FILMY I SERIALE

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Recenzja - Star Wars: Last Shot - Daniel José Older

Niewiele mamy historii dziejących się po bitwie o Endor. Trylogia Koniec i początek, serie Rozbite Imperium i Poe Dameron, Phasma (RECENZJA), filmy... i to tyle, porównując chociażby do okresu między Zemstą Sithów a Nową nadzieją. Last Shot próbuje zmienić ten stan rzeczy.
Fabuła dzieje się 2 lata po bitwie o Jakku. Lando Calrissian prosi swojego kumpla, Hana Solo o pomoc. Otóż pewien gangster, z którym panowie zetknęli się lata wcześniej, powrócił i próbuje wdrożyć w życie swój niecny plan. Lando do spółki z Hanem (i Chewiem) oraz naprędce zebraną ekipą musi powstrzymać złoczyńcę. Jak widać, fabuła specjalnie odkrywcza nie jest, bo motyw dawnych porachunków z przeszłości widzieliśmy już chociażby w okresie wojen klonów pomiędzy Maulem a Kenobim. Tutaj jeszcze mamy motyw pod tytułem "zbieramy drużynę i idziemy bić wroga", co jednak jest plusem, bo ekipa sklecona przez byłych przemytników jest... oryginalna. Fabuła serwuje nam także flashbacki z przeszłości Hana i Lando wyjaśniające ich rolę w całym tym bałaganie i pokazujące typowy dzień z życia, które już raczej nie powróci.
Do drużyny, która wyrusza na misję, poza Hanem, Lando i Chewiem należą także twi'lekańska kochanka Lando (któraś z kolei...), narwany pilot, mechanik uwielbiający droidy oraz... Ewok (!) haker (!). Jak dla mnie wystarczyłby sam Ewok, by zainteresować publikę, ale reszta o dziwo jest bardzo dobrze zarysowana. Zdarzają się też ciekawe postacie poboczne, z których hitem jest pewien Gunganin (nie, nie Jar Jar), który niszczy system. Mamy także ukazanego małego Bena Solo i jego życie z rodzicami. Jest jeszcze główny zły książki, niejaki Fyzen Gor, który ma manię na punkcie droidów i wszelkich modyfikacji organiczno-mechanicznych. Stworzył on urządzenie, które każdego droida w galaktyce zamienia w morderczą maszynę. Brzmi nieciekawie? I nie tylko brzmi, bo gość jak na złego jest mało interesujący, a urządzenie przez niego stworzone to typowy McGuffin.
Dwie okładki książki.
Kolejny raz mamy wpadkę chronologiczną. Jeden z flashbacków Lando według wyliczeń dzieje się 8 lat przed bitwą o Yavin. I byłoby wszystko w porządku, gdyby nie to... że Lando wciąż posiada Sokoła Millenium, a L3 żyje. Dla przypomnienia - film Han Solo dzieje się 10 lat przed Yavinem. Ktoś tu znowu zaspał...

Komu można polecić książkę? Każdemu, bo niewiele jest pozycji dziejących się po Endorze. A jeszcze mniej z Lando w roli głównej, który z jakiegoś powodu jest nieobecny po Powrocie Jedi. No i fajnie zobaczyć problemy Hana jako ojca.

Ogólna ocena: 8/10
Fabuła: 7/10
Opisy: 8/10
Postacie: 9/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Last Shot
Autor: Daniel José Older
Wydawnictwo: Del Rey
Data premiery: 17 kwietnia 2018
Liczba stron: 368
Oprawa: twarda
Cena: 28,99$ / 108,30 PLN

Gdzie kupić:
BOOKCITY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!