Czy jesteś gotowa porzucić wszystko, czego nauczyli cię Jedi, i w końcu podążyć własną ścieżką? (…) W takim razie witaj w Inkwizycji!
18 lipca 2023 roku ukazała się już trzecia kanoniczna powieść autorstwa Delilah S. Dawson. Nosiła tytuł Inquisitor: Rise of the Red Blade, a w Polsce została wydana 12 marca 2025 roku nakładem wydawnictwa Olesiejuk pod tytułem Inkwizytorka: Droga czerwonego ostrza w tłumaczeniu Krzysztofa Kietzmana. Jako wielki fan Inkwizytorów od ich pierwszego pojawienia się dziesięć lat temu w serialu animowanym Rebelianci, miałem oczywiście wysokie oczekiwania. Czy powieść stała się dla mnie definitywnym dziełem o tych władających czerwonymi, podwójnymi mieczami świetlnymi z funkcją helikoptera złoczyńcami? Czy jednak na przestrzeni 460 stron jej słabości są zbyt duże, by pozostała na długo w pamięci?
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Z popiołów zakonu Jedi wyłania się Inkwizytorka...Padawanka Iskat Akaris poświęciła życie na podróże po galaktyce i poznawanie arkanów Mocy u boku mistrzyni, by zostać przykładną Jedi. Choć bardzo się stara, często trudno jej zachować spokój i opanowanie. Każda porażka budzi w dziewczynie poczucie, że pozostali Jedi stają się wobec niej coraz bardziej nieufni. I tak już niepewna własnej przyszłości w zakonie, Iskat mierzy się z osobistą tragedią, gdy jej mistrzyni ginie, a wybuch wojen klonów sprawia, iż galaktyka pogrąża się w chaosie.Teraz, jako generał, sama szerzy chaos na liniach frontu. Często słyszy napomnienia: „Zaufaj szkoleniu”, „Pokładaj ufność w mądrości Rady”, „Zaufaj Mocy”. Iskat jednak ma wątpliwości. Zaczyna zadawać pytania nieprzystające Jedi, pytania dotyczące jej tajemniczej przeszłości. Pytania, które mistrzowie uznaliby za niebezpieczne. Przez kolejne lata nieustającej wojny Iskat traci wiarę w zakon. Jest pewna, że gdyby tylko dawano jej więcej swobody, mogłaby się bardziej przyczynić do ochrony galaktyki. Gdyby tylko jej zaufali i udostępnili więcej informacji, mogłaby rozproszyć spowijające ją cienie. Gdy Jedi wreszcie upadają, Iskat korzysta z okazji, by wytyczyć własną ścieżkę. Otwiera się na wybawienie, jakim jest dla niej rozkaz 66.Jako inkwizytorka odnajduje wolność, której zawsze łaknęła. Wolność, by zadawać pytania i pragnąć. Z każdym uderzeniem czerwonego ostrza zbliża się do własnego przeznaczenia w Mocy – bez względu na cenę.
Delilah S. Dawson już wcześniej udowodniła, że potrafi tworzyć i rozwijać doskonale napisane kobiece postaci oraz mroczne charaktery – chociażby w Phasmie i jej quasi-kontynuacji Galaxy’s Edge: Black Spire. Jako autorka była więc bez wątpienia jedną z najlepszych możliwych osób do opowiedzenia historii o upadku Jedi na stronę Inkwizycji. Podobnie jak w Phasmie, w centrum uwagi stoi sama droga bohaterki – Dawson odpowiada na pytanie, jak była Jedi, pełna wątpliwości i rzucona w wir wojen klonów, mogła ostatecznie w pełni przejść na stronę ciemnej strony.
Zanim jednak ta podróż się rozpocznie, wita nas przedmowa autorki wraz z ostrzeżeniem o trudnym temacie, rzadko spotykanym w świecie Star Wars: w powieści pojawia się wątek samobójstwa jednej z postaci, ujawniony dopiero pod koniec i pozostający poza główną fabułą. Ważne i słuszne jest, by również w książkach z odległej galaktyki znajdowało się miejsce na tak poważne tematy, zwłaszcza jeśli leżą autorom na sercu. Z drugiej jednak strony, mnie osobiście ostrzeżenie to utrudniło początkowo czerpanie przyjemności z lektury beletrystyki, która przecież ma bawić. Tym samym powieść od pierwszych stron wprowadza atmosferę przygnębienia, której nie porzuca aż do końca. To jedna z najbardziej ponurych i depresyjnych historii Star Wars, jakie kiedykolwiek czytałem – co jednak współgra z jej tematyką i jest konsekwencją bezkompromisowej logiki, jaką Dawson prowadzi do ostatniej strony.
Co zaskakujące, akcja "zewnętrzna" zajmuje w książce tylko niewielką część. Zamiast tego powieść skupia się w ogromnym i fascynującym stopniu na wewnętrznej narracji głównej bohaterki, Iskat Akaris, z której perspektywy obserwujemy całą historię – od początku do końca. Widzimy tę tragedię jej oczami, czujemy jej oba serca. Choć z pozoru niewiele się dzieje, Dawson nigdy nie brakuje słów, by opisać jej myśli. Dzięki temu Iskat staje się jedną z najlepiej i najdokładniej zarysowanych bohaterek w galaktyce, ale jednocześnie autorka wielokrotnie się powtarza, zatacza koła i dubluje przemyślenia czy procesy decyzyjne. Może to nużyć, ale sprawia, że przemiana Iskat z niepewnej padawanki Jedi w bezwzględne narzędzie Sithów jest niezwykle wiarygodna – wręcz nieunikniona. Trwa to jednak bardzo długo. Pierwsze dwie trzecie powieści są niesamowicie rozwleczone, dopiero ostatnia część w pełni realizuje to, co obiecują okładka, opis i marketing.
Większość książki to tak naprawdę powieść o Jedi i wojnach klonów – zwłaszcza o bitwie na Geonosis i nielicznych misjach Iskat w tej erze, które opowiedziano bardzo szczegółowo. Dawson oferuje fascynujące, wewnętrzne spojrzenie na życie w Świątyni Jedi, zgodne z dotychczasowymi przedstawieniami, ale wzbogacone o przerażające odcienie szarości, stanowiące kontrapunkt dla klasycznego czarno-białego obrazu Zakonu. Wielki punkt zwrotny następuje dopiero po około dwóch trzecich książki wraz z Rozkazem 66. Do tego momentu Dawson prezentuje mistrzowską, choć powolną, analizę postaci, ale od tego momentu następuje nie tylko fabularna, ale i jakościowa zmiana. Gdy autorka musi wpasować się w znany z filmów i komiksów kontekst, jej styl nagle staje się pospieszny i ograniczony, jakby – paradoksalnie – równolegle z interpretowaną przez Iskat „wolnością” w Inkwizycji, Dawson miała coraz mniej swobody twórczej. Również chronologia wydarzeń – od oblężeń w Zewnętrznych Rubieżach tuż przed Zemstą Sithów po Rozkaz 66 – jest chaotyczna i nielogiczna, zbyt pospieszna i niejasna.
Od tego momentu powieść zaczyna jednak dostarczać dokładnie tego, czego oczekuje się po jej tytule: klarownych opisów procesu przemiany Jedi w Inkwizytorkę, codzienności członków Inkwizycji, szerszego worldbuildingu i historii o bohaterce, która w pewnym momencie staje się naprawdę do szpiku kości zła. Nawet jeśli przez chwilę wydaje się, że to antybohaterka, do której można mieć sympatię, Iskat szybko rozwiewa te złudzenia jednym bezwzględnym czynem. To odświeżające, bo choć w całej książce nie ma postaci, którą ostatecznie dałoby się w pełni polubić, tytułowa bohaterka jest jedną z najbardziej mrocznych osób, z jakimi można obcować.
Warto dodać, że Dawson nie stworzyła Iskat Akaris od podstaw – zrobił to Charles Soule w komiksach Darth Vader od Marvela (wydanych w Polsce przez Egmont). To on, po Rebels, nadał Inkwizytorom więcej historii, a Iskat pojawiła się w zeszytach #19 i #20, na których powieść się opiera. W 20-stronicowym epilogu książki wydarzenia te są opowiedziane niemal 1:1 z dodatkowymi dialogami. Ponieważ czytałem komiks dość dawno, zakończenie wciąż mnie zaskoczyło. Jeśli jednak ktoś dobrze pamięta Twierdza Vader, nie zdziwi się ani zakończeniem, ani większością wątków postaci. Dopiero po ponownej lekturze komiksu uświadomiłem sobie, jak wiele z charakterystyki Iskat było już tam ustalone. Tłumaczy to też późniejsze ograniczenia w stylu Dawson – zakończenie było z góry ustalone, a ona miała jedynie doprowadzić do niego swoją, coraz bardziej ograniczoną, narracją. Choć takie pisarskie „kajdany” pomagają w utrzymaniu struktury, ostatnie rozdziały przypominają bardziej adaptację istniejącej historii niż oryginalną powieść pisaną z pasją. Podczas gdy pierwsza połowa powtarza się, ale wciąga w hipnotyczną psychoanalizę, po Rozkazie 66 akcja nagle pędzi. Mimo to, dzięki tym fragmentom powstaje ważny element, jeśli chodzi o dalszy rozwój Inkwizycji.
Podsumowanie
Inkwizytorka: Droga czerwonego ostrza to kolejna warta uwagi powieść Delilah S. Dawson o mrocznej antagonistce. Rzadko kiedy wnętrze postaci ciemnej strony ukazane było tak szczegółowo, że jej przemiana – także w kontekście wadliwego Zakonu Jedi – wydaje się nieunikniona. Powieść sprawia, że Inkwizytorzy jako byli Jedi, którzy stali się ich łowcami, zyskują na wiarygodności, a dzięki drobnym paralelom do upadku Anakina wzbogaca też odbiór prequeli. Niestety, książka, która w większości rozgrywa się w Świątyni Jedi podczas wojen klonów, bardzo długo się rozkręca, powtarzając niektóre wątki i myśli Iskat, przez co akcja często stoi w miejscu. Pod koniec dzieje się odwrotnie – finał następuje zbyt szybko i niemal antyklimatycznie. Sama fabuła – zwłaszcza jeśli zna się komiksy Soule’a – jest przewidywalna na każdym etapie, ale powieść zaskakuje krwawą bezkompromisowością. I bez obaw: funkcja helikoptera w mieczach Inkwizytorów nie jest ani razu wspomniana.
Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Inkwizytorka: Droga czerwonego ostrza
Tytuł oryginalny: Star Wars: Inquisitor: Rise of the Red Blade
Autorzy: Delilah S. Dawson
Tłumaczenie: Krzysztof Kietzman
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 12 marca 2025
Liczba stron: 464
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 49,99 PLN

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!