Na
dziewiąty tom z serii Star
Wars Legendy
przypada dziewięć krótkich historii zebranych w albumie pt:
"Najlepsze
opowieści".
Opowieści pochodzą z cyklu Star
Wars Tales,
które Dark
Horse Comics
wydawało w latach 1999-2006. Fabuła tych 9 opowieści przewija się
przez wszystkie okresy Legend,
gatunki komiksowe czy style rysunkowe. Faktem oczywistym jest, że
nie wszystkie historie spodobają się czytelnikowi, jednak według
mnie wszystkie historie zaprezentowane w tym zbiorze stoją na tym
samym poziomie pod względem fabuły.
"Apokalipsa
na Endorze":
Opowiada
o wspomnieniach weterana wojsk Imperium
z bitwy o Endor
podczas której zgraja słodkich miśków zwanych Ewokami
pokonała doborowy legion szturmowców. W
wersji weterana Ewoki
to małe, krwiożercze bestie, które bezlitośnie mordowały
żołnierzy Imperium.
Autor podszedł do tematu na luzie, przedstawiające nam Ewoki
jak jakiegoś obcego. "Apokalipsa
na Endorze"
ma raczej charakter humorystyczny i większość przedstawionych scen
ma raczej rozbawić czytelnika. Kreska jest dobra, kolory też. Tylko
hełmy szturmowców wyglądają dosyć dziwnie.
"Cienie
i światło":
Komiks
powiązany jest z grą KOTOR
(Knights
of the Old Republic).
Niestety, nie miałem okazji grać w tą grę, więc "Cienie
i światło"
były dla mnie nudnym komiksem, który według mnie dotyczy nie
wiadomo czego i po co. Dla mnie jest też nudny, więc ten komiks
będzie dobry tylko dla tych, którzy bardzo dobrze znają grę KOTOR.
Jeśli ktoś miał okazję czytać powieść "Revan",
to w komiksie pojawia się mały smaczek – wizja Revana
oraz innego bohatera z serii – Malaka.
Rysunki są dość dobre, w tle można dostrzec wiele rożnych szczegółów.
"Żołnierz":
Kolejny
komiks, może stanowić pewien wstęp do "Nowej
nadzieji".
Opowiada historię tytułowego żołnierza, który oczekuje, aż prom
Tantive
IV
zostanie wciągnięty na pokład gwiezdnego niszczyciela, w między
czasie przypomina sobie swoją przeszłość. Co robił zanim wstąpił
do wojsk Imperium,
przypomina sobie swoje szkolenie oraz kilka misji ku chwale Imperium.
Fabuła (mimo, że legendarna) pokazuje po raz kolejny, że
szturmowcy byli tylko mięsem armatnim, że każdego zabitego
żołnierza Imperium
może zastąpić kolejnym. Kadry są średnie, twarze kilku postaci
bardzo nijakie, zaś tła w większości puste.
"Hoth":
Kolejną
historią przedstawiona w "Najlepszych
opowieściach"
jest bardzo krótki, bo zaledwie dwustronicowy, humorystyczny komiks
pt: "Hoth".
To czy historia cię rozbawi zależy od Twojego poczucia humoru, u
mnie wywołała lekki uśmiech. Z humorystycznymi komiksami jest o
tyle ciężko, że można bardzo łatwo nie trafić w gusta
czytelników. Rysunki posiadają dość mało szczegółów, jednak
nie są bardzo złe.
"Rozbitkowie":
To
kolejna opowieść o Endorze,
która opowiada o dwójce wrogów – rebeliancie i szturmowcu. Obu
żołnierzy łączy wspólny cel: wydostać się z Endoru.
Obaj przeciwnicy są zdani na siebie. Kwestia porzucenia na lesistym
księżycu, wytłumaczona przez szturmowca jest dosyć śmieszna.
Mamy tutaj parę ciekawych smaczków. Jednym z nich jest stwór
Gorax,
który po raz pierwszy pojawia się w filmie o Ewokach.
Poziom
rysunków jest bardzo podobny do tych z "Apokalipsy
na Endorze".
Jednak rysownik miał chyba problem z narysowaniem zieleni oraz
dobrych teł.
"Narodziny
Gwiazdy Śmierci":
Komiks
opowiada o spotkaniu Tarkina
z
Imperatorem,
Vaderem
i kilkoma innymi urzędnikami Imperium.
"Narodziny..."
przedstawiają wyścig szczurów, który jest nam dobrze znany z dzisiejszych czasów. Jest to zdecydowanie najśmieszniejszy komiks w
całym albumie. Pełno tutaj śmiesznych gagów, czy aluzji. Darth
Vader
jako lokaj? Proszę bardzo. Mamy tutaj nawet symbol Imperium
przerobiony na główkę Myszki
Miki
(dzisiaj żart bardzo aktualny). Rysownikiem jest ta sama osoba co w
komiksie
"Rozbitkowie",
więc po raz kolejny mamy problemy z tłami.
"Niewidziani,
niesłyszani":
Kolejnym
komiksem, zdecydowanie najbardziej poważnym ze wszystkich w
"Najlepszych
opowieściach",
jest czarno-biała opowieść o zagładzie rasy Miraluka
z planety Katarr.
Postacie są bardzo tajemnicze. Osoby które grały w grę KOTOR
II,
wiedzą, że komiks traktuje o powstawaniu relacji między Visas
Marr(głównej
bohaterki i narratorki) i Darthcie
Nihilusie.
Tłem genezy jest pokłosie zebrania Jedi
na planecie. Kolejna historia głownie dla fanów KOTORa,
gdyż osoby, które nie miały styczności z grą zapewne nie
zrozumieją, o co chodzi w komiksie i będą zmuszeni pogłębić swoją wiedzę. Dużym plusem historii są bardzo klimatyczne i
piękne rysunki.
"Raczej
ciemność widoma":
"Raczej
ciemność widoma"
dzieje się kilkanaście miesięcy po bitwie o Geonosis
i porusza temat zdrady. Opowiada o dwójce Jedi:
mistrzu Lunis
i jego padawanki Obs
Kaj,
która decyduje się, ze po wykonaniu tej misji opuści Zakon Jedi.
Jedi docierają na Katanos
VII,
na planecie prowadzone są nielegalne eksperymenty z klonowaniem.
Republika
nie może się o tym dowiedzieć, więc górnicy wydobywający
Kortizis,
musieli zabić Jedi,
za co otrzymali nagrodę od Separatystów.
Niestety, "Raczej
ciemność widoma"
jest jednym z najsłabszych komiksów opublikowanych w albumie. Zbyt
wiele wątków w zbyt krótkiej formie, przez co odnosi się wrażenie
dużych skrótów myślowych, nie do końca zrozumiałych. Kadry w większości są dobre, brakuje tylko dobrych kadrów z akcjami.
"Incydent
na stacji Horn":
Jak
mawiają niektórzy jest to "rasowy
gwiezdnowojenny western",
który opowiada o bezimiennym Jedi
w okresie Starej
Republiki,
który pod przykrywką udaje się na zapomnianą planetę i ląduje
na stacji Horn.
Historia ukazuje w jaki sposób dawni rycerze rozliczali się z
przestępcami. Bardzo dobry pomysłem jest ukazanie pojedynku na
blastery, co jest oczywistą aluzją do pojedynku na rewolwery.
Spodobała mi się grafika komiksu, kreski są ostre a barwy
stonowane.
Podsumowanie:
Trudno
jednoznacznie ocenić zbiór komiksów z albumu "Najlepsze
opowieści". Każda
historia prezentuje nam inny okres w dziejach Star Wars,
inny styl, inne style rysunków, każdy znajdzie dla siebie coś
fajnego. Album warto mieć na swojej półce ze względu na komiksy
"Incydent na stacji Horn"
czy dla świetnych rysunków komiksu "Cienie i
światło".
Ogólna
ocena: 6/10
Fabuły:
6/10
Rysunki:
5/10
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars Legendy. Najlepsze opowieści
Autorzy:
Christian Read, Joshua Ortega, Garth Ennis, Tony Millionaire, Lucas
Marangon, Kevin Rubio, Chris Avellone, Jeremy Barlow, Dan Jolley
Rysunki:
Clayton Henry, Dustin Weaver, John McCrea, Tony Millionaire, Lucas
Marangon, Greg Tocchini, Sean Phillips
Tłumaczenie:
Maciek Drewnowski, Jarosłąw Grzędowicz, Zbyszek Grzędowicz, Jacek
Drewnowski, Martyna Zagrzejewska
Wydawnictwo:
Egmont
Liczba
stron: 120
Oprawa:
miękka ze szkrzydełkami
Cena:
49,99 PLN
Gdzie
kupić:
Hej bardzo ciekawie pisany blog, widać, że robisz to z pasją. A post bardzo fajnie się czyta. Jeśli zamierzasz kiedyś przejść na profesjonalne blogowanie i potrzebował byś adres pod firmę to zapraszam do nas. Wirtualny adres katowice to miejsce gdzie możesz prowadzić własną działalność pod naszym adresem. Obczaj i jak się spodoba dołącz do nas:
OdpowiedzUsuńwww.wirtualnebiuroklaster.pl
Witam, od niedawna obserwuję Twój blog, wchodzę po 3-4 razy dziennie w poszukiwaniu nowego wpisu, gratuluję i dziękuję gdyż dzięki Tobie "trzymam rękę na pulsie" jeśli chodzi o premiery książkowe itp ale błagam, prowadząc taki blog, o takim uniwersum, nie znajomość KOTOR'a to grzech i powinieneś jak najszybciej to nadrobić. Pozdrawiam. Najlepszego.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak częste odwiedziny :)
UsuńJeśli chodzi o KOTOR'a to gdzieś mam drugą część - Lordowie Sithów, ale z powodu braku czasu nie mam kiedy zagrać, jeśli czas będzie to zagram :)
Pozdrawiam, niech Moc będzie z Tobą!
Kocham gwiezdne wojny i przydałoby mi się więcej książek z tego uniwersum, ale trzeba przyznać, że cena tej powala.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Komiks należy do Legend, więc jeśli chcesz możesz się skupić najpierw na Nowym kanonie :) Jeśli napiszesz do mnie (swiatstarwars@onet.pl), to spróbuję ci doradzić w zakupie kilku fajnych i nie drogich pozycji, dzięki którym powiększysz swoją biblioteczkę Star Wars :)
Usuń