Recenzja - Star Wars: Thrawn, Part I - Jody Houser

Opisywany komiks to kolejny, po Łotrze 1 (RECENZJA) i Przebudzeniu Mocy (RECENZJA) przykład komiksu, który jest adaptacją innego medium, a konkretnie książki autorstwa Timothiego Zahna. Sama postać Thrawna jest kultowa w środowisku fanów, więc oczekiwania są spore. Książka jednak okazała się być bardzo dobra, jeśli wierzyć recenzjom, więc komiks na logikę także powinien być dobry. Jak będzie? Przekonajmy się.
PS: Z różnych powodów nie czytałem książki Zahna, więc nie mam jak porównać komiks do materiału źródłowego. Opinie w internecie są jednak takie, że jest to dosyć wierna adaptacja, pominięto tylko mało istotne rzeczy (i nic dziwnego, bo nie da się upchać wszystkiego...).
Podczas jednej z misji imperialny zespół zwiadowczy natrafia na nieznajomego osobnika, który pragnie tylko tłumacza oraz spotkania z Imperatorem. Spotkanie to stanowi początek drogi Thrawna w szeregach Imperium.

Zeszyt ukazuje spotkanie Thrawna z Imperium i jego początki w kadrze oficerskiej. Istotną postacią jest także kadet Eli Vanto, który staje się przewodnikiem Thrawna w imperialnym świecie. O dziwo, Thrawn jest dosyć dobrze zorientowany na temat sytuacji w galaktyce (podczas spotkania z Imperatorem powołuje się na znajomość z... Anakinem Skywalkerem). Problem jest jednak z tym, że Thrawn nie jest człowiekiem, a Imperium jest dosyć ksenofobiczne (i ma ku temu powody), co ma swoje konsekwencje pod koniec zeszytu. Mocną stroną komiksu jest relacja Thrawna z Elim. Eli zna bowiem język Chissów - rasy Thrawna, a do tego wyjaśnia mu zwyczaje panujące wśród żołnierzy i w samym Imperium. Można powiedzieć, że Thrawn bez Eliego zginął by dosyć szybko. Chiss bowiem ma swój zmysł taktyczny, ale w kontaktach społecznych nie bardzo się orientuje. Oczywiście są sytuacje, w których Thrawn uczy Eliego. Obie postacie uzupełniają się wzajemnie.
Za rysunki odpowiada niejaki Luke Ross, który wcześniej pracował przy komiksie z Darthem Maulem i przy adaptacji Przebudzenia Mocy. Jego styl wygląda w ten sposób, że lubi dodawać kreski, zwłaszcza na twarzach, przez co postacie wyglądają, jakby miały sporo blizn. Thrawn na zbliżeniu wygląda w porządku, ale jak stoi na dalszym planie, to już jest gorzej. Tła z kolei wyglądają prosto i bez zbędnych szczegółów. 

Zeszyt jest mocnym otwarciem historii Thrawna. Już samo spotkanie z Imperatorem zostało ukazane rewelacyjnie, a dalsze rozmowy z Elim tylko dodają smaczku. Chce się dowiedzieć, co będzie dalej.

Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Rysunki: 8/10
Postacie: 9/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Thrawn, Part I
Autor: Jody Houser
Rysunki: Luke Ross
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 14 lutego 2018
Liczba stron: 40
Oprawa: miękka
Cena: 4,99$

Gdzie kupić:
ATOM Comics

Chcesz być na bieżąco? Polub Świat Star Wars na Facebooku!
LINK: ŚWIAT STAR WARS
Kopiując informacje pamiętaj o podaniu źródła! Szanuj pracę innych! 
Wszelkie pytania czy wątpliwości proszę kierować na adres e-mail swiatstarwars@onet.pl 
Niech Moc będzie z Tobą!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger