Recenzja: Star Wars #70: Rebels and Rogues, Part III

Siedemdziesiąty już zeszyt głównej serii ujawnia dosyć wkurzający styl prowadzenia narracji, co sprawia, że przyjemność z czytania spada.
A problemem jest to, że praktycznie każda historia kończy się dosyć chamskim cliffhangerem. Parę stron danego wątku, cliffhanger i skaczemy do kolejnego. A szkoda, bo są tutaj ciekawe rzeczy - udawane małżeństwo Hana i Lei czy Luke dalej wychodzący na kretyna, bo nie orientuje się, że napotkana kobieta wybitnie coś kręci. Słabo za to ukazuje się wątek Threepio, który najpewniej do końca będzie krzyczał na lewo i prawo, że nie można uśmiercać całej rasy... I oczywiście Marvel poszedł po raz kolejny w myśl zasady "komiks bez Vadera to komiks stracony", więc mamy zapowiedź tego, że przyjemniaczek w zbroi się pojawi w dalszych częściach. Ciężko tutaj mówić coś więcej z powodu takiego a nie innego układu prowadzenia fabuły.
Grafika jest wybitnie odświeżająca w przeciwieństwie do pseudo-ultra-realistycznych prób rysowania bohaterów. I bardzo dobrze, bo ile można. Gdyby jeszcze nie skopano już na starcie wizerunku kobiety w wątku Luke'a, to byłoby idealnie.

Po trzech zeszytach widzę, że fabuła zostanie położona przez sposób jej prowadzenia. Ciężko bowiem być na bieżąco, skoro są aż 3 cliffhangery i trzeba czekać na kontynuację około miesiąca. Następnym razem niech się skupią na jednym, konkretnym wątku.

Ogólna ocena: 7/10
Fabuła: 6/10
Rysunki: 8/10
Postacie: 8/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars #70: Rebels and Rogues, Part III
Autor: Greg Pak
Rysunki: Phil Noto
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 7 sierpnia 2019
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$ / 15,99 PLN

Gdzie kupić:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger