"Koniec i
początek" autorstwa Chucka Wendiga (debiut
w uniwersum) to pierwsza część trylogii, która z założenia
miała załatać ponad 30(!) letnią dziurę pomiędzy "Powrotem
Jedi" a "Przebudzeniem mocy". Powieść
lukę wypełniła, ale tylko kilkanaście miesięcy po zniszczeniu
drugiej Gwiazdy Śmierci... Książkę na język polski
przetłumaczyła Małgorzata Fabianowska, która podobno
uratowała "Koniec i początek" w Polsce. Czytając
opinię na forach, zauważyłem, że osoby, które czytały książkę
w oryginale chwalą panią Fabianowską za uratowanie powieści
bardzo dobrym tłumaczeniem. Publikacja ukazała się nakładem
wydawnictwa Uroboros i kosztuje 34,99 PLN za 448 stron.
"Koniec i
początek" traktuje o losach rebeliantów, których drogi
zeszły się po zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci na nowej
planecie o nazwie Akiva. Na owej planecie spotykają się
resztki Imperium. Pech chciał, że na orbicie planety pojawia
się Wedge Antilles, pilot Rebelii. Wedge zostaje
pojmany.Z pomocą przychodzi mu była rebeliantka Norra Wexley,
która wróciła na planetę po syna. Na Akivie, dzięki
rożnym wydarzeniom dołączają do nich: były agent Imperium,
obecnie uzależniony od alkoholu – Sinjir Rath Velus oraz
łowczyni nagród Jas Emari. Razem będą starali uciec się z
planety i uwolnić od Imperium.
Znaczna większość
powieści to lanie wody przez Wendiga, bardzo długie opisy,
dialogi czy retrospekcje. Zdarzają się też bardzo krótkie zdania.
W oczy bardzo rzuca się chaotyczny styl autora. Dzieło liczy sobie
aż 38 rozdziałów z
czego niektóre liczą po 3-4 strony oraz jakieś 15, krótkich,
interludiów, w których opisywane jest co się dzieje na innych
planetach po upadku rządów Imperium. Wspomniane wstawki strasznie
utrudniają czytanie.
Z reguły w
większości książek pojawiają się bohaterowie, którzy zapadają
w pamięć. Niestety, nie tutaj. Przez dwójkę głównych bohaterów
i ich problemy czułem się strasznie "uziemiony". Temmin
i Norra Wexley. Wendig serwuje czytelnikom wątek,
który pojawiał się już wszędzie – rodzic przez swoje obowiązki
w pracy zaniedbuje dziecko. Norra wraca na Akive, żeby
odzyskać syna. Oczywiście, syn to biedny, porzucony nastolatek, który nie chce
rozmawiać ze swoją matką, która gdy dowiaduje się, że na
planecie uwięziony jest Wedge Antilles rzuca wszystko i chce
go ratować. W pewnym momencie Temmin nagle wybacza swojej
matce. TAK NAGLE?? Kolejnym absurdem powieści jest fakt, że Norra,
Sinjir i Jas spotkali się na Endorze. Pewnie,
wszystkie trasy prowadzą do Rzymu... ekhem.. na Endor.
Chciałbym coś napisać o Jas Emari ale zapamiętałem tylko
tyle, że była łowczynią nagród rasy Zabrak.
W jednym interludium
pojawia się Han Solo i Chewbacca. Pojawili się.
Pogadali. Dostali zlecenie: oswobodzić Kashyyk. Zniknęli. Z
informacji które posiadam wynika, że kolejny tom ma opisywać
przygody Hana i Chewbacki w uwolnieniu rodzinnej
planety Wookiego. Celowy zabieg? Chyba tak. Oprócz dwójki
lubianych bohaterów pojawia się też kilka innych postaci znanych z
filmów: Mon Mothma, Ackbar - który w każdej swojej
scenie mówi o pułapkach i nakazuje ostrożność.
Chuck Wendig
podczas promocji książki kładł silny nacisk na wątki LGBT
w powieści. Spotkało się to z dużym niezadowoleniem wśród
fanów, zupełnie nie potrzebnie. Przez prawie 500 stron pojawia się TYLKO kilka zdań związanych z LGBT. Mi to zupełnie nie przeszkadzało
a nawet było miło przeczytać jak Sinjir oświadcza Jas,
że woli mężczyzn.
Na okładce znalazła
się notka "W oczekiwaniu na Gwiezdne wojny: Przebudzenie
mocy" jedynymi wskazówkami jakie znalazłem są: Temmin
Wexley, który pojawia się w filmie jako pilot Ruchu Oporu
i (o ironio) nazywa się Snap Wexley. Pojawia się również
interludium z Jakku, ale nie znajdziemy w nim wielu
przydatnych informacji.
Podsumowanie:
"Koniec
i początek" nie jest powieścią doskonałą, nie
jest też powieścią bardzo złą. Ma kilka wzlotów i upadków,
jednak czuje się, że autor rozkręcał się, z rozdziału na rozdział było lepiej. W
ostatnich rozdziałach akcja jest naprawdę ciekawa i nawet dobrze
poprowadzona. Dla mnie plusem jest również wprowadzenie wątku geja
do historii. Uważam, że warto przeczytać tą pozycję, żeby
dowiedzieć co stało się z Imperium po bitwie o Endor
i zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci.
Ogólna ocena: 5/10
Dialogi: 4/10
Fabuła: 5/10
Opis świata: 3/10
Szczegóły:
Tytuł:
Star Wars. Koniec i początek
Autor:
Chuck Wendig
Tłumaczenia:
Małgorzata Fabianowska
Wydawnictwo:
Uroboros
Liczba
stron: 448
Oprawa:
miękka ze skrzydełkami
Wymiary
(mm): 202x135
Cena:
34,99 PLN
Gdzie
kupić?
Ciekawym interludium jest te, w którym akolici Sithów odkupują prawdopodobnie miecz Vadera. Co do Jas Emari, to jej ciotka była łowczynią nagród o imieniu Sugi, którą mogliśmy oglądać w odcinku Bounty Hunters w TCW (jeśli dobrze pamiętam).
OdpowiedzUsuńA co jeśli ci akolici to Rycerze Ren?
UsuńTeż rozważałem taką opcję, ale niestety to tylko nasze domysły. Trzeba czekać na oficjalne wiadomości :)
UsuńCzemu każda twoja recenzja brzmi jak rozprawka na polaka?
OdpowiedzUsuńZ każdą kolejną recenzją staram się tego unikać, ale chyba za bardzo wpoili mi to w gimnazjum i to dlatego. Będę starał się to poprawiać. Dzięki za uwagi :)
UsuńŚwietna Recenzja.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńCo do motywów LGBT odniosłem zupełnie inne wrażenie. Mimo, że mam sporo znajomych jawnie obnoszących się jako LGBT, co mi zupełnie nie przeszkadza, to w tej książce czułem się jakby mi ktoś wpychał coś na siłę do głowy.
OdpowiedzUsuńCiotka jak tylko się pojawia jest podkreślane, że ma partnerkę, mimo, że jej w tej scenie w ogóle nie ma i niczego to by nie zmieniało. Wystarczyłoby raz o tym wspomnieć.
Agent Imperium akurat spoko.
Kiedy już myślałem, że jest koniec tego i mam już spokój i mogę się cieszyć lekturą to dostaję najgorszą możliwą propagandę... Małe dziecko szlochające nad zwłokami swoich rodziców jednej płci... Serio?! Na całe szczęście, żebym mógł się z tym szybciej pogodzić, to za kilka stron znowu jest informacja o ciotce Snapa i jej partnerce... Tak, ja naprawdę rozumiem, że LGBT jest normalne, ale nie trzeba mnie tym bić po ryju co kilka stron. Boże święty...
Co do reszty książki... Sięgnąłem po tę recenzję, żeby sobie przypomnieć o co w niej w ogóle chodziło, bo kompletnie nic z niej nie zapamiętałem. Podobno tom 2 i 3 są lepsze. Mam taką nadzieję, ponieważ do pierwszego na pewno nie wrócę.
jaka to częnść
OdpowiedzUsuńTo jest tom 1. Recenzję tomu 2 znajdziesz tutaj:
Usuńhttp://swiatstarwars.blogspot.com/2017/03/recenzja-star-wars-koniec-i-poczatek.html