Zeszyt obejmuje akcję od początku filmu do dosyć nieprzyjemnego spotkania z Chewbaccą. To co widzimy w komiksie niewiele się różni od tego, co widzieliśmy w kinie, z jednym wyjątkiem. Sceny z czasów, gdy Han służył w Imperium. Dlaczego to się nie znalazło w filmie, pozostaje niewyjaśnione. To samo było w nowelizacji, ale tutaj mamy ukazany swoisty proces nad Hanem, który zdążył podpaść co ważniejszym osobom w akademii i miałby po prostu zostać wywalony, ale ze względu na swoje umiejętności wysłano go na znaną już nam planetę, a potem historia toczy się właściwym rytmem. Oby to nie była jedyna dodana scena, bo już w Ostatnim Jedi liczyłem na coś więcej, a dostałem niewielkie i nic nie znaczące dialogi.
Dla odmiany grafika jest dobra. Kanały pod Corellią są ciemne, tak jak powinno być (tylko trochę za dużo niebieskiego filtru tam dodano). Postacie wyglądają jak odpowiedniki z filmu. Co najwyżej Beckett trochę odstaje, a Qi'ra na paru kadrach wygląda komicznie. Nie ma udziwnień jak w Ostatnim Jedi.
Nie wiem co o tym myśleć. Ostatni Jedi dał nadzieje na coś więcej, ale nic z tego nie wyszło. Solo na razie działa tak samo. Liczę na więcej dodanych scen.
Ogólna ocena: 7/10
Fabuła: 7/10
Rysunki: 8/10
Postacie: 7/10
Szczegóły:
Tytuł: Solo: A Star Wars Story Adaptation #1
Autor: Robbie Thompson
Rysunki: Will Sliney
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 10 października 2018
Liczba stron: 40
Oprawa: miękka
Cena: 4,99$ / 18,99 PLNOprawa: miękka
Gdzie kupić:
ATOM Comics
Chcesz być na bieżąco? Polub Świat Star Wars na Facebooku!
LINK: ŚWIAT STAR WARS |
Niech Moc będzie z Tobą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!