O czym jednak tak naprawdę serial będzie opowiadał? Oficjalnie nie wiemy prawie nic, półoficjalnie (dzięki kontrolowanym wyciekom) dużo więcej, a sprawdzone źródła uzupełniają obraz o kolejne elementy.
Podczas prezentacji Disneya w grudniu zeszłego roku prezes Lucasfilmu Kathleen Kennedy ujawniła, że wróci nie tylko McGregor, ale także Hayden Christensen, który wcieli się w Dartha Vadera. Jak wspomniała prezes: spodziewać możemy się pojedynku stulecia. Wywołało to lawinę pytań. Czy Obi-Wan i Vader spotkają się jeszcze raz między wydarzeniami z III i IV Epizodu? Dlaczego Ben opuścił Tatooine?
Podczas prezentacji pokazano też kilkominutowy materiał promocyjny. Widziała go ograniczona liczba inwestorów, ale dziennikarze zgodni są co do tego, co w nim przedstawiono. Z opisów, które podają największe hollywoodzkie magazyny, dowiadujemy się różnych ciekawych rzeczy.
Chow zauważyła też, że nie da się opowiedzieć historii Obi-Wana bez Anakina. Zaprezentowano grafiki: Dartha Vadera oraz klonów, którzy atakują młodzików w Świątyni Jedi, znów Vadera, tym razem w zbroi, siedzącego na tronie w swoim zamku na Mustafar, a także Obi-Wana i zapalający się przed nim czerwony miecz.
Coś do dodania maja również podcasterzy z Kessel Run Transmissions. Nie warto lekceważyć tego, co mówią, chociaż ich informatorom zdarzały się pomyłki. Jak informuje Kessel Run, w „Obi-Wanie Kenobim” zobaczymy bardzo dużo Vadera, ale ważnym antagonistą ma być też komandor Cody oraz specjalny oddział szturmowców-łowców Jedi, którymi dowodzi. Jak dodają, są to ci sami szturmowcy, których zauważyć można w zwiastunie „The Bad Batch”. Możliwe więc, że serial animowany, od którego premiery dzielą nas zaledwie tygodnie, będzie także jednym z pierwszych źródeł informacji na temat tego, czego możemy spodziewać się produkcji o Kenobim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!