Thrawn powraca - ale tym razem nie śledzimy jego losów jako
Wielkiego Admirała, zamiast tego cofamy się niemal do samego
początku jego życia, a konkretnie do jego czasów w królestwie
Chissów! Timothy Zahn zabiera nas tam w swojej
najnowszej powieści Dynastia Thrawna: Chaos,
która została opublikowana 10 listopada 2021 roku nakładem
wydawnictwa Olesiejuk w przekładzie Kuby Polkowskiego.
Poza granicami odległej galaktyki leżą Nieznane Regiony: mroczne i niezbadane, pełne tajemnic i niebezpieczeństw. W tym chaosie tylko tajemnicza Dynastia Chissów jest niezmienna, na tle nieustannych przemian wyróżnia się swoją stabilnością. Jednak do czasu… Wypracowane przez setki lat reguły gry mogą okazać się niewystarczające w nowej rzeczywistości. Stolica Chissów została zaatakowana, a po wrogu nie został żaden ślad. By wytropić przeciwników, potrzebny jest ktoś, kto okaże się równie wyjątkowy jak okoliczności ataku. To starszy kapitan Mitth’raw’nuruodo, jeden z najzdolniejszych młodych oficerów Dynastii, urodzony bez tytułu, ale adoptowany przez potężną rodzinę Mitthów, która nadała mu imię Thrawn. Jego niekonwencjonalne podejście do rozwiązywania problemów może okazać się tym, czego Chissowie potrzebują teraz najbardziej. Thrawn rusza na swoją pierwszą misję, ale im bardziej zagłębia się w obszar kosmosu, który jego ludzie nazywają Chaosem, tym lepiej zdaje sobie sprawę, że jego misja nie jest tym, czym mu się wydawała."Dynastia Thrawna. Chaos" to pierwsza część nowej epickiej trylogii „Star Wars” Timothy'ego Zahna, autora bestsellerów „New York Timesa”.
Powieść rozpoczyna
się niespodziewanym i pozornie pozbawionym motywacji atakiem
nieznanych okrętów wojennych na królestwo Chissów. Podczas
gdy politycy wciąż zastanawiają się, co to było i jak znaleźć
sprawcę, starszy kapitan Thrawn postanawia odkryć złożone
tło ataku. Ale chociaż Thrawn jest znany z tego, że jest
genialny w rozwiązywaniu takich zagadek, nie jest to łatwe zadanie,
ponieważ polityka Imperium Chissów wciąż rzuca mu
przeszkody. Po pierwsze, polityka zagraniczna Chissów
zabrania jakiejkolwiek formy ingerencji w konflikty zewnętrzne, a
nawet uderzeń prewencyjnych, co ogranicza działania militarne
Thrawna. Po drugie, różni przedstawiciele dziewięciu
rządzących rodzin planetą Csilla, z którymi Thrawn
nie jest do końca przychylny i którzy tylko czekają na możliwość
usunięcia go z wojska. Na szczęście może polegać na swoich
powiernikach, w tym Ar’alani, ale także dziewięcioletniej
nawigatorce Che’ri i jej przełożonej Thalias.
Historię z
teraźniejszości wielokrotnie przerywają rozdziały zatytułowane
„Wspomnienia”, w których spoglądamy jeszcze bardziej w
przeszłość Thrawna i widzimy, jak zostaje adoptowany jako
kadet przez jedną z rządzących rodzin, dostaje pierwsze dowództwo
i przechodzi przez różne niekonwencjonalne działania, niepopularne
wśród władców.
W końcu mamy lore
Chissów! Nie jestem w stanie odpowiednio podkreślić,
jak bardzo mnie to uszczęśliwia! Cała historia Chissów,
której brakowało mi w poprzedniej trylogii Thrawna (Thrawn»,
Thrawn: Sojusze», Thrawn: Zdrada»),
jest w tej książce: dowiadujemy się, jak społeczeństwo Chissów
współpracuje z potężnymi rodzinnymi klanami, poznajemy system
kastowy funkcjonujący w rodzinach, który działa równie, w
zależności od tego, czy jesteście spokrewnieni, czy dopiero
adoptowani. W dużym stopniu Zahn przeniósł swoje dzieła z
Legend do Kanonu. Widzimy również, jak w tym
systemie panuje równowaga sił i jak można się w tej hierarchii
wspinać w górę lub spadać na sam dół. Dowiadujemy się, jak
działa polityka i wojsko Chissów, jakie filozofie tam panują
i jak Chissowie traktują sąsiednie narody. Odkrywamy
bardziej szczegółowo, jak działają imiona Chissów i jak
mogą się zmieniać w ciągu życia lub kariery. Badamy planetę
Csilla i doświadczamy, jakie tajemnice tam kryją. I - z tego
najbardziej się ucieszyłem, bo uwielbiam ten koncept - dostajemy
wgląd w życie młodych żeglarzy Chissów, którzy jako
potężne dzieci sterują okrętami wojennymi Chissów przez
hiperprzestrzeń w "chaosie" (tak nazywa się trudny obszar
do nawigacji, w którym znajduje się królestwo Chissów).
Integracja
nawigatorki lub „sky-walkera” Che'ri i jej przełożonej
Thalias, która również była sky-walkerem w przeszłości,
rozwiązuje inny problem, który często miałem z poprzednimi trzema
książkami trylogii Thrawna: mieli dużo mózgów w formie
podobnej do Thrawna, ale często brakowało im serca. Podczas
gdy chłodny, wyrachowany Thrawn nie daje powodów do
współczucia mu, dwie niebo-wędrowczynie ze swoimi niezwykłymi
życiorysami stanowią dla nas, czytelników, emocjonalny punkt
książki. Wystarczy sobie wyobrazić, jak straszne jest to, że jako
małe, pięcioletnie dziecko były oderwane od rodziny na lata i
trafiły na okręty wojenne. Tam miały dużo odpowiedzialności,
były ciągle deportowane od jednego opiekuna do drugiego, tylko po
to, by w wieku 13 lub 14 lat usłyszeć, że stały się
bezużyteczne, ponieważ prezent mocy (lub „Trzeciego Wzroku”,
jak nazywają to Chissowie) ucichło. Rozdrażniona reakcja
Che'ri na nowego przełożonego, jej ciągłe granie na
„Questis” (to taki nasz ziemski telefon u Chissów)
lub jej smutek, który na pierwszy rzut oka wydaje się przesadny,
ponieważ nie może mieć pewnych kredek, są bardzo autentyczne i
skuteczne. Bardzo łatwo wyobrazić sobie, że dziecko, które tak
często traciło opiekunów, zachowałoby się dokładnie tak samo.
Thalias jest równie wiarygodna, gdzie piętna z dzieciństwa
jako sky-walkera wciąż są odczuwalne i dlatego z jednej strony
wciąż szuka swojego miejsca we wszechświecie, ale z drugiej strony
jest w stanie szczególnie dobrze zrozumieć sytuację Che'ri.
Ogólnie rzecz biorąc, obie działają jako rodzaj zastępczej
rodziny dla Thrawna.
Jak zawsze sam
Thrawn jest idealnym taktykiem, który zawsze planuje trzy
kroki do przodu i imponuje wszystkim swoją analizą sztuki.
Miejscami jest, jak już wiemy, trochę zbyt genialny, by można było
w to uwierzyć. Ale fani Wielkiego Admirała (jeszcze nie jest
nim w tej powieści) będą mogli się z tym pogodzić. W każdym
razie interesujące jest to, że postrzegamy młodego Thrawna
w Chaosie, zwłaszcza w rozdziałach Wspomnienia, w
zupełnie nowej pozycji: jako kogoś, kto ma genialny pomysł, ale
nie ma jeszcze władzy, by go wprowadzić i kontrolować. Jeśli jego
przełożeni nie akceptują jego wspaniałych pomysłów, jęczy jak
dziecko przy kasie w supermarkecie, aż mu się uda. Przynajmniej dla
mnie w tych scenach zawsze było coś zabawnego.
Niestety, jedna
postać szczególnie cierpi z powodu geniuszu Thrawna i jest
to Ar’alani (lub Ziara, jak nazywa się ją w
częściach Wspomnienia). Zbyt często zostaje zredukowana do
zastępcy agenta Thrawna, która popiera jego idee i wyciąga
głowę jako oficer wyższego szczebla i broni Thrawna, gdy
ten znowu coś schrzanił w oczach polityków. Wolałbym, żeby
Ar’alani miała w powieści więcej szans na pokazanie
swojego geniuszu niezależnie od Thrawna. W końcu nie bez
powodu miała taką karierę w wojsku Chissów.
Sama fabuła
powieści Chaos podąża za typowym schematem, który został
wykorzystany również w poprzedniej trylogii Thrawna:
detektyw Thrawn szuka wskazówek do prawdziwego tła ataku na
Chissów, zbiera dowody i krok po kroku zbliża się do
prawdy. Czyniąc to, wykorzystuje swój talent do analizowania sztuki
innych kultur i oczywiście są też bitwy kosmiczne. Jednak nie są
one tak ekstremalnie usiane skomplikowanymi manewrami, jak w powieści
Thrawn: Zdrada. Głównym celem rozdziałów
Wspomnienia jest zapoznanie nas z wcześniejszą historią
Thrawna i Ar’alani, ustalenie struktur politycznych
Chissów oraz pokazanie, skąd Thrawn zdobył swoją
wcześniejszą wiedzę na temat stron zaangażowanych w obecny
konflikt. Ogólnie rzecz biorąc, wzajemne oddziaływanie między
dwoma poziomami czasowymi działa jeszcze lepiej w tej powieści niż
w Thrawn: Sojusze, ponieważ nic nie jest tu powielane,
ale te wspomnienia w znaczący sposób uzupełniają i wzbogacają
fabułę teraźniejszości.
To, co Zahn
znowu robi bardzo dobrze w tej powieści, to łączenie ze sobą jego
książek z Gwiezdnych wojen – czy to z
Legend, czy Kanonu. Na przykład misja Thrawna
na Batuu z Anakinem
Sykwalkerem, o której opowiadała powieść Thrawn:
Sojusze, również odgrywa ważną rolę w Chaosie.
Zahn przejmuje także system rządzących rodzin Chissów
z Legend.
Widzimy, że „kanon Zahna” nadal istnieje.
Jak oceniam tę
powieść jako całość? Co do fabuły i postaci, przyznałbym ocenę
7. Byłem jednak bardzo entuzjastycznie nastawiony do cudownie
opracowanego budowania świata Imperium Chissów,
za czym bardzo tęskniłem w poprzednich powieściach Thrawna.
Przede wszystkim ideę sky-walkera uważam za najbardziej ekscytującą
nową koncepcję w dotychczasowej literaturze Kanonu. Dzięki
sky-walkerowi, po raz pierwszy od dłuższego czasu, miałem
wrażenie, że powieść z Gwiezdnych wojen jest nie tylko
dobrze napisana i daje rozrywkę podczas czytania, ale też inspiruje
moją wyobraźnię. Mógłbym spędzać godziny zastanawiając się
lub rozmawiając o tym, jak to jest dorastać jako sky-walker z
Chissami lub jak to jest używać Mocy do poruszania
się w nadprzestrzeni. I to właśnie sprawia, że Gwiezdne wojny
są tak fascynujące. Tak więc niebo-wędrowcy pchają powieść w
nadprzestrzeń i pomagają jej uzyskać ocenę 9 na 10. To jest
powieść o Thrawnie, której naprawdę szukasz!
Fabuła: 9/10
Postacie: 9/10
Jakość wydania: 10/10
Dziękuję
wydawnictwu
Olesiejuk za dostarczenie egzemplarza
recenzenckiego.
Szczegóły
wydania:
Tytuł:
Star Wars. Dynastia Thrawna: Chaos
Tytuł
oryginalny: Star Wars. Thrawn Ascendancy:
Chaos Rising
Autor:
Timothy Zahn
Tłumaczenie:
Kuba
Polkowski
Wydawnictwo:
Olesiejuk
Data
premiery: 10 listopada
2021
Liczba
stron: 464
Oprawa:
miękka ze skrzydełkami
Cena:
44,99 PLN
Świetna recenzja. Sam zamówiłem dzisiaj (10.11.2021 r.) swój egzemplarz i nie mogę się doczekać, aż przyjdzie. To będzie moja pierwsza książka z Thrawnem w roli głównej i mam nadzieję, że nie będę żałował. Świetny artykuł, świetna strona.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawarta powyżej recenzja idealnie odzwierciedla moje odczucia po przeczytaniu tej lektury. Już nie mogę się doczekać kolejnej części.
OdpowiedzUsuń