FILMY I SERIALE

piątek, 3 maja 2019

Recenzja: Star Wars. Master & Apprentice - Claudia Gray

Claudia Gray to obecnie wyznacznik jakości wśród gwiezdnowojennych autorów. Po świetnych Utraconych gwiazdach>>, Więzach krwi>> czy Leia, Princess of Alderaan>> przyszła pora na książkę poświęconą Qui-Gonowi Jinnowi i Obi-Wanowi Kenobiemu.
Główny wątek fabularny opiera się na misji, jaką Jinn i Kenobi przeprowadzają na planecie Pijal. Ogólnie mówiąc - lokalna władczyni ma problem w postaci grupy mieszkańców przeciwnych wobec jej planów podpisania paktu z korporacją Czerka (znaną z Knights of the Old Republic). Oczywiście okazuje się, że to tylko wierzchołek góry lodowej. I akurat fabuła - o ironio - jest według mnie najsłabszym elementem książki. Co prawda śledzi się ją jak dobry kryminał, a tożsamość osoby, która stała za całym zamieszaniem może być szokiem, ale... wszystko to blednie w porównaniu z innymi rzeczami, które książka ma do zaoferowania. A ma do zaoferowania sporo.

Przede wszystkim - postacie. Claudia Gray potrafi napisać świetne postacie i nie inaczej jest w tym przypadku. Qui-Gon jest żywcem wyjęty z epizodu I i aż się zastanawiam, jakim cudem on wytrzymał wśród Jedi. Dość powiedzieć, że w książce jest wątek propozycji, by Jinn został członkiem Rady Jedi, który (żadem spoiler - wiadomo, że w Epizodzie I Jinn w Radzie nie zasiadał) nie wypala, ale dzięki temu możemy mieć wgląd w motywacje Jinna i zobaczyć, jak momentami nie za bardzo było mu po drodze z Radą. Co innego Kenobi, który czasami nie może się nadziwić, co jego mistrz wyprawia, chociaż jako Padawan nie bardzo ma możliwości, by go pohamować. 
Okładka wydania ekskluzywnego z Star Wars Celebration 2019.
Cudownie przedstawiono niejakiego Raela Averossa, byłego ucznia Dooku, który podobnie jak Qui-Gon nie bardzo zachowywał się jak Jedi, chociaż on jeszcze bardziej przekraczał granice. Gość pełni dosyć istotną rolę w fabule a poprzez wydarzenia z przeszłości ma swego rodzaju traumę, która znajduje odzwierciedlenie w jego postępowaniu. Jest jeszcze Dooku, który chociaż nie pojawia się osobiście, to jednak jest widoczny w scenach z przeszłości, gdy Qui-Gon dopiero zaczynał karierę Jedi. Kolejnym wielkim plusem są wplecione tu i ówdzie przepowiednie Jedi, na punkcie których (a zwłaszcza jednej) Qui-Gon (a przed nim Dooku) miał obsesję. Dotyczą one różnych rzeczy, mają także różne interpretacje. Oczywistym jest, że pojawia się przepowiednia o wybrańcu, co pozwala szerzej spojrzeć na sceny z epizodu I, gdzie Qui-Gon z uporem maniaka stara się przekonać Radę, że Anakin musi być wyszkolony na Jedi.

Książkę łyknąłem praktycznie z marszu, co jest dosyć sporym wyczynem, bo mało które książki wciągają na tyle, że nie da się od nich oderwać. Ta akurat dała radę wyzwaniu. Pod koniec co prawda zaczyna być nieco chaotycznie i akcja zaczyna pędzić na złamanie karku, ale to chyba bolączka każdej książki, którą ostatnio czytałem.

Pozycja obowiązkowa, pomimo takiej sobie fabuły. Jak zawsze postacie i ich relacje między sobą są u Gray na najwyższym poziomie. No i książka pozwala spojrzeć na wiele rzeczy z Epizodu I z innej perspektywy.

Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Opisy: 9/10
Postacie: 9/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Master & Apprentice
Autor: Claudia Gray
Wydawnictwo: Del Rey
Data premiery: 16 kwietnia 2019
Liczba stron: 352
Oprawa: twarda
Cena: 28,99$ / 76,10 PLN

Gdzie kupić:
BOOKCITY

5 komentarzy:

  1. Lubię spojrzenie z innej perspektywy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wychodzi na to, że to taka "Maska Kłamstw" nowego kanonu? Jak kiedyś dorwę to chętnie przeczytam, ale nie zamierzam jej kupować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pytanie, kiedy (albo czy?) pojawi się u nas...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy pojawić, to się raczej pojawi, ale patrząc na obecne tempo Uroboros (we wakacje prawdopodobnie będzie znowu przerwa), to obstawiam 2021/2022.

      Usuń
    2. Co za porażka... zaczynam kupować zagraniczne wydania

      Usuń

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!