FILMY I SERIALE

sobota, 30 lipca 2022

Przewodnik Star Wars: Baza Starkiller

Poznaj historię przerażającej superbroni Najwyższego Porządku.

Na lodowatym świecie w Nieznanych Regionach*, Najwyższy Porządek zgromadził się pośród jego cieni, by stworzyć ukoronowanie swojej kampanii tyranii: Bazę Starkiller. Zainspirowany potęgą Imperium i obiema Gwiazdami Śmierci,  Najwyższy Porządek obrał sobie za cel stworzenie czegoś ze znacznie większą siłą rażenia. Dzięki badaniom Imperium nad ciemną energią - tajemniczą siłą łączącą strukturę galaktyki - narodziła się Baza Starkiller.

Wraz z odkryciem Starkillera, pilot Ruchu oporu Poe Dameron oraz szpieg Ruchu Oporu Kazuda Xiono odbyli wspólną podróż do Nieznanych Regionów, gdzie Kaz dowiedział się o aktywności Najwyższego Porządku, co mogliśmy obejrzeć w serialu animowanym Ruch Oporu. Docierając do sektoru, sensory statku Poe Damerona wykazały, że znajdują się w systemie Dassal, jednakże cały system gwiezdny w tajemniczy sposób zniknął. Dalsze śledztwo dwóch pilotów Ruchu Oporu w rejonie wykazało, że niektóre planety zostały pozbawione swoich rdzeni, a w rezultacie, zniszczone. W tamtym czasie, Poe i Kaz nie wiedzieli jeszcze, że to, co zobaczyli, było rejonem testowym Starkillera, broni Najwyższego Porządku. 

Ciemna energia, wszechobecna w całej galaktyce, posłużyła za źródło energii dla broni Starkillera. Zbieranie jej, nie było uważane za możliwe, dopóki nie udało się to Najwyższemu Porządkowi. Posługując się badaniami Imperialnego Projektu Nieziemska Siła (tego samego, który pomógł stworzyć Gwiazdę Śmierci), Najwyższy Porządek wykorzystał moc słońc do zogniskowania i zebrania ciemnej energii w kolektorach. Najwyższy Porządek odkrył jednakże, że bardziej efektywnym sposobem magazynowania ciemnej energii będzie używania naturalnych pól magnetycznych planety, a do tego potrzebne były rdzenie planet. W połączeniu z dodatkowymi i sztucznymi polami ograniczającymi stworzonymi przez Najwyższy Porządek, przechowywano energię, do czasu gdy broń się ładowała. Kiedy gwiazda została całkowicie skonsumowana, broń była gotowa do strzału.

Inaczej jednak aniżeli Gwiazda Śmierci, która musiała znajdować się w tym samym systemie, albo w sąsiedztwie celu, by efektywnie wykorzystać broń, Baza Starkiller mogła strzelać na duże dystanse przez przestrzeń kosmiczną. To był powód, dla którego zbierano ciemną energię. Podczas magazynowania w rdzeniu Starkillera, ta ciemna energia przybierała nowy stan znany jako "energia widmowa". Podczas wystrzału, energia widmowa używała tuneli hiperprzestrzennych, by docierać do systemów odległych nawet o pół galaktyki. Tunele hiperprzestrzenne były pojęciem stworzonym przez Najwyższy Porządek do opisywania sposobu w jaki energia widmowa podróżowała przez gwiazdy. Podczas gdy hiperprzestrzeń pozwala na podróż przez galaktykę, tunel hiperprzestrzenny był wymiarem który podróżuje przez galaktykę. Unikalne możliwości energii widmowej i użycie tuneli hiperprzestrzennych jest tym, co pozwalało ludziom w całej galaktyce ujrzeć jak uderza poprzez gwiazdy i niszczy swój cel.

Z racji zmiennej natury ciemnej energii, Starkiller wymagał termalnego oscylatora, który był odpowiedzialny za utrzymywanie sztucznego pola ograniczającego Najwyższego Porządku. Oscylator zapobiegał przed destabilizacją bazy podczas zbierania i przechowywania ciemnej energii. Jednakże, gdy Ruch Oporu dowiedział się, że oscylator jest słabym punktem bazy, szybko opracowano plan zniszczenia superbroni. 

Potrzebując słońc do ładowania broni, planeta zamieniona w bazę miała możliwość do poruszania się dzięki sterom strumieniowym znajdującym się po drugiej stronie masywnej planety. Po odkryciu bazy Ruchu Oporu na D'Qarze, Najwyższy Porządek przeniósł Starkillera, by baza mogła skonsumować kolejne słońce, a tym samym naładować broń.

W czasie gdy Starkiller namierzał bazę, Ruch Oporu przystąpił do ataku. Celem było uderzenie w oscylator termalny, ale wpierw Ruch Oporu musiał przebić się przez osłonę Starkillera. Przy pomocy niebezpiecznej sztuczki, Han Solo, Chewbacca i Finn, obeszli osłonę wychodząc z hiperprzestrzeni na pokładzie Sokoła Millennium tuż za jej granicą, lecąc tym samym szybciej niż osłona zdążyła zareagować, doprowadzając do lądowania awaryjnego. Finn poprowadził rebelianckich weteranów i z sukcesem wyłączył osłonę planety, co umożliwiło myśliwcom Ruchu Oporu zebranym nad powierzchnią planety wejście w jej atmosferę i rozpoczęcie namierzania oscylatora termicznego. Mimo to, wciąż potrzebowali wsparcia drużyny znajdującej się na powierzchni planety.

Po umieszczeniu ładunków w korytarzu wiodącym do oscylatora, Chewbacca wysadziła je, ujawniając tym samym drogę do najsłabszego elementu stacji. Poe Dameron wleciał tam swoim X-wingiem i zbombardował oscylator. Gdy Starkiller ładował swoją broń, a Poe zniszczył oscylator, doszło do destabilizacji powierzchni. Ciemna energia zgromadzona w rdzeniu wraz z mocą konsumowanego słońca szybko stała się niestabilna i baza zaczęła się zapadać w siebie. 

Starkiller jednocześnie implodował i eksplodował, doprowadzając tym samym do zamiany planety w mikrogwiazdę. Gwiazda ta, nieoficjalnie została nazwana "Solo", by uhonorować weterana, który w niej zginął.

Dowiedziałeś się czegoś nowego o Bazie Starkiller? Koniecznie daj nam znać w komentarzach!

* Według The Rise of Skywalker Visual Dictionary planetą tą było Ilum. [przyp. red. ŚSW]
 
Źródło: starwars.com
Tłumaczenie: Lupus

niedziela, 24 lipca 2022

Star Wars. Leia, Princess of Alderaan 2 - recenzja mangi

Na początku kwietnia 2022 roku wydawnictwo Panini kontynuowało mangowy cykl Leia, księżniczka Alderaanu publikując drugi tom, który został napisany i narysowany przez Haruichiego, który został również niedawno ogłoszony jako jeden z autorów marvelowej mangi Star Wars: Visions.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Na planecie Crait Leia spotyka swojego ojca pośród grupy uzbrojonych bojowników. Poznaje prawdę o jego misji śledczej i postanawia walczyć z Imperium. Jej następna misja humanitarna zabiera ją do systemu Naboo. Co będzie tam oczekiwać na młodą księżniczkę?

Oprócz rozdziałów od piątego do siódmego, jest też kilka gościnnych wpisów w postaci całostronicowych zdjęć autorstwa innych autorów mang gratulujących Haruichiemu sukcesu z Leią. Ponadto mały artykuł o Amilyn Holdo, w którym krótko podsumowano jej znane życie między Leią a Ostatnim Jedi.
Dalej znajdujemy się w roku trzecim przed bitwą o Yavin, a tom drugi rozpoczyna się w miejscu, w którym zakończył się tom pierwszy: na słonej planecie Crait, w pewnej raczkującej bazie Rebelii, z zaszokowaną Leią i równie zszokowanym Bailem Organą.

Oprócz romansu z Leią na kolejnej wycieczce z harcerzami, jesteśmy świadkami jej humanitarnej misji z królową Naboo, śmierci Moffa Panaki, konfliktu z jej rodzicami i uświadomienia sobie, że została wykorzystana przez Imperium. Manga ograniczona do 184 stron, przez co niestety sporo wypada z powieści Claudii Gray, która została wykorzystana jako pierwowzór, ale to absolutnie nie jest zauważalne podczas czytania mangi i jest też jedynym negatywnym punktem, jaki udało mi się znaleźć.
Istnieją niezwykle ekspresyjne rysunki przedstawiające różne postacie, a z drugiej strony mamy „twarde” tła, ukształtowane przez myśliwce i eksplozje, które stanowią podstawę brutalności Imperium. Haruichi wykorzystuje swoje rysunki jako dodatkowe narzędzie stylistyczne nie tylko po to, by uczynić mangę dobrą, ale także by wzmocnić fabułę Gray, a jest to talent rzadko spotykany w adaptacjach.
Amilyn Holdo jest nadal jedyną postacią, która jest całkowicie przerysowana, co jest typowe dla mangi, ale doskonale pasuje do tej roli. Nadal uważam, że zostało to tutaj zrobione bardzo dobrze i stanowi ciekawy kontrast z skądinąd dość dojrzałym tematem. Więc ona również przyczynia się jako katalizator do romansu Lei, który jest tutaj nieco zaniedbany.

Tym razem chciałbym szczególnie podkreślić zdolność Haruichiego do ożywiania różnych fryzur. Poza niesamowitą różnorodnością fryzur, zawsze są doskonale dopasowane do sytuacji. Z niewiarygodnymi szczegółami włosy są dużo bardziej rozczochrane po śnie, bardzo „wypielęgnowane” w Senacie i absolutnie pomieszane w napadach złości i wybuchach.

W związku z tym nie mogę się powstrzymać, aby ponownie przyznać maksymalną oceną 10 na 10 i gorąco polecam mangę Leia, Princess of Alderaan zarówno fanom mangi, jak i nowicjuszom.

Ocena: 10/10
Fabuła: 10/10
Rysunki: 10/10
Jakość wydania: 10/10

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung des Rezensionsexemplars.

Recenzję poprzedniego tomu znajdziesz tutaj>>.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Leia, księżniczka Alderaanu, tom 2
Tytuł niemiecki: Star Wars. Leia, Prinzessin von Alderaan, Band 2
Tytuł oryginalny: Star Wars. Leia Organa: Orderal of the Princess
Autor: Haruichi
Rysunki: Haruichi
Tłumaczenie: Markus Lange
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 5 kwietnia 2022
Liczba stron: 184
Oprawa: miękka
Cena: 8,99

sobota, 23 lipca 2022

Lekcja cierpliwości według Kuilla | Star Wars: The Mandalorian

Cierpliwość to domena Zakonu Jedi, ale utalentowany Ugnaught również może nas nauczyć czegoś o znaczeniu równowagi i afirmacji.

W przedostatnim odcinku pierwszego sezonu The Mandalorian, ponownie spotkaliśmy IG-11, droida zabójcę, który miał skłonność do wysadzania w powietrze różnych rzeczy (włącznie z samym sobą, jeśli został złapany). Niebezpieczny łowca nagród został zastrzelony przez Dina Djarina w pierwszym odcinku, ponieważ stanowił zagrożenie dla Dziecka, również znanego jako Grogu. Mimo to, IG-11 nie tylko wrócił "zza grobu", ale również się zmienił, stając się z łowcy nagród przestrzegającego kodeksu co do litery, w droida opiekunkę.
Ta metamorfoza to zasługa Kuiila, mądrego i empatycznego ugnaughty, który dostrzegł nowe przeznaczenie w zniszczonym droidzie i odbudował go. Pod swoją kuratelą Kuiil i podczas re-programowania, odmieniony zabójca nauczył się karmić blurrgi i dbać o nie, podawać herbatę i pomagać w domostwie Kuiila. Nikt nie był bardziej zaskoczony aniżeli Din Djarin, który był przekonany, że ta jednostka IG jest niebezpieczeństwem dla Grogu i każdego, kto stanie na jego drodze. Kuiil jednakże szybko reaguje i przekonuje łowcę, że droid nie stanowi już zagrożenia.

Jak jednak do tego doszło? To prawda, Kuiil jest uzdolnionym technikiem. Wie jak używać swoich dłoni, by reperować i modyfikować różne rzeczy, zazwyczaj też przyczyniając się do tego, że są lepsze. W tym wypadku było jednak nieco inaczej i nie dlatego, że nie było instrukcji obsługi czy z powodu magicznych technologicznych sztuczek. W rzeczywistości, sekret tkwiący w przemianie IG-11 tkwił nie w niezwykłych umiejętnościach Kuiila w posługiwaniu się narzędziami, ale w połączeniu dwóch kluczowych elementów: cierpliwości i afirmacji.
Pokazano nam wspaniały montaż w którym Kuiil daje droidowi nowy cel pod swoją protekcją. Kuiil cierpliwie znosi i nie poddaje się w uczeniu droida jak chodzić, podnosić rzeczy i przekalibrowując go na nową ścieżkę. Kuiil nie unosi się gniewem, nie podnosi swojego głosu, ani nie okazuje frustracji. Nigdy też nie ograniczył sobie czasowo rehabilitacji IG-11. Pozwalał, by droid popełniał błędy i życzliwie mu doradzał.
Kuiil również chwalił postępy droida. Nagradzał go adekwatnymi nagrodami podczas treningu i robił to ze szczerością, ale nie traktował droida protekcjonalnie. Traktował go z respektem i zrozumieniem, jak również prawdziwą afirmacją. Rezultat tej strategii mówi sam za siebie - poświecenie i determinacja IG-11 opłaciła się, ale również z racji przewodnictwa Kuiila miało to także odmienne, podejście strategiczne.

Temu ugnaughtcie, współczucie i empatia umożliwiała czynienie wielkiej różnicy w odległej galaktyce.

Więcej o Kuiilu dowiecie się z adaptacji pierwszego sezonu serialu The Mandalorian:


Tłumaczenie: Lupus
Źródło: starwars.com

piątek, 22 lipca 2022

Star Wars. The Mandalorian: This is the Way - recenzja adaptacji

Książka The Mandalorian: Tak każe obyczaj została opublikowana w języku niemieckim w listopadzie 2021 roku przez wydawnictwo Panini. Fabuła pierwszego sezonu serialu The Mandalorian opisana jest na 72 stronach.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Mandalorianin to tajemniczy najemnik, który przedziera się przez najdalsze zakątki galaktyki i nigdy nie zdejmuje maski. Pewnego dnia Greef Karga, przedstawiciel gildii łowców nagród, oferuje mu nową misję: przyprowadź mu kogoś i otrzymaj za to dużą nagrodę. Ale kiedy Mandalorianin staje przed swoim celem, wszystko się zmienia. Ponieważ celem jest dziecko...

W tej pięknie ilustrowanej książce nawet najmłodsi fani mogą zanurzyć się w przygodach Mandalorianina i Dziecka i odkryć wszystkie swoje ulubione postacie z serialu Disney+.

Fabuła pierwszego sezonu była już recenzowana w innym miejscu. Postanowiłem więc skupić się na adaptacji. Byłem ciekaw: jak będzie wyglądać adaptacja pierwszego sezonu The Mandalorian dla dzieci? Po przeczytaniu dochodzę do wniosku: jest bardzo dobrze zrobiona!

Wszystkie osiem odcinków pierwszego sezonu są zaadaptowane, jednak pominięto wątki poboczne, które były nieistotne dla głównych wątków fabularnych. W rezultacie książka wydaje się miejscami pędzić z fabułą, ale nie ma problemów ze zrozumieniem całości. Nie za to mogę winić adaptacji. Oczywiście książka dostarcza najważniejszą wiedzę z pierwszego sezonu, a dokładnie tego oczekuję.
Język jest odpowiedni dla dzieci. Niektóre kultowe już wypowiedzi nie są dosłownie zaadaptowane. Jednak uważam również, że w przypadku większości dzieci, na przykład: „Mogę dostarczyć Cię żywego lub martwego. Jak wolisz. (strona 9) jest łatwiejszy do zrozumienia niż „Mogę dostarczyć Cię w kabinie – lub chłodni (odcinek 1). A ponieważ dzieci są grupą docelową, myślę, że to właściwe dopasowanie tekstów.

Ilustracje w książce, moim zdaniem, są naprawdę świetne. Są dobrze zrobione w kolorze, bogate w detale (widać też tatuaż Cary Dune) i po prostu je lubię. Wiele ilustracji zajmuje całą stronę, jest też kilkanaście ilustracji dwustronnych.

Podsumowując: Jeśli szukasz podsumowania pierwszego sezonu dla dziecka, znajdziesz je w tej książce. Osobiście publikacja mogła mi pomóc jako „przypomnienie” przed rozpoczęciem emisji drugiego sezonu, ale niestety nie była wtedy dostępna.

Ocena: 10/10
Fabuła: 10/10
Rysunki: 10/10
Jakość wydania: 10/10

Zerknij też do recenzji adaptacji młodzieżowych serialu The Mandalorian:

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung des Rezensionsexemplars.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. The Mandalorian: Tak każe obyczaj
Tytuł niemiecki: Star Wars. The Mandalorian: Das ist der Weg
Tytuł oryginalny: Star Wars. The Mandalorian: Telle est la Voie
Autor: Brooke Vitale
Rysunki: Tomato Farm
Tłumaczenie: Claudia Weber
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 23 listopada 2021
Liczba stron: 72
Oprawa: twarda
Cena: 9,99

poniedziałek, 18 lipca 2022

25 najlepszych cytatów z serialu "Obi-Wan Kenobi"

Najnowszy serial Disney+ Obi-Wan Kenobi dał fanom Gwiezdnych wojen bliski wgląd w mroczne czasy, gdy Imperium było u szczytu potęgi. Historia zabrała zmęczonego mistrza Jedi w niebezpieczną przygodę przez gwiazdy, aby uratować młodą księżniczkę. Po drodze Obi-Wan odzyskał więź z Mocą, uwolnił się od ciężaru przeszłości i znalazł nową nadzieję na przyszłość galaktyki.
Oto 25 cytatów z serii, które ilustrują jego emocjonalną podróż. Niektóre z tych cytatów są oszałamiające w swoim znaczeniu. Niektóre sprawią, że się uśmiechniesz. I wszystkie są kluczowe dla historii Obi-Wana.

Uwaga! Artykuł zawiera spoilery z serialu Obi-Wan Kenobi.

1. Jedi nie wyrzekną się swojej natury. Ich współczucie pozostawia ślad.
(org. The Jedi cannot help what they are. Their compassion leaves a trail.) — Wielki Inkwizytor
Sam były Jedi, Wielki Inkwizytor, wie z pierwszej ręki, że członkowie Zakonu troszczą się o innych. Jeśli ktoś potrzebuje ich pomocy, Jedi udzieli jej bez wahania – nawet jeśli oznacza to ujawnienie swojego istnienia przed polującymi na niego. (Część I)

2. Mam plemię do wykarmienia. 
(org. I’ve got a tribe to feed.) — Teek
Teeka to sprytny przedsiębiorca, który wciąż urzeka swoją (nie zawsze uczciwą) sprawnością w zawieraniu transakcji. (Część I)

3. Tak jak wyszkoliłeś jego ojca? 
(org. Like you trained his father?) — Owen Lars
Owen Lars nie przebiera w słowach. Nie boi się Jedi ani Mocy. Chce po prostu, aby jego rodzina została sama. Jego surowa prawda ucisza niegdyś dziwacznego mistrza Jedi. (Część I)

4. Jest wiele sposobów przewodzenia. Musisz tylko znaleźć swój. 
(org. There are many ways to lead. You just have to find yours.) — Bail Organa
Bail i Breha Organa to cierpliwi rodzice, którzy zachęcają małą Leię do znalezienia własnej ścieżki. Ale zdarza się, że uparta księżniczka bierze te wskazówki trochę zbyt dosłownie… (Część I)

5. Nie jestem tym, kim byłem. 
(org. I’m not who I used to be.) — Ben Kenobi
Obi-Wan Kenobi nie odnosi się tylko do zmiany imienia na Ben. Walcząc z wyrzutami sumienia z powodu pozornej śmierci swojego ucznia i drogiego przyjaciela, Ben ukrywa się nie tylko przed Imperium, ale także przed Mocą. (Część I)

6. Wolałabym być trawiona przez jakobestię. 
(org. I’d rather be digested by a jakobeast.) — Leia Organa
Mała Leia jest przerażona myślą, że powinna przeprosić za umieszczenie na jego miejscu swojego wyniosłego kuzyna. To zabawne przypomnienie, że bez względu na to, z kim się zmierzy – Wielki Moff, Mroczny Lord Sithów, czy niechlujnie wyglądający nerfopas – Leia Organa zna swoje miejsce. (Część I)

7. Spójrz, czy podjąłem kilka złych decyzji? Pewnie. Czy źle się z tym czuję? Czasami. Czy lubię kredyty? Tak. 
(org. Look, have I made a few bad decisions? Sure. Do I feel bad about it? Sometimes. Do I like credits? Yeah.) — Haja Estree
Haja martwi się tylko o Haja. Może nie jest prawdziwym Jedi, ale Haja okazuje tę samą dobroć w swoich działaniach. Z pozoru może wydawać się oszustem, ale pod fałszywą szatą Jedi Haja ukrywa złote serce. (Część II)

8. On żyje, Obi-Wan. Anakin Skywalker żyje.
(org. He’s alive, Obi-Wan. Anakin Skywalker is alive.) — Rewa
Trzecia Siostra uderza w Bena Kenobiego z oświadczeniem bardziej ostrym niż jakikolwiek zamach mieczem świetlnym. Odkrycie, że Anakin nie zginął na Mustafar, wstrząsa Benem. (Część II)

9. Czy kiedykolwiek bałaś się ciemności? Jak się czujesz, kiedy zapalasz światło? 
(org. Have you ever been afraid of the dark? How does you feel when you turn on the light?) — Ben Kenobi
Ben Kenobi pokazuje ślad swojego dawnego życia jako nauczyciel, kiedy wyjaśnia Mocy księżniczce Lei. Prosty i elegancki, ten opis odczuwania otaczającej Cię Mocy jest pocieszający i niezapomniany. (Część III)

10. Quinlan tu był?
(org. Quinlan was here?) — Ben Kenobi
Jest to nie tylko pierwsze potwierdzenie, że ulubiona przez fanów postać Quinlana Vosa przeżyła Rozkaz 66, ale także po raz pierwszy od dłuższego czasu słyszymy pełen nadziei ton w głosie Bena. Obaj Jedi nigdy nie spotkali się ze sobą, ale ulga Obi-Wana jest niewątpliwa. (Część III)

11. Jestem tym, kim mnie uczyniłeś. 
(org. I am what you made me.) — Darth Vader
Niemal można usłyszeć, jak łamie się serce Obi-Wana Kenobiego, gdy Darth Vader wygłasza to druzgocące zdanie. (Część III)

12. Czy to jest konkurs na gapienie się?
(org. Is this a staring contest?) — Leia Organa
Leia może i jest mała, ale przybiera odważną minę, gdy Inkwizytor próbuje wymusić na niej prawdę. Jest to sprytne przypomnienie jej późniejszego oporu wobec sondy umysłu na pokładzie Gwiazdy Śmierci, a także jej zdolności do pokazywania solidnego zadzioru. (Część IV)

13. Lubię dobrego kłamcę. 
(org. I do like a good liar.) — Reva
Na pierwszy rzut oka ta uwaga jest tylko podziwem dla Revy, jaką przebiegłością wykazała się Tala. Ale to także stwierdzenie zapowiadające kłamstwo w wykonaniu Trzeciej Siostry. (Część IV)

14. Niektórych rzeczy nie można zapomnieć. Ale możesz walczyć, aby stały się lepsze.
(org. Some things you can’t forget. But you can fight to make them better.) — Tala
Tala uznaje i rozumie ból Bena, ponieważ jest osobą, która bardzo dobrze zna życie z żalem. Ale zachęca go też, by szedł do przodu, zamiast patrzeć tylko wstecz. (Część V)

15. Gdzie byłeś, gdy zabijał moich przyjaciół?
(org. Where were you while he was killing my friends?) — Reva
Niegdysiejszy młodzik pokazuje wstyd, który nęka Obi-Wana przez ostatnie 10 lat. (Część V)

16. Nie ma wyjścia, mistrzu. Przyznaj, że cię pokonałem.
(org. There’s no way out, master. Admit you are beaten. Anakin Skywalker
Jest to znak rozpoznawczy Anakina Skywalkera, który wszyscy znamy i kochamy. To także echo drwin Dartha Vadera z Luke'a Skywalkera w Mieście w Chmurach: „Zostałeś pokonany. Nie ma sensu się opierać”. (Część V)

17. Jesteś wielkim wojownikiem, Anakinie, ale twoja potrzeba udowodnienia siebie jest twoją zgubą.
(org. You’re a great warrior, Anakin, but your need to prove yourself is your undoing. Obi-Wan Kenobi
Mistrz Jedi zna swojego padawana od podszewki: jego mocne i słabe strony oraz wszystko pomiędzy. Ta retrospekcja sparingu pomiędzy Obi-Wanem i Anakinem i wynikająca z tego lekcja, odbiją się echem w teraźniejszości, gdy Vader poluje na Kenobiego. (Część V)

18. Wola zemsty często potrafi tchnąć w nas nowe życie, nieprawdaż?
(org. Revenge does do wonders for the will to live, don’t you find?) — Wielki Inkwizytor
Zadowolenie emanuje z Wielkiego Inkwizytora, gdy ujawnia się rannej Revie. (Część V)

19. Wystarczy. Ty i ja.
(org. We’re enough. You and me.) — Beru Lars
Ciotka Beru jest sprytna, odważna i gotowa zrobić wszystko, aby chronić Luke'a Skywalkera. Nie potrzebuje pomocy Jedi. Potrzebuje tylko Owena. (Część VI)

20. Dopiero zaczynam. 
(org. I’m just getting started.) — Kawlan Roken
Kawlan Roken ponosi nie tylko odpowiedzialność za życie uchodźców na swoim statku, ale także za przyszłość całej galaktyki. Przyjmuje zarówno z wdziękiem, jak i z uśmiechem. (Część VI)

21. Zrobię to, co muszę. 
(org. I will do what I must.) — Ben Kenobi
Ben Kenobi jest gotów zmierzyć się ze swoim strachem, poczuciem winy i wstydem. Powtarza tę samą deklarację, którą wypowiedział, gdy po raz pierwszy stanął twarzą w twarz z Darthem Vaderem z mieczem świetlnym w dłoni. (Część VI)

22. Nie zabiłeś Anakina Skywalkera. Ja to zrobiłem.
(org. You didn’t kill Anakin Skywalker. I did.) — Darth Vader
Czy Anakin Skywalker uwalnia swojego byłego nauczyciela od winy w tej chwili współczucia? A może Darth Vader chwali się, że wykorzystuje moc Ciemnej Strony? Możemy nigdy nie wiedzieć na pewno. Rezultat jest taki sam: Bena Kenobiego w końcu opuszcza wstyd, który niesie ze sobą śmierć przyjaciela. (Część VI)

23. Żegnaj, Darth.
(org. Goodbye, Darth.) — Ben Kenobi
Ben Kenobi jest gotowy, aby ruszyć dalej. Zostawia za sobą Vadera, żegnając się z „Darthem” – tym samym pseudonimem, którego używa dla swojego byłego ucznia w ich ostatniej bitwie na Gwieździe Śmierci. (Część VI)

24. Hello there. — Ben Kenobi
Moment, na który wszyscy czekaliśmy. (Część VI)

25. Zawsze tu byłem, Obi-Wanie. Po prostu nie byłeś gotowy, żeby to zobaczyć. 
(org. I was always here, Obi-Wan. You were just not ready to see.) — Qui-Gon Jinn
Przygoda Obi-Wana przyniosła mu nowe oświecenie, a wraz z nim możliwość obcowania z dawnym mistrzem. Jakie nowe lekcje Qui-Gon udzieli swojemu uczniowi? (Część VI)

Jakie są Wasze ulubione cytaty z serialu Obi-Wan Kenobi? Dajcie znać w komentarzach.

Tekst: starwars.com/Kelly Knox
Tłumaczenie: Świat Star Wars/Szymon

niedziela, 17 lipca 2022

Star Wars. Kolekcja Komiksów Marvela, tom 26: Kapitan Phasma - recenzja

Kiedy fani dowiedzieli się, że kapitan Phasma wróci w Ostatnim Jedi po jej rzekomym pożegnaniu w Przebudzeniu Mocy i śmierci w zgniatarce śmieci, wielu zastanawiało się w jaki sposób Phasma przetrwała zniszczenie bazy Starkiller? I jak udało się jej zachować swoją pozycję, zdradzając Najwyższy Porządek po prostu wyłączając osłony bazy Starkiller? Tom 26. Kolekcji Komiksów Star Wars Marvela przedstawia czteroczęściową historię o kapitan Phasmie wydaną w ramach serii Journey to Star Wars: The Last Jedi oraz one-shota Cassian i K-2SO. Główna historia została napisana przez Kelly Thompson, a historię będącą prequelem Łotra 1 Duane Swierczynski. Za graficzną stronę Phasmy odpowiada Marco Checchetto.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Phasmie udało się uciec z skazanej na zagładę bazy Starkiller. Teraz próbuje ukryć fakt, że częściowo ponosi winę za katastrofę. Phasma postępuje jak zwykle bez skrupułów.

Komiks pokazuje nam, jak Phasma zaciera cyfrowe ślady jej zdrady krótko przed zniszczeniem bazy Starkiller i zamiast siebie obwinia pewnego porucznika Sol Rivasa. Następnie ściga go - rzekomo po to, by dopaść zdrajcę, ale tak naprawdę chce usunąć świadka, który może podważyć jej wersję wydarzeń, tego co zaszło w bazie Starkiller. Kapitan Phasmie towarzyszy bezimienna pilot TIE o numerze TN-3465. Ponieważ Rivas musi awaryjnie lądować na planecie Luprora, to także Phasma i jej pilot muszą tam wylądować i zdobyć zaufanie miejscowych mieszkańców, którzy zdradzają im, że Rivas został złapany przez wrogi gatunek zamieszkujący tę planetę. Tylko z pomocą miejscowych Phasma może znaleźć Rivasa i wreszcie go uciszyć.

Niestety, komiks nie wyjaśnia dokładnie, w jaki sposób Phasma uciekła ze zgniatarki do śmieci. Poza tym, komiks jest wyjaśnieniem, jakim cudem kapitan Phasma powróciła w Ostatnim Jedi, jest to udane i zrozumiałe. Ci, którzy są nieco zawiedzeni tym, jak łatwo pani kapitan ustąpiła pod koniec Przebudzenia Mocy, zostaną tutaj nagrodzeni mądrzejszymi intrygami. Phasma jest nam przedstawiano jako kobieta, która ma wszystko pod kontrolą nawet w najniebezpieczniejszych sytuacjach i nie stroni od okrucieństwa, aby uratować siebie samą. To całkowicie samolubne postępowanie Phasmy sprawia, że komiks jest interesujący i warty przeczytania, ponieważ ekscytujące jest zobaczyć, jak daleko się posunie.

Połączenie Phasmy i pilotki myśliwca TIE jest również dobrym pomysłem, ponieważ pani pilot jest wyraźnym kontrastem do pozbawionej skrupułów kapitan Phasmy. To raczej ucieleśnia człowieka z normalnym kręgosłupem moralnym, tym samym daje możliwość połączenia się z czytelnikiem. Podczas gdy działania Phasmy są przerażające i intrygujące, pilotka TIE oferuje możliwości identyfikacji, choć przy niewielkiej wiedzy o niej. Jej osobowość i jej pochodzenie mogłyby być dalej rozwijane. Niestety równie mało dowiadujemy się o przeciwniku Phasmy, lub lepiej mówiąc ofierze Sol Rivasie. Przez większość czasu nawet się nie pojawia, ale jest tylko celem poszukiwań Phasmy. Postać ta miała znacznie większy potencjał niż wykorzystano.

Podobnie wygląda sytuacja w budowaniu świata. Lupr'orowie, jako imigranci i uchodźcy klimatyczni, którzy wydają się opuścić swoją pierwotną planetę z powodu zanieczyszczenia środowiska, mają ekscytującą historię. Tylko ta historia jest po prostu nieumiejętną motywacją i nie ma nic sensownego. Nawet Lupr'orowie, których spotykamy, pozostają bardzo bladzi i za mało wiarygodni, by sympatyzować z nimi lub zainteresować się ich losem. Szkoda, bo komiks byłby jeszcze bardziej efektywny, ponieważ Phasmy nie obchodzi los tych ludzi, ale my, czytelnicy, bylibyśmy bardziej zainteresowani ich losem i wzruszylibyśmy się bardziej, gdy widzieliśmy, jak wykorzystuje te osoby. Wrogowie, R'ora, przez których uwięziony jest Rivas, są jeszcze bledsi niż Lupr'orowie. Tutaj nawet nie wiem, czy zrozumiałem poprawnie: czy jest to czuły gatunek, czy po prostu są zwykłymi potworami. Raczej „leniwe” budowanie świata prowadzi do tego, że nie obchodzi mnie los planety Luprora i jej mieszkańców.

Chciałbym jednak podkreślić (oczywiście pozytywnie), jak dobrze działa komiks w połączeniu z powieścią Phasma (recenzja tutaj>>) autorstwa Delilah S. Dawson. To nie tylko krótka retrospekcja historii, która pokazuje scenę z dzieciństwa Phasmy. Istnieją również aluzje do podobieństw między planetą Luprora z komiksu i rodzimą planetą Phasmy - Parnassos, która jest przedstawiona w powieści. Poza tym obie publikacje bardzo dobrze się uzupełniają, jeśli chodzi o przedstawienie postaci Phasmy. W obu przypadkach, w przeciwieństwie do filmów, staje się jasne, że lojalność nie jest jedną z jej mocnych stron, ale samolubstwo i bezwarunkowa wola przetrwania określają jej osobowość. Dlatego też polecam czytanie powieści i komiksów jeden po drugim i obejrzenie filmów. Kolejność nie ma znaczenia, chociaż proponuję kolejność: powieść Phasma, Przebudzenie Mocy, komiks Captain Phasma i Ostatni Jedi.

Rysunki Marco Checchetto są wykonane bardzo dobrze. Nie brakuje tu fajnych ujęć i sekwencji akcji dla kapitan Phasmy, która jest tutaj naprawdę dobrze narysowana. W tym komiksie jest stosunkowo niewiele twarzy, ponieważ pani kapitan zawsze nosi hełm, pilotka TIE zdecydowaną większość komiksu także ma twarz nakrytą hełmem. Ale jeśli są twarze do zobaczenia, wtedy są pełne prawdziwych emocji. Jednak kolory są osobliwie zbyt ciemne. Na planecie wydaje się być ciągle bardzo pochmurno i deszczowo. Muszę również skrytykować scenę akcji z potworem pod wodą. Tutaj, niestety, ledwo mogłem rozpoznać, co się właściwie dzieje, ponieważ rysunki są prawie monochromatyczne i wiele bąbelków zasłania widok. Chociaż wygląda to bardzo realistycznie jako sekwencja podwodna, ale dla mnie jako czytelnika niezwykle trudne jest śledzenie walki.

W sumie muszę powiedzieć, że intryga Phasmy przeciwko Rivasowi był dobrym pomysłem na fabułę, ale potem częściowo nie jest konsekwentnie realizowany. Zamiast używać Lupr'orów jako pozbawionych miłości i nieistotnych dla akcji i budowania świata, wolałbym, moim zdaniem, rozszerzyć „czas ekranowy” przeciwnika Phasmy, Sol Rivasa i pilotki TIE.

Cassian & K-2SO Special:
Historia opowiada o Cassianie i Kaytu. Cassian Andor jest na misji szpiegowskiej, podczas której poznaje K-2SO i przeprogramowuje go. Ten komiks ukazuje historię pochodzenia K-2, która wprawdzie nie jest spektakularna, ale przecież nie zawsze musimy śledzić historię walki o całą galaktykę, co sprawia, że jest to miła odmiana. Na misji Andorowi towarzyszą dwie pomocniczki. Towarzyszki Cassiana w dużej mierze porzucając komunikację werbalną i komunikują się tylko za pomocą... zapachów, tę "mowę" rozumie nawet Cassian! Również ten element przyniósł trochę świeżości w historii, która mi się podobała.

Również rysunki są całkiem dobrze stworzone i podobają mi się. Nie są idealne, ale wybrany styl nie jest zbyt zły, więc dużo osób nie przyczepi się do jakości rysunków. Fakt, że wiele kadrów zostało zaprezentowanych na dwustronnych panelach, co czasami zakłócało czytanie. Ogólnie rzecz biorąc podoba mi się ten komiks i idealnie pasuje do tego wydania.

Materiał dodatkowy składa się z rozdziału Historia i galerii okładek, która zawiera tylko cztery amerykańskie okładki głównego wątku. Z drugiej strony nie mam pojęcia, dlaczego znalazła się w nim także amerykańska okładka komiksu Rogue One. Marco Ricompensa po raz kolejny dostarcza w swoim rozdziale jedynie obszernego streszczenia.

Ocena: 7/10
Fabuła: 6/10
Rysunki: 7/10
Jakość wydania: 10/10

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung des Rezensionsexemplars.

Uwaga! Kolekcja ukazuje się jedynie w Niemczech! W Polsce recenzowany komiks ukazał się w ramach Star Wars Komiks 4/2019: Kapitan Phasma.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Kolekcja Komiksów Marvela, tom 26: Kapitan Phasma
Tytuł niemiecki: Star Wars. Die Marvel Comics-Kollektion, Band 26: Captain Phasma
Tytuł oryginalny: Star Wars. Captain Phasma (Journey to Star Wars: The Last Jedi)
Autor: Kelly Thompson, Duane Swierczynski
Rysunki: Marco Checchetto, Fernando Blanco
Tłumaczenie: Michael Nagula
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 26 kwietnia 2022
Liczba stron: 128
Oprawa: twarda
Cena: 15,99