Recenzja: Star Wars: Age of Republic Special #1

Tradycją jest, że każda seria komiksowa w pewnym momencie dostaje zeszyt specjalny lub tzw. annual. Nie inaczej jest z serią Age of Republic, która zaserwowała nam zeszyt z trzema krótkimi historyjkami z Macem Windu, Asajj Ventress oraz duetem Rex/Jar Jar w rolach głównych.
Pierwsza historia opowiada o jednej z wielu misji w karierze mistrza o wyglądzie Samuela L. Jacksona. Jest on w trakcie końcowej fazy rozprawiania się z tyranem, który zagraża mieszkańcom nieznanej planety. Sprawa dla mistrza Windu jest o tyle niepokojąca, że rzeczony osobnik porywa dzieci i albo je sprzedaje albo zaciąga do swojej armii. Koniec końców mistrz Jedi uzmysławia sobie, że Zakon w tej sprawie zawiódł - pomimo załatwienia sprawy z tyranem, nie każdego dało się uratować, zwłaszcza nieletnich wojowników, którzy zostali już całkiem przekabaceni na jego stronę. Całkiem fajnie to pokazuje, że Zakon wcale nie jest taki idealny, na jakiego się kreuje.
Star Wars: Age Of The Republic Special (2019): Chapter 1 - Page 4
Druga historia opowiada o Asajj, która przyjmuje zlecenie na Ahsokę Tano. Po drodze jednak natrafia na zbira napastującego dwóch osobników jakiejś kocio-podobnej rasy. Asajj pamiętając, że kiedyś także była w sytuacji, w której straciła bliskich, postanawia interweniować. I tyle. Fani dawnej uczennicy Dooku raczej będą zadowoleni z dosyć wiernego oddania rozwoju postaci, która koniec końców nie była do końca jednoznacznie zła.
Star Wars: Age Of The Republic Special (2019): Chapter 1 - Page 19
Ostatnia historia opowiada o kapitanie Reksie i Jar Jarze, którzy biorą udział w jednej z bitew wojen klonów na... Mimban! Początkowo Jar Jar jest typową kulą u nogi, ale pod koniec ratuje życie Rexa, co znacząco zmienia nastawienie kapitana do Gunganina. Szczerze powiedziawszy, nie wiem co sądzić o tej historii. Co prawda Jar Jar nie jest wybitnie wkurzający, ale sam motyw tego, że jest on na polu bitwy jest co najmniej zastanawiający (podczas wojen klonów był senatorem, więc kto go wpuścił do walki? Poza tym, wytłumaczenie, że był potrzebny do tłumaczenia języka tubylców blednie, jeśli sobie przypomnimy, że Threepio istnieje...) Co prawda jest jeden moment, przy którym można się uśmiechnąć pod nosem, ale to trochę za mało.
Star Wars: Age Of The Republic Special (2019): Chapter 1 - Page 24
Za grafikę odpowiada tym razem trzech autorów, więc style są różne. U Mace'a dominuje cień, a w czasie sceny bitewnej da się odczuć dynamikę walki. Asajj z kolei jest pełna kolorów, a kociopodobni obcy przynoszą na myśl jakieś anime... U Rexa i Jar Jara da się zauważyć jakieś naleciałości z serii Adventures...

Jeśli miałbym oceniać, to historia z Macem jest najlepsza z zaprezentowanych. Asajj jest ok, ale bez szału. Na historię z Jar Jarem jakoś nie mogę spoglądać poważnie.

Ogólna ocena: 8/10
Fabuła: 8/10
Rysunki: 8/10
Postacie: 8/10

Recenzje poprzednich numerów serii:
  1. Qui-Gon Jinn #1
  2. Darth Maul #1
  3. Obi-Wan Kenobi #1
  4. Jango Fett #1
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Age of Republic Special #1
Autor: Ethan Sacks, Jody Houser, Marc Guggenheim
Rysunki: Paolo Villanelli, Carlos Gómez, Caspar Wijngaard
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 16 stycznia 2019
Liczba stron: 40
Oprawa: miękka
Cena: 4,99$ / 18,99 PLN

Gdzie kupić:
ATOM Comics

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger