FILMY I SERIALE

piątek, 12 czerwca 2020

Za co kochamy Star Wars: Imperium kontratakuje? | Empire at 40

Redaktorzy StarWars.com opowiadają, co ich fascynuje w kontynuacji oryginalnej trylogii w 40 lat od czasu jej premiery. 
Trudno sobie to wyobrazić, ale kiedy publiczność po raz pierwszy pojawiła się tłumnie w kinach, aby obejrzeć kontynuację Gwiezdnych wojen, po prostu spotykała się z mistrzem Yodą, Lando Calrissianem i Boba Fettem. Fani zaczęli pojawiać się dopiero w ciągu trzech lat, czekając na ostateczny film, który dał mnóstwo czasu na spekulacje czy Darth Vader mówił prawdę czy może kłamał, na zastanawianie czy Han Solo kiedykolwiek zostanie uwolniony z karbonitu. Cztery dekady później na pytania, z którymi wówczas nas zostawiano, dawno już udzielono odpowiedzi, ale wciąż trwa zachwyt nad środkowym rozdziałem oryginalnej trylogii. W rzeczywistości wielu fanów wciąż określa go jako ulubiony film z Gwiezdnych Wojen.

W ramach obchodów 40 rocznicy premiery Imperium kontratakuje, która odbyła się 21 maja 1980 roku, redaktorzy StarWars.com wyjaśniają, dlaczego uwielbiają część piątą. 
Pogłębia nasze zrozumienie Mocy. - Kristin Baver

Mam tu na myśli przemówienie Yody o sile Mocy i samej wierze, która jest przedłużeniem przesłania nadziei przenikającym całą sagę. Mądre słowa Yody pozwoliły nam lepiej zrozumieć podstawowe zasady tej tajemniczej, niewidzialnej energii i sprawiły, że uwierzyliśmy w Moc i własne zdolności do robienia wszystkiego, o czym myślimy, zanim jeszcze zaczniemy podnosić X-winga. W tym samym momencie w którym dowiedział się o tym Luke Skywalker, my również poznaliśmy Moc i jej zalety. 

Do tego czy może być coś lepszego niż Yoda we własnej osobie? Ze swoim śmiechem i zabawą latarką Yoda podczas pierwszego spotkania podważa oczekiwania jaki powinien być mądry i potężny Jedi. A jednak jest idealny. Yoda udowadnia, że możesz czuć się spełniony, ale nadal pozostawiać głupim i zdecydowanie nie powinniśmy nikogo oceniać na podstawie pierwszego wrażenia. 

Zmienił mój gust filmowy. - Dan Brooks

Wiele już powiedziano o wielkości Imperium kontratakuje i zdecydowanie zasłużenie. Jako film jest to obraz trudny, ekscytujący, ciemny, pełen emocji, szokujący, zabawny. Jest wszystkim. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek nakręcono, a tym bardziej najlepszy film z Gwiezdnych wojen. Kiedy jednak myślę o tym, dlaczego uwielbiam go osobiście, to zapewne dlatego, że to ten film sprawił, że pokochałem Gwiezdne wojny i otworzyłem oczy na to, czym może być kręcenie filmów.

Byłem fanem Gwiezdnych wojen, kiedy byłem bardzo młody (mówimy o czterolatku), ale w pewnym momencie życia zostawiłem to za sobą, jak to zwykle bywa, gdy dorastasz i odkrywasz nowe rzeczy. Z biegiem lat zapomniałem o tej historii i filmach. Kiedy miałem 12 lat, zobaczyłem reklamę na stacji kablowej, która informowała, że będą puszczać podczas jednego wieczoru Imperium, a następnego Powrót Jedi. To był zdaje się rok 1991 i zapamiętałem, ze była to dla mnie wielka sprawa. Pomyślałem sobie, że sprawdzę to. Nie zdawałem sobie wówczas sprawy, na co właściwie się piszę. 
Bitwa o Hoth… w której dobrzy przegrywają! Niezrównany Han i jego serce. Siła, spryt Lei i chęć powrotu do Solo i pozostali bohaterowie. Słabość Luke'a i jego  podróż. Pojedynek. Niewiarygodne odkrycie. To jak to wszystko wyglądało i sposób opowiadania historii. To było piękne.

Kochałem filmy, ale nigdy wcześniej nie widziałem takiego. Porównuję to zawsze do pierwszego usłyszenia "Abbey Road" Beatlesów. To szokujące, że ludzie mogli się spotkać, aby stworzyć coś tak potężnego i tak dobrego. Zmieniło to mój gust i to, co uważałem za możliwe w opowiadaniu historii i po prostu poruszyło moje serce. W końcu jest to moje życie przed Imperium i po Imperium. I dlatego go uwielbiam.
Luke Skywalker staje w obliczu swoich lęków. - Megan Crouse

Luke Skywalker trenował, pocił się i podążał za swoimi uczuciami do zadymionego, ciemnego świata podziemi Miasta w Chmurach i jego przestrzeni roboczych. Jasne światła migają, a Darth Vader czeka gdzieś w cieniu. Słynna ostateczna walka w Imperium jest klaustrofobiczna i podnosząca ciśnienie, pełna triumfu i ponura jednocześnie. Luke dowiaduje się, że rzeczywistość jest jeszcze gorsza niż jego dotychczasowe lęki. Vader jest jego ojcem. Kiedy najgorsze mija, wychodzi po drugiej stronie, poparzony i pokryty bliznami, ale nie powstrzymany. Ten upadek w podróży Luke'a jest również niezbędny do katartycznego zwycięstwa w Powrocie Jedi. Każdym ruchem swoich stóp i syczeniem miecza świetlnego Vader próbuje go przestraszyć, a Luke Skywalker stwierdza, że nie da się zastraszyć i idzie dalej za swoimi przekonaniami.
Smutny lament Chewiego. - James Floyd
Moim zdaniem Chewbacca jest jedną z najbardziej heroicznych ze wszystkich postaci w Gwiezdnych wojnach ze względu na pewną scenę w Imperium kontratakuje. Kiedy Han zostaje zamrożony w karbonicie, najbardziej odczuwam to, co czuje Chewie. Jest zmuszony uczestniczyć w zamrożeniu Hana w karbonicie, zasadniczo w jego egzekucji. Wookiee rozpoczyna bójkę ze szturmowcami, aby uratować Hana, dać mu szansę na przyłączenie się do walki lub przynajmniej zabrać ze sobą część Imperium jako ostateczną zemstę. Han każe mu przestać i czuwać nad Leią. Oto on, obserwujący człowieka, który ratował mu życie nie raz i nie dwa, swojego najlepszego przyjaciela, kamrata w każdej walce, człowieka, którego przysięgał chronić, a który właśnie został tak naprawdę uśmiercony tylko po, to by zostać trofeum dla łowcy nagród. Trzeba poczuć to, co on czuje - jego bohaterskie działanie polega na tym, że zrobi to, co jest sprzeczne z każdym instynktem w jego życiu i przeżyje, by walczyć następnego dnia. W sadze, która koncentruje się na znaczeniu przyjaźni, jest to jedna z tych historii, w której liczy się bycie przyjacielem, który nie ukrywa emocji, którego naprawdę boli. Zobacz tę scenę oczami Chewiego, a na pewno uronisz jedną łzę albo dwie. Taka jest moc prawdziwego opowiadania zawarta w tym filmie.

Możliwość zobaczenia nowych planet. - Jenn Fujikawa

Imperium kontratakuje pozwoliło nam po raz pierwszy przyjrzeć się różnorodności ekosystemów istniejących we wszechświecie Gwiezdnych Wojen. Zdumiewające było widzieć nowe planety o zupełnie innej atmosferze. Zimowy lód Hoth sprawił, że poczuliśmy chłód na własnej skórze. Lepkość bagnistego bagna Dagobah prawie przesiąkała przez ekran. Następnie doświadczenie eterycznej lekkości Bespina sprawiło, że chcieliśmy naprawdę unosić się w chmurach. To otworzyło mi oczy na wiele środowisk, które sprawiły, że chciałam spakować walizki i udać się do odległej galaktyki.
Dało nam tyle fajnych zabawek. - Jamie Greene

Chociaż uwielbiam klasyczne figurki, pojazdy i zestawy Kennera, zawsze będę miał słabość do linii Micro Collection z malutkimi, odlewanymi zabawkami. Było tylko kilka zestawów, ale światy Hoth i Bespin były całkowicie niesamowite, a Jaskinia Wampa na Hoth była zdecydowanie najlepsza. Możesz powiesić Luke'a do góry nogami, sprawić, że sonda „wybuchnie”, a mały metalowy Wampa nie może równać się z niczym innym. To była najlepsza zabawka z 1982 roku. W rzeczywistości był to szczyt wszystkich zabawek Star Wars. Przynajmniej dla mnie.
To najbardziej przepełniony nadzieją film z Gwiezdnych Wojen. - Kelly Knox

Tak, Imperium ma najlepszą muzykę i najbardziej niezapomniane teksty, ale bardziej niż cokolwiek innego uwielbiam jego przesłanie o nadziei. Film jest zazwyczaj opisywany jako „najmroczniejszy” film w oryginalnej trylogii. Na pewno pamiętacie też to słynne przemówienie z filmu  Sprzedawcy: "Kończy się tak przygnębiająco!" Ja jednak widzę go jako najbardziej przepełniony nadzieją z wszystkich, zwłaszcza gdy historia w nim zawarta dobiega do końca. Nasi bohaterowie gromadzą się się we flocie rebeliantów. Luke poznał okropną prawdę i przegrał największą walkę swojego życia, ale postanawia się z niego podnieść z nowymi postanowieniami. Lando Calrissian i Chewbacca są pewni, że znajdą i uratują Hana Solo. A uśmiechem księżniczki Lei można by rozjaśnić całą galaktykę. To właśnie oni będą dalej walczyć stojąc obok siebie. 
Kłótnie korytarzowe. - Bria LaVorgna

Imperium Kontratakuje to zdecydowanie jeden z tych filmów z Gwiezdnych wojen, które pokochałam i bardziej doceniam jako dorosła kobieta, ale nawet jako dziecko, zawsze uwielbiałam napięte kłótnie Hana i Lei. W całym filmie jest ich mnóstwo, ale moja ulubiona scena zawsze będzie ta z wymianą zdań w korytarzu. Nie tylko jest to zabawna rozmowa z szybką wymianą zdań, ale także wiele mówi o dynamice w rozwoju ich romantycznego związku... gdyby tylko chcieli to przyznać już wtedy. Jest to również wręcz ikoniczne, w filmie który jest przecież wypełniony kultowymi scenami,  bo w Rebeliantach zostanie później oddany hołd w postaci kłótni Hery i Kanana. Przede wszystkim jednak jest to scena, która sprawia, że się zawsze uśmiecham. 
Dał nam Bobę Fetta i całą grupę łowców nagród. - Mark Newbold

Nowa nadzieja wprowadziła nas w skomplikowany zawód polegający na polowaniu na nagrody w postaci nieszczęsnego Greedo, ale Imperium Kontratakuje wzniosło ten temat na wyższy poziom. Nawiązanie Hana Solo do łowcy nagród z Ord Mantell, który ich tropił, przypomniało nam, że pomimo zaangażowania się w bunt, jego problemy zawodowe pozostały. Wprowadzenie galerii zbójeckich łowców nagród - sprowadzonej przez Dartha Vadera, by upolować załogę Sokoła Millennium i zwabić Luke'a do schwytania i zabrania do Imperatora - wreszcie ukazując Solo zamkniętego w karbonicie i zabranego z powrotem do Tatooine na pokładzie Niewolnika I do siedziby Jabby the Hutta.

Bez wprowadzenia łowców nagród w Imperium, zapewne nie mielibyśmy dziś Mandalorianina, który czerpie większość swojego DNA właśnie z Imperium. Z pewnością nie mielibyśmy trwałej legendy Boby Fetta i jego pstrokatych współpracowników, powstawania wojowników Mando lub niezliczonych książek, gier i komiksów, wszystkich wydzielonych z tych kultowych scen; powinniśmy być wdzięczni, że Han wyrzucił swój ładunek na widok imperialnego krążownika.

Łączy nas z naturą. - Amy Ratcliffe

Przebywanie w otoczeniu natury ma tak silny wpływ na mojego ducha. Jest to realizacja, do której doszłam dopiero w ostatnich latach, ale dzięki temu bardziej doceniłam Dagobah. To, co kiedyś uważałam za dziwną planetę, którą Yoda wybrał na wygnanie, zaczęłam postrzegać jako miejsce bujnej zieleni ciszy i spokoju. Miejsce, które musi stale wzmacniać połączenie Yody z Mocą i uspokajać jego umysł pomimo wszystkiego, co dzieje się w galaktyce. Uwielbiam widzieć, że przy takim życiu tętniącym wokół niego, Yoda nigdy tak naprawdę nie jest sam.
Moje uznanie dla Yody wzrosło z biegiem lat. - Amy Richau

Jako dorosła mam wrażenie, że zawsze uczę się czegoś nowego, obserwując Yodę i Luke'a w sekwencjach z Dagobah. Przyjemnie jest słuchać Yody i przeżywać więcej introspekcyjnych chwil między akcją wyświetlaną w Hoth i Bespin. Ale kiedy jako 7-latka po raz pierwszy oglądałam Imperium Kontratakuje w kinie, pamiętam, że byłam przerażony tymi scenami. Jaskinia, stworzenie na bagnach, nawet Yoda, o których byłam przekonana, że skrzywdzą Luke'a. Mój tata zapewnił mnie jednak, że z Lukiem wszystko będzie w porządku, a Yoda był tym dobrym! Teraz sama będąc rodzicem uwielbiam patrzeć, jak moje dzieci samodzielnie interpretują te same sceny.
Potencjał tragicznego zakończenia. - Dan Zehr

Koniec Imperium Kontratakuje jest doskonałym przykładem tego, co sprawia, że ten film jest tak wzruszający: podważa tradycyjną narrację, zaprzeczając zwycięstwu głównego bohatera. Luke Skywalker nie pokonał Dartha Vadera; traci rękę oraz miecz świetlny i ledwo rozumie swoje miejsce w galaktyce. Co gorsza, stracił także swojego najlepszego przyjaciela, który jest pochowany w karbonicie i został zabrany przez Boba Fetta. A Ci z nas, którzy widzieli ten film w 1980 roku, musieli czekać TRZY LATA, aby dowiedzieć się, czy Han Solo kiedykolwiek zostanie uratowany. Nawet według dzisiejszych standardów tak się nie dzieje. Całe uznanie należy się George'owi Lucucasowi za odwagę, by opowiedzieć historię o takim wpływie i sile przyciągania.

Źródło: StarWars.com

1 komentarz:

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!