Cameron Monaghan o stawaniu się Jedi w grze Star Wars - Jedi. Upadły Zakon

Aktor wcielający się w Cala Kestisa opowiada czemu uwielbia figurkę swojej postaci z linii Black Series, o tym jak gra się ocalałego z Rozkazu 66 i o wielu innych sprawach związanych z grą Star Wars - Jed. Upadły Zakon.
Czy gdybyś miał możliwość sportretować Jedi w grze wideo ze świata Gwiezdnych Wojen i są robione zabawki z wizerunkiem Twojej postaci - czy kupiłbyś ją i postawił na półce? 

Dla Camerona Monaghana, aktora wcielającego się w postać Cala Kestisa - padawana, który przeżył Rozkaz 66 w najnowszej grze Star Wars Jedi. Upadły Zakon - odpowiedź jest prosta. - "Absolutnie, na sto procent!" - powiedział podczas wywiadu dla StarWars.com. -"Zamierzam mieć nawet taki specjalny kącik związany z Calem". - dodaje.

Podczas gdy, gra Star Wars - Jedi. Upadły Zakon, ukaże się dopiero 15 listopada*, figurki i inne materiały oparte na grze zostały wypuszczone ze sporym wyprzedzeniem już 4 października. Dzień ten jest nazywany Potrójnym Piątkiem Mocy** - właśnie w nim na półkach sklepów pojawiają się zupełnie nowe wersje produktów związane z Gwiezdnymi Wojnami. Saga zawsze miała specjalne miejsce w sercach fanów; dla wielu z nich, gdy byli jeszcze dziećmi, umożliwiały tworzenie i opowiadanie swoich historii i pozwalała łączyć się z innymi fanami oraz sagą na wielu, bardziej bezpośrednich,  płaszczyznach. Dziś, od czasu kiedy oryginalny film Gwiezdne Wojny miał swoją premierę w 1977 roku, dzięki możliwościom związanym z rzeźbiarstwem i artykulacją, niektórzy z nich tworzą niewiarygodnie dokładne przedmioty kolekcjonerskie. Jednym z takich ludzi - jest Cameron Monaghan.

- "To czysty surrealizm widzieć postać, którą tworzysz, móc ją eksplorować i wyobrażać." - opowiada. - "To postać do której naprawdę dojrzewałem, żeby ją w pełni pokochać. Przypomina mi to też czas, kiedy sam byłem dzieciakiem i te kilkanaście figurek, które posiadałem, moją wyobraźnię i możliwości jakie dawała mi zabawa figurkami akcji."  - uzupełnia.


Cal Kestis z linii figurek Black Series od Hasbro, która obejmuje także jego uroczego towarzysza droida  BD-1 jest dokładnym zwierciadlanym odbiciem aktora, który tą figurką jest zachwycony. 
- "To nie niesamowite widzieć Cala wykonanym w najdrobniejszym szczególe. Nie chodzi mi tylko o moją twarz, ale o każdy element, na samym wykończeniu kończąc. Naprawdę kocham to." - mówi Monaghan. - "Widzieć figurkę, która naprawdę oddaje rzeczywistość w takim szczególe, to coś, naprawdę fajnego."


W roku wielu premier związanych z Gwiezdnymi Wojnami, ta związana z grą Star Wars - Jedi. Upadły Zakon, jest zdecydowanie pośród tych największych. Gra wychodzi na Xbox One, Playstation 4 i na PC. Opowie autentyczną historię, która miała miejsce zaraz po wydarzeniach znanych z Zemsty Sithów. Jedi zostali wybici, a Cal, który nigdy nie ukończył swojego szkolenia, musi znaleźć swoje miejsce w galaktyce. W oparciu o zwiastuny i wczesne reakcje, można przypuszczać, że gracze otrzymali pozycję o Jedi i mieczach świetlnych, jakiej fani oczekiwali od co najmniej generacji, jeśli nie dłużej. 

- "Minęło sporo czasu od momentu kiedy otrzymaliśmy grę, która naprawdę wypełniała to, co się po niej oczekuje." - stwierdza Monaghan. - "To było coś, co sam chciałem zobaczyć, nie tylko jako fan sagi, ale także jako gracz. Móc opowiedzieć historię, która nie tylko byłaby mocno osadzona w świecie, w którym się dzieje, ale także taką, która będzie unikalna i świeża. Coś takiego, co będzie jednocześnie epickie i na swój sposób osobiste. To naprawdę niesamowite, a cała ekipa wykonała kawał znakomitej roboty."


Monaghan, fan od dzieciństwa, wspomina jak władał zabawkowym mieczem świetlnym tak intensywnie, że ten się złamał i był już właściwie nienaprawialny oraz jak wybrał się w wieku siedmiu lat ze swoim dziadkiem na Mroczne Widmo. - "To był bardzo dla mnie moment mogąc go współdzielić razem z moim dziadkiem." - szczerze zauważa aktor. Dodaje też, jak oglądał z wypiekami Wojny Klonów i jak grał we wcześniejsze gry ze świata Gwiezdnych Wojen. Jakkolwiek jednak wydawać by się mogło, że jest biegły w naukach Jedi, nie sięgnął w przeszłość na tyle mocno, by przekazać tę wiedzę Calowi.

- "Nie chciałem, żeby Cal był wzorowany na jakiejś konkretnej postaci z Gwiezdnych Wojen." - podkreśla. - "Chciałem, żeby osobowość i postawa Cala wynikała bezpośrednio z jego doświadczeń, jego własnej historii oraz, aby stworzyć go niejako od wewnątrz". Brzmi to zupełnie tak, jakby mówił to prawdziwy Jedi.


Już wkrótce, wszyscy będziemy mogli pochwycić swoje miecze świetlne i doświadczyć historii Cala. Dla wielu fanów, będzie to przynajmniej emocjonująca gra i emocjonalna opowieść, ale dla aktora, który tchnął w tę historię życie, jest czymś znacznie większym i zupełnie innym - jest spełnieniem marzenia, pokrewnego z tym, jakim jest stawanie się prawdziwym Jedi.

- "Ostatecznie, to był wielki zaczczyt." - śmieje się Monaghan. - "To przywilej zagrać w czymś, co ma za sobą historię, ale także z perspektywy fana jakim jestem była to dla mnie rzecz bardzo osobista i przygotowywałem się do niej przez całe moje dotychczasowe życie, odkąd byłem dzieciakiem. Wciąż się szczypię, by upewnić się, że to nie był sen."

Star Wars - Jed. Upadły Zakon jest już dostępny od 15 listopada 
na Xbox One, Playstation 4 oraz na PC.

* W chwili, gdy tłumaczymy dla Was ten artykuł, gra jest już dostępna w sklepach. 
** W oryginale Triple Force Friday 

Żródło: StarWars.com
Tłumaczenie: Lupus

1 komentarz:

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger