Faza II Wielkiej Republiki, inicjatywy wydawniczej dziejącej się szczytu potęgi Zakonu Jedi, zbliża się do wybuchowego punktu zwrotnego. Historia rozpięta wokół powieści, komiksów oraz słuchowiska zbiegnie się na pustynnym księżycu Jedha. Nie ma więc lepszego momenty, by spotkać się z autorami i architektami tej nowej, ekscytującej ery Gwiezdnych Wojen.
Dyrektor kreatywny Lucasfilm Publishing Michael Siglain, zaproponował, by Faza II, była opowiadana na przestrzeni dwóch fal książek i komiksów - rozpoczynając się na powieści młodzieżowej Path of Deceit [Premiera w Polsce została przewidziana na sierpień 2023 roku nakładem wydawnictwa Olesiejuk. Będzie to młodzieżówka typu YA: 12-18 lat - przyp. red. ŚSW] i kończąc na mandze The Edge of Balance: Precedent [Data polskiego wydania nie jest jeszcze znana, ale zważywszy na rozpoczęcie wydawania przez Egmont mang pierwszej fazy, można spodziewać się tego komiksu w 2024 roku - przyp. red. ŚSW]. Siglain podkreśla jednak, że czytanie we własnym porządku i według własnych preferencji jest tak samo ważne, co według chronologii. - "Myślę, że kiedy skończy się ta faza, otrzymamy bardzo klarowny obraz tego, jak wszystko się ze sobą łączy." - stwierdził Siglain.
Najnowsi autorzy, którzy dołączyli do Wielkiej Republiki - Lydia Kang, Tessa Gratton, Zoraida Córdova i George Mann - zostali zaproszenie przez oficjalną na ekskluzywny wywiad przy okrągłym stole, by opowiedzieli o Jedi tej ery, o tym co czeka nas w kolejnych opowieściach i nie tylko.
StarWars.com: Tessa i Lydia, witajcie w odległej galaktyce! Co jest najbardziej ekscytujące w zabawie w gwiezdnowojennej piaskownicy?
Tessa Gratton: Dla mnie z całą pewnością jest to Moc. Interesowałam się Mocą przez całe moje życie. W zasadzie to magiczny system odległej galaktyki i lubię rozmyślać o tym, jak działa i jak nie działa. Nie mieliśmy dotychczas zbyt dużo możliwości zgłębiania tych specyficznych aspektów jak choćby Jedi kontra Sithowie. Na szczęście, mogłam pokopać w innych aspektach Mocy, jak różni ludzie postrzegają Moc, jak działa, a jak nie, pisząc powieść Path to Deceit.
Lydia Kang: Zastanawiałam się nad tym, czy będę mogła stworzyć nowe gatunki? Cz będę mogła tworzyć nowe planety? Cała idea kreowania światów kiedy piszesz fikcję jest bardzo odmiennym doświadczeniem w uniwersum Gwiezdnych Wojen, ponieważ kiedy coś tworzysz, ma to ogromne znaczenie wobec tego, gdzie to wszystko się rozgrywa.
Inną rzeczą, którą byłam podekscytowana, była wiedza, że będę mogła współpracować z Lucasfilm. To naprawdę wspaniałe dowiedzieć się, jakie komentarze pojawią się w moim manuskrypcie i móc zadawać pytania i dostawać odpowiedzi. To było naprawdę fantastyczne, ponieważ wiem jak wiele pracy w to wkładają.
StarWars.com: Tessa, tylko kilku autorów miało możliwość eksploracji romantycznych uczuć z perspektywy Jedi. Czy pisanie o Kevmo było dla Ciebie wyzwaniem?
Tessa Gratton: Uwielbiam książki w których się całują. Żałuję, że w Gwiezdnych Wojnach nie ma większej ilości całowania się i to była moja szansa, aby tak się mogło stać. Uważam, że to całe pytanie o przywiązanie się gdy mówimy o Jedi jest prawdopodobnie najbardziej fundamentalnym błędem jako grupy, ponieważ musisz być w jakiejś relacji, by móc egzystować w galaktyce. Jak tylko zaczynasz żyć, zaczynasz być w relacji z różnymi rzeczami.
Jedi mają zasady wobec tego, co jest relacją z Mocą i innymi ludźmi, a co staje się niebezpiecznym przywiązaniem. Byłam bardzo podekscytowana tym, że mogłam popchnąć w tą szarą strefę młodego Padawana i eksplorować to, jakie intrygujące emocje mogą go spotkać w tej szarej strefie, zarówno pod względem celowym, jaki i przypadkowym. Postrzegam to więc bardziej jako możliwość, aniżeli wyzwanie.
StarWars.com: Kevmo jest cudowny. Musimy to podkreślić.
Tessa Gratton: Dziękuję!!
StarWars.com: W książce Path of Deceit, dowiadujemy się bardzo dużo Ścieżce Otwartej Dłoni (oryg. Path of the Open Hand). Może nie jest to wróg tak wybuchowy jak Sithowie czy Nihilowie, ale Ścieżka i Matka są wyzwaniem dla Jedi. Co sprawia, że według Ciebie są tak niebezpieczni?
Tessa Gratton: Inaczej aniżeli Nienazwani, którzy są oczywiście głównym przeciwnikiem Jedi, myślę, że należy rozgraniczyć dwie kwestie. Po pierwsze, większość z nich to prawdziwi wyznawcy i to sprawia, że napędza ich to działań, którymi są zdolni wygrać wszystko czego pragną. Poświęcają swoje życie jeśli zostaną o nie poproszeni przez swojego lidera. Po drugie, sądzę, że największą siłą Ścieżki Otwartej Ręki jest to, iż obnaża największą słabość Jedi, którą jest pasja. Jest to coś z czym Jedi nie potrafią sobie radzić, to najbardziej ostre ostrze jakim dysponuje Ścieżka Otwartej Ręki. Pasują więc idealnie do tego, by być nemezis Jedi.
StarWars.com: Zoraida, porozmawiajmy o powieści Convergence [powieść dla dorosłych; polska premiera nakładem wydawnictwa Olesiejuk została przewidziana na październik 2023 roku - przyp. red. ŚSW]. Mieliśmy kilku niesamowitych protagonistów w Wielkiej Republice. Czym się różni Gella od tych, których spotkaliśmy już wcześniej?
Zoraida Córdova: W Fazie I mieliśmy wielu wspaniałych, silnych Jedi [w oryginale użyto określenia "badass" - przyp. red. ŚSW]. Kiedy jednak wymyślałam Gellę na potrzeby Fazy II, myślałam o tym jak być najlepszą osobą jaką można być w Zakonie Jedi. Jak właściwie by to wyglądało? Jak wyglądałoby to w przypadku kogoś takiego jak Gella, która szuka swojego miejsca w galaktyce? Jeśli przyjrzymy się idei perfekcjonizmu, może to być zła cecha, ponieważ gonisz za czymś, co jest nieosiągalne. Ja także jestem perfekcjonistką. Możliwe, że podświadomie umieściłam w Gelli moją własną osobowość.
To, co ją różni jest sposób w jaki wchodzi w interakcję z innymi ludźmi. Ma okazję zobaczyć jak to jest walczyć o swój własny dom, co oznacza stawiać na pierwszym miejscu ważnych dla siebie albo ukochanych ludzi. Tu pojawia sie antagonizm w postaci Axela Greylarka, który jest z początku bardzo zabawny. Gella staje twarzą w twarz z ideą, że może nie wszyscy darzą sympatią Jedi i próbuje zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Jak wszyscy w galaktyce mogą mieć tak różne zdanie o Zakonie Jedi? Zacznie to dostrzegać i rozróżniać za sprawą mieszkańców E'ronohu i Eiramu oraz młodego reprezentanta Republiki.
StarWars.com: Książką rozpoczyna się od sceny akcji w przestrzeni kosmicznej. Masz swoją ulubioną bitwę kosmiczną w Gwiezdnych Wojnach? Czy stanowiła inspirację do stowrzenia takiego właśnie początku?
Zoraida Córdova: Sekwencja otwierająca Zemstę Sithów jest naprawdę rewelacyjną bitwą kosmiczną, ale szczególnie uwielbiam jej przedstawienie w nowelizacji Matthew Stovera. Poznajemy ją z perspektywy punktu widzenia Obi-Wana i Anakina. Za każdym razem kiedy opisuję bitwy kosmiczne wracam do tej nowelizacji - to pierwsza strona medalu. Druga, wiąże się z przeczytaniem i wyobrażeniem jej sobie, a następnie wymyśleniem innego sposobu na opisanie tej samej akcji. To wyzwanie, które naprawdę uwielbiam.
Dla mnie ważne było, aby uzyskać wrażenie, że wszystko, co wydarza się w tych pierwszych rozdziałach, jest jedyną z możliwości. Jeśli rozdział pierwszy jest kostką domina, który rozrzuci kolejne, jest tylko jedna opcja, czyli wstrzymanie ognia. Chciałam pokazać jak kruchy jest pokój, kiedy nikt go tak naprawdę nie oczekuje, ani go nie pragnie. Myślę, że to najważniejsza sprawa, którą pokazuje ta inicjatywa.
StarWars.com: George, Quest for the Hidden City jest powieścią młodzieżową [typu middle grade, czyli dla młodzieży w wieku 8-12; w Polsce ukaże się nakładem wydawnictwa Olesiejuk we wrześniu 2023 roku - przyp. red. ŚSW], która ma parę naprawdę strasznych potworów, ale nie jest wcale taka straszna. Co według Ciebie jest kluczem do tworzenia potworów dla czytelników w tym wieku?
George Mann: Będąc dorosłym pisarzem piszącym dla dzieci powinieneś liczyć się z ryzykiem tak zwanej pogadanki i traktowania ich protekcjonalnie. Jest to coś, czego staram się nie robić. Kiedy byłem dzieckiem to dużo czytałem, a im bardziej wymagająca była czytana przeze mnie książka, tym bardziej ją lubiłem. Czasami musiałem szukać słów albo ich znaczeń w realnym świecie. Dla mnie nie istniało pojęcie uproszczeń.
Kiedy więc zabrałem się za pisanie Quest for the Hidden City zaplanowałem historię jak każdą inną opowieść z Gwiezdnych Wojen. Są jakieś potwory, jakieś przygody i jakieś straszne incydenty. Trik polega na tym, aby dopasować je do młodego czytelnika i pisać je z perspektywy tych dzieciaków. Dla mnie, to fundamentalna różnica w pisaniu dla określonych grup wiekowych. Chciałem napisać książkę, która będzie straszną historią, stworzyć te straszne potwory przypominające przerażające nietoperze, ale zobaczyć ją oczami Rooper i Dassa.
StarWars.com: Następną pozycją jest The Battle of Jedha [słuchowisko; wydanie książkowe scenariusza ma pojawić się za granicą 14 lutego 2023 roku - przyp. red. ŚSW]. Czy możesz nam powiedzieć czym różni się Jedha z Wielkiej Republiki od tej, którą zobaczyliśmy w Łotrze Jeden?
George Mann: Będzie wyglądać podobnie, ponieważ Jedha jest antycznym miastem i istnieje długa tradycja związana z tym, jak funkcjonuje Jedha. W czasie Fazy II, istnieje na niej podział na różne sekty Mocy. Muszę wrócić do tego, co mówiła już Tessa, do tego, jak podeszliśmy do tworzenia tej Fazy; istnieje wiele różnych ścieżek do odbierania Mocy, a właśnie na Jedhdzie zobaczymy wiele z nich. To powoduje pewne tarcia. Związku z nimi zostaje powołany Synod (albo Zgromadzenie), który jest czymś w rodzaju Rady Mocy, w ramach której spotykają się różne frakcje i próbują wygładzić "wzburzone wody". Przygotowują się do wielkiego Festiwalu Równowagi, który ma być celebracją Mocy, która zbierze wszystkich pod jednym dachem.
Jedi mają złe przeczucia. Nie są do końca mile widziani, a przynajmniej nie są traktowani jako najważniejsi. Na Jedhdzie jest jeszcze jedna frakcja Mocy; w tym czasie nie mają oni jeszcze żadnych własnych świątyń. Są historycznie związani z Jedhą, ale jednocześnie w chwili obecnej są tylko jedną z sekt. W tym samym czasie Jedi pojawiają się w strefie neutralnej w przestrzeni między Eiramem i E'ronohem, by wypracować traktat pokojowy. To jak dolewanie oliwy do ognia na rozgrzanej już do czerwoności patelni zwanej Jedhą.
StarWars.com: Wygląda na to, że punktem kulminacyjnym Fazy II będzie Jedha?
George Mann: Świetnie było móc zaplanować zagrożenie w różnych historiach, następnie rozstrzygnąć je w bitwie oraz pozwolić, by wszystkie zagrożenia znalazły się także w innych książkach. Było przy tym sporo manipulowania, ale także dużo zabawy.
StarWars.com: Następną książką będzie Cataclysm [powieść dla dorosłych czytelników; premierę za granicą zaplanowano na 4 kwietnia 2023 roku - przyp. red. ŚSW].
Lydia, jej protagonistą jest Axel Greylar, który zdecydowanie jest łobuzem. Jak sądzisz, co w nim sprawia, że tak bardzo go lubimy mimo jego wątpliwych decyzji?
Lydia Kang: Ah, Axel. Jest niedoskonały, ale nikt nie może być idealny, prawda? Wszyscy popełniamy błędy. Myślę, że mamy wiele wspólnego z nim jako nieperfekcyjną postacią, ale Axel robi to z urokiem, wdziękiem i stylem, na który doskonale się patrzy.
Przede wszystkim jednak, jest jasne podczas lektury Convergence, że Axel nosi w sobie ból. Nie lubi tego okazywać, ale ten smutek jest ciągle z nim. Z tego też powodu, wszyscy go kochają, bo jest łotrem, prawda? Cytując pewien film - wiem, że jest w nim dobro.
[Zoraida się śmieje.]
Lydia Kang: Zawsze masz nadzieję, że jasna strona rozświetli ciemną i będziesz mógł ich zobaczyć jak czynią dobro. Tam gdzie jest nadzieja, jest też napięcie. Dlatego nie możesz odwrócić swojego wzroku od niego kiedy czyni rzeczy, których tak naprawdę nie powinien robić.
StarWars.com: Nie możemy nie zauważyć, że Zoraida śmiała się kiedy powiedziałaś, że jest w nim dobro.
Zoraida Córdova: Wciąż słyszę: "Mogę go naprawić", co było czymś fantastycznym.
StarWars.com: Axel Greylark jest postacią, którą stworzyłaś i oddałaś, czy razem z Lydią wytyczyłyście jego ścieżkę do obu powieści?
Zoraida Córdova: Mam dziurę w pamięci. Pisałyśmy w furii - nie we wściekłości, tylko bardzo szybko - razem podczas fazy projektowej, więc mogłyśmy podkręcić parę spraw.
StarWars.com: Czy jest jeszcze coś, co możesz nam powiedzieć o Cataclysm?
Lydia Kang: Wcześniej już było to sugerowane, ale mogę potwierdzić, że w Cataclysm pojawi się Mistrzyni Yaddle i jestem bardzo podekscytowana, że wszyscy zobaczą co się z nią będzie działo.
Kyong Greylark, która jest jednym z dwóch kanclerzy Republiki, odegra w książce większą rolę. Pod wieloma względami, będzie jeszcze bardziej okazalej, gdy mówimy o dwójce kanclerzy, ale pod wieloma innymi względami, będzie też znacznie mniejsza skala. Spędziłam z Kyong Greylark przy pisaniu tej książki mnóstwo czasu i naprawdę cieszę się, że mogłam ją lepiej poznać. Nie mogę się doczekać, aż wszyscy będą mogli to przeczytać.
StarWars.com: Michael, każdy z autorów z którymi rozmawiamy ma także swój wkład w młodzieżową antologię zaplanowaną na ten rok [premiera książki dla młodzieży w wieku 12-18 lat przewidziana została za granicą na 5 września - przyp. red. ŚSW]. Czy możesz nam o niej coś powiedzieć?
Michael Siglain: Krótka odpowiedź? Nie.
StarWars.com: [śmiech] Musieliśmy spróbować!
Michael Siglain: Mogę jedynie powiedzieć, niczego przy okazji nie zdradzając, iż wszystkie historie w tej antologii łączą się, rozszerzają albo nakreślają jedną z trzech faz Wielkiej Republiki. Spotkacie tam kilku ulubieńców, ale także całkowicie nowe postacie. Mogę dodać, że historia napisana przez Zoraidę ma miejsce przed wydarzeniami z Convergence. Claudia Gray napisała z kolei historię rozgrywającą się dzień po upadku Latarni Gwiezdny Blask.
Wiele zostanie wyjaśnione na początku roku, a szczególnie na Celebration. Datą docelową dla tej pozycji jest wrzesień 2023. Daje nam ona odrobinę oddechu między końcem Fazy II, a także przybliża do Fazy III, która ma rozpocząć się w listopadzie 2023 roku.
StarWars.com: Nadszedł czas na lżejsze pytania! Po pierwsze, wymieńcie proszę swoich ulubionych bohaterów Wielkiej Republiki?
Tessa Gratton: Marda Ro.
George Mann: Burryaga.
Zoraida Córdova: Axel Greylark.
Lydia Kang: Kyong Greylark.
George Mann: Za każdym razem, gdy ktoś zadaje mi podobne pytanie, mam innego faworyta.
Lydia Kang: Ja mam tak samo! Ostatnio chyba wymieniłam Geode.
Zoraida Córdova: Mam tak samo. Powiem, że Elzar.
StarWars.com: Ulubiona książka z Gwiezdnych Wojen, z dowolnej ery?
Tessa Gratton: Pośród Cieni.
Lydia Kang: Światło Jedi. Była to pierwsza książka z Wielkiej Republiki jaką przeczytałam. Niewiele o niej wiedziałam, otworzyłam ją i po kilku stronach byłam zachwycona.
Zoraida Córdova: Utracone gwiazdy. W ciągu ostatnich kilku lat czytałam ją kilkakrotnie. Wciąż jest jedną z moich ulubionych. Drugą jest Mroczny uczeń, ta o Asajj Ventress.
George Mann: To trochę tak jakbym wybierał najlepszego kumpla, ale myślę, że Dooku: Jedi Lost Cavana Scotta [scenariusz słuchowiska ukaże się nakładem wydawnictwa Olesiejuk w maju 2023 roku - przyp. red. ŚSW] jest prawdopodobnie moją ulubioną.
StarWars.com: Ulubiony kolor miecza świetlnego?
Lydia Kang: Zielony, bo to mój ulubiony kolor.
Zoraida Córdova: Niebieski.
Tessa Gratton: Fioletowy.
George Mann: Czerwony
[Wszyscy się śmieją.]
StarWars.com: Nikt nam nigdy nie odpowiedział odpowiadając na to pytanie, że jego ulubionym kolorem jest czerwony!
George Mann: Tak naprawdę ukrywam się po ciemnej stronie.
StarWars.com: W której erze Gwiezdnych Wojen chcielibyście żyć?
Zoraida Córdova: Gdzieś w czasie Ataku Klonów.
George Mann: W tym samym czasie, w którym rozgrywa się The Mandalorian.
Tessa Gratton: Mam ze sobą pieniądze, prawda? Prawdopodobnie byłaby to Wielka Republika.
Lydia Kang: Też chciałam powiedzieć, że w Wielkiej Republice. Poznajemy ludzi, a galaktyka zaczyna się ze sobą łączyć i nie jest to tak opresyjne, jak można zauważyć w innych erach. Dla mojego komfortu, zdecyduję się na Wielką Republikę.
StarWars.com: Wyobraźcie sobie, że macie swój własny statek. Którą postać z Gwiezdnych Wojen wybralibyście na swojego drugiego pilota?
George Mann: Silandrę Sho.
Zoraida Córdova: O mój Boże, zapomniałam jego imienia. "Już, już, już".
Michael Siglain: [Śmieje się.] Leox.
Zoraida Córdova: Leox!
Tessa Gratton: Leia Organa.
Lydia Kang: Ja zdecydowanie wybrałabym Chewiego. Potrzebuję kogoś dużego, włochatego i strasznego ponieważ łatwo byłoby mnie pokonać.
StarWars.com: Jesteś bardzo praktyczna!
Lydia Kang: Jestem ekstremalnie praktyczna! Po prostu bym się za nim chowała. Nikt z nim przecież nie będzie zadzierać.
Ponadto w ramach II Fazy pojawią się powieści Quest for Planet X Tessy Gatton (powieść młodzieżowa z przedziału wiekowego 8-12, której premierę przewidziano za granicą na 4 kwietnia 2023 roku) oraz Path of Vengenance Cavana Scotta (powieść młodzieżowa z przedziału wiekowego 12-18, której premierę przewidziano za granicą na 2 maja 2023 roku) oraz komiksy Marvela i Dark Horse.[Przyp. red. ŚSW]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!