Recenzja - Doctor Aphra #18: Remastered, Part V - Simon Spurrier

Ciąg dalszy misji Aphry polegającej na znalezieniu pamięci Triple Zero. Tym razem nasza bohaterka w końcu znalazła się w środku tajnej stacji Imperium, gdzie ma nadzieję znaleźć to, czego szuka. Tymczasem znajduje... same kłopoty, jak to ma w zwyczaju.
Zeszyt to przysłowiowa jazda bez trzymanki. Sama stacja Imperium jest zamieszkana przez porzucone imperialne eksperymenty. A są one naprawdę ekstrawaganckie, nawet jak na standardy gwiezdnowojenne. Czytając ten zeszyt, czułem się jakbym czytał stare komiksy Marvela, gdzie na porządku dziennym był zielony królik czy płacząca góra. Tutaj kaliber jest podobny i nawet lekko humorystyczny ton serii raczej nie powinien na to pozwalać. To jeden minus. Drugi minus jest taki, że rola Hery jest zmarginalizowana do minimum. Ot, przydała się tylko, by dostać się do bazy. I tyle. Przez resztę zeszytu plącze się gdzieś z boku i rzuca komentarze w kierunku Aphry i jej kompanii (całkiem zabawne, swoją drogą). Fani twilekanki raczej będą niezadowoleni. Kolejny minus to kolejne pojawienie się Magny Tolvan, które wnosi niewiele, poza tym, że to z jej powodu pojawia się ostateczna przeszkoda na drodze do celu Aphry. Aha, jest jeszcze obowiązkowy flirt i żarty, które już raczej nie śmieszą. Jej wątek naprawdę mógłby się już skończyć (na całe szczęście został tylko jeden zeszyt z arcu). Co do samej Aphry... jeżeli ktoś pamięta cytat z pierwszego zeszytu z serii, mówiącego coś o jej problemach psychicznych, to raczej nie będzie zdziwiony jedną sytuacją. Dość powiedzieć, że naczytałem i nasłuchałem się opinii, że po tej scenie ciężko będzie czytać dalsze zeszyty z udziałem Aphry. Jak dla mnie to bardziej ubogacenie charakteru postaci, ale każdy ma swoje poglądy.
Chwaliłem rysunki w obecnym arcu, ale teraz muszę ponarzekać. Po co była ta dziwna mimika w niektórych miejscach? Jednemu kadrowi wróżę rychłą karierę w memach. Ciekawie wygląda przedstawienie imperialnych eksperymentów, tyle że... są one zbyt dziwne jak na mój gust. Za to scena akcji (sztuk jeden) została przedstawiona całkiem dobrze.

Niestety, ten zeszyt lekko spadł w notowaniach, głównie przez to, że jest zbyt dziwny. Ciągnący się już na siłę wątek romantyczny nie doszedł do niczego, a został tylko jeden zeszyt do końca historii z pamięcią Triple Zero. Obawiam się, że kolejny zeszyt będzie przyspieszony na siłę, by pozamykać wątki i zacząć nową opowieść.

Ogólna ocena: 6/10
Fabuła: 5/10
Rysunki: 6/10
Postacie: 7/10

Szczegóły:
Tytuł: Doctor Aphra #18: Remastered, Part V
Autor: Simon Spurrier
Rysunki: Emilio Laiso
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 28 marca 2018
Liczba stron: 22
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$

Gdzie kupić:
ATOM Comics

Chcesz być na bieżąco? Polub Świat Star Wars na Facebooku!
LINK: ŚWIAT STAR WARS
Kopiując informacje pamiętaj o podaniu źródła! Szanuj pracę innych! 
Wszelkie pytania czy wątpliwości proszę kierować na adres e-mail swiatstarwars@onet.pl 
Niech Moc będzie z Tobą!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger