Czy Luke miał prawo opuścić Dagobah nie ukończywszy szkolenia? | Empire at 40

Dwóch redaktorów StarWars.com debatuje nad wyborem Luke'a podjętym w Imperium kontratakuje. Czy Luke Skywalker miał rację, nie kończąc swojego treningu Jedi i spiesząc się, aby pomóc przyjaciołom na Bespinie.

- Luke miał rację, opuszczając Dagobah, aby ocalić Hana, Leię i Chewbackę - mówi Swapna Krishna.

Kiedy Luke widzi poprzez wizję Mocy, że jego przyjaciele są w niebezpieczeństwie w Mieście w Chmurach, natychmiast zostaje pochłonięty przez to, co zobaczył i nalega, że musi im pomóc. Yoda radzi swojemu uczniowi, aby oparł się pokusie opuszczenia Dagobah i próbie ich ocalenia - jeśli bowiem Luke przejdzie na Ciemną Stronę, podważy wszystko, o co walczy Rebelia. Imperium będzie miało nową broń, być może nawet potężniejszą niż Darth Vader, a Yoda nie chce, aby tak się stało. Chce chronić Luke'a, dlatego nalega, aby pozostał i ukończył szkolenie.
Jak wszyscy wiemy, Luke postanawia zignorować rady Yody. Leci swoim X-wingiem na Bespin i wpada w starannie przygotowaną pułapkę Dartha Vadera. Chociaż nie przechodzi na Ciemną Stronę, czego tak bardzo obawiał się Yoda i Obi-Wan, dokonuje szokującego odkrycia, że Darth Vader jest w rzeczywistości jego ojcem, a następnie to Luke musi zostać uratowany przez Leię, Chewbackę i Lando przy pomocy Sokoła Millennium.

„Strach” jest tutaj słowem kluczem - Yoda i Obi-Wan bali się o los Luke'a, dlatego nie chcieli, żeby odszedł. Nie wierzyli, że Luke był w stanie kontrolować swoje emocje i wierzyli, że podda się gniewowi i wściekłości po odkryciu prawdziwej tożsamości Dartha Vadera. Imperator byłby w stanie wykorzystać te negatywne emocje i przeciągnąć Luke'a na Ciemną Stronę. Najwyraźniej jednak nie docenili Luke'a Skywalkera.
 Powodem, dla którego Luke miał rację, było to, że Jedi nie powinien działać pod presją strachu. „Strach prowadzi do gniewu, gniew prowadzi do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia” - mawiał Yoda w Mrocznym widmie. Zamiast zaufać Luke'owi i jego treningowi, Yoda i Obi-Wan Kenobi wspominają to, co stało się z Anakinem i obawiają się, że to samo przytrafi się Luke'owi, zakłócając tym samym swój osąd. 
To, co wypunktowałaś, to istotnie dobre argumenty - mówi Michael Moreci. - ale moim zdaniem Luke powinien zostać w Dagobah.

Sprawy mają się następująco: nie możliwe jest spieranie się z decyzją Luke'a, biorąc pod uwagę jego natychmiastową reakcję. Pozostał silny opierając się Imperatorowi i odwrócił ojca z Ciemnej Strony, ratując duszę Anakina. Odegrał najważniejszą rolę w obaleniu złowrogiego Imperium, ale...  ALE…  Spójrz na konsekwencje rozciągnięte w czasie: Luke stracił czas, który mógł spędzić z ostatnim żyjącym Jedi. Wyobraź sobie siłę, którą Luke mógł zyskać, pozostając i ucząc się od Yody - Yody, który wyraźnie nauczył się na własnych błędach, tych błędach, które przyczyniły się do upadku Anakina na Ciemną Stronę.
Gdy Luke wrócił do Yody, Mistrz Jedi dosłownie już leżał na łożu śmierci. W ciągu tego roku, gdy Luke'a nie było na miejscu, mógł przecież zdobyć wiele mądrości, tymczasem zaszły zmiany. Wszyscy Jedi odeszli wraz z Yodą - a wraz z nim została utracona mądrość, która potem miała prześladować Luke'a.

Choć Luke był wystarczająco silny, by osiągnąć te wszystkie rzeczy, których dokonał w Powrocie Jedi, wiemy że nie pozostał silny, gdy spotykamy go znów w Ostatnim Jedi. Jak sam przyznał, był słaby - chociaż, szczerze mówiąc, nie zgadzam się z jego własną oceną. Niemniej jednak Luke rozwinął bardzo cyniczny pogląd na Zakon Jedi, a nawet jego rolę jako Mistrza Jedi. Próby wyszkolenia siostrzeńca, Bena Solo, sprawiły, że został złamany i stał się pełen wątpliwości - do tego stopnia, że zerwał własne połączenie z Mocą i był gotów pozwolić, aby dziedzictwo Jedi zginęło bezpowrotnie.
Wyobraź sobie jednak, że Luke został z Yodą. Wyobraź sobie, że zdobył całą mądrość i siłę Mistrza Jedi, jego zrozumienie Mocy i niuansów Zakonu Jedi. Wyobraź sobie, jak mógł nie tylko uratować ojca, ale jak mógł później ocalić swojego siostrzeńca, a tym samym uratować samego siebie.

Bezpośrednie osiągnięcia Luke'a po opuszczeniu Dagobah były ogromne i zmieniły galaktykę. Jednak jego osiągnięcia, po tym, gdyby został i był bardziej cierpliwy, mogłyby zrobić więcej niż obalenie Imperium - mogłyby dać całej galaktyce trwały pokój.


Zgadzacie  z Swapna Krishną, czy z Michaelem Moreci? A może uważacie własne zdanie?

Źródło: StarWars.com
Tłumaczenie: Lupus
Zobacz więcej wpisów związanych z 40-leciem Imperium kontratakuje:
  1. Imperium kontratakuje we wspomnieniach Marka Hamilla
  2. 40 cytatów z filmu Star Wars: Imperium kontratakuje
  3. Zrób sobie zakładkę-Lobota!

2 komentarze:

  1. Myślę, że gdyby został na Dagobah groziłoby mu jeszcze inne niebezpieczeństwo. Vader i Cesarz wyczuliby Yodę i jego o wahaniach mocy i rozwaliliby cała planetę jak Alreraan. I byłby koniec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale o Kylo Renie tutaj nie wspominajcie jednak....

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger