Recenzja - Poe Dameron #25: Legend Found, Part VI - Charles Soule

Tak jak przewidywano, w tym zeszycie kończy się wątek poszukiwań Lor San Tekki przez Ruch Oporu. Poszukiwania te były obecne od początku serii, ale gdzieś mniej więcej w połowie zawieszono wątek, przez co seria popadła w marazm. Jak wypadł ostatni zeszyt przygód Poe Damerona tuż przed Przebudzeniem Mocy?
Życie Lor San Tekki jest zagrożone. Znalazł się między przysłowiowym młotem i kowadłem. Ruch Oporu musi wyprzedzić Najwyższy Porządek, inaczej nigdy nie odnajdą Luke'a Skywalkera...

Fanów Terexa jednocześnie zasmucę i uspokajam - agenta w komiksie nie ma (co już jest smutne), ale pozwala to sądzić, że uciekł i przeżył całą sytuację, którą sam sprowokował w poprzednim zeszycie (klasyczna zasada "nie ma ciała/nie widać zgonu = żyje"). To tyle o nim. Pół zeszytu to walka między Ruchem Oporu a Najwyższym Porządkiem o porzuconego w przestrzeni kosmicznej Lor San Tekkę. Sam mędrzec, pomimo tego, że pojawia się głównie na początku i pod koniec historii, jest tutaj na pierwszym planie. A jest to skutkiem najpierw jego monologu, a potem rozmowy z Poem na temat Mocy. Mocy, która podobnie jak w starej trylogii, jest siłą spajającą wszystko i obecną wszędzie, a nie jakimiś stworzonkami, których ilość w organizmie determinuje siłę danej osoby. Nie jest niespodzianką, że Ruch Oporu w końcu ratuje starca (bo tak musi być), ale fakt tego, że San Tekka nie wie, gdzie jest Luke Skywalker jest zaskakujący (spodziewałem się, że po prostu powie wszystkim, że ma mapę, ale zostawił ją na Jakku). Koniec końców mędrzec dowie się, gdzie Skywalker przebywa, ale do spotkania na Jakku jeszcze jest trochę czasu. Druga połowa zeszytu dzieje się w bazie na D'Qar, gdzie jedna z członkiń Ruchu Oporu oraz BB-8 pocieszają się po stracie jednego z droidów (płci żeńskiej) oraz jesteśmy świadkami... ślubu Snapa Wexleya i Kare Kun. I tutaj znowu pojawiły się kontrowersje dotyczące spójności między źródłami. Ślub pojawił się już w książce Join the Resistance: Escape from Vodran, gdzie... był nieco oryginalny. Ale głównym zarzutem są osoby obecne na ślubie. Join the Resistance opisuje wydarzenie jako bardzo kameralne i przeprowadzone w tajemnicy, a obecni byli tylko para młoda, Poe Dameron i Oddy Munva... który w komiksie nie żyje od paru zeszytów. Tymczasem w komiksowej wersji na ślubie obecni są członkowie grupy Poego oraz sama Leia. Na twitterze podano wytłumaczenie takiego stanu rzeczy, ale jest ono grubymi nićmi szyte.
Oprawa graficzna jest na wysokim poziomie, zwłaszcza przedstawienie bitwy w kosmosie. Rozbłyski świetlne, eksplozje i okręty wyglądają przecudnie. Nieco gorzej jest w bazie Ruchu Oporu, gdzie jakoś nie mogę się przyzwyczaić do widoku Jessici Pavy jako lekko starszej kobiety. No i mam nadzieję, że przy Lor San Tekce nie majstrował Larroca, bo mam podobne skojarzenia...

Następne zeszyty według zapowiedzi pokażą nam perypetie Poego, gdy go nie widzieliśmy w filmie. Ostatecznie pożegnamy się z Lor San Tekką i wejdziemy w nową historię.

Ogólna ocena: 8/10
Fabuła: 7/10
Rysunki: 9/10
Postacie: 8/10

Szczegóły:
Tytuł: Poe Dameron #25: Legend Found, Part VI
Autor: Charles Soule
Rysunki: Angel Unzueta
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 21 marca 2018
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$

Gdzie kupić:
ATOM Comics

Chcesz być na bieżąco? Polub Świat Star Wars na Facebooku!
LINK: ŚWIAT STAR WARS
Kopiując informacje pamiętaj o podaniu źródła! Szanuj pracę innych! 
Wszelkie pytania czy wątpliwości proszę kierować na adres e-mail swiatstarwars@onet.pl 
Niech Moc będzie z Tobą!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!

Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger