Były chwile, kiedy zakładałem zbroję i patrzyłem na [producentów wykonawczych] Dave'a [Filoni] i Jona [Favreau], a wyraz ich twarzy po prostu mówił wszystko. To było miłe uczucie. To było właściwe. Czułem się jak: „Tak, powinienem założyć ten kostium”. I dało mi to poczucie „wróciłem”.
Odbyliśmy wiele dyskusji. Musieli nakreślić, gdzie naprawdę są i o czym myślą. To po prostu wspaniały proces i bardzo satysfakcjonujący. Uwzględniają także mnie, jeśli mam jakieś pomysły i sugestie. Zdobyłem tyle informacji, ile mogłem, zwłaszcza od Dave'a Filoniego, na temat relacji Boby z innymi postaciami i części historii, o której wszyscy myślą. Ten facet jest jak chodząca encyklopedia.
Morrison sugeruje, że wciąż próbował dowiedzieć się, jakim człowiekiem stał się Fett, kiedy już usiadł na krześle do makijażu i że projekt postaci bardzo mu pomógł.
Dużo polegałam na makijażu. Pracowałem z Brianem Sipe. Kiedy zaczęliśmy pracować, gdy wszystko się zaczęło i zdecydowaliśmy, że zagram Bobę Fetta i przezwyciężyliśmy całe to podekscytowanie, musieliśmy właściwie usiąść na krześle i zacząć robić właściwą pracę i tworzyć, i patrzeć, gdzie był i jaka jest jego przeszłość. Spędziłam więc dużo czasu siedząc na krześle do makijażu, obserwując, co jest nakładane, a potem wszystko zaczęło się dziać wręcz organicznie.
Ujawnia również, że celowo zmienił tonację swojego głosu, aby odróżnić Bobę od swojego ojca Janga z Ataku klonów, a także przyznał, że w zasadzie grał starszego mężczyznę niż wcześniej.
To był świadomy wybór. Pomyślałem, że od czasu do czasu uderzał w pewne charakterystyczne cechy tonalne, w których, podkreślę, że jest mocno pokryty bliznami. On również został dotknięty wewnętrznie, więc bez brzmienia zbyt fałszywie chciałem wnieść tam trochę żwiru, aby nadać mu odrobinę innej barwy.
Morrison i Rodriguez łączyli się na planie na kilka sposobów, grając ze sobą na gitarze w wolnym czasie, a Robert odegrał znaczącą rolę w kierowaniu występami Temuery.
W przypadku Boby, jeśli zdecyduje się on wybuchnąć, będzie jak mały wulkan. Robert też trochę z tego wyciągał. Więc kiedy robimy te sekwencje walk, jest tam trochę surowości, a trochę brutalności.
Morrison zasugerował też, że również czuł wibracje rodem z Dzikiego Zachodu w Mandalorianinie które pomogły mu w pewnym stopniu podyktować jego portret Boby, jako coś, co rozpoznał po obejrzeniu wielu westernów z ojcem w dzieciństwie. Miał wrażenie, że Boba pasuje do klasycznego archetypu rewolwerowca z tego gatunku filmowego.
Pozwolono nam wstać w środku nocy i podzielić się z nim tymi kowbojskimi filmami z Hollywood. W przypadku Mandalorianina sądzę, że rozumiem fakt, że ma w sobie ten kowbojski klimat. Zachodni styl. Rewolwerowca. Masz tych wszystkich wspaniałych aktorów z czasów kowbojów, z którymi mogłem się w pewnym sensie utożsamiać, od czasów dorastania z kochającym tatą przy filmach kowbojskich. Dlatego też wprowadzamy ten westernowy charakter do mojej postaci.
Aktor z Nowej Zelandii również poruszył kwestię tego, jak wykorzystał swoje maoryskie pochodzenie, aby zagrać tę rolę, ale zaoferował jeszcze więcej wglądu niż w wywiadzie dla NYT. To tło pomogło znacząco, jeśli chodzi o walkę z jego kijem gaderffii:
Pochodzę z rodziny wojowników z Nowej Zelandii. Jestem Maorysem i przeszedłem szkolenie. To daje mi także coś do czerpania z tego dziedzictwa. Jako młody chłopiec byłem szkolony w sztuce naszego haka [tańca wojowników] w Nowej Zelandii. „Ha” to oddech, a „ka” to ogień. Używam swojego wojownika jako źródła energii i pewności siebie.
Udało mi się to wprowadzić do tej produkcji. Robert widział, że mogę użyć broni i właściwie obrócić kijem. W naszej kulturze mamy personel, który nazywa się taiaha. Byłem w tym przeszkolony jako młody chłopak. Próbuję umieścić go w ładnym miejscu. Nie chcesz denerwować tego faceta. Rozerwie cię na kawałki.
Myślę, że właśnie to jest ten moment, w którym się pojawiam. Sprowadzając ludzkość i utrzymując ją w pewnym stopniu prostej prawidłowości. Dając mu pewne wartości.
Daje mi to dużo odwagi i zachęty. Liczę swoje błogosławieństwa i jestem bardzo wdzięczny. Właściwie to jestem wdzięczny George'owi za to, że dał mi wcześniej rolę Jango Fetta. Tak to się stało. Jestem bardzo wdzięczny za udział w tej wspaniałej produkcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!