Wielka Republika: Ścieżka zemsty ukazała się 25 stycznia 2025 roku nakładem wydawnictwa Olesiejuk jako kontynuacja wątku z powieści young-adult z drugiej fazy cyklu Wielka Republika. Książka może być uznana za bezpośrednią kontynuację Ścieżki zdrady, choć znajomość komiksowej serii na pewno ułatwi zrozumienie fabuły, zwłaszcza na początku. Chronologicznie jest to – obok Kataklizmu – ostatnia powieść drugiej fazy Wielkiej Republiki. Jak Cavan Scott radzi sobie z łączeniem licznych wątków i gdzie jego powieść musi ratować słabości całej fazy, przeczytacie w tej recenzji.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Ścieżki, które wybieramy, zawsze mają swoją cenę…Kuzynki Marda i Yana Ro należą do Ścieżki Otwartej Dłoni, ale nie mogłyby bardziej się od siebie różnić. Członkowie sekty, dowodzonej przez charyzmatyczną kobietę zwaną Matką, wierzą, że Moc nie powinna być wykorzystywana przez nikogo, zwłaszcza przez Jedi. Marda jest wierna szerzonym przez grupę naukom, podczas gdy Yana pozostaje wobec nich sceptyczna. Ale kiedy misja Ścieżki na Księżycu Pielgrzymów, Jedzie, kończy się wybuchem przemocy, dwie kuzynki zaczyna dzielić przepaść głębsza niż kiedykolwiek wcześniej.Marda, obwiniająca Jedi za zamieszki na Jedzie i zdeterminowana, by udowodnić, że zasługuje na swoje miejsce w szeregach sekty, dołącza do niebezpiecznej wyprawy na legendarną Planetę X w poszukiwaniu kolejnych tajemniczych przedstawicieli gatunku, z którego pochodzi Niwelator, aby wykorzystać ich przeciwko Jedi. Planeta wydaje się być istnym rajem… ale pod jej powierzchnią czają się niewyobrażalne koszmary…Yana z kolei zawiera sojusz z najbardziej niespodziewaną osobą: Heroldem, ojcem jej zmarłej w tragicznych okolicznościach ukochanej. Choć niechętnie, będą musieli współpracować, aby zrealizować ich wspólny cel, którym jest wyrwanie Ścieżki spod kontroli Matki.Połączone więzami krwi, ale rozdzielone wiarą, dwie młode kobiety staną na rozdrożu: to, którą ścieżką zdecydują się kroczyć, zaważy nie tylko na losach ich samych, ale całej galaktyki…
Ci Nornir są szaleni
Zacznijmy od samych (losowych) nici. Na początku – szczególnie dzięki fenomenalnej Ścieżce zdrady – moje nadzieje względem drugiej fazy były bardzo wysokie. Do momentu pisania tej recenzji przeczytałem wszystkie dzieła tej fazy i muszę nieco ostudzić mój entuzjazm. Cała faza sprawia wrażenie posklejanej opowieści, która nie oddaje spójnego klimatu jednej historii – jak to miało miejsce w fazie pierwszej. Głównym problemem jest brak odpowiedzi na kluczowe pytania, które narodziły się w pierwszej fazie. Ale o tym jeszcze później.
Cavan Scott robi, co może, aby z tej niewdzięcznej sytuacji wyciągnąć logiczne zakończenie – z umiarkowanym sukcesem. Widać to już po objętości książki – jest to jedna z bardziej rozbudowanych powieści YA (young adult). Mimo to finał sprawia wrażenie pospiesznego, jakby autor potrzebował jeszcze więcej miejsca, lecz jego brak wymusił skrócenia. W efekcie - moim zdaniem - istotny epilog został przeniesiony do zbioru opowiadań Tales of Light and Life.
Scott nie jest w stanie samodzielnie naprawić narracyjnych słabości fazy, choć stara się odpowiedzieć na najważniejsze pytania, jakie pojawiły się w fazie II. Mimo to wiele wątków – szczególnie tych, które intrygowały po fazie I – wciąż pozostaje nierozwiązanych. Szczególnie bolesna jest w mojej ocenie przedstawiona w sposób niespójny bitwa o Dalnę – wydarzenie, które w fazie I było wielokrotnie wspominane, lecz teraz zostało przedstawione sprzecznie z wcześniejszymi relacjami. Nawet po Kataklizmie i tej powieści wciąż nie rozumiem, jak Jedi mogli zostać obarczeni winą za wszystko, co się tam wydarzyło – jak ma to miejsce 150 lat później. Jeszcze gorsze jest nadużywanie motywu Niwelatora, przy jednoczesnej, zupełnie nieadekwatnej reakcji Jedi. W kółko pojawiają się – brutalnie mówiąc – tanie wymówki, dlaczego zagrożenie nie jest takie wielkie. A przecież cała ścieżka dosłownie usłana jest popiołami Jedi! Tu przydałaby się większa konsekwencja: albo wyeliminowanie wszystkich świadków, albo zastosowanie zasady „mniej znaczy więcej”.
Poza tym wiele uwagi poświęcono postaciom, które zostały wprowadzone dopiero w tej fazie – co daje im przynajmniej względnie zamknięte wątki. Postać Matki została w pełni wyjaśniona, poznajemy jej motywację. Także postacie Jedi – choć brakuje do nich takiego przywiązania jak w fazie I – otrzymują przeważnie satysfakcjonujące zakończenia. Najbardziej jednak zawodzi finał wątków głównych bohaterek: Mardy i Yany Ro, które padają ofiarą wspomnianego pospiesznego zakończenia. Szczególnie rzuca się to w oczy, gdy uwzględnimy ważne opowiadanie o Mardzie, które znajdzie się w Tales of Light and Life – aż szkoda, że nie powstała z tego osobna powieść.
W poszukiwaniu planety X (znowu?)
Powieść spełnia obietnicę, której nie realizuje inna książka – w końcu odwiedzamy tajemniczą Planetę X. To dodaje fabule ciekawego komponentu, który wnosi kolejne odpowiedzi do fazy II. Niestety – pojawia się też klasyczny syndrom „zwlekania”: gdy jedna tajemnica zostaje rozwiązana, natychmiast pojawiają się nowe. Nie chcąc zdradzać szczegółów, powiem tylko, że Scott dodaje kolejne warstwy do mistyki wokół Bezimiennych, Niwelatorów i innych – jednak bez ich rozwikłania. Najprawdopodobniej zrobi to dopiero druga fala fazy III, której tytuły skupiają się właśnie na Bezimiennych.
Planeta X pozytywnie wyróżnia się na tle innych miejsc akcji, bo większość książki dzieje się na Dalnie. Światotwórstwo wypada dobrze i spójnie z komiksem Oko Burzy, osadzonym na końcu fazy I. Sam wpływ planety na Moc zapewnia wiele ciekawych, miejscami wręcz przerażających momentów, które stanowią wyzwanie dla bohaterów – zwłaszcza dla Mardy.
Siostra
W końcu poznajemy więcej kontekstu wokół Matki oraz jej zemsty. Muszę jednak przyznać, że historia ta mnie rozczarowała. Po lekturze jeszcze wyraźniej widzę, jak ogromny potencjał został tu zmarnowany. Szczególnie zawodzi wybór imienia i pochodzenia tej postaci. Alternatywna interpretacja była nie tylko bardziej logiczna, ale też głębsza i emocjonalnie silniejsza. Ale ponieważ recenzja jest bez spoilerów – nie zdradzam więcej.
Poza tym pojawiają się też inne członkinie Zakonu – przede wszystkim Matty znana z komiksów, bardzo sympatyczna i oddana (czasem aż za bardzo), oraz rycerka Jedi Oliviah, która debiutowała w głównym komiksie Scotta (choć po raz pierwszy pojawiła się w minikomiksie Pokój i jedność). Oliviah – w przeciwieństwie do Matty – jest niesympatyczna i to się nie zmienia. Jest nieuprzejma dla Matty bez powodu, arogancka, nie ufa innym Jedi – jej sceny były momentami frustrujące.
Zaciśnięta pięść Mardy
Na szczęście to Marda – a nie Oliviah – odgrywa kluczową rolę w tej książce. Po kryzysie i przemianie duchowej z poprzedniego tomu, teraz jest bardziej zdeterminowana niż kiedykolwiek – szczególnie w kwestii tego, jak powinno (lub nie powinno) używać się Mocy. Równocześnie jednak jako osoba przeżywa ogromne wątpliwości, a Scott świetnie ukazuje jej poczucie winy, niepewność i próbę uniezależnienia się. Czytelnik sam zadaje sobie pytanie, czy powinien jeszcze kibicować tej postaci. Marda motywuje, by czytać do końca – jej przemiana w dwóch powieściach YA mówi wiele o tym, dlaczego jej potomkowie 150 lat później są tacy, a nie inni. Niestety, zakończenie wydaje się niezdecydowane – autor zaczyna coś na kształt odkupienia, po czym robi nagły zwrot i prowadzi ją w skrajność. Dopiero zbiór Tales of Light and Life (po raz kolejny) ustabilizuje ten wątek i pozwoli lepiej zrozumieć, jaką drogą ostatecznie Marda podąża.
Interesująca jest również zamiana ról między Mardą i Yaną. Choć Yana pozostaje sceptyczną członkinią Ścieżki, a Marda – prawdziwie wierzącą, to jednak metody i sympatia czytelnika zdecydowanie przechodzą na stronę Yany. Yana staje się postacią, z którą można się utożsamić, choć jej wahania mogą się dłużyć. Epilog z Ścieżki zdrady zostaje niemal całkowicie zapomniany i bez znajomości komiksów czy słuchowiska Bitwa o Jedhę trudno zrozumieć, co się stało z jej planem zemsty na Kor – jej byłej ukochanej.
(Nie)udany prequel
Już wcześniej wspomniałem, że druga faza nie spełniła moich oczekiwań i nie zrealizowała tego, co zapowiadano. Wiele pytań nie zostało podjętych, a inne potraktowano sprzecznie z narracją 150 lat późniejszą. Nie pomaga to, że Ścieżka tak bardzo opiera się na fałszywych informacjach – bo potomkowie ofiar raczej zapamiętają rodzinne traumy niż kłamstwa sekty.
Faza II skupiła się na pojedynczych historiach, które wydawały się oderwane od siebie. Można było z tego wyciągnąć hierarchię ważności – ale dlaczego miałbym czytać powieści dla dorosłych, skoro nie dotyczą one samej Ścieżki, a jedynie skutków jej działań? Czemu mamy tylko dwie naprawdę mocne książki YA, skoro opowiadanie o Mardzie w Tales of Light and Life pokazuje, że można było opowiedzieć o wiele więcej? Dlaczego najciekawsze treści trafiają do dodatków, zamiast być częścią głównej linii?
Podsumowanie
Ścieżka zemsty to ogólnie bardzo dobra powieść ze świata Star Wars, która jako samodzielna historia mogłaby być jeszcze lepsza. Jednak jako część większego projektu dźwiga też jego słabości i musi radzić sobie z tym, co zostało wcześniej stworzone. Równocześnie rodzi jeszcze więcej pytań (na które nie otrzymujemy odpowiedzi), podczas gdy inne pytania (których rozwiązania oczekiwaliśmy) rozwiązywane są w pośpiechu lub niespójnie względem fazy I. Winy nie ponosi wyłącznie ta książka – również Kataklizm nie oferuje spójnych odpowiedzi. Mimo to praca nad postaciami Mardy i Yany – mimo zbyt otwartego zakończenia – to jasny punkt i sprawia, że książka jest obowiązkową lekturą dla fanów Wielkiej Republiki i entuzjastów Ścieżki zdrady. A to już wyróżnienie, które w fazie II zdarza się rzadko.
Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Wielka Republika: Ścieżka zemsty
Tytuł oryginalny: Star Wars: The High Republic: Path of Vengeance
Autorzy: Cavan Scott
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 22 stycznia 2025
Liczba stron: 512
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 49,99 PLN

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!
Niech Moc będzie z Tobą!