MandoPowtórka: 7 najlepszych momentów z odcinka The Gunslinger | The Mandalorian: Chapter 5

Bliźniacze słońca i kosmoport Tatooine to tylko kilka z najwspanialszych momentów piątego odcinka pierwszego sezonu aktorskiego serialu The Mandalorian.

W tym odcinku Mandalorianin przenosi nas z powrotem do miejsca, w którym wszystko się zaczęło ponad 40 lat temu - do słonecznych piasków planety Tatooine. Wiele jednak się tutaj zmieniło, odkąd Luke Skywalker i jego przyjaciele ścigali się wokół Żebraczego Kanionu i trwonili czas na stacji Tosche. Długie ramię imperialnego prawa nie rozciąga się już na tę planetę, znajdującej się daleko od centrum wszechświata.

Oto lista siedmiu naszych ulubionych momentów z odcinka The Gunslinger.
1. To moja kwestia.
Komediowość oparta o szybkie dialogi jest jedną z cech charakterystycznych narracji Gwiezdnych Wojen, jak również często cytowanych dowcipów, które dodają tak bardzo potrzebnej lekkości w surowym tle całej galaktyki będącej w konflikcie. Mandalorianin może zechcieć zmierzyć się z Gildią Łowców Nagród i ponownie zawiesić na włosku życie Dziecka, ale nie powinieneś kraść jego kwestii. To go po prostu denerwuje.

2. Bliźniacze słońca.
W galaktyce Gwiezdnych wojen jest wiele planet charakteryzujących się pustynnym klimatem, wiele z nich również posiada wiele słońc i księżyców, ale jest tylko jedna Tatooine. Po raz pierwszy w serialu lądujemy w znajomym otoczeniu portu kosmicznego Mos Eisley. Nie było wątpliwości, że Mandalorianin był w pełni zakorzeniony w tradycji Gwiezdnych wojen, ale ten powrót do miejsca, w którym wszystko się zaczęło, wydaje się być powrotem do domu.

3. Przygody Peli Motto z opieką nad Dzieckiem.
Jako gburowata właścicielka Hangaru 3-5, grana przez niezrównaną aktorkę komediową Amy Sedaris, Peli ma słabość do uroczych małych stworzeń, które z zaskoczenia wytaczają się z głębin statków, którymi się opiekuje. Cóż, musimy to sobie powiedzieć jasno: doskonale ją rozumiemy.

4. "Garnki" na palach.
Na jałowych ulicach niegdyś tętniącego życiem kosmoportu Mos Eisley hełmy szturmowców nabite na pale są ponurym przypomnieniem i ostrzeżeniem, że Imperium już nie istnieje.

5. Powrót do kantyny.
Żadna wycieczka do Mos Eisley nie byłaby kompletna bez zatrzymania się w nędznym ulu szumowin i nikczemności - lokalnej kantynie. Podobnie jak wielu innych przemytników i łajdaków przed nim, Mandalorianin wie, że to najlepsze miejsce, by szybko znaleźć pracę na pokrycie kosztów naprawy jego statku. Dostaje jednak więcej, niż się spodziewał od swojego chciwego i i kompletnie zielonego w biznesie partnera w zbrodni.

6. Martwa nie jest dla mnie nic warta.
Nawiązanie do klasycznego już cytatu wypowiedzianego przez oryginalnego łowcę nagród w mandaloriańskiej zbroi Bobę Fetta.

7. Gawędziarka Fennec Shand.
Elitarna zabójczyni może również wpleść swoje trzy grosze do historii Mandalorianina, który zbuntował się, wdając się w strzelaninę z Gildią Łowców Nagród na Nevarro i odbijając drogocenny cel. „Niektórzy mówią, że to dziecko” - zastanawia się, zastawiając na Toro Calican pułapkę, której chciwy młody łowca nie jest w stanie się oprzeć.


Źródło: starwars.com
Tłumaczenie: Lupus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger