Star Wars. Mistrz i uczeń - Claudia Gray | recenzja powieści

26 października 2022 roku wydawnictwo Olesiejuk opublikowało polskie wydanie powieści Master & Apprentice Claudii Gray. Książka w naszym kraju nosi tytuł Mistrz i uczeń, a jej tłumaczeniem zajęła się Marta Duda-Gryc. Okładka wydania została stworzona przez Alice X. Zhang. Możemy na niej zobaczyć mistrza Jedi Qui-Gona Jinna i jego padawana Obi-Wana Kenobiego, tak jak znamy ich z Epizodu I: Mroczne widmo.
Wydawca udostępnił nam następujący opis powieści:
Dwaj Jedi zostają wysłani na planetę Pijal, by wesprzeć Raela Averrossa, rycerza, a zarazem lorda protektora młodej władczyni. Wkrótce odbędzie się uroczystość podpisania konstytucji, co ma wprowadzić nowy ustrój polityczny i sprawić, by świat ten zaczął pełnić istotną rolę gospodarczą w tym zakątku galaktyki. Jednak nie wszyscy poddani księżniczki Fanry wydają się być zachwyceni zmianami, czemu dają wyraz w brutalny sposób. Czy Obi-Wanowi i Qui-Gonowi uda się rozwikłać zagadkę i naprawić psujące się między nimi relacje?

Mistrz i uczeń to ciekawa próba przedstawienia postaci i historii Obi-Wana Kenobiego i Qui-Gon Jinna w nieco innym świetle, niż widzimy ją w Mrocznym widmie

Tutaj Jedi nie są kryształowi, bez skazy, poznajemy ich wady, a także pewne słabości i braki. Jak zawsze u Gray, bohaterowie są prawdziwi, z krwi i kości. Czytelnik kibicuje tym, którzy powinni wygrać, choć nie zawsze jest to jednoznaczne...

Książka skupia się nie tylko na wartko toczącej się akcji, ale także na bohaterach, do głównego duetu dołączają kolejne interesujące postaci, m.in. inny dawny padawan Dooku oraz międzygwiezdni podróżnicy, Pax Maripher i Rahara Wick. Długoletni fani uniwersum rozpoznają zapewne Korporację Czerka, a jej przedstawiciele odegrają ważną rolę w opowieści. Czytelnicy poznają również korzenie nietypowego zainteresowania Qui-Gona przepowiedniami (które – jak wiadomo – doprowadzi do zaakceptowania przez zakon Anakina Skywalkera), przy okazji starając się odgadnąć znaczenia przytoczonych proroctw.

Akcja powieści Mistrz i uczeń toczy się w roku 40 BBY, dobre osiem lat przed wydarzeniami z Epizodu I. I zaczyna się dość nieoczekiwanie, przynajmniej dla mnie: na wspólnej misji okazuje się, że zespół dwóch Jedi - Qui-Gon Jinn i Obi-Wan Kenobi - nie współpracuje tak jak powinien. Chociaż Kenobi jest padawanem mistrza Jedi Jinna od kilku lat, ich komunikacja nie działa tak naprawdę i pojawiają się nieporozumienia. Obaj nie nadają na tych samych falach, a chemia między nimi nie jest właściwa. Tak więc po pierwszych kilku stronach dość łatwo jest zobaczyć, dokąd zmierza ta powieść, ponieważ znamy dwóch Jedi od ich pierwszego pojawienia się na dużym ekranie w 1999 roku jako dobrze zgrany zespół. Więc oczywiście będziemy świadkami rozwoju tej nieprawdopodobnej pary na następnych stronach.


Ten wewnętrzny konflikt między nimi zostaje zaostrzony przez zaproszenie Qui-Gon Jinna do dołączenia do Rady Jedi. Było to również bardzo nieoczekiwane dla mnie, a także dla samego Qui-Gona, biorąc pod uwagę sposób, w jaki Epizod I przedstawiał relacje między Radą Jedi a Qui-Gonem. Zanim Qui-Gon może podjąć decyzję, czy przyjąć zaproszenie, on i jego padawan zostają wysłani na nową misję na Pijal, aby wziąć udział w ceremonii koronacyjnej jako przedstawiciele Republiki.

Z Mistrzem i uczniem Claudia Gray po raz kolejny udowadnia, że doskonale umie przedstawiać i rozwijać postacie. To samo dotyczy relacji między bohaterami ich książek. A wszystko to w naturalny sposób, wiedząc, że działania czy myśli poszczególnych bohaterów nigdy nie przypominają ciał obcych. Relacja i rozwój między Obi-Wanem i Qui-Gonem mogą na pierwszy rzut oka wydawać się dziwne, ale ostatecznie mają sens i są przedstawiane w zrozumiały sposób.
Ogólnie muszę przyznać, że jestem zachwycony historią Qui-Gona. Retrospekcje pokazują, jak Qui-Gon, jako padawan mistrza Dooku, znalazł drogę do przepowiedni – i ogólnie dowiadujemy się, jak inni Jedi odnoszą się do tych przepowiedni. Poznajemy też inne przepowiednie, które my czytelnicy możemy zinterpretować inaczej z naszą obecną wiedzą o Gwiezdnych wojnach niż np. Qui-Gon. Dowiadujemy się również, że te umiejętności były praktykowane w przeszłości Zakonu Jedi i od tego czasu są źle widziane, jeśli nie zakazane, ponieważ poszukiwanie przyszłości może prowadzić do chęci kontrolowania jej, co jest również ścieżką na ciemną stronę. Nawiasem mówiąc, uważam, że jest to świetne odniesienie do Epizodu V: Imperium kontratakuje, kiedy Luke otrzymuje instrukcje od Yody i po wizji przeciwstawia się ostrzeżeniom Yody i wyrusza do Miasta w Chmurach.

Na Pijal poznajemy Jedi Raela Averrossa. Był w imieniu Rady Jedi na stanowisku Lorda Protektora na planecie przez kilka lat, aby przygotować nieletnią księżniczkę Fanry do jej pozycji jako królowej. I podobnie jak Qui-Gon, Rael jest byłym padawanem Dooku. Ponadto obaj mają reputację łamiących jedną lub drugą zasadę Zakonu Jedi, jeśli będzie to konieczne do wykonania misji.
Innymi interesującymi postaciami są dwaj przemytnicy klejnotów, Pax Maripher, wychowany przez doidy protokolarne, oraz Rahara Wick, była niewolnica grupy Czerka. Oboje przybywają na Pijal z nadzieją znalezienia źródła kryształów kyber. Jednocześnie pojawia się tu wiele ekscytujących tematów. Z jednej strony autorka nawiązuje dalsze połączenie wielu opowieści z poszukiwaniem kyberów i tym samym wplata powieść głębiej w kanon. Wykorzystuje to jednak tutaj, aby wprowadzić nową technikę broni o dużym potencjale.

A wraz z Korporacją Czerka Claudia Gray zbudowała prekursorkę Federacji Handlowej, a jednocześnie stworzyła kontakt między Jedi a podmiotem niewolnictwa w Republice. To pozwala nam, czytelnikom, przeczytać o stanowisku Jedi w sprawie niewolnictwa i ich ogólnym polu manewru w Republice osiem lat przed wyzwoleniem Anakina Skywalkera z niewolnictwa. W ten sposób polityka w Republice jest oświetlana oczami jej protektorów. Potężny zakon Jedi, zdegenerowany w pokojową policję Republiki i na łasce lobbystów.
Po tych wszystkich pochwałach nie mogę się powstrzymać od krytyki. Jeśli rozwój postaci jest pasją autorki, to sekwencje akcji wcale nie są jej mocną stroną. Na przykład w jednej scenie otwierają się dziury w ziemi i Obi-Wan ma zostać zasypany przez osuwisko. W innym, Obi-Wan leci jednoosobowym myśliwcem, który przelatuje przez większy statek kosmiczny na autopilocie. Obie sceny były dla mnie trudne do odczytania, a jednocześnie do wizualizacji. Pomyślałem, że to pierwsze miało na celu nawiązanie do sytuacji z Epizodu I na Naboo, gdzie Obi-Wan wisi w szybie, po czym wyskakuje się i zadaje - najwyraźniej - śmiertelny cios swoim mieczem świetlnym Darthowi Maulowi. W drugiej scenie w końcu traci zainteresowanie lataniem, wcześniej stał się jeszcze bardziej entuzjastyczny, spędzając czas w kokpicie podczas każdego lotu, aby nauczyć się sterowania jak największą liczbą typów statków. Jednak z Epizodu IIAtak klonów wiemy, że nie jest już wielkim fanem latania.

Podsumowując, Claudia Gray zainspirowała mnie Mistrzem i uczniem. Powieść jest bardzo inteligentnie napisana i nie tylko dodaje do kanonu kolejną historię, ale go wzbogaca! Dostajemy prequel do historii Qui-Gon Jinna i Obi-Wana Kenobiego, który nie zniekształca postaci, ale logicznie rozwija ich w postacie, które znamy już z filmów. Pomimo wspomnianych drobnych punktów krytycznych, ta powieść jest absolutną rekomendacją dla fanów!

Ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Postacie: 10/10
Jakość wydania: 9/10

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Mistrz i uczeń
Tytuł oryginalny: Star Wars. Master & Apprentice
Autor: Claudia Gray
Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 26 października 2022
Liczba stron: 424
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,99 PLN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger