Dziewiąty tom cyklu Star Wars Adventures ponownie przedstawia
nam nowe historie z odległej galaktyki. Tym razem skupimy się
jednak na strasznych historiach z twierdzy Vadera, idealnie na
Halloween. Podobnie, jak w przypadku głównej serii
Adventures, Opowieści z Twierdzy Vadera są narysowane
w klasycznym dla serii stylu. Postacie są rysowane nieco
łagodniej, otoczenie jest nieco bardziej kanciaste, a poziom
szczegółowości nie jest taki wysoki.
Opis dostarczony
przez wydawnictwo Panini:
Jak rebelianci próbują się nie rozpraszać, gdy muszą zaatakować najstraszniejsze miejsce w galaktyce? Oczywiście strasznymi opowieściami! Gdy Lina Graf i jej załoga próbują zakraść się do przerażającej twierdzy Dartha Vadera, opowiadają sobie nawzajem przerażające historie o najbardziej przerażających złoczyńcach i stworzeniach we wszechświecie! W opowieściach usłyszysz o Obi-Wanie Kenobim, Hanie Solo i Chewbacce, Herze Syndulli i Ewokach. Oni wszyscy spotykają klasyczne duchy, wiedźmy i inne potwory…
Podobnie jak w
innych tomach z serii, między historiami opowiadanymi przez postacie
osadzona jest główna, ramowa fabuła komiksu.
Główna fabuła
podąża za Liną Graf (znamy już ją z serii Co kryje
Dzika Przestrzeń? oraz serii Adventures) na Mustafar,
gdzie musi walczyć z przyjaciółmi w twierdzy Vadera.
Oczywiście nie zabraknie Vadera i jak zawsze, gdy pojawia się
Lord Sithów, nie wszyscy członkowie załogi przeżyją.
Wszystko inne byłoby w tym momencie śmieszne i nie oddałoby
sprawiedliwości Mrocznemu Lordowi. Główna
bohaterka oczywiście może przeżyć, ale pozostali już nie… Tak
czy inaczej, historia jest całkiem fajna, ale nie tylko ze względu
na scenerię, jest po prostu przekonująca. A członkowie załogi
Graf również dobrze spisali się jako zespół.
Główny nacisk
kładziony jest na narracje, najpierw dostajemy historię powiązaną
z serialem Rebelianci. Kanan i Hera walczą z
duchem - lub wirusem komputerowym, w zależności od tego, jak chcesz
to zobaczyć. Historia jest naprawdę zabawna i dobra, ponieważ Hera
po raz kolejny udowadnia tutaj, że jest wystarczająco inteligentna,
by kogoś przechytrzyć. Ogólnie jednak nie jest to najlepsza
historia tego tomu, a raczej standardowa opowieść.
Kolejna historia
jest już ciekawsza. Przedstawia bowiem Obi-Wana Kenobiego
szukającego hrabiego Dooku na planecie podczas wojny. Całość
jest klasycznie mroczną opowieścią o wampirach i wiesz, że Dooku
przetrwa, nawet jeśli na początku tak nie wygląda. Historia jest
przyjemna dla oka i zdecydowanie jest czymś innym i oferuje małe
mrugnięcie okiem do fanów, szczególnie w przypadku transformacji
Dooku w wampira. Christopher Lee, aktor odgrywający
postać Dooku w filmach, był najbardziej znany z roli
Draculi.
Kolejna historia
kręci się wokół Hana Solo, który po raz kolejny podejmuje
misję przemytniczą. Tym razem jest to poszukiwanie skarbu piratów
i oczywiście jest kilka zabawnych scen do podziwiania, co jest
typowe dla Solo. Największą frajdą jest tu ściganie
droidów. Jeśli chodzi o charakter, może opowieść nie daje naszym
bohaterom większej głębi niż to, co już o nich wiemy, ale mimo
wszystko jest zabawna. Zwłaszcza, że Han znowu postępuje
właściwie i eliminuje złoczyńców.
Następnie znowu
mamy historię Hana, tym razem z kolejną pracą związaną z
przemytem, która oczywiście również kończy się niepowodzeniem.
Solo jest na planecie roślinnej. Tutaj mamy fajny zwrot akcji
(i prawie szkoda, że nie dowiadujemy się, jak ludzie dotknięci
chorobą wiodą swoje życie dalej), a Han i Chewie
tradycyjnie zachowują się zabawnie. Historie z Hanem
są niewątpliwie jednymi z lepszych w tym tomie.
Ostatnia historia
przenosi nas do Ewoków na Endorze, które ścigają
porwane dzieci i eliminują zdrajcę we własnych szeregach. Te
futrzane stworzenia są wciąż umiarkowanie lubiane wśród fanów i
niestety historia nie jest wyjątkiem. Rysunki wyglądają trochę
jak scenografia z pierwszego filmu o Ewokach, Caravan
of Courage. Świński potwór i olbrzym gorax, wszystko
pomieszane w polowaniu na dzieci…
Dobra, to nie była
ostatnia historia, ponieważ jeden z imperialnych w twierdzy Vadera
opowiada o włamaniu do niej niedługo po zakończeniu budowy.
Krótka, zwięzła i z pojawieniem się Vadera, a co za tym
idzie, również z bolesnym zakończeniem tej historii. Ta opowieść
to raczej wisienka na torcie, ale tak naprawdę nie była potrzebna.
I odtwarza dokładnie to, co Vader chce następnie osiągnąć
z Grafami.
Podsumowując, cały
tom ze strasznymi opowieściami z twierdzy Vadera to raczej
średniak. Nie jest to komiks, który na pewno trzeba przeczytać,
ale jeśli nie macie co robić w halloweenowy wieczór, to można
zerknąć na ten komiks.
Fabuła: 5/10
Rysunki: 5/10
Jakość wydania: 9/10
Dziękuję
wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza
recenzenckiego.
Ich
danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung des
Rezensionsexemplars.
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars Adventures, tom 9: Opowieści z twierdzy Vadera
Tytuł niemiecki: Star Wars Abenteuer, Band 9: Geschichten aus Vaders Festung
Tytuł oryginalny: Star Wars Adventures: Tales from Vader’s Castle
Autor: Cavan Scott
Ilustracje: Charles Paul Wilson III, Chris Fenoglio, Corin Howell, Derek Charm, Kelley Jones, Robert Hack
Tłumaczenie: Gunther Nickel
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 14 września 2021
Liczba stron: 136
Oprawa: miękka
Cena: 17€
Tytuł: Star Wars Adventures, tom 9: Opowieści z twierdzy Vadera
Tytuł niemiecki: Star Wars Abenteuer, Band 9: Geschichten aus Vaders Festung
Tytuł oryginalny: Star Wars Adventures: Tales from Vader’s Castle
Autor: Cavan Scott
Ilustracje: Charles Paul Wilson III, Chris Fenoglio, Corin Howell, Derek Charm, Kelley Jones, Robert Hack
Tłumaczenie: Gunther Nickel
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 14 września 2021
Liczba stron: 136
Oprawa: miękka
Cena: 17€
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!