Osobiście uważam, że postać Rose to jedna z gorszych postaci, które zaserwował nam Ostatni Jedi. Innego zdania są panowie w krawatach z Marvela, którzy serwują nam co jakiś czas jakąś historyjkę z udziałem Rose. Bywały one niestety różnej jakości. A jak wyszedł epizod w Age of Resistance?
Wyszedł średnio. Komiks to w zasadzie streszczenie życia Rose i jej siostry. Różne elementy jej życiorysu były porozrzucane po kilku źródłach, komiks je łączy w jedną całość. Jest to plus, a jednocześnie minus, bo jeżeli ktoś zna życiorys Rose (chociażby z wookieepedii) to Ameryki tutaj nie odkryje. Mamy tutaj dzieciństwo sióstr, atak Najwyższego Porządku na ojczystą planetę, próby walki z najeźdźcą i dołączenie do Ruchu Oporu. Bardziej interesująca jest końcówka komiksu z udziałem Lei (i swoistym wykładem na temat walki) i mini twistem dotyczącym narratora całej opowieści.
Grafika jest tak przeciętna do bólu, że nie mam zielonego pojęcia co o niej napisać. Nie jest wybitna, nie jest też tragiczna. Typowy średniak, jaki widziano już wiele razy. Chociaż czasami miałem wrażenie, że tła nie bardzo zgrywają się z pierwszym planem.
Miłośnikom Rose ten komiks może się spodobać. Hejterzy i tak po to nie sięgną. Ja uważam go za średniaka, w sam raz do szybkiego przeczytania.
Ogólna ocena: 7/10
Fabuła: 7/10
Rysunki: 7/10
Postacie: 7/10
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Age of Resistance - Rose Tico #1
Autor: Tom Taylor
Rysunki: Ramon Rosanas
Rysunki: Ramon Rosanas
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 18 września 2019
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
I tak dużo punktów dostał, jak na tak nietrafiony pomysł.
OdpowiedzUsuńfajne podsumowanie
OdpowiedzUsuń