📚 Nowy początek dla galaktyki - recenzja powieści Star Wars. Nowy świt

📚 Nowy początek dla galaktyki - recenzja powieści Star Wars. Nowy świt
Tym razem zapraszamy Was do przeczytania recenzji książki Star Wars. Nowy świt Johna Jacksona Millera, która 27 sierpnia 2025 roku ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Olesiejuk. To powieść szczególna, w oryginale była pierwszą kanoniczną książką w Kanonie powstałym już pod nadzorem Lucasfilm Story Group, a więc jednym z fundamentów zupełnie nowego kanonu Star Wars.
W momencie oryginalnej premiery tytuł A New Dawn był także symbolicznym otwarciem nowej ery. Zarówno angielski, jak i polski tytuł był świadomą grą z kultowym A New Hope. Wymieniono tylko ostatnie słowo, prosty, ale bardzo sprytny zabieg, idealnie pasujący do odradzającego się kanonu oraz losów bohaterów.

Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Odkąd na Jedi wydano wyrok śmierci, zmuszając ich do ucieczki z Coruscant, Kanan Jarrus postanowił zapomnieć o służeniu Mocy. Zamiast tego skupił się bez reszty na próbie utrzymania się przy życiu. Przemierzał samotnie galaktykę, imając się najróżniejszych zajęć oraz starając się unikać kłopotów i nie zadzierać z Imperium. Gdy trafia w sam środek konfliktu między jego okrutnymi wysłannikami a zdesperowanymi buntownikami, nie zamierza się w niego mieszać. Jednak brutalna śmierć przyjaciela z rąk Imperium zmusza go do dokonania wyboru: ugiąć karku i żyć w ciągłym strachu albo stanąć do walki. Ale Jarrus nie będzie walczył sam. Uczyni to wespół ze starym, gotowym na wszystko górnikiem, funkcjonariuszką ochrony i tajemniczą agentką Herą Syndullą. Ta niezłomna czwórka rzuci wyzwanie Imperium. A gdy na planecie Gorse wybuchnie kryzys o apokaliptycznych rozmiarach, wspólnie stawią czoła jednemu z najbardziej przerażających egzekutorów Imperatora – dla dobra świata i jego mieszkańców.
Bohaterowie Nowego świtu:
W centrum opowieści znajdują się oczywiście dobrze znani fanom Kanan Jarrus i Hera Syndulla (chociaż jej nazwisko w samej książce nie pada). Oprócz nich na scenę wchodzą także:
  • Zaluna - Sullustanka pracująca w firmie nadzorującej systemy monitoringu,
  • Skelly - człowiek, weteran wojen klonów i jednocześnie zapalony teoretyk spiskowy,
  • Graf Vidian - bezwzględny imperialny ekspert od „efektywności”,
  • Rae Sloane - młoda, ambitna oficer Imperium, dowodząca niszczycielem Ultimatum.
W tle przewijają się również współpracownicy Kanana, załoga Ultimatum oraz imperialny baron.


Fabuła i czas akcji:
Z wyjątkiem prologu, który rozgrywa się gdzieś w trakcie szkolenia Kanana, akcja dzieje się w 11 BBY, czyli na sześć lat przed wydarzeniami z serialu Rebelianci. Kanan i Hera jeszcze się nie znają, a dawny padawan robi wszystko, by unikać światów kontrolowanych przez Imperium.

Obecnie zarabia, transportując ładunki z planety Gorse na jej księżyc Cynda, gdzie trwa wydobycie kluczowego dla floty imperialnej surowca, czyli thorilidium. Produkcja ma zostać drastycznie przyspieszona, więc na miejsce przybywa Graf Vidian wraz z Rae Sloane. Jednocześnie Hera prowadzi własne śledztwo, bada działania Vidiana i próbuje spotkać się z lokalnym informatorem.

W tle przewija się także Skelly, chaotyczny, irytujący, ale fabularnie ważny pracownik kopalni, którego „teorie” w pewnym momencie zaczynają brzmieć niepokojąco prawdopodobnie. Jego wybryki obserwuje Zaluna pracująca dla firmy zajmującej się wszechobecnym monitoringiem.

Mocne strony powieści:
John Jackson Miller po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć fenomenalne, angażujące historie. W książce znajdziemy:
  • liczne nawiązania do Rebeliantów,
  • smaczki łączące fabułę z Zemstą Sithów,
  • świetnie opisane lokacje, które łatwo sobie wyobrazić,
  • dynamiczną akcję,
  • bardzo dobrze poprowadzone przemiany bohaterów, zwłaszcza Kanana.
Powieść potrafi także pozytywnie zaskoczyć liczbą powiązań z innymi dziełami kanonu, które ukazały się już po niej.

Słabsze elementy:
Największą bolączką Millera są sceny emocjonalne, potrafi kreślić akcję i świat, ale wzruszeń tu niewiele. Niektóre twisty fabularne są też łatwe do przewidzenia, w jednym przypadku wręcz „widoczne z daleka”.

Czy to prequel do Rebeliantów?
Owszem… i nie.

Star Wars. Nowy świt nie jest odcinkiem Rebels w formie książkowej. Między powieścią a serialem mija sześć lat, a opowieść ma zupełnie inny ton i kierowana jest raczej do dorosłych odbiorców.

Jeśli jesteś rodzicem i zastanawiasz się, czy książka nadaje się dla dzieci - kategorycznie nie. Język bywa ostry, momentami wulgarny, ale świetnie pasuje do realiów opowieści.

Czy warto przeczytać?
Zdecydowanie tak, zwłaszcza jeśli zaczynasz przygodę z nowym kanonem. To angażujące, pełne akcji i zbudowane na silnych charakterach wprowadzenie do burzliwego okresu w historii galaktyki.

Ostatecznie, mimo kilku zastrzeżeń dotyczących twistów i emocjonalnych scen, Star Wars. Nowy świt to bardzo udane, dynamiczne i satysfakcjonujące wejście w nowy kanon.

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Nowy świt
Tytuł oryginalny: Star Wars: A New Dawn
Autor: John Jackson Miller
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Wydawnictwo: Uroboros (I), Olesiejuk (II)
Data premiery: 23 marca 2016 (I), 27 sierpnia 2025 (II)
Liczba stron: 480 (I), 448 (II)
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 34,99 (I), 44,99 PLN (II)

📚 Star Wars. Kolekcja Legend: Revan - powrót jednego z najważniejszych bohaterów Legend | recenzja

📚 Star Wars. Kolekcja Legend: Revan - powrót jednego z najważniejszych bohaterów Legend | recenzja
Drew Karpyshyn, autor świetnie przyjętej trylogii o Darth Bane’ie, od dawna cieszy się statusem jednego z najważniejszych i najbardziej cenionych twórców literatury Star Wars. Jego opowieść o twórcy Zasady Dwóch zyskała ogromne uznanie fanów i należy również do moich ulubionych powieści w całym uniwersum. Jednak w książce Star Wars. Kolekcja Legend: Revan, będącej częścią cyklu powiązanego z grami komputerowymi The Old Republic, autor zabiera czytelnika w zupełnie inną, zaskakująco odmienną podróż.
Opis dostarczony przez wydawnictwo: 
Epicka tragedia rycerza marnotrawnego – Mistrza Ciemnej i Jasnej strony Mocy – Revana.
 
Coś czai się poza Odległymi Rubieżami: niszczycielskie zło, które unicestwi Republikę – chyba że jeden samotny Jedi, odrzucony i znienawidzony, zdoła je powstrzymać.
 
Ciężko wywalczony pokój zawsze jest kruchy.
 
Revan, rycerz Jedi, czczony i potępiany, zbudował spokojne życie u boku żony, Bastili Shan. Ale wspomnienia z przeszłości, które wymazano mu z pamięci, nieustannie dręczą jego sny. Były Mroczny Lord Sithów obawia się, że nawracające koszmary są zwiastunem zbliżającego się niebezpieczeństwa. Aby powstrzymać zagrożenie, zanim nadciągnie i zniszczy wszystko, o co on i Bastila walczyli, Revan musi podążyć za echem swojej przeszłości. Choć jego przeciwnik pozostaje w ukryciu, Revan przysięga bronić Republiki i chronić swoją rodzinę aż do ostatniego tchu.
 
Od ponad czterdziestu lat powieści osadzone w odległej galaktyce wzbogacają świat Star Wars, oferując fanom możliwość kontynuowania przygody poza ekranem. George Lucas, tworząc Gwiezdne Wojny, wykreował uniwersum rozpalające wyobraźnię i inspirujące wielu autorów. Uczynił je przestrzenią, w której inni mogli opowiadać swoje historie. Tak narodził się rozszerzony wszechświat, czyli Expanded Universe (EU), obejmujący książki, komiksy, gry wideo i wiele innych dzieł.

Expanded Universe do dziś stanowi natchnienie dla twórców Star Wars i funkcjonuje pod nazwą Legendy. Współczesne opowieści gwiezdnowojenne czerpią pomysły, postaci i wątki fabularne z tego bogatego dziedzictwa. Kolekcja Legend przybliża jedne z najważniejszych i najbardziej ukochanych historii rozgrywających się dawno, dawno temu w odległej galaktyce.
Czas i bohaterowie
Fabuła osadzona jest pomiędzy wydarzeniami z gry Star Wars: Knights of the Old Republic a MMO Star Wars: The Old Republic. Główni bohaterowie pochodzą właśnie z tych produkcji, są to Revan, Bastila Shan, przyszły Mandalor Canderous Ordo oraz Lord Scourge.

Historia została podzielona na dwa główne wątki, opowiedziane kolejno z perspektywy Revana i Scourge’a. Zupełnie odmienne realia obu historii sprawiają, że na początku trudno zrozumieć, w jaki sposób poszczególne wydarzenia mają się ze sobą łączyć.


Revan i Scourge: dwa światy, jeden cel
Revan, po powrocie z wojny, przez jednych uznawany jest za bohatera, przez innych za zdrajcę. Po ślubie z Bastilą wycofał się z Zakonu Jedi. Jednak nękające go koszmary zmuszają go do działania, podejrzewa, że kryją w sobie zapowiedź wielkiego zagrożenia dla całej galaktyki.

Z kolei Lord Scourge to bezwzględny Sith, mający własne, tajemnicze ambicje. Obaj bohaterowie kierują się zupełnie odmiennymi wartościami, jednak ich historie niespodziewanie zaczynają się przeplatać. Karpyshyn świetnie oddaje emocje postaci, ich motywacje, wątpliwości i wewnętrzne konflikty zostały przedstawione w sposób wyrazisty i wiarygodny.

Zwroty akcji są przemyślane i naturalne, a jednocześnie na tyle nieoczywiste, by utrzymać uwagę czytelnika przez cały czas.

Mocna strona książki: powiązania z grami
Największą zaletą powieści jest mistrzowskie splecenie historii znanych z: KOTORKOTOR II: The Sith Lords oraz The Old Republic.

Dla fanów tych gier książka jest prawdziwą ucztą. Oferuje masę ciekawych informacji o postaciach, wydarzeniach i motywach przewijających się przez erę Starej Republiki. Jeśli znasz wszystkie trzy gry, ta powieść to absolutny obowiązek. Jeśli znasz tylko jedną z nich, być może zachęci Cię do poznania pozostałych. Osoby, które nie grały w żadną z nich, mogą jednak uznać świat za nieco obcy, a fabułę momentami za zbyt skrótową.

Jedyny poważniejszy zarzut: demitologizacja Revana
Niestety, największy minus dotyczy samego Revana.

Postać, która w grach była niemal mityczna, pozbawiona określonej tożsamości, tajemnicza, potężna, wręcz boska, w książce zostaje mocno „uczłowieczona”. Revan staje się bohaterem z krwi i kości, ze zwykłymi obawami i troskami. Dla części fanów może to być rozczarowujące i odebrać postaci jej legendarny wymiar.

Podsumowanie
Mimo tego jednego zarzutu książka jest niezwykle angażująca. Od połowy nie sposób się od niej oderwać. Dla wielu czytelników - w tym dla mnie - może okazać się nawet ciekawsza niż powieści z serii Darth Bane, przede wszystkim dzięki unikalnemu klimatowi i bogatym powiązaniom z historią Starej Republiki. To pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Star Wars, zwłaszcza dla tych, którzy kochają erę Starej Republiki i postać Revana.

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Kolekcja Legend: Stara Republika: Revan
Tytuł oryginalny: Star Wars: The Essential Legends Collection: The Old Republic: Revan
Autor: Drew Karpyshyn
Tłumaczenie: Jerzy Śmiałek, Grzegorz Ciecielong
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 27 sierpnia 2025
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 44,99 PLN

📚 Wielka Republika domyka krąg – finał mangi Na skraju równowagi zachwyca emocjami i rozmachem | recenzja

📚 Wielka Republika domyka krąg – finał mangi Na skraju równowagi zachwyca emocjami i rozmachem | recenzja
W październiku nakładem Egmontu ukazał się czwarty, finałowy tom mangowej serii Star Wars: The High Republic – The Edge of Balance, czyli Wielka Republika: Na skraju równowagi. Tom wieńczy główną historię serii, która w grudniu doczeka się także pobocznego tomu Przeczucie.

Za scenariusz odpowiadają Daniel José Older oraz Shima Shinya, natomiast stronę graficzną – jak zawsze – tworzy Mizuki Sakakibara. Razem doprowadzają oni mangową odsłonę Wielkiej Republiki do spójnego i emocjonalnego finału.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Ostatni tom serii. Rycerka Jedi Tora-Asi, mimo że ledwie przeżyła zażartą bitwę przeciwko Nihilom i Bezimiennym, wie, że walka o ochronę świątyni Jedi na Banchii i mieszkańców tej planety na pograniczu szybko się nie skończy. Gdy w ich stronę zmierza budząca grozę armia pod dowództwem nihilskiego naukowca Barona Boolana, Lily musi zaufać swoim sojusznikom i sięgnąć w głąb siebie, żeby zmierzyć się z największym jak dotąd wyzwaniem! Lily i jej przyjaciele próbują jak najszybciej odbudować umocnienia i systemy obrony. Tymczasem mistrzyni Sav Malagán i mistrz Arkoff przysięgają uratować swoich towarzyszy uwięzionych przez Nihilów. Sav będzie musiała wejrzeć w przeszłość, aby znaleźć jedyną osobę, która może pomóc....
Fabuła: bitwa o Banchii i domknięcie wątków
O samej historii trudno mówić bez zdradzania kluczowych wydarzeń, bo tom 4 jest w dużej mierze kulminacją wszystkich wcześniejszych wątków. Głównym punktem jest bitwa o Banchii, starcie, które zamyka tom 3, w Przeczuciu otrzymuje fragmentaryczne zapowiedzi, a w młodzieżowej powieści Claudii Gray Into the Light pojawia się jako wydarzenie z niedawnej przeszłości, związane przede wszystkim z rolą Azlina Rella.

Lily Tora-Asi wraz z sojusznikami broni planety przed Baronem Boolanem i armią Nihilów. Znawcy chronologii trzeciej fazy Wielkiej Republiki bez problemu umieszczą akcję w czasie: wydarzenia rozgrywają się bezpośrednio po tomie 3, po Rears of the Nameless, a przed Tempest Breaker. Z kolei Przeczucie nakłada się na środkową część fabuły czwartego tomu.


Co ważne – akcja toczy się kilka miesięcy przed Trials of the Jedi, dlatego czytelnicy nie muszą obawiać się spoilerów dotyczących ostatecznego finału konfliktu z Nihilami.

Rysunki Sakakibary: emocje ponad tłem
Mizuki Sakakibara ponownie zachwyca. Ilustracje pozostają wyraziste, pełne szczegółów i ekspresji, z doskonałym wykorzystaniem cieniowania oraz tuszu, które budują emocjonalną głębię postaci. Bohaterowie są rozpoznawalni na pierwszy rzut oka, a styl świetnie wpisuje się w konwencję mangi.

Tła są często uproszczone, co w tym medium bywa częstą praktyką, jednak w przypadku historii skupiającej się na emocjach Lily, Azlina czy tragicznego Niv Drendowa Apruka działa to całkowicie na korzyść. Sceny akcji są dynamiczne, klarowne i czytelne, nawet jeśli nie epatują nadmiarem detali.

Finał serii: satysfakcjonujący, spójny, potrzebny
Trzeba pochwalić duet Shinya–Older za to, że zamykają sagę w sposób pełny, przemyślany i satysfakcjonujący. Manga zawsze pozostawała nieco na uboczu głównego projektu Wielkiej Republiki, lecz w ostatnich tomach mocniej splata się z kluczowymi postaciami i wydarzeniami.

Bohaterowie tacy jak Sav, Azlin, Boolan czy Niv Drendow nadają finałowi znaczenia, które wykracza poza samą serię Na skraju równowagi. To jednocześnie opowieść dostępna dla nowych czytelników i wartościowy dodatek dla tych, którzy śledzą wszystkie historie Wielkiej Republiki.

Jedyny minus? Ten tom idealnie pasowałby do poźniejszego cyklu premier, wówczas lepiej zgrałby się z chronologią, bo niestety z komiksami jesteśmy już przy końcu The High Republic, a z książkami dopiero zaczynamy fazę. Mimo to całość pozostaje bardzo satysfakcjonująca, a fani mogą mieć tylko jedną nadzieję: że Lily Tora-Asi oraz reszta bohaterów powrócą jeszcze w nowych opowieściach. Oraz że Mizuki Sakakibara dostanie szansę zilustrowania kolejnych mang w świecie Star Wars.

A jak Wam podobało się zakończenie serii? Jak oceniacie całą mangową odsłonę Wielkiej Republiki? Niech Moc będzie z Wami — i z sekcją komentarzy! 😊

Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars. Wielka Republika: Na skraju równowagim, tom 4
Tytuł oryginalny: Star Wars: The High Republic: The Edge of the Balance, vol. 4
Autor: Daniel José Older, Shima Shinya
Ilustrator: Mizuki Sakakibara
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo: Egmont
Data premiery: 15 października 2025
Liczba stron: 128
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 32,99 PLN

📚 Star Wars. Powrót Jedi: Z pewnego punktu widzenia | recenzja antologii opowiadań

📚 Star Wars. Powrót Jedi: Z pewnego punktu widzenia | recenzja antologii opowiadań
Star Wars. Powrót Jedi: Z pewnego punktu widzenia  to kolejna odsłona kultowej serii antologii, która od 2017 roku pokazuje klasyczne filmy z Gwiezdnych Wojen z zupełnie nowych stron. Ponieważ film Powrót Jedi świętował swoje czterdziestolecie, również dostał swoje jubileuszowe wydanie w papierowej formie i to wyjątkowo udane. W książce znalazło się 40 opowiadań napisanych przez 40 autorów, które prezentują wydarzenia z filmu z zupełnie innych, często bardzo zaskakujących perspektyw.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce....

CZTERDZIEŚCI LAT. CZTERDZIEŚCI OPOWIADAŃ.

25 maja 1983 roku z chwilą premiery Powrotu Jedi, Gwiezdne Wojny scementowały własne dziedzictwo jako najwspanialsza franczyza filmowa wszech czasów. By uczcić czterdziestą rocznicę filmu, czterdziestu autorów odtworzyło ikoniczne sceny z perspektywy postaci drugo- i trzecioplanowych: od bohaterów i złoczyńców po droidy i przeróżne istoty. Antologia Z pewnego punktu widzenia. Powrót Jedi zawiera teksty bestsellerowych autorów i trendsetterów:
  • OLIVIE BLAKE zapewnia mrożący krew w żyłach wgląd w umysł Imperatora Palpatine'a.
  • SALADIN AHMED przytacza tragiczną historię opiekuna rankora.
  • CHARLIE JANE ANDERS przygląda się życiu i czasom Sarlacca.
  • FRAN WILDE ujawnia tajną misję Mon Mothmy, by ocalić Sojusz Rebeliantów.
  • MARY KENNEY przedstawia starania Ewoka Wicketa, by przeżyć jeden spokojny dzień na leśnym księżycu Endora.
  • Anakin Skywalker jednoczy się z Mocą w porywającej opowieści MIKE'A CHENA.
A także liczne inne prześmieszne, wzruszające i cudowne historie spod piór następujących autorów:
Toma Anglebergera, K Arsenault Rivery, Kristin Baver, Akemi Dawn Bowman, Emmy Mieko Candon, Olivii Chadhy, Glorii Chao, Adama Christophera, Paula Crilleya, Amal El-Mohtar, M. K. England, Jasona Frya, Adama Lance’a Garcii, Lamara Gilesa, Maxa Gladstone’a, Thei Guanzon, Ali Hazelwood, Patricii A. Jackson, Alexa Jenningsa, Jarretta J. Krosoczki, Sarah Kuhn, Danny Lore, Sarah Glenn Marsh, Kwamego Mbalii, Marieke Nijkamp, Danielle Paige, Laury Pohl, Dany Schwartz, Tary Sim, Phila Szostaka, Suzanne Walker, Hannah Whitten, Seana Williamsa i Alyssy Wong.
Tak jak w poprzednich częściach cyklu, także tutaj do głosu dochodzą bohaterowie, których w filmie widzieliśmy jedynie w tle. Tym razem możemy zajrzeć w myśli tancerek, muzyków i służby z pałacu Jabby, imperialnych szturmowców, zwiadowców i oficerów, pilotów Rebelii, przeróżnych Ewoków, a nawet… samego Sarlacca czy potwora z Dagobah. Nie zabrakło też kilku największych ikon – Dartha Vadera i Imperatora, których ostatnie chwile na Gwieździe Śmierci wybrzmiewają tu z nową siłą.

Ogromną zaletą tego formatu jest różnorodność, zarówno stylistyczna, jak i gatunkowa. W tomie znajdziemy wszystko: poruszający romans autorstwa M.K. England, mroczny survival horror Alyssy Wong, przejmującą psychologiczną historię od Emmy Mieko Candon, czy pełną humoru parodię Toma Anglebergera. Poniżej prezentuję pięć opowiadań, które szczególnie zapadły mi w pamięć.


1. Wilcze sidła - Alyssa Wong
Sceny z Ewokami w filmie bywają zabawne. Jednak z perspektywy porwanego szturmowca, obserwującego, jak jego koledzy znikają jeden po drugim, nie ma tu nic śmiesznego. Wong tworzy brutalny, duszny thriller o walce o przetrwanie, pełen traumy, głodu, halucynacji i desperacji. To historia zmieniająca sposób patrzenia na Ewoki… i cały film.

2. Bracia - Mike Chen
Tuż po ostatnim oddechu Anakina Skywalkera jego historia nie dobiega końca. Po drugiej stronie czeka na niego Obi-Wan, który jest gotów udzielić jeszcze jednej lekcji.

Mike Chen w niezwykle czuły sposób nawiązuje do swojej powieści Bracia, ponownie budując piękną dynamikę między mistrzem a uczniem. To ciepła, emocjonalna historia, która nadaje scenie na Endorze nowego znaczenia.

3. Między nami szturmowcami - Laura Pohl
Z perspektywy szturmowca życie w Imperium to absurd goniący absurd. Brak żołdu, brak amunicji, brak… kawy.

Pohl tworzy komedię w stylu „realnego absurdu”, ukazując codzienny chaos w szeregach Imperium. To przewrotne, zabawne i bardzo ludzkie spojrzenie na tych zawsze anonimowych wojowników.

4. Gęba mi się nie zamyka - Jane Anders
Co, jeśli Sarlacc wcale nie jest krwiożerczym potworem, a jedynie… sfrustrowanym, pokojowo nastawionym weganinem, któremu nieustannie wrzuca się ludzi do paszczy?

Anders prezentuje absolutnie odjechany humor, odwracając filmowe sceny do góry nogami. Przy okazji wyjaśnia nawet, jak to możliwe, że Boba Fett uciekł tak szybko.

5. Boska (?) interwencja - Paul Crilley
Ewoki to nie tylko mały, uroczy miś z bajki. Crilley pokazuje ich jako społeczeństwo z własnymi sporami politycznymi, religijnymi i pokoleniowymi. Wprowadzenie tajemniczej „złotej istoty” (C-3PO) wcale sytuacji nie ułatwia. To zaskakująco dojrzała i wielowymiarowa opowieść.

Dodatkowe uwagi
Również w tym tomie znalazłoby się oczywiście o wiele więcej opowiadań, o których chętnie bym wspomniał. Na przykład opowiadanie Protokół końcowy autorstwa Hannah Whitten, które rozwija całą historię wokół drobnej pomyłki filmowej, opowiadając o obdarzonej Mocą szturmowczyni. Albo Straceńczy lot popiółaniołów Marieke Nijkamp, w którym śledzimy drogę pilota A-Winga, od osoby chcącej trzymać się z daleka od wszystkiego, po kogoś gotowego umrzeć za sprawę Rebelii. Albo Ballada o Nancie Sarah Kuhn, przedstawiające dramatyczne losy Ewoka, którego pasją jest dokumentowanie historii własnego plemienia.

Niektóre z opowiadań nawiązują do siebie nawzajem lub do innych dzieł literackich, takich jak crossover Wojna łowców nagród czy komiksy o Darthcie Vaderze. Dzięki temu wiele historii wydaje się dobrze osadzonych w kanonie. Mimo to status kanoniczny opowiadań z tej serii, z założenia przedstawiających „pewny punkt widzenia”, należy traktować z ostrożnością. W przypadku części historii, jak choćby skargi Sarlacca czy parodystycznego dialogu Whillów autorstwa Toma Anglebergera, jest to samo przez się oczywiste. Jednak również inne historie mogą okazać się nie w pełni kanoniczne.

Wkradło się także kilka drobnych błędów ciągłości, zwłaszcza między historiami o Ewokach. Pojawiają się różne określenia, jakimi Ewoki nazywają szturmowców i rebeliantów. W jednej opowieści bohaterowie wciąż naiwnie badają, czego mogą chcieć przybysze na Endorze, podczas gdy w innych wspomina się o uciekinierze, ostatnim ocalałym z plemienia zniszczonego przez Imperium, który został przyjęty do wioski, a Ewoki doskonale zdają sobie sprawę z grożącego im niebezpieczeństwa. Są to jednak tylko drobne nieścisłości, które nie wpływają negatywnie na przyjemność z lektury.

Bardziej przeszkadzało mi natomiast to, że tak wiele stron poświęcono wątkom związanym z pałacem Jabby. Spośród czterdziestu opowiadań aż dziesięć (!) rozgrywa się na Tatooine, czyli dokładnie jedna czwarta książki. A że ta część znajduje się na jej początku, sprawiło to, że ciężko było mi się na starcie wciągnąć. Historie o kolejnych członkach personelu pałacu Jabby w większości do mnie nie przemawiały. Być może to kwestia gustu lub tego, że mało interesują mnie te postacie. Uważam też, że wiele z nich jest przewidywalnych, powtarzalnych i nie proponuje szczególnie świeżego spojrzenia.

To, że najmniej angażujący fragment tomu umieszczono na samym początku, w przeciwieństwie do tomu o Epizodzie IV, gdzie słabsza część kantyniana znajdowała się w środku, lub tomu o Epizodzie V, gdzie końcowe historie z Miasta w Chmurach również nie były najmocniejsze, nie jest oczywiście winą autorów, bo struktura książki musi odzwierciedlać strukturę filmu. Jednak moim zdaniem można było zadbać o to, by ten segment z wieloma epizodycznymi postaciami nie zajmował aż tyle miejsca. Wielokrotne zatrzymywanie się na jednej lokacji po prostu męczy. Ale może macie zupełnie inne odczucia i wręcz nie mogliście się nasycić pałacem Jabby? Koniecznie podzielcie się opiniami w komentarzach.

Z pewnego punktu widzenia: Powrót Jedi to mimo wszystko ponownie barwna mieszanka różnorodnych postaci, spojrzeń i gatunków, z jakiej słynie ta seria. Książka bawi, wzrusza i wciąga, świetnie celebrując czterdziestolecie filmu. Jedyny większy minus dla mnie, to zbyt długi i mało interesujący segment o Jabbie, ale mimo wszystko książka dostaje ode mnie zdecydowaną rekomendację!

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Powrót Jedi: Z pewnego punktu widzenia
Tytuł oryginalny: Star Wars: Return of the Jedi: From A Certain Point of View
Autor: opracowanie zbiorowe
Tłumaczenie: Krzysztof Kietzman
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 24 września 2025
Liczba stron: 640
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 59,99 PLN

📚 Star Wars. Wielka Republika: Ucieczka z Valo - młodzieżowy schemat, który nie zawsze działa | recenzja powieści

📚 Star Wars. Wielka Republika: Ucieczka z Valo - młodzieżowy schemat, który nie zawsze działa | recenzja powieści
Trzecia faza Wielkiej Republiki w polskich wydaniach trwa dalej w formie powieściowej. Pierwsza książka z trzeciej fazy trafiła do nas dzięki wydawnictwu Olesiejuk, które wprowadziło w maju na rynek Oko Ciemności, natomiast pod koniec września do sprzedaży trafiła omawiana tu młodzieżowa powieść Star Wars. Wielka Republika: Ucieczka z Valo.

Jak to zwykle bywa w młodzieżowych odsłonach serii, na pierwszy plan powraca grupa młodych Jedi. Tym razem muszą oni... uciec z Valo, choć szybko odkrywają, że to nie tylko misja pełna przeszkód, lecz także początek czegoś znacznie większego. Na dnie jeziora skrywa się tajemnica o ogromnej wartości, a walka z Nihilami okazuje się bardziej wymagająca, niż ktokolwiek z nich przewidywał. Brzmi ekscytująco – i faktycznie, na poziomie postaci książka potrafi wciągnąć. Niestety, często zbyt mocno opiera się na deus ex machina, a część wątków wypada zbyt banalnie. To główny punkt tej recenzji.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Kilkaset lat przed wojnami klonów i panowaniem Imperium w galaktyce nastały niespokojne czasy. Jedi Wielkiej Republiki muszą stawić czoła największym wyzwaniom…

Podli Nihilowie kontrolują obszar przestrzeni znany jako Strefa Okluzji, gdzie nikt nie jest bezpieczny – a przynajmniej nikt z zakonu. Jednym z Jedi, którzy utknęli za liniami wroga, jest padawan Ram Jomaram, starający się pomóc mieszkańcom swojej rodzinnej planety Valo przetrwać pod okupacją Nihilów, jednocześnie ukrywając swoją tożsamość.

Kiedy Ram natrafia na trójkę młodych Jedi, ukrywających w ruinach miejskiego zoo, musi wcielić się w rolę, jakiej nigdy się nie spodziewał: przywódcy. Cała czwórka będzie musiała połączyć siły, aby stawić czoła swoim lękom i chronić mieszkańców Valo tak, jak potrafią to tylko Jedi
Ograniczona przestrzeń, ograniczeni wrogowie
Jednym z powtarzających się problemów młodzieżowych książek z Wielkiej Republiki jest próba pogodzenia lekkiej, przystępnej fabuły z mroczniejszym tłem całego projektu. Republika i Nihilowie są w najbardziej brutalnym okresie wojny, na „lekką” przygodę wydaje się więc za późno.

Autorzy stosują więc dobrze znany zabieg: zawężają przestrzeń akcji, tworząc izolowane środowisko, które może funkcjonować niezależnie od ciężkich wydarzeń z „dorosłych” powieści. To dobry kierunek – i tutaj działa lepiej niż np. w Na ratunek Valo.

Dlaczego jednak Ucieczka z Valo tak mocno opiera się na ograniczeniu konfliktu?
W dużej mierze z powodu konstrukcji antagonistów. Młodzieżowe książki często stawiają na młodych bohaterów kontra ich równie „niedojrzali” przeciwnicy. Problem w tym, że tutaj Nihilowie na czele z Idraxem Snatem, zostali przedstawieni wyjątkowo niekompetentnie. W realiach głównej fabuły Marchion Ro nie wybaczyłby takiej nieudolności. Z całej grupy wyróżnia się jedynie młody naukowiec służący Boolanowi  wprowadzony później, sprawiający bardziej wiarygodne wrażenie.


Ram Jomaram – bohater w pół kroku
Wśród głównych Jedi ponownie pojawia się Ram Jomaram, którego znamy już z pierwszej fazy Wielkiej Republiki. Powraca na Valo, próbując uporać się z własnymi doświadczeniami oraz rosnącą odpowiedzialnością. Zyskuje też młodych podopiecznych, którzy widzą w nim mentora.

Problem pojawia się, gdy na scenę wkracza Mistrz Kunpar. Z jednej strony daje Ramowi wsparcie, a z drugiej książka za wszelką cenę unika aktywnego wykorzystania tej postaci. W efekcie Ram balansuje między rolą samodzielnego bohatera a ucznia, który ma „kogoś nad sobą”, gotowego rozwiązać trudniejsze problemy.

Powoduje to narracyjną niespójność. Ram jest jednocześnie mentorem i podopiecznym, co odbiera ciężar jego emocjonalnym wątkom. Przez to jego rola nie wybrzmiewa tak mocno, jak mogłaby.

Gdy Deus Ex robi się zbyt widoczny
Młodzieżowy segment Wielkiej Republiki od początku balansował między dramatyzmem a przystępnością. Niektóre książki radziły sobie z tym bardzo dobrze (Próba odwagi, Fatalna misja). Ucieczka z Valo jednak częściej idzie w stronę uproszczeń.

Książka została podzielona na trzy części. Każda z własnym mini-finałem i nowym rozpoczęciem. Momentami sprawia to wrażenie sztucznego przeciągania akcji. Jeszcze bardziej zwraca uwagę liczne pojawianie się „ratunkowych” rozwiązań:
  • nagłe przybycie dawno niewidzianego przyjaciela,
  • floty pomocników pojawiające się w idealnym momencie,
  • wątpliwa logika działań Nihilów.
To elementy, które najbardziej obniżają wiarygodność historii. Choć książkę czyta się przyjemnie, to brakuje jej odwagi i konsekwencji.

Mocne strony powieści: bohaterowie i emocje
Pozostaje oczywiście jeszcze ta niezwykle ważna dla młodzieżowej powieści warstwa — zestaw bohaterów, z którymi młodzi czytelnicy mogą się identyfikować. W Ucieczce z Valo znajdziemy kilka takich postaci, reprezentujących niemal wszystkie frakcje.

Po stronie Jedi przewodzi im Gavi, opiekun grupy młodzików, w której znajdują się także Kildo i Tep Tep. Oboje są raczej postaciami „drugiego planu”, choć autorzy starają się rozwinąć ich na podstawie przeszłych doświadczeń i traum. Otrzymują wyraźnie określone mocne i słabe strony i pełnią rolę łączników oraz katalizatorów bardziej złożonych relacji panujących poza środowiskiem Jedi.

Do tego dochodzi Zyle. Xier jest potomkiem Sayi Keem, znanej z komiksów Adventures o Sav Malagan — i Xier przypomina o tym naprawdę często. Niestety, odbiera to nieco uroku samej postaci, ponieważ jej osobowość opiera się głównie na powtarzaniu dokonań babki (co zresztą jest problematyczne, bo Saya żyła 150 lat wcześniej, w młodym wieku, i trudno logicznie wyjaśnić tak szybkie następstwo pokoleń). Co więcej, w komiksach Saya wcale nie dokonała takich „epickich czynów”, jakie Zyle opisuje, więc pozostaje nam jedynie uwierzyć na słowo. Poza tym Zyle kieruje się bardziej ku piractwu i zyskom, choć z czasem odkrywa bardziej ludzką (zabracką?) stronę i zaczyna działać w imię dobra. Ta postać mogłaby wypaść o wiele lepiej, gdyby oderwano ją od dziedzictwa rodu i pozwolono jej funkcjonować jako samodzielnej jednostce. W obecnej formie Zyle zbyt często staje się projekcją dawnych bohaterów, a jej własny charakter rzadko przebija się na pierwszy plan.

Na koniec zestaw młodych bohaterów dopełnia duet Driggit–Gavi. Gavi, jak wspomniano, jest liderem grupy Jedi, natomiast Driggit był niegdyś jego przyjacielem, zanim dołączył do Nihilów próbując chronić swój lud poprzez wpływanie na decyzje przestępczej frakcji od środka. Ich wspólna przeszłość została świetnie ukazana w retrospekcjach i scenach z teraźniejszości. To właśnie ta dwójka zrobiła na mnie największe wrażenie, choć pewien zwrot akcji pod koniec może wywołać mieszane uczucia.

Trauma Gaviego po ataku Nihilów na Festiwal Republiki oraz późniejszym ustanowieniu Strefy Okluzji, a także próba Driggita, by zachować resztki dobra w środku absolutnego zła, to elementy, które działają tutaj znakomicie. Autorzy mogli pójść jeszcze odważniej i pogłębić te wątki, choć wtedy książka weszłaby już w obszar literatury YA.

Podsumowanie
Star Wars. Wielka Republika: Ucieczka z Valo to solidny, choć nierówny młodzieżowy rozdział trzeciej fazy projektu.
Mocne strony:
  • emocjonalne relacje postaci,
  • świetne dialogi,
  • udane tło psychologiczne niektórych bohaterów.
Słabe strony:
  • uproszczona, przewidywalna lub zbyt przypadkowa akcja,
  • niekompetentni przeciwnicy,
  • zbyt częste deus ex machina,
  • niepełne wykorzystanie Rema w roli mentora.
Czy warto przeczytać?
Dla fanów Wielkiej Republiki i młodzieżowych powieści - tak. Dla osób śledzących jedynie główny nurt - można, ale nie jest to pozycja niezbędna. Wprowadzenie wątku młodego naukowca Nihilów, Niva Drendowa Apruka, może mieć znaczenie w przyszłych książkach, ale nie jest kluczowe.

Ucieczka z Valo przejmuje schedę po Na ratunek Valo i w wielu momentach wypada lepiej, szczególnie w warstwie bohaterów. Do poziomu najlepszych młodzieżowych książek od Justiny Ireland jednak jej daleko, także dwójka autorów książki musi jeszcze nieco podszlifować swoje umiejętności.

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Wielka Republika: Na ratunek Valo
Tytuł oryginalny: Star Wars: The High Republic: Escape from Valo
Autor: Daniel Jose Older, Alysssa Wong
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 24 września 2025
Liczba stron: 392
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 44,99 PLN

📚 Star Wars. Mroczny uczeń | recenzja powieści Christie Golden

📚 Star Wars. Mroczny uczeń | recenzja powieści Christie Golden
13 sierpnia 2025 roku nakładem Olesiejuk ukazało się wznowienie powieści Star Wars: Mroczny uczeń, która pierwotnie ukazała się 28 września 2016 roku w nakładzie wydawnictwa Uroboros. Książkę napisała Christie Golden, a jej fabuła oparta jest na scenariuszach Katie Lucas z niedokończonych odcinków Wojen klonów. Wydanie oryginalne ukazało się 7 lipca 2015 roku i zostało przetłumaczone na język polski przez Annę Hikiert-Berezę.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
W wojnie o kontrolę nad galaktyką między armią ciemnej strony a Republiką hrabia Dooku, były mistrz Jedi, a obecnie bezlitosny lord Sithów, nie przebiera w środkach, stosując coraz brutalniejsze ataki. Chociaż Jedi dysponują niezwykłymi mocami, a ich armia klonów wydaje się niepokonana, wojna zbiera krwawe żniwo. Gdy Dooku doprowadza do masakry floty bezbronnych uchodźców, Rada Jedi nie ma wyjścia, musi podjąć drastyczne kroki i rozliczyć się z hrabią, człowiekiem odpowiedzialnym za liczne zbrodnie wojenne. Jednak nieuchwytny Dooku to groźna zwierzyna nawet dla najbieglejszego łowcy – i właśnie dlatego Rada zezwala na zaskakujące przymierze: współpracę zuchwałego rycerza Jedi Quinlana Vosa z byłą uczennicą Sitha, niesławną Asajj Ventress. Chociaż nieufność Jedi wobec podstępnej zabójczyni będącej niegdyś na usługach Dooku jest głęboka, to nienawiść jej samej wobec dawnego mistrza sięga jeszcze głębiej. Łowczyni nagród i zabójczyni zgadza się wspomóc Vosa swoimi niezwykłymi talentami. Wspólnie mają szansę pokonać Dooku, o ile rodzące się między nimi uczucie nie przeszkodzi im w wypełnieniu tej misji. Ventress jest jednak zdeterminowana dopiąć swego i się zemścić – i w końcu zrzeka się mrocznego dziedzictwa Sithów. Próbując pogodzić skomplikowane uczucie do Vosa z zapalczywością ducha wojowniczki, poprzysięga sobie, że odniesie sukces na wszystkich frontach. O tym, czy jej się uda, zadecyduje zarówno jej śmiertelny wróg, jak i własne sumienie.

Jak sugeruje okładka, Asajj Ventress, znana z Wojen klonów jest tytułowym mrocznym uczniem. Powieść Christie Golden zamyka niedokończone wątki z wspomnianego serialu animowanego po tym, jak Disney zakończył The Clone Wars w 2013 roku niepełnym szóstym sezonem. Ostatnim razem, gdy widzieliśmy Asajj Ventress w serialu, pomogła Obi-Wanowi Kenobiemu w misji przeciwko Darthowi Maulowi i Savage Opressowi (sezon 4, odcinek 22).

Aby położyć kres wojnie, mistrz JediQuinlan Vos z Rady Jedi, został oddelegowany do bardzo ważnej i trudnej misji: chodzi o zabicie przywódcy Separatystów i Sitha Hrabiego Dooku. Ale nawet Rada Jedi zdaje sobie sprawę, że Vos nigdy nie odniesie sukcesu w pojedynkę, dlatego Jedi zdobywają wsparcie dla Quinlana: byłą uczennicę Dooku. Oczywiście, Ventress nie będzie działać wraz z Jedi tak po prostu.


Nic dziwnego, że większość fabuły obraca się wokół balansowania pomiędzy ciemną i jasną stroną Mocy. Z jednej strony Quinlan Vos, mistrz Jedi, dorastał w świątyni na Coruscant. A z drugiej strony Asajj Ventress, była Jedi, była akolitka SithówSiostra Nocy, a teraz łowczyni nagród. W tym kontraście jest niemal większość napięcia całej powieści.

Ponieważ powieść oparta jest na szkicach scenariuszy, które m.in. zostały napisane przez Katie Lucas, córkę twórcy Gwiezdnych wojen George'a Lucasa, w publikacji jest oczywiście niezliczona ilość odniesień do innych odcinków i wydarzeń z serii Wojny klonów. Ponadto Christie Golden udało się wprowadzić z powodzeniem do kanonu znanego z komiksowych Legend mistrza Tholme’a, którego Quinlan Vos był padawanem. Dzięki temu kolejna postać wykonała „skok” do kanonu!

Powieść zaczęła się dla mnie bardzo obiecująco. Ale jest też większy rozdział na temat Dathomiry, który jest wyjątkowo słaby w moich oczach i ciągnie napięcie bardzo w dół. Zwłaszcza w tych scenach ponownie zdałem sobie sprawę, że powieść oparta jest na scenariuszach do Wojen klonów, ponieważ byłem w stanie sobie wyobrazić, jak wyglądałby ten odcinek. Po tym jednak fabuła ponownie przyspiesza i prowadzi do bardziej ugodowego końca. Dla mnie Dooku w tej powieści po raz pierwszy wydaje się bezbronny i widzę jego scenę śmierci w Epizodzie IIIZemsta Sithów z trochę innym odczuciem.

Jako minus muszę niestety wymienić sposób zabicia jednej z postaci drugoplanowych, był oczywisty od samego początku - a potem coś poszło nie tak. Ponieważ było zbudowane napięcie, które po prostu wtedy znikło. Pomyślałem, że to trochę głupie, ponieważ cały czas w głowie miałem już epicki finał. Ponadto odkryłem coś rozczarowującego, życie jako Sith wydaje się być bardzo monotonne. Ciągle chcą opanować galaktykę i zawsze chcą znaleźć nowych uczniów, którzy pomogą im odnieść sukces. Brakuje mi tu trochę głębi z powieści Darth Bane.

W sumie prawie 400 stron powieści zaciekawiło mnie z kilkoma wyjątkami. Ma emocje i dowcip, daje wgląd w psychikę Quinlana Vosa, bardzo interesującego mistrza Jedi w czasie wojen klonów. Odpowiada na kilka otwartych pytań lub zamyka otwarte wątki z Wojen klonów i robi to, według mnie, w sposób satysfakcjonujący.

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Mroczny uczeń
Tytuł oryginalny: Star Wars: Dark Disciple
Autor: Christie Golden
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Wydawnictwo: Uroboros (I), Olesiejuk (II)
Data premiery: 28 września 2016 (I), 13 sierpnia 2025 (II)
Liczba stron: 416 (I), 384 (II)
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,99 PLN (I), 44,99 PLN

📚 Star Wars: Lordowie Sithów | recenzja powieści Paula S. Kempa

📚 Star Wars: Lordowie Sithów | recenzja powieści Paula S. Kempa
Tym razem na tapet bierzmy jedną z pierwszych kanonicznych powieści, czyli Lordowie Sithów autorstwa Paula S. Kempa. Powieść została wydana oryginale 28 kwietnia 2015 pod tytułem Lords of the Sith. Wersja polska, która została przetłumaczona przez Janusza Maćczaka, pierwotnie ukazała się 21 października 2015 roku, a w sierpniu 2025 roku została wznowiona przez wydawnictwo Olesiejuk. Lordowie Sithów to czwarta powieść Kempa w uniwersum Gwiezdnych wojen i jego pierwsza powieść kanoniczna.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
WYDAJE SIĘ, ŻE MIAŁEŚ RACJĘ, LORDZIE VADER. JESTEŚMY ŚCIGANI. 

Anakin Skywalker, rycerz Jedi, jest już tylko wspomnieniem. Dominuje Darth Vader, obdarzony niedawno tytułem Lorda Sithów. Wybrany przez Imperatora na jego ucznia, szybko dowiódł lojalności wobec ciemnej strony Mocy. Jednak historia zakonu Sithów to historia fałszu, zdrad i akolitów, którzy przemocą obalają swoich mistrzów. Vader będzie musiał udowodnić, że naprawdę jest posłuszny swemu Imperatorowi. Na planecie Ryloth, która ma dla rozrastającego się Imperium istotne znaczenie jako źródło niewolniczej pracy oraz narkotyku znanego pod nazwą przyprawy, powstał silny ruch oporu. Kierują nim Cham Syndulla, idealistyczny bojownik o wolność, i lsval, żądna zemsty była niewolnica. Jednak Imperator Palpatine nie zamierza ulec presji buntowników. Za pomocą środków politycznych bądź militarnych chce zachować kontrolę nad tą nękaną zamieszkami planetą i jej cennymi zasobami. W towarzystwie swojego bezlitosnego ucznia Dartha Vadera wyrusza w jedną z rzadkich osobistych podróży, by się upewnić, że jego wola zostanie spełniona. Dla Syndulli i lsval wizyta ta stanowi okazję do uderzenia w samo serce bezwzględnej dyktatury zagarniającej całą galaktykę, zaś dla Imperatora i Vadera staje się czymś więcej niż tylko kwestią stłumienia powstania. Kiedy w wyniku zasadzki statek rozbija się na niegościnnej powierzchni planety, gdzie czeka na nich armia bojowników ruchu oporu, zdają sobie sprawę, że ich relacja zostanie poddana najcięższej próbie. Dwaj Sithowie, mogący polegać tylko na swoich mieczach świetlnych, ciemnej stronie Mocy i na sobie, muszą zdecydować, czy łącząca ich brutalna więź uczyni z nich zwycięskich sprzymierzeńców, czy śmiertelnych wrogów.
Tym razem zaczniemy nietypowo, bo od okładki, która pokazuje nam Dartha Vadera i jego mistrza Dartha Sidiousa. Uczeń dzierży w ręce miecz świetlny, podczas gdy mistrz rzuca wokół błyskawicami Mocy. W tle zdaje się szaleć bitwa pomiędzy szturmowcami a żołnierzami Rebelii, którzy w tej chwili jeszcze nie istnieją w tej formie. Dodatkowo pokazano po dwa AT-AT i gwiezdne niszczyciele. Podsumowując, można powiedzieć, że scena bardziej pasuje do powieści Battlefront: Kompania Zmierzch niż do Lordów Sithów. Niemniej jednak podoba mi się okładka i obiecuje fajną akcję. Pamiętajmy jednak, że nie należy oceniać książki po okładce.

Znajdujemy się w 14 roku przed bitwą o Yavin. Jednocześnie oznacza to, że Imperium istnieje od pięciu lat i tyle samo czasu Vader jest zakuty w swojej zbroi. Spotykamy Mrocznego Lorda w jego komnacie medytacyjnej. Obecnie znajduje się na Perilousie, gwiezdnym niszczycielu, który w tym czasie służy Darthowi Vaderowi jako okręt flagowy. Kapitan informuje Sitha o incydencie w stoczniach Yaga Minor. Pamiętamy: to jest to rodzima planeta uzdolnionego matematycznie Givina.


Twi'lek Cham Syndulla, znany już nam z różnych epizodów The Clone Wars, czeka na powrót drużyny, którą wysłał, by porwała imperialny statek dostawczy. Jednocześnie relacje między Chamem i jego córką Herą, dowódczynią statku Duch z serialu Star Wars Rebels są szybko wyjaśnione. Wspomniany porwany już statek jest ścigany przez eskadrę V-wingów i myśliwiec przechwytujący ETA-2, a następnie zostaje schwytany. Zespoły porwanego statku i Chama są zawsze w kontakcie radiowym, więc Cham i jego „drugi człowiek”, żona Twi'lekaIsval, muszą być naocznymi świadkami śmierci swoich przyjaciół.

Po tym incydencie Vader wraca na Coruscant i dowiaduje się o decyzji Imperatora, by polecieć na Ryloth. Towarzyszyć im będzie senator Orn Free Taa.

Poprzez nieznanego czwartego człowieka Cham Syndulla dowiaduje się o wizycie i mobilizuje swoje oddziały na planecie. Syndulla szantażuje także swój imperialny kontakt, Belkora Dray'a, pułkownika służącego pod Moff Delian Mors, która faktycznie byłaby odpowiedzialna za Ryloth, ale woli poświęcać się swoim interesom i narkotykom.

Każdy, kto spodziewał się powieści à la Darth Plagueis, będzie gorzko rozczarowany. Ogólnie rzecz biorąc, czytelnik zawsze podąża za jedną z trzech postaci: albo Vaderem, reprezentującym stronę imperialną, albo Chamem lub Isval, obejmującym stronę bojowników o wolność Ryloth. Momenty poświęcone Vaderowi są często wypełnione starymi wspomnieniami, które pochodzą z czasów wojen klonów i powinny być powiązane z Wojnami klonów. Szczególnie uderzająca jest niepewność Vadera wobec Imperatora. Z nowym uczniem mogłem to zrozumieć, ale ci dwaj Sithowie pracują przecież razem przez pięć lat. Jednak Vader doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich umiejętności. Rola Chama polega przede wszystkim na planowaniu ruchów Ruchu wolnościowego i zapewnieniu, że pozostaje on organizacją wolnościową i nie staje się terrorystą, podczas gdy Isval wydaje się być odpowiedzialna za realizację planów.

Tytułowi lordowie Sith w pierwszej połowie nie pojawiają się zbyt często. Wprawdzie dostajemy rożne informacje i bardzo ciekawą bitwę, ale czujesz, że brakuje tutaj tytułowych bohaterów. Dopiero po dotarciu Sithów na Ryloth akcja wydaje się nabierać tempa i rozmachu i wreszcie powieść zasługuje na swój tytuł.

Szczególnie podobało mi się wiele różnych i przede wszystkim różnorodnych gatunkowo postaci. Mamy ambitnego imperialistę, który powoli, ale pewnie staje się paranoikiem, w połowie niepewnym lordem Sith, przywódcą rebeliantów, bojownikiem o wolność, który lubi przesadzać, pierwszą lesbijką w kanonie, niektórymi strażnikami Imperatora i wreszcie samym Imperatorem, który jak zawsze twierdzi, że zaplanował całą akcję z wyprzedzeniem.

Ostatecznie Lordowie Sithów Paula S. Kempa otrzymują ode mnie 6 z 10 punktów, ponieważ nie dostałem wystarczającego „czasu antenowego” tytułowych lordów Sith, a jeden z nich wciąż sugerował, że jest wszechpotężny. Na plus, ukazane zdolności Vadera, które przekształcają się w coś godnego roli Wybrańca. Chociaż jest to przytłaczający przeciwnik dla ewentualnych rebeliantów, ale to zawsze był Vader. Są też całkiem niezłe sceny Twi'leków. Jednym słowem mogę polecić te powieść każdemu fanowi uniwersum.

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Lordowie Sithów
Tytuł oryginalny: Star Wars: Lords of the Sith
Autor: Paul S. Kemp
Tłumaczenie: Janusz Maćczak
Wydawnictwo: Uroboros (I), Olesiejuk (II)
Data premiery: 21 października 2015 (I),  13 sierpnia 2025 (II)
Liczba stron: 400 (I), 368 (II)
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 34,99 PLN (I), 44,99 (II)

📚 Star Wars: Kolekcja Legend: Stara Republika: Oszukani | recenzja powieści Paula S. Kempa

📚 Star Wars: Kolekcja Legend: Stara Republika: Oszukani | recenzja powieści Paula S. Kempa
Książka Stara Republika: Oszukani (oryg. The Old Republic: Betrogen) autorstwa Paula S. Kempa to drugi tom bestsellerowej serii Star Wars: The Old Republic, osadzonej w erze Starej Republiki. To pozycja obowiązkowa dla fanów gry MMORPG i miłośników mrocznych historii o Sithach.

W Polsce tytuł ten ukazał się 30 lipca 2025 roku nakładem wydawnictwa Olesiejuk. Powieść jest częścią popularnej Kolekcji Legend Star Wars.
Akcja powieści rozgrywa się w roku 3653 BBY (przed bitwą o Yavin), co chronologicznie umiejscawia ją przed wydarzeniami z książki Fatalny sojusz, a po historii opowiedzianej w powieści Revan.

Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Imperium Sithów powstaje z popiołów, a przewodzi mu jeden z najbardziej mrocznych lordów – darth malgus.
 
„Nasz czas wreszcie nadszedł. Przez trzysta lat czekaliśmy i rośliśmy w siłę, kiedy wy pławiliście się w blasku chwały, przekonani, że wasz lud jest bezpieczny i chroniony. Mieliście strzec Republiki… ale zostaliście oszukani. Daliście się zwieść, omamić potędze ciemnej strony. Zostaliście oszukani… I teraz wasza Republika upadnie”.
 
W odległej galaktyce nastał czas zemsty.
 
Darth Malgus wychodzi z cienia, by poprowadzić Sithów i zadać Jedi ostateczny cios. Szkarłatne ostrza niosą śmierć i cierpienie Republice, doprowadzając Coruscant do upadku. Lecz nawet w chwili triumfu Darth Malgus odkrywa zdradę wśród własnych braci – podpisanie pokoju z Republiką może zagrozić z trudem zdobytej władzy.
 
Gdy mroczny lord spiskuje przeciwko Sithom, prowadząc ich ku zagładzie, sam staje się celem zemsty. Jej imię to Aryn Leneer – Jedi, która nie ma już nic do stracenia i wyrusza, by pomścić zamordowanego mistrza.
 
Od ponad czterdziestu lat powieści osadzone w odległej galaktyce wzbogacają świat Star Wars, oferując fanom możliwość kontynuowania przygody poza ekranem. George Lucas, tworząc Gwiezdne Wojny, wykreował uniwersum rozpalające wyobraźnię i inspirujące wielu autorów. Uczynił je przestrzenią, w której inni mogli opowiadać swoje historie. Tak narodził się rozszerzony wszechświat, czyli Expanded Universe (EU), obejmujący książki, komiksy, gry wideo i wiele innych dzieł.

Expanded Universe do dziś stanowi natchnienie dla twórców Star Wars i funkcjonuje pod nazwą Legendy. Współczesne opowieści gwiezdnowojenne czerpią pomysły, postaci i wątki fabularne z tego bogatego dziedzictwa. Kolekcja Legend przybliża jedne z najważniejszych i najbardziej ukochanych historii rozgrywających się dawno, dawno temu w odległej galaktyce.
🚀 Fabuła: Zdrada, zemsta i upadek Coruscant
Historia rozpoczyna się, gdy Zeerid Korr, były żołnierz Republiki, zmuszony do pracy jako przemytnik dla organizacji przestępczej Exchange, wpada w zasadzkę na Ord Mantell. Otrzymuje od swojego kontaktu nowe, lecz znacznie bardziej niebezpieczne zlecenie, które sprowadza go na Coruscant, stolicę Republiki.

W tym samym czasie na Coruscant urzeczywistnia się mroczny plan Sithów. Zakon Jedi otrzymuje potężny cios poniżej pasa, gdy Darth Malgus osobiście przewodzi atakowi, który kończy się zniszczeniem Świątyni Jedi.


Równocześnie, na spokojnej planecie Alderaan, trwają negocjacje pokojowe między Republiką i Jedi a Imperium Sithów. Członkini delegacji Republiki, rycerz Jedi Aryn Leener, wyczuwa śmierć swojego byłego mistrza jako fizyczny ból. Omal nie doprowadza do starcia z obecnymi na miejscu wojownikami Sithów. Po incydencie Aryn ucieka z Alderaana, poprzysięgając zemstę. Szybko orientuje się jednak, że będzie potrzebować pomocy, by dopaść mordercę swojego mistrza.

✍️ Struktura i tempo akcji
W tym momencie dwa z trzech głównych wątków fabularnych łączą się. Niestety, autor wydaje się tu działać zbyt pospiesznie. Spotkanie dwójki głównych bohaterów, którzy rzekomo znają się z przeszłości, wydaje się trochę wymuszone i mogłoby być lepiej rozwinięte.

Cała historia jest podzielona na dwa dni. Pierwszy dzień zajmuje aż dwie trzecie książki i niestety jest dość rozwlekły. Kemp poświęca zbyt wiele uwagi mniej istotnym detalom, jednocześnie skracając momenty, które zasługiwały na rozwinięcie. To zaburza rytm czytania i utrudnia budowanie właściwego nastroju.

Dzień drugi, obejmujący ostatnią trzecią część powieści, czyta się znacznie lepiej. Napięcie rośnie i gwałtownie zmierza ku finałowi, który satysfakcjonująco łączy już wszystkie wątki. Ostatni akt sprawia, że książkę chce się doczytać jednym tchem, a Kemp zgrabnie domyka losy wszystkich zaangażowanych postaci.

🎮 Dla kogo jest książka Oszukani? Związek z grą MMORPG
Każdy, kto gra w MMORPG The Old Republic (SWTOR) od studia BioWare, powinien sięgnąć po tę pozycję. Oszukani stanowią cenne uzupełnienie fabularne i wyjaśniają tło niektórych wydarzeń, które gracze znają z ekranu monitora.

Gracze po stronie Imperium Sithów z pewnością kojarzą filmowy zwiastun zatytułowany właśnie Betrayed (Oszukani), który pokazuje wspomnianą spektakularną bitwę o Świątynię Jedi. Powieść przedstawia te wydarzenia w sposób bardziej szczegółowy, choć z pewnymi modyfikacjami. Jeśli ktoś nadal waha się nad zakupem, obejrzenie tego trailera jest obowiązkowe.

Dla osób dopiero zaczynających przygodę z Rozszerzonym Uniwersum (obecnie Legendami), Oszukani nie są jednak najlepszym wyborem. Książka zawiera zbyt wiele nawiązań i szczegółów, które dla niewprawionego czytelnika mogą być niezrozumiałe lub po prostu mu umkną. Jeśli jednak znasz grę The Old Republic, możesz kupować bez obaw.

⭐ Podsumowanie
Ostatecznie, powieść Stara Republika: Oszukani otrzymuje ode mie średnią ocenę. Fabuła momentami jest zbyt powolna i nużąca, a niektóre rozwiązania fabularne (jak spotkanie bohaterów) wydają się wymuszone i są zbyt przewidywalne.

Dziękuję wydawnictwu Olesiejuk za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars: Kolekcja Legend: Stara Republika: Oszukani
Tytuł oryginalny: Star Wars: The Essential Legends Collection: The Old Republic: Deceived
Autor: Paul S. Kemp
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza, Błażej Niedziński, Małgorzata Stefaniuk
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 30 lipca 2025
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 44,99 PLN

📚 Star Wars: Jango Fett: Szlak straconej nadziei — więcej niż komiks o łowcy nagród | recenzja

📚 Star Wars: Jango Fett: Szlak straconej nadziei — więcej niż komiks o łowcy nagród | recenzja
Komiksy o łowcach nagród to specyficzna kategoria. Zwykle głośna, pełna wybuchów, efektownych scen i… niestety często pozbawiona głębszej historii. Tym większym zaskoczeniem okazuje się Jango Fett: Szlak straconej nadziei, którego polskie wydanie ukazało się 29 października 2025 roku nakładem wydawnictwa Egmont. Album łączy dynamiczną akcję z fabułą, która, ku zdziwieniu, naprawdę ma znaczenie.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Jango Fett, ojciec Boby Fetta, ma nagrodę do zdobycia! Tajemnicę do rozwiązania! Tymczasem pewien traktat jest zagrożony. Ale kiedy największy łowca nagród w dziejach bierze na cel święte dzieło sztuki w ogniu planetarnego konfliktu, to on, łowca, staje się zdobyczą za sprawą osławionej Aurry Sing. Przygotujcie się na walkę wagi ciężkiej, która wstrząśnie galaktyką! Kim jednak jest tajemnicza postać stojąca za kradzieżą prowadzącą do wojny? I dlaczego każdy liczący się łowca nagród wkrótce będzie gotów śledzić ich oboje? Czy zmuszeni do niespodziewanego partnerstwa zdołają na czas rozwikłać zagadkę skradzionego dzieła sztuki?
MacGuffin, który ma sens!
Artefakt należący do Anselmich i Nautolan zostaje skradziony — ten sam, który miał zagwarantować pokój pomiędzy dwoma zwaśnionymi światami. Problem w tym, że jest to… zrabowana przez Republikę sztuka, przetrzymywana bezprawnie od lat. Trudno uznać ją za idealny „prezent pojednania”, ale im dalej w historię, tym więcej sensu ta konstrukcja ma.

Właśnie tu zaczyna się największa siła komiksu: mimo że jest to tytuł o Jango Fecie, sama intryga potrafi wciągnąć nawet bez jego udziału.

Polityczne trzęsienie ziemi przed Mrocznym widmem
Akcja rozgrywa się przed wydarzeniami z Epizodu I. Kadencja Kanclerza Valoruma chwieje się od kolejnych porażek, na Glee Anselm wiszą widma wojny, a blokada Naboo jest już tylko o krok od eskalacji. W ten polityczny chaos wchodzi Jango Fett, przypadkiem wpadający w sam środek układu pełnego intryg. Ethan Sacks nie powstrzymuje się także od współczesnych metafor i komentarzy redaktorów Holonetu.


Jango początkowo próbuje po prostu złapać złodzieja. Jednak bardzo szybko zaczyna rozumieć, że to, co widzi, to tylko wierzchołek znacznie większej intrygi. W finale jego spostrzegawczość zwraca uwagę pewnej istotnej osoby — i robi to w sposób naprawdę wiarygodny.

MacGuffin w postaci skradzionej statuy działa tu modelowo: uruchamia historię, ale jednocześnie nie przytłacza jej swoją symboliką. Bardzo szybko jest jasne, że prawdziwy spisek kryje się zupełnie gdzie indziej.
Różnorodność galaktyki w najlepszym wydaniu
Tu na scenę wkracza rysownik Luke Ross, prezentując galaktykę w pełnej okazałości. Nowe planety, znane światy, mnóstwo szczegółów — zarówno na ikonicznej zbroi Jango, jak i wśród drugoplanowych postaci. Kolory są wyraziste, a plansze klasyczne, choć w scenach akcji pojawia się mile widziana dynamika. Komiks wręcz pęka od różnorodności gatunków: ślimaki K’lor  ze SWTOR, Chevinowie w roli handlarzy, liczni Nautolanie i Anselmi, a wśród łowców nagród cała plejada - Trandoshanie, droidy, a także Palliduvanka Aurra Sing.

Dzięki temu Jango Fett: Szlak straconej nadziei mocno bije w ton klasycznego Star Wars — pełnego życia, barw i różnorodności.

Studium postaci? Nie tym razem
Choć sama historia broni się znakomicie, trudno nazwać komiks pogłębioną opowieścią o Jango. Owszem, wspomina on o dziedzictwie, wraca pamięcią do przygód z Aurrą Sing i okazuje sporą sympatię do swojego statku. Ale to właściwie wszystko.

Brak tu prywatnych dramatów, dzieciństwa, dylematów moralnych. Jango pozostaje enigmatycznym wojownikiem — tajemnicą skrytą za hełmem. Można odnieść wrażenie, że twórcy celowo unikają „odczarowywania” go po tym, jak Boba otrzymał obszerniejszy rozwój w nowych historiach.
Jango nigdy nie miał dużej roli w szerszym kanonie, poza faktem, że to jego twarz mają wszystkie klony. Dlatego trudno mieć żal, choć pewien niedosyt pozostaje.

Podsumowanie: czy warto sięgnąć po Szlak straconej nadziei?
Jango Fett: Szlak straconej nadziei to przede wszystkim wciągająca prequelowa historia, idealnie wpisująca się w narastające napięcia przed Epizodem I. Miejscami przypomina wręcz poboczną oś wydarzeń z powieści Maska kłamstw.

Tytułowy bohater okazuje się bystrzejszy niż wielu kolegów po fachu, co świetnie kontrastuje z chaosem politycznym wokół. Choć zabrakło odważniejszej próby rozbudowania jego charakteru, w zamian otrzymujemy dynamiczną, dobrze skonstruowaną, pełną galaktycznego kolorytu historię.

Jeśli lubisz komiksy Star Wars, łowców nagród, polityczne intrygi i prequelową erę — to tytuł zdecydowanie wart uwagi.

Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Szczegóły wydania:
Tytuł: Star Wars. Jango Fett: Szlak straconej nadziei
Tytuł oryginalny: Star Wars: Jango Fett: Trail of Last Hope
Autor: Ethan Sacks
Ilustrator: Luke Ross, Will Sliney
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo: Egmont
Data premiery: 29 października 2025
Liczba stron: 108
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 49,99 PLN
Copyright © 2016 Świat Star Wars , Blogger