Autorami
komiksów są Kieron Gillen (The Screaming Citadel,
Doctor Aphra,
Promotor) i Jason Aaron (Star Wars). Trzy osoby
są odpowiedzialne za rysunki: Marco Checchetto (The
Screaming Citadel), Salvador Larroca (Star Wars) i
Andrea Broccardo (Doctor Aphra). Komiksy zostały
przetłumaczone przez Jacka Drewnowskiego.
Opis:
W galaktyce nastał czas zamętu. Podczas gdy złowrogie Imperium Galaktyczne pozostaje silne, jednostki Sojuszu Rebeliantów wciąż walczą o wyzwolenie się spod jego ucisku i zakładają tajną placówkę na planecie Horox III w głębi Zewnętrznych Rubieży. Młody rebeliancki pilot Luke Skywalker, wciąż z trudem poszukujący swojego przeznaczenia, znalazł się w kropce. Czuje Moc, ale bez właściwego szkolenia nie może zostać rycerzem Jedi, a jest pewien, że powinien. Tymczasem niepokorna archeolożka, a okazjonalnie kryminalistka, doktor Aphra, weszła w posiadanie bardzo cennego – i bardzo niebezpiecznego – artefaktu... który zawiera zapisaną świadomość pradawnego użytkownika Mocy. Gdyby tylko zdołała go aktywować... Rebeliancki pilot niechętnie łączy siły z Aphrą, która złożyła Luke'owi ofertę, której nie może odrzucić. Para łączy siły i udaje się do jednego z najmroczniejszych miejsc w galaktyce....
Cytadela
grozy opowiada historię, w której doktor Aphra łączy
siły Lukiem Skywalkerem, ponieważ chce uwolnić osobowość
martwego Jedi przy pomocy królowej z Cytadeli Ktath’atn.
Jednak księżniczka Leia, Han Solo i Sana
zakładają, że Aphra uprowadziła Luke’a, więc
wyruszają na misję ratunkową. W Cytadeli, zwanej również
Krzyczącą Cytadelą dochodzi do spotkania dwóch grup, a tym
samym dwa wątki łączą się w jeden.
Pomysł
na tymczasowe połączenie sił przez Luke’a i Aphrę,
dawną asystentkę Dartha Vadera uważam za dobry, ponieważ
Aphra liczy, że dzięki niemu otworzy starożytny kryształ,
zaś Luke zgadza się na ten tymczasowy sojusz, ponieważ ma
nadzieję, że pomoże mu to w dalszym szkoleniu się na rycerza
Jedi. Pomysł był dobry i mogłem go zrozumieć. Han i
Leia są przekonani, że Skywalker został uprowadzony
przez Aphrę, bo sam dobrowolnie nie zechciałby towarzyszyć
pani doktor. Dzięki temu możemy łatwiej zrozumieć i dopasować to
do wydarzeń z Epizodu V: Imperium kontratakuje, gdzie Han
i Leia opiekowali się Lukiem.
Ale
dalej niestety nie jest już tak dobrze. Cała prezentacja historii,
w której Aphra wierzy, ze królowa pomoże jej uwolnić
starożytnego Jedi z kryształu uważam za bardzo naciągane.
Ale to nie wszystko, ponieważ pomoc królowej można uzyskać tylko
i wyłącznie w zamian za zaoferowanie interesującego, dla królowej,
stworzenia. W tym przypadku dalszy plan Aphry jest bardzo
jasny: po tym jak królowa zabierze Luke’a dla siebie i
uwolni Jedi z kryształu, Aphra uwolni młodego
Skywalkera i razem uciekną. Naprawdę świetny plan, w którym
nic nie może pójść źle. Ale tak właściwie po co Aphra
to robi? Ach, no tak, przecież jest doktorem archeologii! I jako
naukowiec musi oczywiście zaspokoić swoją ciekawość. Nie. A
teraz całkiem szczerze, wszystkie wydarzenia, decyzje postaci w tym
komiksie są dla mnie tak arbitralne, że historia nie ma sobie
równych (oczywiście wśród najgorszych komiksów kanonu), i każda
kolejna strona była dla mnie karą, przymusem, ponieważ chciałem,
żeby ta historia skończyła się jak najszybciej. Cały czas miałem
jednak nadzieję, że będzie lepiej. A było coraz lepiej i coraz
bardziej zawile. Berseker-Wookiee? Proszę bardzo! Han Solo
pozbawiony świadomości? Jest! To tylko wierzchołek góry lodowej
złożonej z zdecydowanie największych absurdów Nowego Kanonu.
Gdyby ten komiks należał do Infinities to
podchodziłbym do tego komiksu znacznie inaczej… a tak, przygoda,
którą przeżyli Luke, Han i Leia należy do
najgorszych w całym kanonie...
Czy
rysunki mogą uratować ten komiks? Niestety nie. Czynią go jeszcze
gorszym. Ponieważ historia Cytadela grozy jest crossoverem, to nad
rysunkami nie pracowała jedna osoba, lecz trzy. Bardzo dobrze widać
przejścia między kolejnymi rysownikami. Najlepszy rysunki stworzył
Marco Checchetto, ale niestety jego dzieło możemy
podziwiać tylko trzydzieści stron. Salvador Larroca też
robi dobre kadry, ale twarze stworzone niemal identycznie, jak te z
klasycznych filmów, co w połączeniu z pozostałymi elementami
rysunków wygląda strasznie. Jeśli jesteście ciekawi lepszego
wyobrażenia na temat tych rysunków mamy dla Was pogląd z kolejno
The Screaming Citadel #1, Star Wars #31-31 i Doctor
Aphra #7-8. Widać, że styl i plastyczność rysunków Andrea
Broccardo znacznie różnią się od pozostałych:
Moją
opinię o komiksie Promotor możecie przeczytać w recenzji
poprzedniego numeru Star Wars Komiks, w którym mogliśmy
przeczytać pierwszy story arc serii Doktor Aphra.
Zainteresowanych odsyłam TUTAJ>>>.
Wiecie
co? W niemieckim tłumaczeniu komiks Cytadela grozy to Sojusz
na czas. Uważam, że słowo czas w tytule komiksu pasuje do
niego bardzo dobrze. Każda minuta, która zainwestowałem w lekturę
tego komiksu była czasem zmarnowanym. Jeśli jeszcze nie
przeczytaliście tego komiksu, to macie dużo szczęścia, a tym
którzy zamierzają to zrobić szczerze współczuję. Ocena 3/10,
ale tylko ze względu na świetne rysunki Marco Checchetto.
Jedynie dla zagorzałych fanów.
Ogólna
ocena: 3/10
Fabuła:
1/10 / Promotor: 8/10
Rysunki: 6/10 (za wspaniałego Marco Checchetto) / Promotor: 9/10
Jakość wydania: 9/10
Rysunki: 6/10 (za wspaniałego Marco Checchetto) / Promotor: 9/10
Jakość wydania: 9/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza
recenzenckiego.
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars Komiks (2/2018): Cytadela grozy
Tytuł
oryginalny: Star Wars: The Screaming Citadel
Autor:
Kieron Gillen, Jason Aaron
Rysunki:
Marco Checchetto, Salvador Larroca, Andrea Broccardo
Tłumaczenie:
Jacek Drewnowski
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data
premiery: 6 kwietnia 2018
Liczba
stron: 132
Oprawa:
miękka
Cena:
19,99 PLN
Gdzie
kupić:
EGMONTBONITO
Uwielbiam tę historię
OdpowiedzUsuńA co w niej takiego fajnego? :)
Usuń