W maju 2021 roku wydawnictwo Olesiejuk
rozpoczęło wydawanie zupełnie nowej ery w uniwersum Gwiezdnych
Wojen, ery Wielkiej
Republiki. Do tej pory wydano u nas
powieści Światło Jedi
oraz Próba odwagi.
Ostatnią książką z pierwszej fali premiera jest powieść W
ciemność autorstwa Claudii
Gray. Książkę zatytułowaną w
oryginale Into the Dark
na język polski przetłumaczyła Anna
Hikiert-Bereza.
Dla
mnie Claudia Gray
to lista top of the top: Utracone
gwiazdy, Więzy
krwi i Master
&
Apprentice
to jedne z najlepszych powieści w Kanonie!
A trzema wspomnianymi powieściami Gray
opowiedziała wydarzenia
w niemal każdej z epok w Gwiezdnych
wojnach i
dlatego cieszę się, że należy do
zespołu który
tworzy Wielką Republikę
– obok Justiny Ireland,
Charlesa Soule’a,
Daniela José Oldera
i Cavana
Scotta.
Oto
informacje o książce przesłane
przez wydawcę:
Padawan Jedi Reath Silas uwielbia przygody – to znaczy, uwielbia o nich czytać, ale nie przeżywać. Jednak los i mistrzyni chłopaka mają wobec niego inne plany. Na opuszczonej stacji kosmicznej adept Jedi będzie musiał stawić czoło siłom, które mogą zagrozić Mocy - i dorosnąć. „W ciemność” to kolejny tytuł wyjątkowej serii „Wielka Republika”, wciągająca powieść ze świata „Gwiezdnych wojen” napisana przez jedną z najbardziej cenionych w fandomie autorek.
Po
powieści Światło Jedi Charlesa
Soule’a
i powieści młodzieżowej Próba odwagi
Justiny Ireland
byłem bardzo podekscytowany premierą
kolejnej powieści dla młodzieży W
ciemność autorstwa Claudii
Gray. Dwie wcześniejsze
książki bardzo
mi się spodobały i zdecydowanie obudziło się we mnie pragnienie
więcej Wielkiej Republiki.
A muszę Wam zdradzić, że przed premierą mój hype na The
High Republic był niemal zerowy.
Fabuła
książki rozgrywa się równolegle do tej z Światła
Jedi - więc nie oczekuje się od
czytelnika, ani nawet nie wymaga, żadnej
wiedzy na temat wcześniejszych wydarzeń.
Wręcz przeciwnie, bez problemu można przeczytać W
ciemność przed Światłem
Jedi, a następnie dowiedzieć się,
jak dochodzi do wspomnianych w książce zamknięć tras
nadprzestrzennych. Ale najpierw najważniejsze. Historia zaczyna się
na Coruscant
od padawana
Reatha
Silasa,
który staje przed nowym zadaniem: musi zamienić swoje zwykłe i
cenione zadania w archiwach Świątyni
Jedi na przygody w regionach
przygranicznych po tym, jak jego mistrzyni
Jora Malli będzie
prowadzić Świątynię
Jedi na
Latarni Gwiezdny Blask.
W podróży towarzyszą mu Jedi Orla
Jareni, Cohmac
Vitus i Dez
Rydan. Czterech Jedi trafia
na statek,
którego załoga składa się z kapitana Leoxa
Gyasi, Affie
Hollow i Geode.
Podczas ich podróży do regionów przygranicznych dochodzi do
Wielkiej
Katastrofy
opisanej w Świetle Jedi,
w której trasy nadprzestrzenne zostają zablokowane, a statek, w tym
załoga i pasażerowie, lądują w szczerym polu i muszą przetrwać.
Aby uchronić się przed zbliżającymi się burzami słonecznymi,
cumują na pobliskiej, opuszczonej stacji kosmicznej, nie wiedząc,
co kryje się w środku…
Claudia
Gray
ponownie przedstawia nam w tej pracy wiele różnych postaci.
Zaczynając od Reatha Silasa,
który nie chce opuszczać swojej strefy komfortu w świątyni na
Coruscant
i który niechętnie myśli
o konieczności przeżycia „przygody”. Następnie mamy Deza
Rydana, który ma tylko jedną wspólną
cechę z Reathem Silasem:
on też był kiedyś padawanem mistrzyni
Jedi Jory Malli.
Dez jest
zupełnym przeciwieństwem Reatha:
jest uosobieniem
przygody, a zatem uzupełnia Reatha
w charakterze. Orla Jareni
udaje się do stacji Latarnia Gwiezdny
Blask, aby stamtąd podążać jej
ścieżką jako poszukiwacz: badać Moc
i jej tajemnice niezależnie od Zakonu
Jedi. A ostatni Jedi
w zespole, Cohmac
Vitus, jest uczonym Jedi i ekspertem w
dziedzinie legend. Ale załoga statku jest również dość ciekawa,
zwłaszcza kapitan Leox Gyasi,
zawsze zrelaksowany i gotowy powiedzieć coś relaksującego.
Jego załoga obejmuje młodą Affie
Hollow, przybraną córkę przywódcy
gildii Byne.
Geode to
Vintian,
który pod wieloma względami przypomina martwą skałę - i jest
sekretną gwiazdą książki. Claudia
Gray
dostarcza w ten sposób siedem postaci, które nie mogłyby się
bardziej różnić, ale których motywy są (w większości!)
zrozumiałe dla czytelnika.
W
książce W
ciemność autorka
wkracza na nowe terytorium: gatunek horroru. I choć na pewno daje
z siebie wszystko, to mam
nadzieję, że to tylko początek i w
przyszłości będzie lepiej. Bo niestety
bohaterowie zachowują się dokładnie tak, jak w każdym złym
horrorze: zamiast badać miejsca jako grupa, spieszą
się – i nie dają o tym znać reszcie! - niemal
zawsze się
rozdzielają działając w ramach własnych misji.
Nawet dla mnie jako czytelnika jest to absolutnie niezrozumiałe,
ponieważ w wielu sytuacjach jest to kwestia możliwych do uniknięcia
działań indywidualnych. Kiedy na przykład sprawdza się starą
maszynę, żadna osoba
nie otwiera po prostu drzwi i wchodzi prosto do środka. Nikt nie
może być tak naiwny, a już na pewno nie Jedi,
bez względu na to, jak odważna powinna być jego postać. I to
właśnie te sceny, niestety, nieco psują historię.
Ogólnie
rzecz biorąc, fabuła powieści W
ciemność bardzo
mi się podoba, ale w wielu miejscach zawodzi ze względu na
podejście do zachowania tej chwili grozy. Muszę powiedzieć, że
widziałem obrazy koncepcyjne i wiedziałem,
jakie zło zostanie ujawnione w trakcie książki. Wiedziałem,
dokąd to wszystko zmierza: Drengiry!
Wręcz przeciwnie, świadomość, że pojawią się te potwory,
sprawiła, że ekscytacja
była jeszcze bardziej... ekscytująca! Ostatecznie jednak nie wydali
się tak groźni, jak wydawało mi się, że
są. Uważam, że idea Drengira
jest naprawdę świetna – inteligentne rośliny przesiąknięte
ciemną stroną Mocy.
Mam nadzieję, że przeczytamy o
nich więcej, bo po
erze z Wielkiej
Republiki nic więcej o nich nie
słyszało się ani nie widziało ich w
galaktyce.
Finał
powieści to w
moim odczuciu poważna słabość historii.
Jako czytelnik możesz bardzo wyraźnie zobaczyć, w
jakim kierunku cała historia się rozwija,
a potem wydarzenia
stają się tak
chaotyczne z
różnymi zmianami miejsc,
że w pewnym momencie masz wrażenie, że się pocisz, ponieważ w
tak wielu miejscach podejmowane są tak
głupie decyzje i nieuchronnie zastanawiasz
się, co się teraz dzieje…
Dużym
plusem – i tutaj ponownie pojawia się umiejętność Claudii
– są emocje poszczególnych Jedi!
W całej książce dominuje strata i sposób, w jaki Jedi
ją pojmuje. Czy
to Reath,
który najpierw traci swoje ukochane miejsce w świątyni, a na końcu
dowiaduje się o stracie swojego mistrza, czy Cohmac,
który wciąż zmaga się z faktem, że Kodeks
Jedi nie pozwala na żałobę po
stracie, ponieważ stwarza emocjonalną więź, której Jedi
po prostu nie może dać. To jest dokładnie ten rodzaj gry
umysłowej, na którą liczyłem od czasów, w których roiło się
od Jedi –
i chcę ich więcej!
Myślę,
że główna historia leżąca u podstaw tej powieści jest naprawdę
dobra! Lubię postacie, ich motywacje i ich przedstawienie.
Oprócz Nihilów
pojawił się tutaj inny interesujący przeciwnik Jedi.
Wykonanie całości
jak z horroru podobało mi się ciut mniej.
Dlatego W ciemność
dostaje ode mnie zasłużoną ocenę 7 na
10!
Fabuła: 7/10
Postacie: 8/10
Jakość wydania: 10/10
Dziękuję
wydawnictwom Olesiejuk i Panini Verlags GmbH za dostarczenie
egzemplarzy recenzenckich.
Ich
danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung des
Rezensionsexemplars.
Szczegóły
wydania polskiego:
Tytuł: Star Wars. Wielka Republika: W ciemność
Tytuł oryginalny: Star Wars. The High Republic: Into the Dark
Autor: Claudia Gray
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 17 września 2021
Liczba stron: 512
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,99 PLN
Tytuł: Star Wars. Wielka Republika: W ciemność
Tytuł oryginalny: Star Wars. The High Republic: Into the Dark
Autor: Claudia Gray
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data premiery: 17 września 2021
Liczba stron: 512
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,99 PLN
Szczegóły wydania niemieckiego:
Tytuł: Star Wars. Die Hohe Republik: In die Dunkleheit
Tytuł oryginalny: Star Wars. The High Republic: Into the Dark
Autor: Claudia Gray
Tłumaczenie: Andreas Kasprzak, Tobias Toneguzzo
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 23 marca 2021
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 15 euro
Dużo rzeczy z którymi się zgadzam (Geode), ale też jedna o której nie pomyślałem wcześniej - elementy horroru. Czuć było zagrożenie ze strony Drengirów, ale nie w ten horrorowy sposób, dla mnie to cały czas była książka przygodowa, a nie mająca przestraszyć.
OdpowiedzUsuń