Filmy wchodzące w skład disneyowskiej trylogii sequeli zostały
odebrane przez fanów w różny sposób. Niektórzy uważają je za jedne najlepszych,
inni zaś woleliby, żeby nigdy nie powstały. Fani zarzucają im między innymi to,
że w niektórych momentach stają się zbyt podobne do starszych filmów, niektórzy
nawet nazywają je kopią oryginalnej trylogii. Kolejną rzeczą, która nie przypadła
fanom do gustu są niebywałe zdolności Rey, które zwykła zbieraczka złomu
posiadła dosłownie znikąd. Nie należy jednak skupiać się tylko na negatywach. Trylogia
stworzona przez Disney, prócz nowej, cudnej ścieżki dźwiękowej, rozwinęła także
nowych interesujących bohaterów, takich jak Poe Dameron czy Maz Kanata. Ponadto
dostarczyła nam również inne spojrzenie na moc oraz pozwoliła spotkać się z ulubionymi
bohaterami z wcześniejszych produkcji raz jeszcze.
Jakkolwiek obierana jest trylogia sequeli, z pewnością każdy
choć raz zastanawiał się jak wyglądałaby, gdyby to George Lucas miał okazję ją
stworzyć. Twórca Gwiezdnych wojen nie ukrywa, że miał własne pomysły.
Jeden z użytkowników Reddita udostępnił kawałek książki pt. The
Star Wars Archives: Episodes I-III, w której dowiadujemy się o pomysłach Lucasa.
O dziwo, głównym złym miał zostać nie kto inny, a sam Darth Maul:
Darth Maul szkolił dziewczynę, Darth Talon, która była jego uczennicą w komiksach. Była nowym Darthem Vaderem i większość akcji toczyła się głównie wkoło niej. Więc to byli dwaj główni złoczyńcy trylogii. Maul ostatecznie zostaje ojcem chrzestnym świata przestępczego we wszechświecie, ponieważ wraz z upadkiem Imperium to on przejmuje władzę.
Następnie George szczegółowo wyjaśnił, w jaki sposób jego
kontynuacja historii rozszerzyłaby role Luka Skywalkera i Leii Organy:
Filmy opowiadają o tym, jak Leia - bo kto inny mógłby być liderem? - próbuje odbudować Republikę. Wciąż istnieją struktury Republiki, ale trzeba przejąć ją od gangsterów. To była główna historia, która zaczyna się kilka lat po Powrocie Jedi. Dość szybko zostaje ustanowione istnienie podziemnego świata, Szturmowców, którzy założyli własne planety oraz to, że Luke próbuje ponownie odbudować zakon Jedi.
Okazuje się, że ze 100 000 Jedi, zostało ich może 50 lub 100. Jedi muszą odbudować się od zera, więc Luke musi znaleźć dwu-trzylatki i wyszkolić je. Minie 20 lat, zanim pojawi się nowa generacja Jedi. Pod koniec trylogii Luke odbudowałby zakon Jedi w sporej części i powstałaby Nowa Republika, w której Leia, Senator Organa, zostałaby Najwyższym Kanclerzem odpowiedzialnym za wszystko.
Pomysły Lucasa wydają się być dość ciekawe oraz z pewnością
odbiegają od tego, co przedstawił nam Disney. Nie wiadomo natomiast czy trylogia
sequeli stworzona przez Lucasa byłaby lepsza od tej, którą otrzymaliśmy. Nawet
jeśli ogólny opis i pomysły bardzo nam się podobają, nie jesteśmy w stanie tego
stwierdzić, gdyż wszystko na papierze wygląda zupełnie inaczej niż na wielkim
ekranie. Raczej już nigdy nie będzie nam dane się tego dowiedzieć. Jednak mimo
to, z pewnością, ciekawie jest poznać inne alternatywne pomysły na rozwinięcie
historii przedstawionej w częściach I-VI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!