Trochę się obawiałem tego zeszytu. Głównie z tego powodu, że Greg Pak ma przejąć główną serię komiksową Star Wars i to, jak tutaj zaprezentuje Luke'a, będzie niejako wyznacznikiem tego, co zobaczymy. Na całe szczęście, obawy okazały się nieuzasadnione.
Fabuła dotyczy jednej z misji Rebelii. Niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że sam Imperator postanawia namieszać i z drugiego końca galaktyki nasyła na Luke'a wizje spokojnego życia. Fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa, ale rzeczy, które się dowiadujemy w trakcie lektury, spokojnie ją nagradzają. Po pierwsze, mamy akcję dziejącą się przed Powrotem Jedi i już widzimy Luke'a nie jako naiwnego chłopaczka z Tatooine, tylko opanowanego bohatera, o którym już większość żołnierzy słyszała i sama jego obecność pobudza na duchu. Do tego Luke już ma swój miecz o zielonym ostrzu, co dla zwolenników teorii, że zbudował go tuż przed uratowaniem Hana może być rozczarowujące. Po drugie, Imperator. Raz, że nasyła wizje gdzieś z drugiego końca galaktyki, co już świadczy o jego potędze. Dwa, są to dosyć specyficzne wizje, nie na zasadzie "poddaj się lub giń", tylko "olej Rebelię i żyj w spokoju na jakimś odludziu". I to bardziej mnie przekonuje, bo siłą Imperatora jest manipulacja, a manipulować można wszystkim, nie tylko strachem.
Graficznie jest nieźle, chociaż lekko nie pasuje mi wygląd Imperatora - w paru momentach zdawało mi się, że widzę tam nie człowieka tylko jakąś odmianę jaszczurki (po prostu te czoło coś nie wyszło). Luke jak Luke, momentami wygląda jak przysłowiowy model albo lalka, ale nie jest to coś, co wybitnie przeszkadza.
Po tym co zobaczyłem, jestem spokojny o główną serię. Może w końcu coś tam ruszy, bo ostatnimi czasy jest słabo. Pierwszy krok już został zrobiony.
Ogólna ocena: 8/10
Fabuła: 8/10
Rysunki: 7/10
Postacie: 8/10
Szczegóły:
Tytuł: Age of Rebellion - Luke Skywalker #1
Autor: Greg Pak
Rysunki: Chris Sprouse
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 5 czerwca 2019
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
A ja pierwsze co pomyślałam to własnie to, że Luke jakoś nie wygląda jak Luke. ;)
OdpowiedzUsuń