Dawno, dawno temu, w
1991, po 8 latach od debiutu filmu Gwiezdne wojny: Powrót Jedi
trzy klasyczne filmy Star Wars™ nadal tkwiły w pamięci
fanów, nie wydawano nowych książek czy komiksów. I nagle ukazały
się dwa dzieła, pierwszy to Dziedzic Imperium, który
pokazał jak bardzo wielu jest fanów Star Wars, którzy
oczekują nowych powieści, a drugi to komiks Mroczne Imperium,
komiks, który wywołuje bardzo skrajne emocje aż do dzisiaj. Jedni
się nim zachwycają, inni mieszają z błotem i nienawidzą. Ale czy
słusznie?
Akcja komiksu
rozgrywa się sześć lat po bitwie o Endor ukazanej we
wspomnianym już filmie Powrót Jedi. Darth Vader i
Imperator nie żyją, zaś odrodzone Imperium
przypuszcza śmiałe ataki na Sojusz Rebeliantów, dysponując
nową, straszliwą bronią – Niszczycielami Światów,
bronią, która jest znacznie potężniejsza od Gwiazdy Śmierci.
Spadkobiercy Hutta Jabby wyznaczają ogromną nagrodę za
głowy Hana Solo i księżniczki Lei. Bohaterowie nie
są świadomi, że w galaktyce pojawiły się nowe zagrożenia,
jednym z nich jest ich najlepszy przyjaciel, Luke Skywalker...
Większość fabuły
komiksu poświęcona jest przejściu Luke'a na ciemną stronę
Mocy. Skywalker zrobił to, żeby... uratować galaktykę
przed nowo-odrodzonym Imperium. Absurd, prawda? Luke
Skywalker, który pokonał pokusę przejścia na ciemną stronę
w Powrocie Jedi, kilka lat później z własnej woli staje się
uczniem Palpatine'a (który stworzył własne klony..). Plusem
komiksu jest ukazany wątek odradzania się Imperatora w
nowych klonach, który świetnie łączy się z historią
opowiedzianą Anakinowi przez Palpatine'a w Zemście
Sithów. Owa historia opowiadała o dążeniu Sithów do
nieśmiertelności.
Głównymi postaciami
historii są również Han Solo i jego żona Leia.
Tylko to nie jest ta sama Leia, która znamy z filmowej trylogii. Leia odkryła w sobie Moc,
i to nie byle jaką Moc,
Leia stała się rycerzem Jedi sprawnie używającym
Mocy. Nie tędy droga, podobnie jest Rey z filmu Przebudzenie
Mocy, która również nagle odkryła w sobie wielką Moc. Zaś
Han Solo został odwzorowany idealnie, to ten sam Han,
którego znamy z filmów, za to plus.
Rysunki to kolejny
minus Mrocznego Imperium. Jasne, dla niektórych są
klimatyczne, jednak według mnie wcale nie pasują one do klimatu
uniwersum Gwiezdnych wojen. Cam Kennedy użył tutaj
bardzo wąskiej palety barw, głównie odcieni zieleni, dzięki czemu
na kadrach niemal wszystko wygląda identycznie. Często mamy problem
z rozpoznaniem poszczególnych postaci.
Komiks tylko dla
wiernych fanów.
Recenzję drugiej i trzeciej części serii - Mroczne Imperium II. Kres Imperium znajdziecie TUTAJ.
Ogólna ocena: 3/10
Fabuła: 4/10
Rysunki: 3/10
Jakość wydania:
9/10
Dziękuję
wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars™
Legendy: Mroczne Imperium
Autor: Tom Veitch
Rysunki: Cam Kennedy
Tłumaczenie: Jacek
Drewnowski
Wydawnictwo: Egmont
Polska
Data premiery: 27
stycznia 2016
Liczba stron: 152
Oprawa: miękka ze
skrzydełkami
Cena: 49,99 PLN
Gdzie kupić:
Chcesz być na bieżąco? Polub Świat Star Wars na Facebooku!
LINK: ŚWIAT STAR WARS |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!