Tom Han
Solo: Kadett des Imperiums, opublikowany przez Panini 24
września 2019 roku, zawiera zarówno główny komiks Han Solo:
Kadet Imperium, jak i one shot Beckett #1. Przy
głównym komiksie autor Robbie Thompson pracował z
rysownikiem Leonardem Kirkiem. Komiks Beckett #1
został napisany przez Gerry'ego Duggana. Jest on podzielony
na trzy małe rozdziały, a rysunki do każdego z nich stworzył inny
rysownik, a mianowicie Edgar Salazar, Marc Laming i
Will Sliney. Polska data premiery nie jest znana.
Opis
dostarczony przez wydawcę:
MŁODY HAN POSZUKUJE SWOJEJ DROGI
Młody Han Solo zna tylko jeden cel: chce być najlepszym pilotem w galaktyce! Z tego powodu zaciągnął się do Imperium. Jest entuzjastycznie nastawiony do swoich umiejętności. Jest jednak zbyt nieprzystosowany i dlatego jest bardziej prawdopodobne, że wyląduje w więzieniu niż na fotelu pilota. Han powoli zaczyna wątpić, czy podjął właściwą decyzję, a ponieważ chce wrócić na Korellię do Qi'ry, podejmuje decyzję. Chce odzyskać wolność i jest gotów dużo zaryzykować.
Han
Solo: Kadet Imperium:
Przejdźmy
teraz do fabuły komiksu. A tutaj staje się to trudne, ponieważ tak
naprawdę nie ma wiele treści. Chodzi o Hana Solo i jego
kolegów kadetów: Kaninę, Lyttana, Tamu i
Valence’a. Podczas gdy Valence jest wzorowym
imperialnym żołnierzem, pozostała czwórka wciąż się bawi i
wpakowuje w kłopoty, ale pobłażliwy oficer Yurib Nakan,
który zapoznaje się z młodym Hanem Solo,
upewnia się, że jego kary nie są aż tak drastyczne.
Tolerancja
Imperium lub niekonsekwencja to także pierwszy punkt,
który niepokoi mnie, jeśli chodzi o ten komiks. Oczywiście
osobiste odczucia przełożonego Hana są zrozumiałe, ale
niestety nie wydaje mi się prawdopodobne, aby Imperium
odwołało wyrok śmierci jedynie na podstawie jego oceny i
wypromowało kogoś, kto właśnie okazał się niezdolny do
wykonania rozkazów. Umiejętności Hana jako pilota nie mogą
być tak aż tak dobre, żeby machiny takie jak Imperium
naginały swoje surowe zasady i uważały go za tak ważnego, że
nagle zostaje odwołany najwyższy priorytet ślepego posłuszeństwa.
Myślę, że każda ściśle zorganizowana organizacja wojskowa
wolałaby wziąć nie tak genialnego pilota, który jest ślepo
posłuszny rozkazom, niż genialnego Hana Solo, który wciąż
ma problemy z wykonywaniem rozkazów. Pod tym względem komiks ma
poważny problem z wiarygodnością: Han i jego koledzy
powinni zostać straceni za niesubordynację co najmniej dwa razy.
Sam Han
Solo ma główny cel w komiksie, aby powrócić do Qi’ry
na Korelię. Jednak jego plany w tym zakresie wahają się
między naiwnością a wyjątkowo przemyślanym planowaniem. Raz po
prostu kradnie myśliwiec TIE Imperium i wierzy,
że mu się uda. Jak głupim można być? Innym razem wymyśla
niezwykle złożony i wieloetapowy plan uzyskania informacji o Qi’rze
- nie do końca typowy dla Hana Solo. Ostatecznie Hanowi
łatwo udałoby się uciec od Imperium i powrócić do Qi'ry,
gdyby po prostu zastosował tę samą strategię, którą zalecił
innej postaci na końcu komiksu. Zachowanie i motywacja Hana Solo
są zatem niespójne.
Jego
koledzy pozostają dość bezbarwni i wydają się być głównie po
to, by łączyć się z innymi komiksami. Bracia Lyttan i Tamu
Dree, którzy występują również w komiksach serii TIE
Fighter, są całkowicie bezbarwnymi obserwatorami, którzy nie
są szczególnie wybitni. Nieco bardziej interesujący jest zawzięty
i zorientowany na karierę Beilert Valence, który pierwotnie
pochodził z klasycznych komiksów Marvela należących
obecnie do Legend, a także pojawia się jako łowca nagród w
Target: Vader, a obecnie jest jednym z bohaterów serii Bounty
Hunters. Jednak przez większość czasu nie bierze udziału w
przygodach grupy. Kanina Nico ma co najmniej jedną historię
tła, ale jest tak minimalnie dopracowana, że koniec komiksu, który
odnosi się do tej historii i ma być emocjonalny, nie wywołał u
mnie żadnych emocji. Nie jest jasne, dlaczego Kanina
dołączyła do Imperium.
Brakuje
mi również wspólnego wątku, jeśli chodzi o konstrukcję całej
fabuły. Komiks zaczyna się gdzieś, błąka się bez celu, a kończy
gdzieś indziej. Początek i koniec nie mają ze sobą nic wspólnego,
nie ma problemu ani zadania do rozwiązania, a historia równie
dobrze mogłaby zakończyć się dwadzieścia stron wcześniej, albo
być kontynuowana kolejnych dwadzieścia stron.
Rysunki
są w porządku. Komiksowy Han Aldena Ehrenreicha
mógłby jednak wyglądać trochę bardziej jak filmowy odpowiednik.
Ponadto często tak naprawdę nie rozumiałem, co się dzieje w
scenach akcji. To ostatnie prawdopodobnie nie wynika wyłącznie z
samych rysunków, ale również z faktu, że w dialogach podano zbyt
mało informacji na ten temat.
Beckett
#1:
W
komiksie bonusowym Beckett #1 rysunki są o
wiele ładniejsze. Jednak kradzież kilku pustych żetonów
identyfikacyjnych nie jest najbardziej istotna galaktycznie i
niestety jest ponownie rozciągnięta niepotrzebną akcją potwora z
mackami. Dlaczego komiks musiał zostać podzielony na trzy części,
narysowane przez różnych artystów, tego nie rozumiem. Kiedy
pierwotnie czytałem zapowiedź trzech tytułów, pomyślałem, że
każda z nich będzie osobną i samodzielną krótką historia. Ale
tak nie jest. Zamiast tego jest to jedna historia podzielona na trzy
części, które mogłoby narysować jeden artysta.
Jeśli
chodzi o tłumaczenie, ten tom popełnił niestety błędy w pisowni.
Oprócz klasycznego „tod oder lebend” i
„ihn” zamiast „in” istnieje
również „Flottemakademie”.
Ogólnie
nie bawiłem się dobrze czytając tom Han Solo: Kadet
Imperium. Fabuła wygląda na nielogiczną, a komiks nie może
nawet pochwalić się postaciami i rysunkami. One shot Beckett #1
również nie jest koniecznością.
Ogólna
ocena: 4/10
Fabuła:
3/10
Rysunki:
4/10
Jakość
wydania: 9/10
Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie
egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung
des Rezensionsexemplars.
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars. Han Solo: Kadet Imperium
Tytuł
niemiecki: Star Wars. Han Solo: Kadett des Imperiums
Tytuł
oryginalny: Star Wars. Han Solo – Imperial Cadet
Autor:
Robbie Thompson, Gerry Duggan
Rysunki:
Leonard Kirk, Edgar Salazar, Marc Laming, Will Sliney
Tłumaczenie:
Justin Aardvark
Wydawnictwo:
Panini Verlags GmbH
Data
premiery: 24 września 2019
Liczba
stron: 160
Oprawa:
miękka
Cena:
20 € / 93,00 PLN (wersja niemiecka)
Gdzie
kupić:
BOOK CITY (wersja niemiecka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!