Recenzja: Star Wars #2: The Destiny Path, Part II

Drugi zeszyt nowej-starej serii kontynuuje to, co widzieliśmy wcześniej i lekko posuwa akcję do przodu. Charles Soule jak zawsze nie zawodzi i oby to się nie zmieniło.
Tym razem gwiazdą zeszytu jest Lando, który postanawia się dowiedzieć, czy Han już wylądował w łapach Jabby czy nie. Ekipa dalej nie ufa cwaniaczkowi, ale postanawia dać mu szansę. To co Lando odstawia, zalicza się do jego typowych numerów - wykorzystać urok osobisty, kontakty i mieć gadane. Tymczasem Luke dalej przeżywa spotkanie z Vaderem i się zastanawia, co dalej robić. Jego wątek kończy się dosyć niespodziewanym cliffhangerem, który intryguje i zastanawia. Z innych ciekawostek dostajemy kolejną wzmiankę o High Republic, w czasach której używano ciekawych metod nawigowania po nieznanych obszarach. Ot, kolejny kawałek puzzli do Luminousa.
O grafice nie bardzo można się rozpisywać, bo prezentuje podobny poziom co w poprzednim zeszycie. Zauważyłem tylko, że Lando czasami ma zbyt kwadratową głowę, nie wiem, z czego to wynika, bo inne postacie nie mają takiego problemu.

Lando mistrz retoryki, niespodzianka dla Luke'a i wzmianka o High Republic to najważniejsze rzeczy w tym zeszycie. Mnie bardziej interesuje kwestia Luke'a niż cokolwiek innego, więc nie mogę się doczekać dalszego ciągu.

Ogólna ocena: 8/10
Fabuła: 8/10
Rysunki: 8/10
Postacie: 8/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars #2: The Destiny Path, Part II
Autor: Charles Soule
Rysunki: Jesús Saiz
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 29 stycznia 2020
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$ / 15,99 USD

Gdzie kupić:
ATOM Comics

2 komentarze:

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger