W dziewiętnastym tomie Kolekcji Komiksów Star Wars
Marvela znajduje się komiksowa adaptacja filmu Rogue
One, która oryginalnie była publikowana między kwietniem a
wrześniem 2017 roku. Dla autorki Jody Houser był to debiut w
uniwersum Gwiezdnych wojen.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Nowa superbroń wzmacnia roszczenia Imperium do władzy i terroryzuje ostatnie wolne planety. W tym czasie Sojusz Rebeliantów podejmuje desperacką misję. Celem bojowników ruchu oporu jest przechwycenie planów Gwiazdy Śmierci, aby uzyskać przewagę w walce z Imperium. Oficjalny komiks na podstawie filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie!
Prawdopodobnie nie muszę już tutaj zagłębiać się w historię
Rogue One, po tylu latach od premiery raczej każdy ją zna.
Komiks utrzymuje dość wysoki poziom. Produkcja została
przeniesiona na karty komiksu bardzo dobrze. Oczywiście pewne
odchylenia i rozbudowane lub zupełnie nowe sceny. Kilka scen zostało
wyciętych, bądź skróconych, jednak najważniejszym elementem
komiksu jest to, że zawiera mnóstwo dodatkowych scen, których nie
było w filmie! Na przykład Bodhiego można zobaczyć
z Galenem Erso od samego początku historii, a Jyn Erso
można zobaczyć w imperialnym więzieniu. Tutaj grozi jej śmierć
przez kosmitkę, która również znajduje się w transporterze
więźniów w filmie. To tylko sprawia, że i tak bardzo dobra fabuła
filmu jest jeszcze lepsza. Jednak kilka z tych scen może nie pasować
idealnie do Kanonu. Przykładem może być scena, w której
widzimy małą Jyn wraz z Saw Gerrerą w bazie Rebelii,
gdzie spotykają się z Bailem Organą i małą Leią
Organą. Ta scena kłóci się zarówno z Rebel Rising i
Leia, Princess of Alderaan. Jednak takie drobne
niedociągnięcia można wybaczyć.
Rysunki podobają mi się, jednak... Tła niektórych kadrów są
ubogie, czasami nawet bardzo, a twarze postaci wyglądają czasami
pokracznie... przykładem niech będzie twarz Cassiana i jego
wąs, dzięki bujnemu wąsowi czasami wygląda ość dziwnie, by nie
rzecz, że podejrzanie... Czasami na jednym kadrze twarz danego
bohatera jest dobrze odwzorowana, by na następnym zastanawiać się
czy to nadal ten sam bohater. W każdym razie ilustracje są nadal
dużo lepsze niż w wielu innych komiksach.
Jeśli chodzi o niemieckie tłumaczenie to nie mam zbyt wiele do
powiedzenia na ten temat. Tłumaczenie dialogów z filmów jest
kropka w kropkę takie samo, jak te, które niemieccy fani mogli
usłyszeć w kinie podczas seansu. Pozostaje dla mnie zagadką,
dlaczego Niemcy uparcie tłumaczą Yavin 4 na Yavin IV...
Po bardzo nudnej i nieudanej adaptacji filmu Przebudzenie Mocy nie miałem zbyt wielkich oczekiwań do komiksowej
adaptacji filmu Łotr 1: Gwiezdne wojny – historie. Ale, tak
jak w przypadku samego filmu, byłem pozytywnie zaskoczony i dostałem
super adaptację, która jest znacznie lepsza niż adaptacja Epizodu
VIII. Wszystkie dodatkowe sceny są bardzo dobre. Świetnie
prezentuje się okładka wydania wykonana przez Phila Noto.
Komiks mogę polecić wszystkim fanom.
Dodatkowy materiał składa się z rozdziału Historia oraz
galerii okładek, w której można znaleźć sześć amerykańskich
okładek. Marco Ricompensa po raz kolejny dostarcza w swoim
rozdziale jedynie obszernego streszczenia.
Ocena: 8/10
Fabuła: 7/10
Rysunki: 6/10
Jakość wydania: 10/10
Uwaga!
Kolekcja ukazuje się jedynie w
Niemczech! W Polsce recenzowany komiks nie
ukazał się.
W
kolejnym tomie znalazła się historia Star
Wars: Poe Dameron: Eskadra Czarnych.
Recenzje poprzednich tomów Kolekcji:
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars. Kolekcja
Komiksów Marvela, tom 19:
Łotr 1: Gwiezdne wojny - historie
Tytuł
niemiecki: Star Wars.
Die Marvel Comics-Kollektion, Band 19:
Rogue One: A Star Wars Story
Tytuł
oryginalny: Rogue One: A Star Wars Story
Autor:
Jody Houser
Rysunki:
Emilio
Laiso, Jan Bazaldua, Paolo Villanelli
Tłumaczenie:
Justin
Aardvark
Wydawnictwo:
Panini Verlags GmbH
Data
premiery: 18 stycznia 2022
Liczba
stron: 144
Oprawa:
twarda
Cena:
15,99
€
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!