Kiedy fani dowiedzieli się, że kapitan Phasma wróci w
Ostatnim Jedi po jej rzekomym pożegnaniu w Przebudzeniu Mocy
i śmierci w zgniatarce śmieci, wielu zastanawiało się w jaki
sposób Phasma przetrwała zniszczenie bazy Starkiller?
I jak udało się jej zachować swoją pozycję, zdradzając
Najwyższy Porządek po prostu wyłączając osłony bazy
Starkiller? Tom 26. Kolekcji Komiksów Star
Wars Marvela przedstawia czteroczęściową
historię o kapitan Phasmie wydaną w ramach serii Journey
to Star Wars: The Last Jedi oraz one-shota Cassian i K-2SO.
Główna historia została napisana przez Kelly Thompson, a
historię będącą prequelem Łotra 1 Duane Swierczynski.
Za graficzną stronę Phasmy odpowiada Marco Checchetto.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Phasmie udało się uciec z skazanej na zagładę bazy Starkiller. Teraz próbuje ukryć fakt, że częściowo ponosi winę za katastrofę. Phasma postępuje jak zwykle bez skrupułów.
Komiks
pokazuje nam, jak Phasma zaciera cyfrowe ślady jej zdrady
krótko przed zniszczeniem bazy Starkiller i zamiast siebie
obwinia pewnego porucznika Sol Rivasa. Następnie ściga
go - rzekomo po to, by dopaść zdrajcę, ale tak naprawdę chce
usunąć świadka, który może podważyć jej wersję wydarzeń,
tego co zaszło w bazie Starkiller. Kapitan Phasmie
towarzyszy bezimienna pilot TIE o numerze TN-3465.
Ponieważ Rivas musi awaryjnie lądować na planecie Luprora,
to także Phasma i jej pilot muszą tam wylądować i zdobyć
zaufanie miejscowych mieszkańców, którzy zdradzają im, że Rivas
został złapany przez wrogi gatunek zamieszkujący tę planetę.
Tylko z pomocą miejscowych Phasma może znaleźć Rivasa
i wreszcie go uciszyć.
Niestety,
komiks nie wyjaśnia dokładnie, w jaki sposób Phasma uciekła
ze zgniatarki do śmieci. Poza tym, komiks jest wyjaśnieniem, jakim
cudem kapitan Phasma powróciła w Ostatnim Jedi, jest
to udane i zrozumiałe. Ci, którzy są nieco zawiedzeni tym, jak
łatwo pani kapitan ustąpiła pod koniec Przebudzenia Mocy,
zostaną tutaj nagrodzeni mądrzejszymi intrygami. Phasma jest
nam przedstawiano jako kobieta, która ma wszystko pod kontrolą
nawet w najniebezpieczniejszych sytuacjach i nie stroni od
okrucieństwa, aby uratować siebie samą. To całkowicie samolubne
postępowanie Phasmy sprawia, że komiks jest
interesujący i warty przeczytania, ponieważ ekscytujące jest
zobaczyć, jak daleko się posunie.
Połączenie
Phasmy i pilotki myśliwca TIE jest również
dobrym pomysłem, ponieważ pani pilot jest wyraźnym kontrastem do
pozbawionej skrupułów kapitan Phasmy. To
raczej ucieleśnia człowieka z normalnym kręgosłupem moralnym, tym
samym daje możliwość połączenia się z czytelnikiem. Podczas gdy
działania Phasmy są przerażające i intrygujące,
pilotka TIE oferuje możliwości identyfikacji, choć przy
niewielkiej wiedzy o niej. Jej osobowość i jej pochodzenie mogłyby
być dalej rozwijane. Niestety równie mało dowiadujemy się o
przeciwniku Phasmy, lub lepiej mówiąc ofierze Sol
Rivasie. Przez większość czasu nawet się nie pojawia, ale
jest tylko celem poszukiwań Phasmy. Postać ta miała
znacznie większy potencjał niż wykorzystano.
Podobnie
wygląda sytuacja w budowaniu świata. Lupr'orowie,
jako imigranci i uchodźcy klimatyczni, którzy wydają się opuścić
swoją pierwotną planetę z powodu zanieczyszczenia środowiska,
mają ekscytującą historię. Tylko ta historia jest po prostu
nieumiejętną motywacją i nie ma nic sensownego. Nawet Lupr'orowie,
których spotykamy, pozostają bardzo bladzi i za mało wiarygodni,
by sympatyzować z nimi lub zainteresować się ich losem. Szkoda, bo
komiks byłby jeszcze bardziej efektywny, ponieważ Phasmy
nie obchodzi los tych ludzi, ale my, czytelnicy, bylibyśmy bardziej
zainteresowani ich losem i wzruszylibyśmy się bardziej, gdy
widzieliśmy, jak wykorzystuje te osoby. Wrogowie, R'ora,
przez których uwięziony jest Rivas, są jeszcze bledsi niż
Lupr'orowie. Tutaj nawet nie wiem, czy zrozumiałem
poprawnie: czy jest to czuły gatunek, czy po prostu są zwykłymi
potworami. Raczej „leniwe” budowanie świata prowadzi do tego, że
nie obchodzi mnie los planety Luprora i jej mieszkańców.
Chciałbym
jednak podkreślić (oczywiście pozytywnie), jak dobrze działa
komiks w połączeniu z powieścią Phasma
(recenzja tutaj>>)
autorstwa Delilah S. Dawson. To nie tylko krótka retrospekcja
historii, która pokazuje scenę z dzieciństwa Phasmy.
Istnieją również aluzje do podobieństw między planetą Luprora
z komiksu i rodzimą planetą Phasmy - Parnassos,
która jest przedstawiona w powieści. Poza tym obie publikacje
bardzo dobrze się uzupełniają, jeśli chodzi o przedstawienie
postaci Phasmy. W obu przypadkach, w przeciwieństwie
do filmów, staje się jasne, że lojalność nie jest jedną z jej
mocnych stron, ale samolubstwo i bezwarunkowa wola przetrwania
określają jej osobowość. Dlatego też polecam czytanie powieści
i komiksów jeden po drugim i obejrzenie filmów. Kolejność nie ma
znaczenia, chociaż proponuję kolejność: powieść Phasma,
Przebudzenie Mocy, komiks Captain Phasma i Ostatni
Jedi.
Rysunki
Marco Checchetto są wykonane bardzo dobrze. Nie brakuje tu
fajnych ujęć i sekwencji akcji dla kapitan Phasmy,
która jest tutaj naprawdę dobrze narysowana. W tym komiksie jest
stosunkowo niewiele twarzy, ponieważ pani kapitan zawsze nosi hełm,
pilotka TIE zdecydowaną większość komiksu także ma twarz
nakrytą hełmem. Ale jeśli są twarze do zobaczenia, wtedy są
pełne prawdziwych emocji. Jednak kolory są osobliwie zbyt ciemne.
Na planecie wydaje się być ciągle bardzo pochmurno i deszczowo.
Muszę również skrytykować scenę akcji z potworem pod wodą.
Tutaj, niestety, ledwo mogłem rozpoznać, co się właściwie
dzieje, ponieważ rysunki są prawie monochromatyczne i wiele
bąbelków zasłania widok. Chociaż wygląda to bardzo realistycznie
jako sekwencja podwodna, ale dla mnie jako czytelnika niezwykle
trudne jest śledzenie walki.
W sumie
muszę powiedzieć, że intryga Phasmy przeciwko Rivasowi
był dobrym pomysłem na fabułę, ale potem częściowo nie jest
konsekwentnie realizowany. Zamiast używać Lupr'orów
jako pozbawionych miłości i nieistotnych dla akcji i budowania
świata, wolałbym, moim zdaniem, rozszerzyć „czas ekranowy”
przeciwnika Phasmy, Sol Rivasa i pilotki TIE.
Cassian
& K-2SO Special:
Historia
opowiada o Cassianie i Kaytu. Cassian Andor jest
na misji szpiegowskiej, podczas której poznaje K-2SO i
przeprogramowuje go. Ten komiks ukazuje historię pochodzenia K-2,
która wprawdzie nie jest spektakularna, ale przecież nie zawsze
musimy śledzić historię walki o całą galaktykę, co sprawia, że
jest to miła odmiana. Na misji Andorowi towarzyszą dwie
pomocniczki. Towarzyszki Cassiana w dużej mierze porzucając
komunikację werbalną i komunikują się tylko za pomocą...
zapachów, tę "mowę" rozumie nawet Cassian!
Również ten element przyniósł trochę świeżości w historii,
która mi się podobała.
Również rysunki są całkiem dobrze stworzone i podobają mi się.
Nie są idealne, ale wybrany styl nie jest zbyt zły, więc dużo
osób nie przyczepi się do jakości rysunków. Fakt, że wiele
kadrów zostało zaprezentowanych na dwustronnych panelach, co
czasami zakłócało czytanie. Ogólnie rzecz biorąc podoba mi się
ten komiks i idealnie pasuje do tego wydania.
Materiał dodatkowy składa się z rozdziału Historia i
galerii okładek, która zawiera tylko cztery amerykańskie okładki
głównego wątku. Z drugiej strony nie mam pojęcia, dlaczego
znalazła się w nim także amerykańska okładka komiksu Rogue
One. Marco Ricompensa po raz kolejny dostarcza w swoim
rozdziale jedynie obszernego streszczenia.
Ocena: 7/10
Fabuła: 6/10
Rysunki: 7/10
Jakość
wydania: 10/10
Uwaga!
Kolekcja ukazuje się jedynie w
Niemczech! W Polsce recenzowany komiks
ukazał się w
ramach Star Wars Komiks 4/2019:
Kapitan Phasma.
W
kolejnym tomie znalazła się historia Star
Wars: Darth Vader:
Wybraniec.
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars. Kolekcja
Komiksów Marvela, tom 26:
Kapitan Phasma
Tytuł
niemiecki: Star Wars.
Die Marvel Comics-Kollektion, Band 26:
Captain Phasma
Tytuł
oryginalny: Star Wars. Captain
Phasma (Journey to Star Wars: The Last Jedi)
Autor:
Kelly Thompson, Duane Swierczynski
Rysunki:
Marco
Checchetto, Fernando Blanco
Tłumaczenie:
Michael
Nagula
Wydawnictwo:
Panini Verlags GmbH
Data
premiery: 26 kwietnia
2022
Liczba
stron: 128
Oprawa:
twarda
Cena:
15,99
€
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!