Statki Odległej Galaktyki: Myśliwiec Naboo typu N-1

Zajrzyj do silnika klasycznego myśliwca z ery prequeli, który teraz stał się nowym statkiem Mandalorianina.

W rozdziale piątym Księgi Boby Fetta ikoniczny statek kosmiczny z czasów Galaktycznej Republiki, zaliczył niespodziewany, triumfalny powrót: mowa oczywiście o myśliwcu Naboo typu N-1. Nawet w chwili, gdy zobaczyliśmy tylko w pół ukończoną, skorupę statku, ten unikatowy model był od razu rozpoznawalny. Oczywiście, Mando dodał do niego swoje własne, wyjątkowe modyfikacje. Przyjrzyjmy się myśliwcowi typu N-1 nieco bliżej i sprawdźmy, co sprawia, że jest tak wyjątkowy. 
Kulisy
Myśliwiec Naboo typu N-1 debiutował w odległej galaktyce w Mrocznym Widmie, jako nowy myśliwiec, który bardzo różnił się od tych, które dotychczas widzieliśmy w sadze. - "N-1 jest jednym z moich ulubionych," - powiedział oficjalnej Doug Chiang, wiceprezydent i dyrektor kreatywny w Lucasfilm, podczas obchodów dwudziestu lat od czasu premiery części pierwszej, a który przy Mrocznym Widmie był artystą koncepcyjnym. - "To był dla mnie bardzo ryzykowny projekt ponieważ wiedziałem, że na Naboo jest bardzo dużo wody i z jakiegoś szalonego powodu, założyłem, iż "może te statki powinny mieć wodny charakter". To dlatego ich dzioby przypominają łódź. Na początku myślałem nawet o tym, żeby N-1 lądował a wodzie i stąd też ten dziób. To dlatego nie miał żadnego nadwozia."
Projekt okazał się jednak sukcesem - powstał elegancki myśliwiec na znacznie bardziej cywilizowane czasy.

- "Był ikoniczny, był prosty do rozpoznania, był świeży." - dodawał Chiang. -"Cieszyłem się, że George Lucas polubił go i nawet dopraszał się o bogatszą kolorystykę." Kilka praktycznych modeli N-1 zostało nawet zbudowanych na potrzeby trylogii prequeli i zostało dodanych do Powrotu Jedi w części galaktycznych demonstracji z okazji pokonania Imperium w wydaniu DVD oryginalnej trylogii. 
Specyfikacja i możliwości
Wygląd N-1 miał odzwierciedlać estetykę kulturową mieszkańców Naboo. Tak jak planeta, którą patroluje, jego wygląd demonstruje zamiłowanie do sztuki i piękna cenionego przez jej ludność. Uderzająca żółć wypełnia większość statku i jest skontrastowana srebrzystą chromowaną częścią dziobu. Był napędzany dwoma silnikami typu J, pozwalającymi na uzyskanie sporej szybkości i optymalnej manewrowości. Mógł też skakać w hiperprzestrzeń bez potrzeby używania pierścieni dokujących, będąc tym samym jednym z najszybszych statków w galaktyce. Jeśli potrzebujesz szybko uciec, to tego statku właśnie szukasz.

Dodatkowo, oprócz prędkości, N-1 był wyposażony w dwa bliźniacze działa laserowe i dwie połączone wyrzutnie torped, sprawiając, że był także niezastąpiony w walce kosmicznej. Miał także pojemnik z tyłu statku na droida astromechanicznego asystującego w pilotażu, ale mógł być usunięty i przebudowany wedle życzenia pilota. Do długich podróży pomocna okazywała się funkcja autopilota. To, czego myśliwiec N-1 nie mógł zapewnić z racji swoich niewielkich rozmiarów (z miejscem tylko dla jednego pilota), nadrabiał innymi możliwościami bardzo cenionymi przez pilotów. 
Największe momenty
W Mrocznym Widmie, Anakin Skywalker wykazał się bohaterstwem podczas Bitwy o Naboo, gdy wrażliwy na Moc chłopiec znalazł się przez przypadek w potrzasku na pokładzie N-1. Niechcący znalazł się w przestrzeni kosmicznej, a gdy odzyskał kontrolę i zniszczył od środka okręt kontrolujący droidy bojowe Federacji Handlowej, upewnił się, że inwazja na Naboo była krótka.
W Ataku Klonów, trzy N-1 eskortowały senator Padmé Amidalę na Naboo, by mogła stawić się na głosowaniu Ustawy o Kreacji Wojsk Republiki, a jeden z nich został zniszczony przez sabotażystę. Jak zostało pokazane w serialu animowanym Forces of Destiny, Ahsoka Tano szkoliła Amidalę w powietrznych manewrach bojowych, używając do tego właśnie myśliwca N-1, który w całości był w srebrzystej, chromowanej obudowie. Podczas Operacji Popiół, jak zostało pokazane w komiksie Shattered Empire, Leia Organa (razem z Sharą Bey i Królową Soruną) leciała N-1, by wysadzić kilka imperialnych satelit i uratować świat swojej matki. Historia zatoczyła pełne koło.

W grze Stat Wars: Starfighter, w którą fani mogli grać na Playstation 2 i Xbox, można zaś było latać tym statkiem kosmicznym. Możliwe też było to w grze na Nintendo'64 zatytułowanej Battle For Naboo.
Wreszcie, w Księdze Bobt Fetta, Din Djarin, znany także jako Mandalorianin, zastąpił swojego zniszczonego Razor Cresta starym myśliwcem N-1. Razem ze swoją przyjaciółką, mechanik Peli Motto, ulepszył klasyczny już statek oryginalnym silnikiem z czasów Galaktycznej Republiki. W tym konkretnym modelu nie było kolektora pary, ale za to był wyposażony w kondensator ciągu,  który Peli ulepszyła o indukcyjną ładowarkę wlotową, aby podwoić współczynnik wyjściowy statku kosmicznego (co nie spowoduje wysadzenia wału z bloku motywatora pilota, pomimo obaw Mandalorianina, dzięki wzmocnieniu przez Peli obudowy kompresji). Innymi słowy, ten zmodyfikowany myśliwiec N-1 jest jeszcze szybszy niż klasyczny projekt. Ponadto nowe malowanie sprawia, że statek wygląda jak zbroja Mandalorianina, co jest po prostu fajne.

Myśliwiec Naboo typu N-1 miał swój wkład w kilku historiach z Gwiezdnych Wojen, a ze swoim odważnym, minimalistycznym wyglądem, stał się klasykiem zarówno w odległej, jak i naszej galaktyce. 

Źródło: starwars.com
Tłumaczenie: Lupus

1 komentarz:

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger