Pod koniec listopada ukazał się drugi tom z serii Łowcy
nagród, w którym wydawnictwo Egmont zbiera amerykańskie
zeszyty serii Bounty Hunters od #6 do #11. Podobnie jak w
tomie 1, historia pochodzi od Ethana Sacksa, a rysunki
stworzył Paolo Villanielli.
Opis dostarczony
przez wydawcę:
Nowa seria ze świata Gwiezdnych Wojen oryginalnie wydawana przez Marvela od 2020 roku.Mając cenny ładunek i wyznaczoną nagrodę za swoją głowę, Valance musi się zwrócić do jedynej osoby, której ufa. Ale Klan Niepokonanych wysłał za nim wyjątkową i śmiertelnie groźną parę łowców. 4-LOM i Zuckuss to połączona przebiegłość, przed którą nie ucieknie nikt w galaktyce! Ranny i ścigany Valance spotyka się z byłą ukochaną w tajnej rebelianckiej bazie – ale 4-LOM i Zuckuss są coraz bliżej i mają do dyspozycji armię droidów bojowych z czasów wojen klonów! Wykonując rozpaczliwy manewr, by przeżyć, Valance naraża się na gniew piratów z Zewnętrznych Rubieży... i znajduje się na kursie kolizyjnym ze swoim dawnym rywalem Dengarem! Z kolei na lesistej planecie Malastare Bossk z łowcy zmienia się w zwierzynę!
Pierwsza historia
jest kontynuacją ostatniego numeru z poprzedniego tomu o Nakano
Lash i dotyczy miejsca pobytu Valance'a i jego nową
protegowaną Cadeliah. W pierwszej części, jak już łatwo
zauważyć można na okładce, Zuckuss i 4-LOM stają w
centrum uwagi, stają się myśliwymi i nie tylko zagrażają nowej
protegowanej Valance'a, ale także jego ukochanej z
dzieciństwa, Yurze.
Jak zawsze w
komiksach o Valancie, historia jest poparta
retrospekcjami z czasów przed jego zranieniem, a rubin, który dała
mu Yura, aby go do niej sprowadzić, jest również tematem
historii. Ogólnie komiks potrafi sprawić przyjemność z czytania,
a szybkie rozwiązanie problemu miejsca pobytu Cadeliah było
dla mnie przyjemne, ponieważ mamy już wystarczająco dużo
żołnierzy lub rzekomych najemników biegających z dziećmi.
Niemniej jednak nie podobało mi się połączenie Zuckussa
i 4-LOMa, ponieważ są oni zbyt łatwi do pokonania i
ostatecznie wydaje się, że Valance nie przemyślał swojego
planu do końca.
Komiksowe kadry są
jednak bardzo dynamiczne, co idealnie podkreśla sekwencje akcji, ale
może też łatwo wprowadzać zamieszanie. Więc czasami trudno było
mi śledzić fabułę. Styl rysowania Paolo Villanelliego
również bardzo dobrze pasuje do surowej scenerii, w której toczy
się fabuła, a także porusza się Valance.
W drugiej historii
powoli wracamy do Valance’a i jego przeszłości z
Hanem Solo w Imperialnej Akademii, co
niewątpliwie jest już małym przedsmakiem do crossovera Wojna
łowców nagród (w
Polsce startuje w I połowie 2022 roku). W samej fabule Kondra
prosi go o pomoc konwojowi rebeliantów, który jest atakowany przez
piratów w zamian za pomoc przy Cadeliah.
Ta historia była
równie interesująca, co poprzednia i zawiera kilka ciekawych
elementów z dawnego kanonu, Expanded Universe. Wspomina się
o Fennec Shand, a wraz z gangiem Ohnaki,
ponownie pojawia się gang z Wojen klonów, zjednoczony teraz
pod nowym sztandarem kapitana Shragga, co już utrudniło
życie bohaterom. Można również powiedzieć, że Weequayowie
z gangu Ohnaki niekoniecznie rozwinęli się od tego
czasu pod względem umiejętności i nadal są łatwi do pokonania.
Jeśli chodzi o dość
ważną postać T’ongi, to w tym wydaniu możemy
spodziewać się jedynie krótkiego fragmentu na Ruusanie, ale
ona na pewno coś planuje, to jest jasne. Jeśli chodzi o innych
łowców nagród, Dengar jest zaangażowany w ambicje Ohnaki,
a po raz pierwszy wspomina się o wydarzeniach związanych z miejscem
pobytu Solo, co z kolei wezwie Valance'a bezpośrednio
na scenę. Tutaj również możemy zobaczyć smaczki prowadzące do
wydarzenia Wojna łowców nagród.
W ostatniej,
trzeciej, historii całkowicie zmieniamy perspektywę i zamiast
Valance'a widzimy Bosska, który bierze
udział w wielkim polowaniu na Malastare. Krótko mówiąc, ta
jednoczęściowa historia jest tym, czego można oczekiwać od
komiksu o łowcy nagród. Mamy dużo akcji ze znaną postacią,
podczas gdy Bossk używa sztuczek, by zaskoczyć wrogów,
wykorzystuje innych uczestników jako figury szachowe, aby wydostać
się z linii ognia, a na koniec dowiaduje się również o Hanie
Solo, gdy Bib Fortuna go zatrudnia.
Podsumowując,
fajna, mała historia o łowcy nagród z rasy Trandoshan, ale
niezbyt ekscytująca opowieść, która mówi nam więcej o samej
postaci.
W Cel: Valance,
podobnie jak w poprzednim tomie, znajduje się przeciętna historia z
uniwersum Gwiezdnych wojen i zgodnie z nazwą
serii, powinna być interesująca dla wszystkich miłośników łowców
nagród. Dla mnie, niestety, w całej akcji jest niewiele pracy nad
postaciami, która zawsze ogranicza się do Valance’a, a
zatem tak naprawdę nie uwzględnia liczby mnogiej Łowcy nagród
implikowanej w polskim tytule, jak i oryginalnym angielskim. Ci inni
łowcy zwykle pojawiają się tylko dlatego, że są znani z filmów,
ale tak naprawdę nie mają żadnej głębi. Niemniej jednak praca
nad Valance'em poszła dobrze i zobaczymy w przyszłości, jak
bardzo zostanie wciągnięty w wydarzenia Wojna
łowców nagród.
Ocena: 6/10
Fabuła: 5/10
Rysunki: 7/10
Jakość wydania: 9/10
Dziękuję
wydawnictwu
Egmont Polska za
przekazanie egzemplarza do recenzji.
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars: Łowcy nagród,
tom 2:
Cel: Valance
Tytuł
oryginalny: Star Wars: Bounty Hunters Vol.
2: Target
Valance
Autor:
Ethan Sacks
Rysunki:
Paolo Villanelli
Tłumaczenie:
Katarzyna Nowakowska
Wydawnictwo: Egmont
Polska
Data
premiery: 24 listopada
2021
Liczba
stron: 136
Oprawa: miękka ze
skrzydełkami
Cena:
39,99 PLN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!