Przed Wami pięć najlepszych momentów z odcinka zatytułowanego Aftermath (Pokłosie), który możecie już oglądać na Disney+. Jego recenzję przeczytacie na naszej stronie>>.
Serial animowany Star Wars: Parszywa Zgraja jest już z nami, a co za tym idzie, czas, by dokładniej zacząć się przyglądać kolejnym przygodom elitarnej jednostki klonów Clone Force 99, których podróż zaczynamy śledzić u kresu wojen klonów. Co tydzień, będziemy przyglądać się najlepszym momentom z każdego odcinka serii, która jest już dostępna na Disney+. Zakładaj swoją zbroję i przyłącz się do nowej misji.
Jednocześnie ostrzegamy przed potencjalnymi spoilerami dotyczącymi szczegółów oraz fabuły z odcinka Parszywej Zgrai, zatytułowanego Aftermath (Pokłosie).
Kiedy po raz pierwszy ich poznajemy w serialu animowanym Wojny Klonów, jest jasne, że Parszywa Zgraja, znana także jako Oddział Klonów 99 (Clone Force 99), różni się od swoich braci pośród armii klonów. I nie chodzi tutaj nawet o ich wygląd czy umiejętności, które otrzymali w wyniku mutacji genetycznych. Jednostka elitarnych żołnierzy, była dziką niezależną siłą bojową o nazwie Clone Force 99, składająca się z Huntera, Wreckera, Techa, Crosshaira oraz nowego narybku w postaci Echo, która naprawdę się wyróżniała spośród innych. To poczucie indywidualności leży u podwalin odcinka zatytułowanego Pokłosie, epickiego i emocjonującego początku nowej animowanej serii zatytułowanej Parszywa Zgraja.
Zaczynająca się dokładnie na końcu Wojen Klonów i w momencie transformacji Republiki w Imperium, seria pokazuje jak Parszywa Zgraja (wcześniej znana jako Clone Force 99) musi wybrać ścieżkę, którą uznają za właściwą. Dla tych żołnierzy, będzie to ostateczny test na to, kim naprawdę są, nie tylko jako klony i jako żołnierze, ale także jako ludzkie istoty. Pokłosie dostarcza mnóstwo akcji, której należy się spodziewać od historii uwzględniającej udział Parszywej Zgrai, ale także skupia się na dramaturgii postaci, niespodziankach i wielu biciach naszych serc. Wszystko to, jest przyczynkiem do emocjonującej serii - przygody pełnej akcji oraz zabawy w kotka i myszkę, a także zadającej pytania o lojalność, odwagę i wykuwanie własnego przeznaczenia. Oto lista pięciu najważniejszych momentów z pierwszego odcinka.
1. “Musisz zobaczyć te klony. Są inne.”
Kiedy Jedi i klony są przyszpilone w ataku droidów bojowych na Kallerze, sprawy wydają się być tragiczne. Padawan Caleb Dume - znany z serialu animowanego Rebelianci Kanan Jarrus (!) - prosi o wsparcie Oddział Klonów 99. Kiedy się ukazują, to od razu wiemy, że mamy do czynienia z klasyczną Parszywą Zgrają: każdy z jej członków używa swoich unikalnych talentów, by pokonać blaszaki, jednocześnie wykonując mocne wejście pełne akcji, które rozpoczyna serię i przedstawia naszych bohaterów.
2. Rozkaz 66.
Egzekucja wszystkich Jedi, albo po prostu Rozkaz 66, to jeden z najważniejszych, najbardziej istotnych, a zarazem najtragiczniejszych wydarzeń w całych Gwiezdnych Wojnach. Nigdy jednak nie widzieliśmy tych wydarzeń z takiej perspektywy - przerażony Padawan i zdezorientowani żołnierze Oddziału Klonów 99 - doświadczenie, które rzuca całkowicie nową złożoność tej kwestii w sadze. Hunter, dowódca Parszywej Zgrai i ten, który udowadnia że jest moralnym kompasem drużyny, odmawia zabicia Caleba. Ta decyzja pokaże także znacznie bardziej dalekosiężne implikacje, której z niej wynikną.
3. Poznajcie Omegę.
Parszywa Zgraja ma fankę, a ona rządzi. Gdy drużyna wraca na Kamino, młode dziecko o imieniu Omega zatrzymuje ich na korytarzu, by się przedstawić, a później dołącza do drużyny w stołówce. Gdy grupa klonów zaczyna drwić z dziwnej drużyny, to właśnie Omega stanie w ich obronie - a tym samym poprowadzi do pojedynku na jedzenie. Zabawny i nieoczekiwany to moment, który również ujawnia, że w Omedze jest coś szczególnego...
4. Test Tarkina.
Podczas gdy Tarkin zdaje się nie darzyć klonów miłością i uwielbieniem - który przybywa na Kamino, by zainicjować imperialny kontrakt z armią - nie może zakwestionować sukcesu Parszywej Zgrai. Testuje ich podczas rutynowych ćwiczeń treningowych, a nawet każe przełączyć sprzęt na prawdziwą amunicję, gdy stwierdza, że idzie im zbyt łatwo. To typowe zachowanie dla Tarkina, ale Parszywa Zgraja, uzbrojona wyłącznie w broń treningową, pozostaje kreatywna. Na koniec, to oni udowodniają, że w tym co robią, są po prostu najlepsi.
5. Starcie z Crosshairem.
Kto by pomyślał, że w ogóle dojdzie do takiej sytuacji? Crosshair miał swoje tarcia z Hunterem od czasu, gdy ten umożliwił ucieczkę Caleba Dume'a. Wszystko to, przychodzi jednak do głowy, gdy Crosshair, podejmuje się się dalszego programowania czipa hamującego, dołączając tym samym do Imperium. Obie strony zmuszone zostają do finałowego pojedynku, a ten trzeba przyznać, jest bardzo intensywny. Kiedy jednak Parszywa Zgraja ucieka wraz z Omegą, odcinek kończy się iskierką nadziei - tak jak każde Gwiezdne Wojny.
Źródło: starwars.com
Tłumaczenie: Lupus
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!