📚 Star Wars: Thrawn: Zdrada | recenzja powieści autorstwa Timothy'ego Zahna

2 maja 2024 roku wydawnictwo Olesiejuk z okazji Dnia Gwiezdnych wojen opublikowało wznowienie powieści Timothy'ego Zahna pod tytułem Thrawn: Zdrada. Powieść, jako finał trylogii, jest kontynuacją książki Thrawn oraz Thrawn: Sojusze i oryginalnie została wydana 23 lipca 2019 roku jako Thrawn: Treason. Podobnie jak w przypadku poprzedniej części, Two Dots Studio jest odpowiedzialne za okładkę. 488 stron powieści zostało przetłumaczone na język polski przez Annę Hikiert-Berezę.
To trzecia powieść o Thrawnie Timothy'ego Zahna w Nowym Kanonie. Autor kontynuuje swoją serię wokół Wielkiego Admirała, który jest już znany z Legend. Pierwsza powieść, Thrawn, dotyczyła tego, jak Chissowie dostali się do imperialnej armii i wspięli się po drabinie korporacyjnej. Środkowa część trylogii, czyli Thrawn: Sojusze, w której Thrawn wraz z Darthem Vaderem wyrusza z misją do Nieznanych Regionów. Teraz przyszedł czas na finał, czyli Thrawn: Zdrada...

Tak prezentuje się opis powieści dostarczony przez wydawnictwo Olesiejuk:
„Jeśli zdecyduję się służyć Imperium, będziesz miał moją lojalność.”

Taką obietnicę złożył Imperatorowi Palpatine’owi wielki admirał Thrawn podczas ich pierwszego spotkania. Od tamtej pory Thrawn stał się jednym z najskuteczniejszych narzędzi Imperium, ścigającym jego wrogów w najdalszych zakątkach galaktyki. Chociaż jest skuteczny i sprawny, Imperator nie przestaje marzyć o czymś znacznie bardziej niszczycielskim.

Teraz, gdy jego program produkcji TIE Defenderów zostaje wstrzymany na rzecz sekretnego projektu budowy Gwiazdy Śmierci dyrektora Krennica, wielki admirał uświadamia sobie, że potęgę w Imperium mierzy się czymś więcej niż tylko biegłością w sztuce wojennej lub skutecznością taktyki.

Nawet najtęższy umysł nie może konkurować ze zdolnością do unicestwiania całych planet. Podczas gdy Thrawn robi, co w jego mocy, by zagwarantować sobie stabilne miejsce w imperialnej hierarchii, jego były asystent Eli Vanto powraca z bardzo niepokojącymi wieściami dotyczącymi ojczyzny Chissa. Geniusz strategiczny Thrawna musi mu tym razem pomóc dokonać wyjątkowo trudnego wyboru: dochować wierności Dynastii Chissów czy pozostać lojalnym wobec Imperium, któremu poprzysiągł służyć. Nawet jeśli podjęcie właściwej decyzji oznacza zdradę.
Nie jestem pewien, jak powinienem zacząć moją recenzję. Fakt jest taki, że jestem mile zaskoczony. Polubiłem tę książkę. To jest właśnie Wielki Admirał, o którym chciałbym czytać!


Akcja Zdrady toczy się stosunkowo blisko poprzedniej powieściThrawn: Sojusze. I już na początku, Wielki Admirał Thrawn ma do czynienia z wydarzeniem, którego nie lubi: zasoby z jego projektu TIE Defender mają zostać odebrane i przekazane dyrektorowi Krennicowi na rzecz projektu Stardust. W rezultacie między nimi toczy się dyskurs, w którym Wielki Moff Tarkin działa jako moderator, w wyniku czego Thrawn i jego imperialny gwiezdny niszczyciel Chimaera otrzymują nową misję: problem robactwa spowodowany przez Grailloki (blisko spokrewnione z Mynockami) na linii zaopatrzenia projektu Stardust musi być pod kontrolą. Thrawn dostaje na to tydzień. Jeśli uda mu się rozwiązać problem z Graillokami w wyznaczonym czasie, zatrzymuje zasoby dla swojego projektu TIE Defenderów. Jeśli mu się nie uda, trafiają one do dyrektora Krennika, a tym samym do projektu Stardust. Bez narzekania Thrawn wyrusza na swoją misję i szybko okazuje się, że za tym wszystkim kryje się coś ważniejszego niż tylko problem z kosmicznymi szkodnikami. Znajduje nie tylko dowody zdrady w swoich szeregach, ale także zagrożenie ze strony zewnętrznej władzy: Gryskowie.

Thrawn musiał już walczyć z Gryskami w Thrawn: Sojusze. To kraina poza granicami Imperium, która zniewala pokonane rasy, łamie je, a następnie pozwala im walczyć o siebie. I wydaje się, że Imperium wkrótce zostanie najechane przez Grysków. Jednak ci w swoich planach nie uwzględnili umysłu Wielkiego Admirała Thrawna

Cieszę się, że w tej książce możemy w pełni doświadczyć Thrawna w jego żywiole; na pokładzie jego gwiezdnego niszczyciela Chimaery. Po Thrawnie, w którym był już w stanie udowodnić swój geniusz taktyczny, gdy zdobywał coraz większe rangi we flocie dzięki drobnemu przestępcy, aż w końcu osiągnął stopień Wielkiego Admirała oraz w Thrawn: Sojusze, gdzie w większości znajdował się na planecie z Anakinem Skywalkerem/Darthem Vaderem w dwóch liniach czasowych, w Thrawn: Zdrada jest wreszcie tam, gdzie go chcemy i gdzie postać po prostu działa najlepiej. Kiedy, podobnie jak Sherlock Holmes, chłonie informacje i wskazówki jak gąbka, które pozostają ukryte dla innych, aby wyciągnąć z nich właściwe wnioski, nawet jeśli to potrzebne znacznie później, po prostu jest to świetna zabawa.
Eli Vanto, który został wysłany do Chissów przez Thrawna pod koniec pierwszego tomu, w końcu pojawia się tutaj i dowiadujemy się, co robił w przeszłości: teraz służy pod admirałem Ar'alani na krążowniku Chissów Steadfast. Ale Karyn Faro również pojawia się ponownie, a jej rola się rozszerza. Bardzo się z tego ucieszyłem, bo w drugim tomie miałem wrażenie, że dostaliśmy  tylko jako zastępczynie Vanto. Zdolność wrażliwych na Moc Chissów, o których mowa w poprzednim tomie, również jest rozwijana, a ich gatunki są wykorzystywane na pokładzie statków kosmicznych jako nawigatorzy w nad przestrzeni przez Nieznane Regiony. Wydało mi się jednak dziwne, że Noghri Rukh nie pojawił się tym razem, gdy pojawiał się tak często w poprzednim tomie.

Jednak to, czego mi często brakowało, to budowanie świata przez Timothy'ego ZahnaGryskowie ma swój własny typ statku kosmicznego, ale Zahn za każdym razem omija bezpośredni opis. Naprawdę miałem więc problem z określeniami typu niszczyciel Grysków lub okręt wojenny Grysków. Podaje tylko wielkość, na przykład porównując statek kosmiczny Chissów z Chimaerą, a później wspomina, że krążownik Grysków jest 2,5 razy większy od okrętu ChissówDlatego bitwy kosmiczne są inscenizowane i opisane jak żadne inne. W myślach, czytając, zawsze miałem sceny z Empire at War, które kiedyś miałem zainstalowane na swoim komputerze, by móc toczyć kosmiczne bitwy. Głównie dlatego, że zawiera również trzeci wymiar i opisuje, jak gwiezdny niszczyciel musi przechylić się na bok, aby oddać strzał. Bardzo miło jest też, gdy mówi o biologii Grailloców.

Czytając powieść, ciągle myślałem o tytule i okładce. Tak, fabuła książki jest bardzo związana ze zdradą we wszystkich formach. Sam Thrawn ciągle jest podejrzewany, że może zdradzić Imperium. Wspomniał o tym wcześniej Vaderowiże niezależnie od tego, czy jeśli sytuacja stanie się trudna, pójdzie z Imperium lub ChissamiThrawn zawsze podkreśla, że jego lojalność należy do Imperium. I to pytanie jest ciągle rzucane w tej powieści, które jest wzmocnione tym, że wyrusza na polowanie na Grysków razem z krążownikiem Chissów. Nic więc dziwnego, że Imperator czai się za nim jako groźny cień.

Bardzo podobałmi się powieść Thrawn: Zdrada. Właściwie to pozytywnie mnie zaskoczyło, bo podszedłem do książki z zupełnie innym podejściem do poprzedniej. Thrawn jest w swoim żywiole na pokładzie swojej Chimaery. Powieść ma wiele napięć, akcji i zwrotów akcji. Dlatego z przyjemnością przyznaję niemal maksymalną ocenę!

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Thrawn: Zdrada
Tytuł oryginalny: Star Wars: Thrawn: Treason
Autor: Timothy Zahn
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 2 maja 2024
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 49,99 PLN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger