FILMY I SERIALE

wtorek, 30 sierpnia 2022

Star Wars. Kolekcja Komiksów Marvela, tom 28: Poe Dameron: Wojenne historie - recenzja

Po tym, jak pierwsze dwa tomy serii o Poe Dameronie i Eskadrze Czarnych spodobały mi się w miarę, byłem ciekawy tym, jak przygody najlepszego pilota Ruchu Oporu będą kontynuowane. Właściwa główna historia składa się z sześciu indywidualnych wydań amerykańskich z trzyczęściowymi Legend Lost i War Stories, które zostały połączone, aby stworzyć ogólną historię Tajna baza i zaczyna się ceremonią żałobną L'ulo. Główna historia jest nadal pisana przez Charlesa Soule’a, a dołączony do tomu one shot Poe Dameron Annual 1 został napisany przez Robbie Thompson.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Ostatnia misja Eskadry Czarnych dobiega końca, jednak żal po śmierci L'ulo rozprzestrzenia się. Ale odważni wojownicy ledwo mają czas na pochowanie swojego towarzysza broni i przyjaciela, bo kolejna misja już czeka...

Fabuła komiksu Poe Dameron: Wojenne historie tak naprawdę składa się z dwóch mniejszych historii: Legendy utraconej i tytułowych Wojennych historii. W Legendzie utraconej Eskadra Czarnych opłakuje jeszcze śmierć ich towarzysza L’ulo. Pozostało im jednak niewiele czasu, ponieważ Ruchowi Oporu zaczyna brakować paliwa. Poe Dameron, Snap Wexley, Karé Kun i Jessika Pava udają się na spotkanie z piratami, którzy mają im sprzedać cenne paliwo. Ale Najwyższy Porządek pod dowództwem komandor Malarus, która przejmuje kontrolę nad Agentem Terexem za pomocą implantu podobnego do tego, który miał Lobot w Imperium kontratakuje. Okazuje się, że frachtowiec z paliwem został przekształcony w niebezpieczną bombę zegarową: jeśli tylko statek zwolni, eksploduje. Czy Poe i jego oddział bezpiecznie przetransportują paliwo do bazy na D’Qar?

W Wojennych historiach, jak wspomniałem powyżej, dziennikarka Suralinda Javos pojawia się na nowo i musiała zapewnić wystarczająco długie usługi sprzątania na D'Qar w bazie Ruchu Oporu, aby zyskać zaufanie Lei Organy. Z tego powodu otrzymuje swoje pierwsze zadanie: ma uzyskać materiał holo, na którym znajdzie się dowód na okrucieństwo Najwyższego Porządku, aby móc prowadzić propagandę na rzecz Ruchu Oporu. Przy tym zadaniu towarzyszą jej Karé i Jess. Ale dziennikarz i kobiety nie zgadzają się w jednej sprawie: co jest ważniejsze: interweniować za wszelką cenę i ratować życie pojmanych czy uchwycić dobry materiał propagandowy? W tym samym czasie Poe i Snap szukają zdrajcy Oddy Muva, któremu przypisują śmierć L'ulo. Ale Najwyższy Porządek jest tuż za nimi, ponieważ Oddy także ich zdradził. Po której stronie naprawdę stoi Abednedo?

Muszę powiedzieć, że Poe Dameron Vol. 3: Wojenne historie bardzo mnie zaskoczył. Czytałem zeszyt #7 już jakiś czas temu i naprawdę spodobała mi się historia o Suralindie Javos, ale byłem zaskoczony, że postać zniknęła na kilka zeszytów. Tym bardziej cieszyłem się, że moja ulubiona historia z serii komiksowej Poe Dameron otrzymała swoją kontynuację. Suralinda jest po prostu niesamowicie ekscytującą osobowością, która wiele wnosi do świata Gwiezdnych wojen dzięki jej dziennikarskiemu spojrzeniu na świat. Przynajmniej nie pamiętam, żebym czytał książkę lub komiks Star Wars z dziennikarzem lub dziennikarką w tak znaczącej roli. Ponadto sam temat propagandy i potęgi zdjęć i grafik uważam za niezwykle interesujący, dlatego też jestem wielkim fanem książki Star Wars: Propaganda>>. Fakt, że nawet komiks podejmuje tak wielowarstwowy temat polityczny, zamiast skupiać się wyłącznie na akcjach, nie jest oczywisty. Jest to duży plus.

Nie tylko Suralinda, ale także inne postacie są bardzo dobrze napisane i pojawiają się jako prawdziwe indywidualności. Nie walczą jako piloci lub żołnierze Ruchu Oporu lub Najwyższego Porządku, których można łatwo uśmiercić i zastąpić nowymi postaciami, ale także mają wszystkie swoje osobiste historie, obawy lub problemy. Na przykład możemy poznać dzieciństwo Jessiki Pavy. Nawet scena początkowa z nabożeństwem żałobnym po śmierci L'ulo jest niezwykle silna, emocjonująca i natychmiast sprawia, że czytelnik jest wstanie przeżywać żałobę i smutek wraz z wojownikami Ruchu Oporu. To, że ta scena jest tak dobitna i imponująca, prawdopodobnie wynika również z faktu, że Charles Soule napisał ją pod wpływem śmierci Carrie Fisher, aby także oddać jej hołd. Myślę, że warto pochwalić komiks za to, że zawsze potrzebuje czasu na wolniejsze, bardziej przemyślane i skupione na postaciach sceny. W ten sposób komiks wzruszył mnie, co nie udało się zbyt wielu komiksom, ponieważ większość z nich jest dla mnie zbyt powierzchowna.

Nie rozumiem jednak, dlaczego ten komiks (przynajmniej w USA) nie został sprzedany jako część programu Journey to Star Wars: The Last Jedi. Dlaczego tak myślę? Ponieważ ten tom zawiera więcej istotnych informacji dla Ostatniego niż w niektórych publikacjach wydanych w ramach Journey (na przykład Phasma lub The Legends of Luke Skywalker). Tutaj na przykład poruszany jest problem paliwa, które odgrywa ważną rolę w filmie, a także fakt, że Ruchowi Oporu zaczyna brakować zwolenników. W tym sensie warto byłoby przeczytać komiks przed Ostatnim Jedi, ponieważ lepiej wykonuje tematyczne przygotowanie do filmu.

Jeśli chodzi o rysunki, to muszę powiedzieć, że nie lubię stylu rysunków Angela Unzueta w takim stopniu, w jakim podobają mi się rysunki Phila Noto, którego rysunki zawsze wyglądają świetnie. W niektórych miejscach Poe Dameron nie jest tak dobrze namalowany – to także Phil Noto robi to lepiej. Niemniej jednak rysunki są dobre i nigdy nie odbierałem ich negatywnie. Coś dziwnego widzę tylko na skórze twarzy Suralindy, która wygląda, jakby składała się z różnych części układanki. Wąskie linie, które nie wyglądają jak prawdziwe zmarszczki, przebiegają przez jej całą twarz. Dla mnie wygląda ciut nierealistycznie, nawet jeśli chodzi o obcą rasę. Z pewnością Suralinda wyglądałaby wystarczająco egzotycznie bez tych dziwnych linii na jej twarzy. Bardzo podobała mi się starsza Leia, zwłaszcza jej zmartwiona mina.

Podsumowując, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony komiksem Poe Dameron: Wojenne historie, przede wszystkim ze względu na ekscytujące tematy, ciekawe postacie - zwłaszcza Suralindę Javos - i ekscytującą fabułę.

Poe Dameron Annual 1:
Nie ma znaczenia, kiedy przeczytamy ten one shot, ponieważ nie wnosi on niczego do głównej fabuły. Dameron i BB-8 przedzierają się przez wiele stron bez żadnej wartości dodanej. W końcu pilot Ruchu Oporu dowiaduje się, że Terex wciąż żyje.

Rysunki Nicole Virella nie zbliżają się do poziomu głównego wątku. Prostsze, mniej szczegółowe, a postacie nie są tak łatwe do rozpoznania.

Dodatkowy materiał składa się z rozdziału Historia oraz galerii okładek, która zawiera tylko trzy z sześciu amerykańskich okładek. Marco Ricompensa po raz kolejny przedstawia w swoim rozdziale niewiele więcej niż obszerne streszczenie. Ale przynajmniej dowiadujesz się tutaj, że autor Charles Soule napisał scenę pogrzebu w rocznicę śmierci Carrie Fisher, co rzuca inny obraz tej sceny.

Ocena: 7/10
Fabuła: 6/10
Rysunki: 7/10
Jakość wydania: 10/10

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung des Rezensionsexemplars.

Uwaga! Kolekcja ukazuje się jedynie w Niemczech! W Polsce recenzowany komiks ukazał się w ramach Star Wars Komiks 5/2018: Poe Dameron: Wojenne historie.

W kolejnym tomie znalazła się historia Star Wars: Zemsta droida.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Kolekcja Komiksów Marvela, tom 28: Poe Dameron: Wojenne historie
Tytuł niemiecki: Star Wars. Die Marvel Comics-Kollektion, Band 28: Poe Dameron: Die geheime Basis
Tytuł oryginalny: Star Wars. Poe Dameron, vol. 3: Legend Lost
Autor: Charles Soule, Robbie Thompson
Rysunki: Angel Unzueta, Nicole Virella
Tłumaczenie: Gero Lutz
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 24 maja 2022
Liczba stron: 160
Oprawa: twarda
Cena: 15,99

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!