Szokujące rany kowboja Jedi i jak sobie z nimi radzi to bardzo wdzięczny temat do omówienia.
Minęło już sporo czasu od finału drugiego sezonu serialu animowanego Rebelianci, ale znaczenie tego odcinka z całą pewnością nie straciło na ważności. Przeznaczenie Kanana jest szczególnie interesujące, po tym jak Kanan został oślepiony przez Maula, który w tamtym czasie udawał sprzymierzeńca.
Zazwyczaj w literaturze, ślepota jest fizyczna tylko z nazwy. Na przykład, ślepy prorok, Tiresias z Odysei mógł być przewodnikiem Odyseusza do jego domu w Itace. Tiresias nie widział w sposób zewnętrzny, ale miał umiejętność skupiania się na właściwej ścieżce dla greckiego herosa i wewnętrznego szukania prawdy, która była metaforą prawdziwej mądrości i iluminacji. Przez tą wiedzę, która była najważniejsza dla sukcesu Odyseusza. Zwycięstwo Kanana w sezonie drugim było zaś odbiciem tej klasycznej tradycji.
Mierząc się z byłym Sithem bez możliwości widzenia, mogłoby być skazane na porażkę dla każdego w odległej galaktyce. Maul jest wystarczająco trudnym przeciwnikiem do pokonania z całym zapleczem umiejętności, a Kanan naprawdę znajdował się w złej sytuacji.
W sytuacji wręcz ironicznej. Czy jednak na pewno? Kanan musi polegać na swojej wierze w Moc i mądrości, którą zdobył podczas swojego treningu. Musi patrzeć do wewnątrz, aby pokonać Maula i być obecnym w teraźniejszości tak jak robił to Tiresias. Jego nowo odkryta ułomność musi stać się jego siłą. Inaczej mówiąc, musi pozwolić odejść swojej świadomości i działać instynktownie.
Dwa ważne momenty pojawiają się zaraz po sobie. Najpierw, Kanan klęka by wejść w siebie, a jego refleksyjna poza ujawnia, że medytuje i jest skoncentrowany. To nie jest poza wojownika, którą przyjąłby w bitwie. Następnie, zakłada starą maskę Strażnika Świątyni Jedi, powstaje i czeka. Nie atakuje swoim mieczem świetlnym, odbija uderzenia Maula i z łatwością rzuca Zabraka w przepaść.
To najwyraźniej nieprawdopodobne zwycięstwo nie jest wcale tak zaskakujące jak się na pierwszy rzut oka wydaje i ze względu na wygląd maski Strażnika Świątyni Jedi oraz tego, co reprezentuje. Określa nowy stan Kanana. Ma rozcięcia na oczy, ale nie ma ust, co z kolei jest emblematyczne dla potrzeb Kanana począwszy od tego momentu. Wzór oczu jest zawężony i skoncentrowany, co jest dokładnie tym, na czym musi skupić się Kanan. Musi się skoncentrować. Ten symbolizm jest fascynujący. Jeśli osiągnie status, który reprezentuje ta maska, będzie tak samo skutecznym Jedi, jak kiedyś. Jeśli jest się kimś tak bardzo zmagającym się ze swoją pewnością siebie i poświęceniu tożsamości Jedi jak on, zaufanie w pierwszej instancji Mocy, jest tym bardziej znaczące.
Kanan od tego momentu był kimś zupełnie innym, musiał poradzić sobie ze swoją nową tożsamością oraz długoterminowymi konsekwencjami swojej przypadłości, ale spirytystyczne aspekty są przedmiotem legend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!