23 czerwca 2020 roku nakładem wydawnictwa Panini
ukazał się komiks Jedi: Fallen Order –
Die dunkle Tempel. Wydanie zawiera
wszystkie 5 zeszytów serii wydanej pod oryginalnym tytułem Jedi:
Fallen Order – Dark Temple,
które ukazywały się w drugiej połowie 2019 roku nakładem
wydawnictwa Marvel.
Komiks jest jednocześnie prequelem do gry
Jedi: Fallen Order.
Scenarzystą
komiksu jest Matthew Rosenberg, a rysunki stworzył Paolo
Villanelli i Ruairí Coleman. 116 stron komiksu zostało przetłumaczone przez Philippa Keila.
Panini
udostępniło nam następujący opis komiksu:
Komiks powiązany z grą Star Wars. Jedi: Fallen Order przenosi prehistorię do akcji z perspektywy trzeciej osoby, w której dwóch Jedi znajduje się na niebezpiecznej misji w legendarnej bitwie na śmierć i życie. Historia zaczyna się wkrótce po Zemście Sithów. Napisany przez Matthew Rosenberga (Uncanny X-Men i Punisher) i zilustrowany przez Paolo Villanellego (Vader: Dark Visions), komiks obiecuje ekscytujące dodatkowe informacje i płynne połączenie z grą.
Jak
już wspomniałem, komiks Dark Temple
stanowi prequel do gry
Jedi: Fallen Order.
Inkwizytorka Druga Siostra
przebywa na planecie Ontotho
i bada tam tajemniczą świątynię. Ta część komiksu rozgrywa się
równolegle z fragmentami fabuły gry w
roku 14 BBY.
Ten wątek fabularny jest przerywany retrospekcjami sprzed
dziesięcioleci, które opowiadają główną historię komiksu, która również rozgrywa się na Ontotho
i obraca się wokół tytułowej tajemniczej, mrocznej świątyni. Skupiamy się na
padawance
Cere Junda
i jej mistrzu Eno
Cordovie. Obie postacie
powinny być znane graczom. Dla pozostałych krótkie
omówienie: w grze wcielasz się w padawana
Cal Kestisa,
który na początku gry zostaje uratowany właśnie przez Cere, która odtąd pełni rolę jego mentorki.
W grze spotkasz
też jej byłego
mistrza w postaci hologramów, które rzucają
cię po świecie gry w poszukiwaniu miejsc,
w których Moc
jest silna.
Wrócmy do fabuły komiksu. Cere
i jej mistrz
zostali wysłani na
Ontotho
przez Radę Jedi,
aby nadzorować wykopaliska w
tytułowej świątyni, ale zostali wciągnięci w konflikt między
lokalnymi Fylari
/ Neralli
i lokalnymi siłami bezpieczeństwa / Dylanto
Daa.
Moim
zdaniem ta historia działa tylko jako prequel
po rozegraniu gry lub jeśli
masz zamiar rozpocząć grę
bezpośrednio po przeczytaniu
komiksu. W ten
sposób fabuła pozostawia czytelnikowi wiele pytań, na które odpowiedź dostanie dopiero w trakcie rozgrywki. Jeśli jednak
znasz planetę Zeffo
i wiesz, że mistrz
Cordova
szukał innych świątyń na Zeffo
aż do swojej śmierci, to ten komiks jest
naprawdę dobrym prequelem,
w szczególności dla
bohaterów, a nie
samej gry.
Mimo wszystko podobało mi się śledzenie duetu
mistrz-padawan
podczas ich misji. Jednak ona sama wydała mi się dość dziwna.
Cała fabuła sprawiała, że raz
po raz unosiłem brwi. Cere
jest niezniszczalnym i niepokonanym Jedi. Gdyby tylko wszyscy Jedi
byli tacy jak ona, to Rozkaz 66
nie byłby skuteczny. Jej
mistrz i jego działania również sprawiają
pewne zdziwienie, ale ostatecznie
sprawdzają się jako materiał wyjściowy i do rozwoju postaci, o
czym dowiemy się w grze Jedi:
Fallen Order.
Z drugiej strony,
znalazłem najgorszy scenariusz finału, kiedy to interweniowali inni
Jedi, w
tym Mace Windu. W tle strażnicy z Senatu
są rozmieszczeni jako żołnierze Republiki, a
na niebie krążowniki konsularne (znane z
Epizodu
I) dbają o
porządek, aż
wreszcie otwierają
ogień, dzięki temu świątynia zostaje
zniszczona. Pomijając już fakt, że te statki faktycznie nie miały być
wtedy uzbrojone, autor
potrzebował armii dla Republiki
i po prostu wykorzystał to, co już było. Czy ma to sens, czy nie -
w tym przypadku niestety nie.
Tam,
gdzie fabuła zawodzi bardziej niż kiedykolwiek, na pierwszy plan wysuwają się rysunki.
I cieszę się, że przynajmniej te są
dobre, a nawet bardzo. W końcu to strona artystyczna i ich kolorystyka pozwoliły mi stosunkowo szybko przeczytać komiks,
ponieważ są bardzo atrakcyjne! Komiks w 90% stoi
scenami walki, ale są one konsekwentnie
znakomicie wyreżyserowane i w niesamowity sposób przenoszą akcję
i dynamikę z papieru do czytelnika. Środowisko jest również
umiejętnie zaimplementowane i tworzy dobrą atmosferę.
Jako
nawiązanie do
innych publikacji z kanonu
możemy zauważyć użycie
postaci Moroffa,
który pojawił
się po raz pierwszy w Rogue One: A Star
Wars Story. Nie jesteśmy
jednak w stanie stwierdzić, czy to Moroff,
ale na pewno jest
to ten sam gatunek.
Moim
zdaniem komiks Jedi:
Fallen Order: Dark Temple jest tylko
dodatkiem do gry Jedi: Fallen Order
i dostarcza czegoś w rodzaju prequela dla
postaci z gry - ale nie dla
samej gry. Z
historii nie
dowiemy się nic o tytułowej Mrocznej
Świątyni, która
jest tajemnicą przed i po lekturze
komiksu. Fabuła nie działa sama, nie jest
zabawna i niestety miejscami też nie ma sensu. W zamian zachwyciłem
się rysunkami i kolorami, dlatego przyznaję
komiksowi ocenę 4 na 10!
Ocena: 4/10
Fabuła: 3/10
Rysunki: 8/10
Jakość wydania: 9/10
Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie
egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung
des Rezensionsexemplars.
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars. Jedi:
Upadły Zakon: Mroczna Świątynia
Tytuł
niemiecki: Star Wars.
Jedi: Fallen Order: Der dunkle Tempel
Tytuł
oryginalny: Star Wars. Jedi:
Fallen Order: Dark Temple
Autor:
Matthew Rosenberg
Rysunki:
Paolo
Villanelli, Ruairí
Coleman
Tłumaczenie:
Philipp
Keil
Wydawnictwo:
Panini Verlags GmbH
Data
premiery: 23
czerwca 2020
Liczba
stron: 116
Oprawa:
miękka
Cena:
15 € / 62,76 PLN (Amazon) / 72,80 PLN (wersja niemiecka) / 87,30 PLN (wersja angielska)
Gdzie
kupić:
AMAZON.PL (wersja angielska)
BOOKCITY (wersja niemiecka)
BOOKCITY (wersja angielska)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!