET pod nazwą Disney uczy. W lipcu i sierpniu ukazało się łącznie sześć książek. Dwie z nich wchodzą w skład cyklu Akademia młodego padwana, dzięki kolejnym dzieci nauczą się cyfr i liter, przygotują się do nauki pisania oraz poćwiczą rysowanie szlaczków i kształtów.
Star Wars: 123/ABC – Akademia młodego padawana:
Fani Star Wars, którzy posiadają własne dzieci lub młodsze rodzeństwo z pewnością ucieszą się, ponieważ znaleźli właśnie książki, których szukają: Star Wars: ABC i Star Wars: 123
Podobnie jak większość tego typu publikacji, w których dzieciaki mają poznać litery alfabetu lub cyfry, także i w tej sięgnięto po znany sposób: każdej literze alfabetu przyporządkowana jest postać z gwiezdnej sagi, której imię zaczyna się na daną literę alfabetu. Analogiczną sytuację mamy w przypadku cyfr, przy każdej z nich znajduje się odpowiednia liczba stworzeń, postaci lub rzeczy z uniwersum Gwiezdnych wojen. Dzięki uroczej oprawie graficznej, która towarzyszy nam na każdej stronie, wierszyki towarzyszące każdej literze i cyfrze, dają dzieciom więcej informacji na temat postaci i innych rzeczy z uniwersum. To świetne medium, jednak wielu rodziców uważa, że ich dzieci są jeszcze zbyt małe na oglądanie filmów, więc te publikacje mogą być świetnym wstępem, dzięki którym mali zapoznają się z postaciami.
Grafika jest wykonana w ładny, stylizowany sposób, który nieco przypomina dzieła Mary Blair. Wierszyki przybierają różne styl. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że tekst jest bardzo humorystyczny, zwłaszcza dla dorosłych fanów Star Wars, którzy znają te postacie wzdłuż i wszerz. Szczególną ciekawostką jest fakt, że Han Solo pojawia się alfabetycznie po Greedo, obie postacie stoją naprzeciw siebie, na przeciwległych stronach, co jest ciekawym nawiązaniem do Nowej nadziei.

Przy wszechświecie tak obszernym jak Gwiezdne wojny, autorzy mieli do wyboru kilka opcji dla każdej litery i cyfry, i nie zawsze wybierali najpopularniejsze postacie. Na przykład, założyłbym się, że BB-8 będzie oznaczoną literą „B", ponieważ małe dzieci uwielbiają tego okrągłego droida. Choć pojawia się w książce kilka razy na rożnych grafikach, to przy „B” znajduje się Boba Fett.

Niestety, ABC to kolejna publikacja, w której dominują postacie związane z klasyczną trylogią lub Przebudzeniem Mocy. Jedyną rzeczą związaną stricte z prequelami jest litera „W” i Wybraniec Mocy (i świetna grafika towarzysząca temu wierszykowi!). W oryginale postacią reprezentującą prequele był Qui-Gon Jinn. Gdzieś na ilustracji przewija się Darth Maul, i to wszystko. Reszta to postacie (lub ogólnie rzeczy) z klasycznej trylogii (18) i Przebudzenia Mocy (5). A, i pod „Z” mamy Zeba z Rebeliantów! Nieco lepiej sytuacja wygląda w 123, gdzie mamy ciut więcej materiałów z prequeli.

Ćwiczymy litery/Ćwiczymy cyfry/Z Mocą do szkoły/Zadania do zmazywania:
Kolejny zestaw książek z serii Star Wars. Disney uczy oparty jest na niemal identycznym schemacie.
W Ćwiczymy litery/cyfry dzieciaki mogą nauczyć się pisać kolejne litery alfabetu i cyfry od 1 do 10. Podczas przeglądania tych dwóch publikacji przypomniały mi się czasy, gdy chodziłem do przedszkola. Wtedy w naszych „podręcznikach” także mieliśmy cyferki i literki wraz z wskazówkami (czyli strzałeczkami), w jaki sposób poprawnie napisać daną cyfrę lub literę alfabetu. Oprócz nauki pisania dzieci dostają do dyspozycji mnóstwo zadań, oczywiście wszystkie powiązane tematycznie z odpowiednimi literkami i cyferkami oraz naklejki, które pomogą im w rozwiązywaniu zadań.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że w publikacjach pojawiają się postacie z serialu Star Wars: Rebelianci oraz pierwszego spin-offa sagi, czyli z Łotra 1! Miłe nawiązania.

Z Mocą do szkoły stanowi w pewnym sensie miks dwóch wcześniejszych publikacji, z tym, że tutaj nie ma liter i cyfr (oczywiście te pojawiają się w niektórych zadaniach), ale szlaczki. Zadania w Z Mocą do szkoły są jednak nieco trudniejsze i wymagają więcej myślenia od dzieci, a do rozwiązania niektórych zadań przydadzą się naklejki.
Publikacja Zadania do zmazywania wyróżnia się na tle pozostałych faktem, że została wydrukowana na specjalnym papierze oraz specjalnym mazakiem dołączonym do niej. Używając wspomnianego specjalnego mazaka i „gumki” możemy wymazać wszystko, co napisaliśmy w tej książce (jak sam tytuł zresztą wskazuje). Dlatego nie martwcie się o błędy lub niedoskonałe rysunki. Możecie je w każdej chwili wymazać i stworzyć od nowa lub poprawić.
Star Wars™. Zadania do Zmazywania
Jeśli miałbym opisać tę serię wydawniczą jednym zdaniem, to musiałbym napisać, że się nie da. Pomysł na ten cykl, to idealne spełnienie misji wydawnictwa AMEET, które kładzie nacisk na publikacje edukujące i aktywizujące dla dzieci. Świetna szata graficzna to kolejny plus tego cyklu. Rysunki sprawiają wrażenie ręcznie malowanych! Dodatkowe nawiązania do Rebeliantów i Łotra 1 oraz materiały z trylogii sequeli czynią te pozycje idealnymi dla rodziców chcących zaszczepić w dziecku miłość do Gwiezdnych wojen. Dlatego z czystym sercem mogę polecić tę serię każdemu, kto w swojej rodzinie ma jakąś małą pociechę.

Ogólna ocena: 10/10
Zadania: 10/10
Szata graficzna: 10/10
Jakość wydania: 10/10

Dziękuję wydawnictwu AMEET za przekazanie egzemplarzy recenzenckich.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars™: 123. Akademia młodego padawana (Disney uczy)
Tytuł oryginalny: Star Wars™: Obi-1, 2, 3: A Book of Numbers
Autor: Calliope Glass, Caitlin Kennedy
Tłumaczenie/tekst polski: Katarzyna Kmieć-Krzewniak
Wydawnictwo: AMEET
Data premiery: 3 sierpnia 2018
Liczba stron: 48
Oprawa: twarda
Cena: 24,99 PLN

Gdzie kupić:

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars™: ABC. Akademia młodego padawama (Disney uczy)
Tytuł oryginalny: Star Wars™: ABC-3PO: Alphabet Book
Autor: Calliope Glass, Caitlin Kennedy
Tłumaczenie/tekst polski: Jurek Zielonka
Wydawnictwo: AMEET
Data premiery: 3 sierpnia 2018
Liczba stron: 48
Oprawa: twarda
Cena: 24,99 PLN

Gdzie kupić:

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars™: Zadania do zmazywania (Disney uczy)
Wydawnictwo: AMEET
Data premiery: 13 lipca 2018
Liczba stron: 16
Oprawa: miękka
Cena: 14,99 PLN

Gdzie kupić:

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars™: Z Mocą do szkoły (Disney uczy)
Wydawnictwo: AMEET
Data premiery: 3 sierpnia 2018
Liczba stron: 24
Oprawa: miękka
Cena: 8,99 PLN

Gdzie kupić:

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars™: Ćwiczymy cyfry (Disney uczy)
Wydawnictwo: AMEET
Data premiery: 20 sierpnia 2018
Liczba stron: 24
Oprawa: miękka
Cena: 7,99 PLN

Gdzie kupić:

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars™: Ćwiczymy litery (Disney uczy)
Wydawnictwo: AMEET
Data premiery: 20 sierpnia 2018
Liczba stron: 24
Oprawa: miękka
Cena: 7,99 PLN

Gdzie kupić:

UPDATE! Magazyn LEGO Star Wars 04/2019 już w kioskach

UPDATE! Magazyn LEGO Star Wars 04/2019 już w kioskach
UPDATE:
Pojawiła się informacje na temat zestawu LEGO, który zostanie dołączony do czerwcowego wydania.

Oryginalny post:
Od dzisiaj w kioskach i salonach prasowych w całej Polsce można zakupić najnowszy numer magazynu LEGO® Star Wars™ od wydawnictwa Egmont. Do kwietniowego numeru został dołączony mini zestaw LEGO, tym razem jest to statek Boby Fetta, czyli Slave I z Imperium kontratakuje. Zestaw składa się z 31 klocków LEGO. W środku znajdziemy komiksy z bohaterami głównej serii LEGO Star Wars. Za magazyn zapłacimy 10,99 PLN przy 36 stronach objętości. Poniżej okładka, zdjęcie dołączonych klocków oraz zapowiedz kolejnych numerów aż do końca maja!
Opis:
Oficjalny miesięcznik LEGO® Star WarsTM  to magazyn dla chłopców w wieku 5-9 lat  – nie tylko dla fanów  świata Star Wars ale też  kolekcjonerów klocków LEGO.Nowy magazyn w  niezwykle zabawny sposób rozwija ich pasje.  Czytelnicy znajdą w nim: komiksy, prezentacje filmowych pojazdów i bohaterów, ciekawostki ze świata Star Wars, zagadki Yody oraz wiele innych zadań doskonalących Moc godnych uczniów Jedi.  Nie brakuje też atrakcji dla fanów wspaniałych konstrukcji LEGO –  magazyn pokazuje, jak samodzielnie zbudować kosmiczny pojazd  i jak dzięki swoim budowlom  przenieść się do świata Star Wars. W każdym numerze jest konkurs, w którym można wygrać fantastyczne nagrody LEGO. Do każdego wydania jest dołączona saszetka z klockami LEGO tworzącymi nową i niezwykłą kolekcję!
Zestaw LEGO:
lego-star-wars-magazin-maerz-slave-1-front-2019-zusammengebaut-andres-lehmann zusammengebaut.com
lego-star-wars-magazin-maerz-slave-1-halten-2019-zusammengebaut-andres-lehmann zusammengebaut.com

Zapowiedzi kolejnych numerów:
W numerze który ukaże się 30 kwietnia znajdziemy mini zestaw U-winga (37 elementów) z ruchomymi skrzydłami.
LEGO® Star Wars™ Magazin Nr. 45 / Februar 2019 - Heftvorschau März 2019 | ©2019 Brickzeit

W numerze który ukaże się pod koniec maja znajdziemy mini figurkę droida IG-88 (11 elementów).

Kupujecie magazyn LEGO Star Wars i zbieracie klocki LEGO dołączone do niego?

Recenzja: Star Wars Adventures #19

Recenzja: Star Wars Adventures #19
Wydawnictwo IDW ma to do siebie, że lubi opóźniać swoje publikacje. Nie mnie jednak oceniać, czemu tak się dzieje, jednak przedłużony czas oczekiwania sprawia, że ma się nadzieje na coś spektakularnego. O dziwo, w tym przypadku to się sprawdza.
Jak zawsze mamy dwie historie, tym razem skupiające się na droidach bojowych. Pierwsza historia z okresu wojen klonów opowiada o pewnym droidzie, który w czasie potyczki z oddziałami Reksa i Obi-Wana doznał usterki i przeszedł na stronę wroga. Raz, że nie znam żadnego takiego przypadku ze starego EU, dwa, jest to dosyć intrygujące, bo widok droida separatystów bijącego swoich ziomków to nie jest codzienny widok. Żeby było zabawniej, Kenobi i Rex zabierają go do obozu Republiki, a tam się mogą dziać śmieszne rzeczy... problem polega na tym, że najpewniej już droida nie ujrzymy a szkoda, bo miało to potencjał.
Star Wars Adventures (2017): Chapter 19 - Page 4
Druga historia także opowiada o droidzie bojowym, który tym razem przypadkowo wyleciał z transportowca i w stylu Robinsona Crusoe musi sobie poradzić na nieznanej planecie. A tam praktycznie wszystko uznaje, że jest on dosyć smaczny, więc w dużej mierze komiks opiera się na ucieczce przed kolejnymi przedstawicielami fauny. Niby nic specjalnego, ale w dużej mierze opowieść broni się grafiką, więc nie owijając w bawełnę, przechodzimy do sekcji graficznej.
Star Wars Adventures (2017): Chapter 19 - Page 18
Historia o zbuntowanym droidzie ma dosyć przeciętną grafikę. Fakt, jest kolorowo i w ogóle, ale nie jest to coś, czym można się zachwycić. Za to historia o droidzie rozbitku... rysownicy chyba wybitnie albo się czymś wspomagali albo są wielkimi fanami lat 60., bo zarówno kolorystyka jak i styl przypominają te czasy. Przedstawienie stworów goniących droida też jest cokolwiek podejrzane. Nie jest to jednak jakikolwiek minus.

Historie o droidach mają to do siebie że albo są genialne, albo słabe. Tutaj mamy do czynienia ze zmarnowanym potencjałem, zwłaszcza w przypadku droida buntownika, bo aż się prosi o jakąś kontynuację.

Ogólna ocena: 7/10
Fabuła: 7/10
Rysunki: 8/10
Postacie: 7/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars Adventures #19
Autor: Cavan Scott, Nickolas Brokenshire
Rysunki: Alain Mauricet, Nickolas Brokenshire
Wydawnictwo: IDW Publishing
Data premiery: 27 marca 2019
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$

Recenzja: Star Wars Adventures: Unexpected Detour

Recenzja: Star Wars Adventures: Unexpected Detour
19 listopada 2018 roku nakładem wydawnictwa Panini ukazał się kolejny tom z cyklu Star Wars Adventures, który tym razem nosi tytuł Unerwarteter Umweg, czyli w wolnym tłumaczeniu Nieoczekiwana delegacja. Podobnie jak angielska wersja, Adventures, Vol. 2: Unexpected Detour, tom zbiera amerykańskie komiksy wydane w Star Wars Adventures #3-5, które zostały wydane przez IDW Publishing.
W Polsce ukazał się tylko jeden komiks, Mattis Makes a Stand (wydany w magazynie Star Wars Adventures 3/2018>>) z cyklu Opowieści z Dzikiej Przestrzeni. Jaki los czeka pozostałe komiksy? Nie wiadomo, ale jeśli Egmont nie zdecyduje się wydawać u nas zbiorczych wydań Adventures, to raczej nie ukażą się w Polsce.

Opis dostarczony przez wydawcę:
Nowe historie z odległej galaktyki!

W tym tomie: FN-2187 kończy zły dzień, w którym musiał ścigać irytującego dręczyciela. Luke i Leia są na tajnej misji dyplomatycznej, która grozi porażką z powodu wybuchowego punktu kulminacyjnego. K-2SO musi strzec młodych Wookieech w imieniu Cassiana Andora, Mattis Banz wykazuje odwagę, a na koniec poznajemy zalety i wady porgów.

Pierwsza z głównych opowieści nosi tytuł Zwalczanie szkodników (oryginalnie Pest Control) i została napisana przez Landry'ego Quinna Walkera, a rysunki stworzył Eric Walker. W tej historii FN-2187 znajduje rodzimą istotę z poprzednio odwiedzanej bagiennej planety podczas czyszczenia transportowca szturmowców, szkodnik kradnie jego hełm i biega przez pół gwiezdnego niszczyciela i przy okazji robi wszystkim dowcipy.
Bardzo nie podobała mi się ta historia, ponieważ treść komiksu jest mało interesująca i istotna, a poza tym wszystkie części opowieści zostały pokazane w taki sposób, aby wywołać uśmiech u czytelnika, co w większości przypadków się nie udawało. Komiks dla dzieci nie musi być po prostu dziecinny i śmieszny. Rysunki są po prostu wykonane w sposób poprawny, ale są stylizowane na bardziej dziecinnie. Chociaż szturmowcy i Kylo Ren wyglądają nawet dobrze, to FN-2187 ma bardzo podobny do kreskówki wygląd na wielu kadrach, co trochę przeszkadzało mi podczas lektury.

Drugi komiks, z którym mamy do czynienia przez większą część tomu, to dwuczęściowa tytułowa opowieść Kłopoty na Tibrin (org. The Trouble at Tibrin). Historia została także napisana przez Landry'ego Quinna Walkera i narysowana przez Erica Jonesa. Historia opowiada o Luke'u i Lei, którzy gdzieś między Epizodem IV i V (ale zdecydowanie bliżej Nowej nadziei) wykonują tajną misję dla Sojuszu Rebeliantów i trafiają na Tibrin, aby przekonać Ishi-Tib do przyłączenia się do Rebelii.

Historia The Trouble at Tibrin podobała mi się znacznie bardziej niż pierwsza historia i dopiero podczas pisania tej recenzji zauważyłem, że pochodzi ona od tego samego zespołu twórczego, co zaskoczyło mnie trochę przy tak dużych różnicach w jakości komiksów.
W każdym razie autor przedstawia nam tutaj o wiele ciekawszą historię z zaledwie kilkoma słabymi stronami. Trochę mnie niepokoi to, że Luke w tym komiksie, jak często w Nowym Kanonie, jest przedstawiany jako niekompetentny, podczas gdy Leia musi zrobić wszystko. Ponadto głównym bohaterom towarzyszy dwójka niedoświadczonych żołnierzy Rebelii i było to nieco męczące, ponieważ z powodu ich ciekawości i niekompetencji nastąpił późniejszy incydent z Imperium. W tajnej misji nie powinno się mówić o jednym z obecnych ludzi, który zniszczył Gwiazdę Śmierci. Tutaj niestety ponownie zdajemy sobie sprawę, że komiks jest przeznaczony głównie dla dzieci.

Rysunki także są lepsze niż w poprzednim komiksie. Nadal nie są realistyczne, które zawsze mi się podobają. Ale ciekawy styl rysunków z tego komiksu przypadł mi do gustu. Podsumowując, jest to dość udany komiks, ale niestety jego znajomość nie jest konieczna.

Pierwszą historię z cyklu Tales from Wild Space, czyli Adventures in Wookiee-Sitting, napisali: aktor, który wcielił się w rolę K-2SO w Łotrze 1, Alan Tudyk i Shannon Denton, Arianna Florean odpowiedzialna jest za rysunki, zaś Monica Kubina za kolory. W tej historii Cassian Andor opuszcza swojego droida K-2SO, który zostaje z trzema małymi Wookiee na bezludnej planecie, podczas gdy Andor wraz z rebeliantami przeprowadza napad.
Bardzo podoba mi się ta historia, zarówno techniczne strony historii, jak i rysunki. Małe „sprzeczki” pomiędzy K-2SO i Cassianem lub ogólnie zachowanie Kaytoo są zawsze zabawne, a połączenie z małymi Wookiee pasuje bardzo dobrze.

Mattis stawia opór (org. Mattis Makes a Stand), to historia pochodząca od tego samego zespołu twórczego, co fatalna seria Join the Resistance, czyli scenariusz napisali Ben Acker i Ben Blacker, a rysunki stworzyła Annie Wu. Jest to druga z trzech historii Tales from Wild Space i nie mogła mnie naprawdę przekonać, podobnie jak wspomniana seria powieści. Szczególnie negatywne dla mnie są rysunki. Pochodzą od tej samej rysowniczki, co te z książek, a to, co tam wyglądało, powiedzmy, dobrze, nie pasuje do komiksu i nie podoba mi się. Historia, w której główny bohater powieści młodzieżowych, Mattis Banz, pomaga zastraszonemu dziecku, była w porządku, ale ostatecznie nieistotna i bardzo przewidywalna.
Okładka wydania niemieckiego.
Wreszcie, ostatnia historia w tym tomie , to komiks Najlepsze zwierzę (org. The Best Pet), który napisała Delilah S. Dawson z rysunkami Arianny Florean. W tej historii Crater opowiada o tym, które zwierzęta będą lepsze od kowakiańskich małpojaszczurek, pada na porgi. W sumie jest to rodzaj wpisu do encyklopedii, któremu towarzyszą słodkie sceny z porgami z czasów Ostatniego Jedi z Rey i Chewiem w tle. Ogólnie rzecz biorąc, oczywiście bardzo nieistotna historia, ale wciąż uroczy komiks ze świetnymi rysunkami, świetna historia dla wszystkich fanów porgów.

Ogólnie rzecz biorąc, to zbiorcze wydanie komiksów jest w porządku, ponieważ ma swoje mocne i słabe strony. Dwuczęściowy komiksowy The Trouble at Tibrin należy do tych lepszych, a dwie historie Tales from Wild Space, Adventures in Wookiee-Sitting i The Best Pet są naprawdę dobre. Pozostałe historie to, delikatnie mówiąc, śmieci, ale na szczęście możesz zignorować te kilka stron. Pierwsza główna historia niestety nie jest tak wspaniała, jak powinna być. Biorąc pod uwagę powyższe punkty i niskie znaczenie wszystkich opowieści w tym tomie, przyznaję temu komiksowi ocenę 5/10.

Ogólna ocena: 5/10
Fabuła: 4/10
Rysunki: 4/10
Jakość wydania: 9/10

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die Bereitstellung des Rezensionsexemplares!

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Abenteuer, Band 3: Unerwarteter Umweg
Tytuł oryginalny: Star Wars Adventures, Volume 2: Unexpected Detour
Tytuł polski: Star Wars. Adventures, tom 2: Nieoczekiwana obejście
Autor: Alan Tudyk, Ben Acker, Ben Blacker, Delilah S. Dawson, Landry Q. Walker, Shannon Denton
Rysunki: Annie Wu, Arianna Florean, Charlie Kirchoff, Eric Jones, Lee Loughridge, Monica Kubina
Tłumaczenie: Gunther Nickel
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 19 listopada 2018
Liczba stron: 82
Oprawa: miękka
Cena: 12,00 € / 58,20 PLN (wersja niemiecka), 37,83PLN / 50,90 PLN (wersja angielska)

Gdzie kupić:
AMAZON (wersja angielska)
BOOKCITY (wersja niemiecka)
BOOKCITY (wersja angielska)

Recenzja: Solo: A Star Wars Story Adaptation #6

Recenzja: Solo: A Star Wars Story Adaptation #6
Adaptacja Solo zbliża się do końca (całe szczęście), ale i tak musimy się pomęczyć z obecnym i przyszłym zeszytem. Zatem, nie przeciągajmy niepotrzebnie, bo i tak wiadomo, że z tej serii nic wielkiego nie będzie.
Tym razem zeszyt obejmuje akcje od spotkania Enfys Nest do momentu, gdy Qi'ra obezwładnia Hana w czasie konfrontacji z Drydenem Vosem. I znowu zaskoczenie - dodano coś nowego, a konkretnie flashbacki z przeszłości Enfys. No, panowie scenarzyści zaczynają się rozkręcać, szkoda że tak późno. Nawet nie będę mówił, że reszta komiksu to kopia filmu, bo na tym etapie to już chyba oczywiste.
Solo: A Star Wars Story Adaptation (2018-): Chapter 6 - Page 10
Grafika... A dajcie spokój. Dryden w jednym kadrze ma minę jak Fred z Scooby-Doo, gdy dowiaduje się, że to raczej nie było zioło. Han dla odmiany wygląda jak... posąg grecki, taką ma mimikę. Przynajmniej jest kolorowo.

Ech, jeszcze jeden zeszyt i zapominam o tej abominacji. Dalej nie wiem, jaki jest sens robienia takich serii, Łotr 1 (recenzja tutaj>>) przynajmniej sporo dodawał od siebie, tutaj, zero, z drobnymi wyjątkami, które jednak wiosny nie czynią.

Ogólna ocena: 5/10
Fabuła: 5/10
Rysunki: 6/10
Postacie: 5/10

Szczegóły:
Tytuł: Solo: A Star Wars Story Adaptation #6
Autor: Robbie Thompson
Rysunki: Will Sliney
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 20 marca 2019
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$

Gdzie kupić:
ATOM Comics

Ekskluzywne wydania powieści Master & Apprentice i Queen's Shadow na Celebration

Ekskluzywne wydania powieści Master & Apprentice i Queen's Shadow na Celebration
Na Star Wars Celebration w Chicago, które odbędzie się w dniach 11-15 kwietnia, oprócz wszystkich ekskluzywnych produktów, pojawią się dwa specjalne wydania najnowszych powieści powieści ze świata Star Wars od wydawnictw Del Rey oraz Disney Lucasfilm-Press
Po pierwsze: czytelnicy mogą cieszyć się na wydanie nowej powieści Emily Kate Johnston o Padmé Amidali pod tytułem Queen's Shadow od wydawnictwa Disney-Lucasfilm Press, której akcja toczy się między Epizodem I i II. Naszą recenzję tej książki możecie przeczytać tutaj>>.
Co więcej, wydawnictwo Del Rey dostarczy także specjalne wydanie ich pierwszej tegorocznej powieści Master & Apprentice, której autorką jest Claudia Gray. Specjalne wydanie pojawi się na kilka dni przed oficjalną premierą tej publikacji. Zapowiedź książki Gray znajdziecie tutaj>>.
Za pośrednictwem Twittera> Del Rey ogłosiło, że Master & Apprentice z okładką autorstwa Jama Jurabaev będzie kosztować 45 dolarów, a wszystkie egzemplarze zostaną podpisane przez Claudię Gray. Jest też przypinka z Obi-Wanem/Qui-Gonem:

Ktoś z Was wybiera się na Star Wars Celebration, czy podobnie jak My będziecie oglądać relację na żywo?

Recenzja: Star Wars. Queen's Shadow - E.K. Johnston

Recenzja: Star Wars. Queen's Shadow - E.K. Johnston
Swego czasu krążyła plotka o tym, że Padmé dostanie książkę jej poświęconą. Od razu pojawiły się obawy, że będzie jak ze scenami romansowymi w Ataku klonów - nudno, sztampowo i w ogóle do niczego. Książka się pojawiła, co prawda nie ma tam wyżej wymienionych obaw, ale efekt końcowy i tak jest średni i zależny od punktu widzenia. Polska data premiery nie jest znana, rodzime wydanie  prawdopodobnie zależy od wydawnictwa Egmont, które przekazało nam informację, że nie mają obecnie w planach wydania tej powieści.
Książka opowiada o przejściu Padmé z roli królowej do roli senatora. I w zasadzie na tym opiera się cały zamysł. Nie mówię tutaj o fabule, bo ciężko tutaj takową znaleźć - dla mnie są to scenki z życia początkującego senatora, który ma to nieszczęście, że był swego czasu ważną postacią w lokalnym konflikcie. Dla kogoś, kto chce poczytać o polityce w odległej galaktyce jest to spory plus, ktoś, kogo polityka nie interesuje raczej nie znajdzie tutaj nic interesującego. Poza Coruscant i Naboo, odwiedzimy także Tatooine oraz Alderaan, zwłaszcza ta ostatnia planeta jest istotna w kontekście wydarzeń z książki Leia: Princess of Alderaan, o której więcej możecie przeczytać tutaj>>. Poza tym jednak, jest dosyć nudno i spokojnie. Z kolei epilog potrafi naprawdę doprowadzić do depresji.

Z oczywistych powodów główną postacią jest Padmé, ale sporo uwagi poświęca się też jej dwórkom. Nie są to już statyści z filmu, tylko pełnokrwiste postacie, z których każda ma inne umiejętności i charakter. Można wręcz powiedzieć, że otoczenie Padmé to swego rodzaju siły specjalne... Z innych postaci można wspomnieć bohaterów z serialu o wojnach klonów, wśród których prym wiodą Mina Bonteri i Rush Clovis, przy czym mamy tutaj do czynienia z niekonsekwencją wobec serialu. Tam Mina była ukazana jako mentor Padmé, gdy ta była jeszcze na Naboo, tutaj wybitnie panie spotykają się po raz pierwszy... Clovis to inna para kaloszy. Serial ukazał go jako osobę, która miała kiedyś jakiś romantyczny epizod z Padmé. Tutaj jednak okazuje się, że Padmé w ogóle nie jest nim zainteresowana, a Clovis jest czasami wręcz nachalny w swych podrywach. Pojawiają się także postacie typu kapitan Panaka czy... rodzice Padmé, którzy do tej pory pojawili się tylko w wyciętych scenach Ataku klonów.
Okładka wydania Egmont UK.
Książka jest kopalnią ciekawostek, w dużej mierze dotyczących polityki i Naboo. Dowiadujemy się między innymi jak funkcjonuje system monarchistyczno-demokratyczny na Naboo, dlaczego Panaka nie jest już szefem ochrony władcy oraz... dlaczego nikt nie pofatygował się na Tatooine, by wyzwolić matkę Anakina. Tak, odpowiedź na to jest w książce i jest ona jednocześnie zaskakująca jak i oczywista.

Ciężko mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Z jednej strony - dosyć szybko się czyta, problem polega na tym, że dosyć łatwo zapomnieć co się działo wcześniej, bo wydarzenia są dosyć mało znaczące. No i jak wspomniałem - fani politykowania będą zadowoleni, reszta już niekoniecznie. Do tego postać Padmé może odpychać, zwłaszcza jak ktoś ma złe wspomnienia z filmów.

Ogólna ocena: 7/10
Fabuła: 6/10
Opisy: 7/10
Postacie: 8/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Queen's Shadow
Autor: Emily Kate Johnston Johnston
Wydawnictwo: Disney Lucasfilm-Press
Data premiery: 5 marca 2019
Liczba stron: 352
Oprawa: twarda
Cena: 17,99$ / 74,00 PLN

Gdzie kupić:

Star Wars: Darth Maul - Cullen Bunn - recenzja

Star Wars: Darth Maul - Cullen Bunn - recenzja
Kiedy w kinach pojawił się Epizod I: Mroczne widmo od razu polubiłem tę postać. Jego styl walki jest szalony, ale bardzo lubiłem czytać historię związane z Darthem Maulem. Odrodził się w serialu Gwiezdne wojny: Wojny klonów, a w Star Wars: Rebelianci mogliśmy ponownie śledzić jego ostatnie losy. Ku zaskoczeniu wszystkich pojawił się z małym cameo w Hanie Solo: Gwiezdnych wojnach – historiach. Ale ze wszystkimi dobrymi i mniej dobrymi historiami o Maulu można zapytać czy kolejny komiks z nim jest uzasadniony (w Nowym Kanonie mamy już Son of Dathomir>>)? Czy Darth Maul, jak wiemy z Mrocznego widma, może być trzymamy na krótkiej smyczy przez Dartha Sidiousa i osiągnąć swój pełny potencjał?
Akcja komiksu rozgrywa się tuż przed Epizodem I: Mrocznym widmem. Darth Maul wyrusza na polowanie na padawana Jedi bez zgody swojego mistrza. Polska data premiery komiksu nie jest znana.

Opis od wydawcy:
DARTH MAUL PODĄŻA SWOJĄ WŁASNĄ DROGĄ                                                  Dreszcz polowania, nieporównywalne uczucie wygaszania życia, to właśnie jest to, co daje satysfakcję Darthowi Maulowi - ale tylko na krótki czas. Dlatego zdesperowany Sith chciałby walczyć z znienawidzonymi Jedi. Ale jego mistrz go powstrzymuje, ponieważ Darth Sidious realizuje inne plany. Kiedy Maulowi natrafia się możliwość walki z młodym Jedi, musi po prostu skorzystać z tej okazji i zdradzić swego mistrza ... niebezpieczne przedsięwzięcie.

Czytelnik doświadcza tutaj Dartha Maula w najwyższej formie. Na początku opowieści poluje na rathtary, a jako czytelnik możemy się świetnie bawić w tej krótkiej akcji. Scenarzysta, Cullen Bunn i rysownik, Luke Ross ,przedstawia bardzo dobrą, ekscytującą historię, którą pięknie pokolorował grafik Nolan Woodard. Doświadczamy przebiegłego Dartha Maula, który trzyma się w tle i pozostawia brudną robotę innym. Cad Bane i Aura Sing, dwaj jego poplecznicy, są przekonująco przedstawieni i wzbogacają historię. Komiks łączy ze sobą wszystkie trzy trylogie i seriale. Pojawiają się postacie i miejsca ze wszystkich kinowych elementów uniwersum Gwiezdnych wojen. Rathtary z Epizodu VII, droid IG i Trandoshanin z Epizodu V, ale to tylko kilka przykładów, a jest ich więcej. To właśnie nazywam udanym kawałkiem rozszerzonego wszechświata. Takich połączeń chciałem dla trylogii sequeli, ale tam dostałem tylko Sullustianina i Wookieego.
Znalezione obrazy dla zapytania Star Wars: Darth Maul Cullen Bunn
Komiks przedstawia Dartha Maula, który oczywiście jest wojownikiem idealnym. Wspaniali łowcy nagród i bijatyki barowe oraz pojedynek pokazują Dartha Maula z jego walecznej strony. Ale wydarzenia na stacji kosmicznej w systemie Drazkel pokazują wspaniałego, powściągliwego Dartha Maula, który wiele się nauczył od swojego mistrza Dartha Sidiousa.

Jak już wspomniałem podobały mi się rysunki w tej historii, ale także finał komiksu. Walka Sith vs. Jedi jest przedstawiona bardzo dobrze, nawet jeśli kilka kadrów mogłoby zostać pokazanych bardziej szczegółowo. Przede wszystkim stałem się fanem mimiki i emocji na twarzach, których autorem jest Luke Ross. To prawda, Darth Maul konsekwentnie pokazuje sfrustrowany i zły wyraz twarzy. Nolan Woodard pięknie stworzył walkę swoimi kolorami i stworzył epicką atmosferę. Przede wszystkim udało mu się przekazać za pomocą koloru tła, który z dwóch walczących ma obecnie przewagę. Tak więc scena jest skąpana w fioletowym świetle, gdy obaj są na tym samym poziomie, ale ma tendencję do czerwieni, gdy Darth Maul dominuje, lub po prostu niebieski, gdy Eldra Kaitis ma przewagę.
Znalezione obrazy dla zapytania Star Wars: Darth Maul Cullen Bunn
Naprawdę podobał mi się ten komiks. Byłem cudownie zabawiony i otrzymałem postać Dartha Maula, takiego, którego chciałem widzieć w czasach przed Mrocznym widmem. Dlatego temu komiksowi mogę przyznać z czystym sumieniem ocenę 9/10. Komiks jest ekscytujący od początku do końca, a czytelnik podziwia genialne rysunki. Jeśli o mnie chodzi, ten zespół autorów może napisać więcej historii w uniwersum Gwiezdnych wojen, z pewnością przeczytam je. Tutaj mogę również wydać rekomendację kupna. Polecam!

Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Rysunki: 10/10
Jakość wydania: 9/10

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die Bereitstellung des Rezensionsexemplares!

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Darth Maul
Tytuł oryginalny: Star Wars. Darth Maul
Tytuł polski: Star Wars. Darth Maul
Autor: Cullen Bunn
Rysunki: Luke Ross
Tłumaczenie: Michael Nagula
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 27 sierpnia 2018
Liczba stron: 120
Oprawa: miękka
Cena: 15,00 € / 58,06 PLN (wersja angielska)

Gdzie kupić:
AMAZON (wersja angielska)
Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger