Przewodnik Star Wars: Upadek i powrót R5-D4 | Kanon i Legendy

Mandalorianin kontynuuje swoją podróż przez galaktykę i zyskuje nowego droida astromechanicznego, który zajął miejsce w jego zmodyfikowanym myśliwcu typu N-1. Reaguje na imiona: "Czerwony",  "Skoczek" (w oryginale "Skippy", co można tłumaczyć jako pominięty, odrzucony, ale także podrygujący, skaczący - przyp. red. ŚSW), "Tamten" i odegrał znaczącą rolę w historii odległej galaktyki Gwiezdnych Wojen. Oto historia R5-D4. Jednocześnie ostrzegamy, przed potencjalnymi spoilerami!

O co chodzi z tym "tamtym czerwonym"?

R5-D4 po raz pierwszy pojawił się w Nowej Nadziei i był jednym z droidów znajdujących się w piaskoczołgu Jawów, gdzie przebywał złapany R2-D2, razem z C-3PO. R5, był pierwszym wyborem Wujka Owena do asystowania mu w zajęciach na farmie, ale kiedy R5 eksplodowała płytka na głowie, najpewniej z powodu uszkodzonego motywatora, został zastąpiony przez R2-D2, który następnie zaprowadził Luke'a Skywalkera do Obi-Wana Kenobiego, co z kolei zapoczątkowało podróż Luke'a do stania się Jedi i uratowania galaktyki przed Imperium.

Postać legendarna

Metrowy komin największych biznesowych porażek, jakich nawet nie oczekujesz. – Mechtech Illustrated*

Porażka R5-D4, która doprowadziła go do stania się nieumyślnym bohaterem, przyczyniła się do powstania historii w Rozszerzonym Wszechświecie (obecnie znanym jako Legendy), o nim i o modelu, do którego należał. Niestety, jego wada przyczyniła się do zatrzymania produkcji astromechów linii R5, który miał być tańszą wersją R2 i szybko został zaniechany. W Legendach, przechodził z rąk jednego właściciela do rąk innego, zanim ostatecznie trafił do Jawów. R2-D2 dokonał sabotażu na jego motywatorze, zapewniając sobie możliwość zastąpienia nieszczęsnego droida i kontynuowaniu swojej misji. Nie skończyło się to jednak dla niego zupełnie źle, ponieważ R5-D4 zdołał uciec szturmowcom atakującym piaskoczołg i dołączył do Sojuszu Rebeliantów. 

Skoczek, robot Jedi

Nie możemy nie wspomnieć w przypadku R5-D4, o komiksie Skippy the Jedi Droid napisanym przez Petera Davida, jako część niekanonicznej (należącej obecnie do Legend) antologii komiksowej Tales. Skoczek (czyli R5-D4) jest droidem, który ma pełną świadomość i poprzez midichloriany, które płyną przez jego płyny, posiada Moc! Czuje, że czeka na niego ogromne przeznaczenie, ale przez inne droidy był wyśmiewany. Używając Mocy usuwa swój ogranicznik i odchodzi, tylko po to, by dać się złapać przez Jawów. Krótko potem, ma wizję Mocy w której spotyka Luke'a Skywalkera i zdaje sobie sprawę, że jego przeznaczeniem jest mu pomóc w uratowaniu galaktyki. Używa więc swoich mocy i poświęca się, psując swój motywator i stając się jednością z Mocą.

Sprecyzujmy, ta opowieść nawet w obecnych Legendach nie była kanoniczna - zawierała Leię z prawdziwymi cynamonowymi zawijankami na głowie i parodiowała piosenkę o Rudolfie Czerwononosym. Nigdy nie miała być brana na poważnie! Komiks miał jednak swoich zwolenników w fandomie. Często można spotkać w internecie odniesienia do "Skoczka" i idei, że wielkoduszna ofiara R5 musiała zostać wstawiona do obecnej narracji.

Wróćmy jednak do kanonu i skupmy się na jego historii w obecnej chronologii. 

Przecięcie ścieżek

Piaskoczołg nie był pierwszym miejscem, w którym R5 spotkał R2. W Ataku Klonów, R5-D4 jest przez moment widziany na ulicach Mos Espa i mija R2-D2. Mrugnijcie, a na pewno tego nie zauważycie, ale sugeruje to, iż R5 był długoletnim rezydentem Tatooine, który kiedyś mógł mieć swojego właściciela, zanim wpadł w ręce Jawów. 

"Ponad wszystko w całej galaktyce chciał żeby go sprzedano. Chciał uciec z piaskoczołgu. Chciał wykorzystać swoje oprogramowanie służąc nowemu panu - komuś, kto wyczyści jego styli raz na zawsze, zaoferuje parę kropel oleju, da mu jakiś cel. Czas jednak uciekał. Był samotny, i umierał." -  z opowiadania "Ten czerwony" autorstwa Rae Carson, które znalazło się w antologii "Star Wars From A Cetrtain Point of View", która ukazała się na 40-lecie "Nowej Nadziei". W Polsce ukaże się nakładem wydawnictwa Olesiejuk.

Ten czerwony

Rae Carson snuje rozszerzoną opowieść o spotkaniu przez R5 przeznaczenia. W tej historii, R5-D4 jest u Jawów od czterech lat, a jego wszystkie wspomnienia sprzed złapania zostały wymazane. Jest szczęśliwy, gdy słyszy, że może zostanie sprzedany, ale załamuje się widząc idealnego R2, który zostanie wprowadzony do piaskoczołgu. W tej wersji historii, R2 próbuje go sabotować, ale zostaje złapany na gorącym uczynku i przeprasza, tłumacząc, że ma ważną misję do wykonania. Mimo desperacji, by zostać sprzedanym, coś w jego pamięci uruchamia się na usłyszenie słowa "rebelia" (co jest odniesieniem do historii z Legend) i sam sabotuje swój panel, by R2-D2 mógł zostać wybranym. Historia kończy się ucieczką R5 od Jawów i jego wędrówką przez pustynię, by odnaleźć Rebelię. 

Powrót na ekrany

Promując The Mandalorian, Jon Favreau udostępnił kilka obrazów z produkcji, takich jak blaster fazowo-pulsacyjny Amban, który był widziany po raz pierwszy w Star Wars Holiday Special i który stał się główną bronią Dina Djarina. Kolejny z tych obrazów, przedstawiał znajomo wyglądającą jednostkę R5. R5-D4 pojawił się na chwilę na ekranie w Rozdziale 5: Rewolwerowiec, wpadając na Dina w niesławnej kantynie w Mos Eisley, chwilę po jego udanym spotkaniu z Toro Calicanem.

Wyglądało na to, że to będzie wszystko, ot tylko - wesołe mrugnięcie do Oryginalnej Trylogii. Okazało się jednak, że na naszego bohatera w czerwieni czekało więcej przygód, co pokazał Rozdział 9: Szeryf, gdy został częścią rozrastającej się ferajny droidów Peli Motto. Zawołany przez swoją właścicielkę, by pokazał mapę osiedlisk na Tatooine, zadbano, by pokazać zniszczenia na jego płycie na główce, potwierdzając, że bez cienia wątpliwości był to R5-D4. O ile, Peli może być szorstka w obejściu przy pierwszym kontakcie, o tyle, ma dobre serce i można odetchnąć z ulgą, że droid trafił w ręce kogoś, kto może o niego zadbać.

Peli potwierdziła też, że kupiła R5 od Jawów, więc biedny droid musiał zostać złapany krótko po swojej ucieczce. Peli wspomina też, że był w Rebelii, więc możliwe jest, iż znalazł swoją drogę do Sojuszu w którym spędził trochę czasu, zanim dołączył do niej ale nie jest do końca jasne, kiedy był w Rebelii. Trzeba jednak przyznać, że to bardzo miłe mrugnięcie do historii znanej z Rozszerzonego Wszechświata.

Zjednoczeni

R5 wciąż się pojawiał w tle w garażu Peli Motto, zarówno w The Mandalorian, jak i w Księdze Boby Fetta, ale podczas finału sezonu, tego drugiego serialu w Rozdziale 7: W imię honoru, zjednoczył się z R2-D2. Artoo przyleciał wraz z Grogu na Tatooine, gdy ten wybrał beskarową kolczugę Dina zamiast miecza świetlnego Yody. R5-D4 był pośród droidów, które przybyły zobaczyć słynnego X-winga i stanęły twarzą w twarz z droidem, dla którego poświęcił się wiele lat temu.

Możemy się domyślać, czy w ramach tego zjednoczenia, wydarzyło się coś jeszcze, ale należy wziąć pod uwagę, że rozszerzona scena w której dwa "kubły" ze sobą rozmawiają, mogłaby wprawić w konsternację zwykłych widzów i być może dobrze się stało, iż jeśli powstała, to nie została ona uwzględniona w montażu wypakowanego po brzegi finale. 

Wzloty i upadki

Teraz zaś wiemy, że historia R5-D4 jest daleka od zakończenia, bo w Rozdziale 18: Kopalnie Mandalory w The Mandalorian, wzniósł się w przestrzeń kosmiczną wraz z Dinem Djarinem i poleciał na Mandalorę. Podczas gdy miał pewne (słuszne!) obiekcje, co do swojego nowego zadania, wkroczył do akcji i uratował życie Dina, jak prawdziwy bohater. Pozostaje mu życzyć wszystkiego najlepszego w jego nowych przygodach! 

* Należąca obecnie do Legend publikacja skupiająca się na robotach, zmechanizowanych pomocach oraz nowoczesnej robotyce. Opinia o R2 była obszerna i faworyzująca, podczas gdy o R5 wypowiedziano się ostro i nieprzychylnie. [przyp. red. ŚSW]


Źródło: starwarsnewsnet.com
Tłumaczenie: Lupus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger