Star Wars: The High Republic #3 - recenzja

Śledztwo Jedi na statku Huttów prowadzi ich na Sedri Minor, planetę rolniczą zamieszkaną przez osadników na czele z ich, nieprzychylnym z jakiegoś powodu, przywódcą (jak widać nawet w czasach Wielkiej Republiki na Rubieżach zdarzały się takie osoby). Być może jest to kwestia tego, że obecność Jedi narusza ich spokój i może zwiastować niepotrzebne kłopoty. Z miejsca zostajemy wrzuceni w sam środek coraz bardziej niepokojącej sytuacji. Ceret, jak widzieliśmy w poprzednim numerze, zaginął. Jakby tego było mało, Terec zaczyna popadać w objęcia szaleństwa. Na szczęście z Keeve jest jeszcze jedna w pełni dysponowana i doświadczona osoba, Avar Kriss, dowódczyni Latarni Gwiezdny Blask. Ostrzegam przed spoilerami.
Wkrótce okazuje się, że Terec nie jest pierwszą osobą, która zaginęła bez śladu na planecie. Ponadto rolnikom doskwiera głód spowodowany słabszymi plonami, pojawiają się teorie, iż ciąży nad nimi klątwa. Fakt ten wyjawiają Keeve całkiem przyjaźni osadnicy dopóki nie przerywa im wspomniany wcześniej wódz. Jedno z ich dzieci pełni dalej rolę niedoświadczonego, miejscowego towarzysza Keeve, jak ten „wróżek” z pierwszego zeszytu.

Atmosfera towarzysząca bohaterom gęścieje, akcja coraz bardziej przyspiesza w miarę odkrywania kolejnych plansz komiksu. Nie mogłem pozbyć się uczucia niepokoju, wciąż z tyłu głowy krążyła mi myśl, że coś zaraz wypełznie z ziemi i stanie się ogromnym zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia Jedi i osadników (SPOILER: i tak się stało, ale jaki będzie tego koniec – tego dowiemy się w kolejnym numerze dzięki kolejnemu cliffhangerowi).

Jeśli chodzi o rysunki to jestem pod wrażeniem, jak już dałem Wam odczuć, pracy Ario Anindito. W tym numerze szczególnie dobrze współgrała ona z konsekwentnie prowadzoną narracją i kreowaną przez nią atmosferą, świetnie oddając postępujące szaleństwo pewnych postaci, obrzydzenie wzbudzał również design ludzi zniewolonych przez Drengirów. Poza tym oczywiście, jak już zdążył nas przyzwyczaić Ario, dynamiczne scenerie są nad wyraz przyjemne dla oka i technicznie perfekcyjne.
 
Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Rysunki: 9/10
Postacie: 8/10

Recenzje poprzednich numerów:
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. The High Republic #3
Autor: Cavan Scott
Rysunki: Ario Anindito
Wydawnictwo: Marvel
Data premiery: 3 marca 2021
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99 USD

4 komentarze:

  1. Wiem, że jest parcie na promowanie jedynie słusznej politycznie serii High Republic ale tymi oceanami to się ośmieszacie, 3/10 i to na takim ugorze jakim jest teraz Star Wars.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzje są z założenia subiektywne, niepodyktowane żadnymi trendami w tym przypadku, tylko osobistymi odczuciami. Żadne nie ośmieszają. Jak chcesz to możesz też taką napisać, nikt ci nie broni.

      Usuń
    2. Poza tym ośmieszasz się sam tą wzmianką o jedynej słusznej politycznie serii, pewnie też narzekasz że Star war SJW i Kathleen Kennedy niszczy markę, a Filoni i Favreau to mesjasze, prawda?

      Usuń
    3. Poza tym THR jest teraz najlepszą serią Marvela, bo ostatnio komiksy lubią mielić Vadera i erę OT, co zaczyna się robić miejscami nudne lub niebezpieczne dla sensu i spójności (arc z Vaderem na Exegol), więc nie wiem skąd ta gadka o obecnych standardach

      Usuń

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger