FILMY I SERIALE

środa, 10 marca 2021

Szalone teorie: The Mandalorian usuwa trylogię sequeli z Kanonu

Ostatnio coraz popularniejsza staje się teoria fanów, że serial The Mandalorian ma rozgrywać się w zupełnie innej linii czasowej niż trylogia sequeli, czyli Epizody 7 - 9. Dzięki temu wydarzenia dziejące się po starej trylogii i serialu The Mandalorian mogą zostać powtórzone. Uważajcie na ewentualne spoilery z Rebeliantów i The Mandalorian.
Wiele czasu minęło, kiedy Star Wars były niczym więcej niż (niezwykle popularną) trylogią filmów. Od momentu powstania w 1977 roku wielu młodych wtedy fanów z tzw. pierwszego pokolenia fanów ma już swoje dzieci, które od dawna są nastolatkami i których pierwszym kontaktem z uniwersum był prawdopodobnie serial Star Wars Rebelianci (2014) lub kinowy film Star Wars: Przebudzenie Mocy (2015).

Oczekiwania widzów i fanów Gwiezdnych wojen są dziś bardzo różne, a wachlarz filmów, seriali, książek, komiksów i gier jest bardzo duży, a więc jednocześnie interpretacje, opinie i teorie, które można zaproponować na ten temat, są bardzo zróżnicowane. 

Teoria w skrócie:
Podróż w czasie została podjęta w jednym z odcinków czwartego sezonu (A World Between WorldsŚwiat Pomiędzy Światami) serialu animowanego Star Wars Rebelianci, Jedi Ahsoka Tano została uratowana przez Ezrę Bridgera, który na Lothalu odkrył wejście do Świata Pomiędzy Światami. Dzięki temu wiele lat później w The Mandalorian Ahsoka może pomóc, aby Grogu, znalazł się pod opieką Luke'a Skywalkera.

Wspomniana teoria zakłada jednak, że podróże w czasie w Rebels otworzyły nową linię czasową. Na tej nowej osi czasu toczy się fabuła Rebels, oryginale trylogii i The Mandalorian, podczas gdy filmy Przebudzenie Mocy, Ostatni Jedi i Skywalker. Odrodzenie znajdują się na pierwotnej linii czasu, w której Ahsoka nie została uratowana ze świątyni Sithów, ale umarła.

Przyszłość po The Mandalorian w nowej linii czasowej byłaby zatem nadal otwarta, więc wydarzenia mogłyby przebiegać zupełnie inaczej niż to, co było pokazane w Przebudzeniu MocyOstatnim Jedi i Skywalker. Odrodzenie. Można by powiedzieć, że sequele zostałyby wymazane z Kanonu.

Czy ta teoria może być prawdziwa? Oceniamy jako fani
Osobiście nie sądzę, by Lucasfilm brał pod uwagę to, że bardzo popularny i dobrze oceniany serial z Disney+ i zdecydowanie bardziej kontrowersyjna i dzieląca fanów trylogia sequeli były osadzone w różnych ramach czasowych, które rozpoczęły się w Rebeliantach. I według mnie tego faktu nie trzeba nawet argumentować. Zamiast tego spójrzmy tylko na cele Lucasfilmu i Disneya:

Od momentu przejęcia Lucasfilm przez Disney, chodzi o tworzenie nowych historii z Gwiezdnych wojen, które będą ze sobą ściśle powiązane i będą współgrać ze sobą oraz ułożenie ich w bardzo długą chronologię. Wcześniej, w Legendach, było wiele sprzeczności merytorycznych między filmami a historiami opowiadanymi poza nimi w formie książkowej lub komiksowej, ale teraz chcą pełnej koordynacji i ciągłości. 

Jasne, zdarzają się małe wpadki z niektórymi elementami. Tu i ówdzie wciąż pojawiają się niewielkie sprzeczności, ale bądźmy szczerzy: nie da się tego uniknąć w wielkiej, wieloformatowej narracji, nad którą pracuje wiele osób i działów. Trzeba jednak przyznać, że do tej pory Story Group wywiązuje się ze swojego zadania dobrze.

Warto jeszcze wspomnieć, że nadrzędnym celem Lucasfilm jest to, aby wszystkie nowe historie z Gwiezdnych wojen miały miejsce w tej samej galaktyce i na tej samej osi czasu.

Ponadto teoria podróży w czasie, jest bardzo, bardzo, bardzo nerdowska i jakiejkolwiek bez przyszłości. Wielu widzów Star Wars, którzy nie mają do czynienia ze wszystkimi komiksami, serialami i grami, ale którzy nadal stanowią dużą część widowni, po prostu nie zrozumiałoby wielu rzeczy w nowych liniach czasowych, bo np. nie oglądali Rebeliantów, ale The Mandalorian i filmy już tak.

Gwiezdne wojny są również stworzone dla nerdów, ale pamiętajmy, że nie są tylko dla nerdów.

Grafika: filmstarts.de

10 komentarzy:

  1. Tekst kompletnie pomylony. W sumie pomija istotę rzeczy. Generalnie wstyd i obciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istota rzeczy jest taka, że fani nie mogą przeboleć powstania trylogii sequeli i stają na głowie, żeby tylko wymyślić ciekawe teorie, które nie uznają kanoniczności sequeli? :)

      Usuń
    2. Nie odbierz tego źle, ale "generalnie wstyd i obciach", że ktoś wierzy w tę teorię.

      Usuń
    3. A powstanie Bombelka jakoś mogą przeboleć. Zagadka taka. Dostrzegam tu kuchnię literacką byłych funkcjonariuszy SWEX. W każdym razie pisząc o czymś wypada napisać, o co chodzi.

      Usuń
    4. Może dlatego, że "Bombelek" jest częścią The Mandalorian, który zbiera bardzo dobre opinie (jeśli Bombelek to Grogu)?
      Zaskoczę Cię, nie ma u nas nikogo z portalu SWEX (jeśli o Star Wars Extreme mowa), ani nigdy autor tego wpisy nie czytał (niestety) tego portalu, więc żadnej kuchni "funkcjonariuszy SWEX" nie ma.
      I tak jakby napisałem o co chodzi, cały nagłówek, 3 akapity są poświęcone opisowi tej teorii, co prawda skrótowo, to fakt, ale jednak wydaje mi się, że zarysowałem opisywany problem. To nie jest szczegółowa analiza teorii, ale w pewnym sensie jej zdementowanie i skomentowanie przeze mnie.

      Usuń
    5. I to jest pierwsze, a drugie pod względem ważności zagadnienie, jakie powinno się znaleźć na samym początku: Mando zbiera same dobre opinie a sekłe nie nie.
      Drugim jest szara strefa: Mando jest w szarej strefie, wydarzenia z niego ani nie potwierdzają sekłelingu, ani nie zaprzeczają. Są na razie gdzieś z boku. Ale za jakiś czas trzeba z tej strefy wyjść i podjąć decyzję, czy twórcy mają męczyć siebie i widzów utrzymywaniem zgodności z sekłelamim czy może mają tworzyć fajne opowieści o przygodach Mando, Bombelka, Bo Katan, Cary Dunn, szeryfa etc etc Boby Fetta? Wg mnie decyzję trzeba podjąć już teraz, aby nie byli skrępowani zgodnością.

      A jakieś Ezry i ich pozaczasy to są tu najmniej ważne. W ogóle może tego nie być.

      Usuń
    6. 1. To raczej autor postu decyduje, co ma się znaleźć w którym miejscu danego wpisu. I taka informacja znalazła się we wpisie. "Osobiście nie sądzę, by Lucasfilm brał pod uwagę to, że bardzo popularny i dobrze oceniany serial z Disney+ i zdecydowanie bardziej kontrowersyjna i dzieląca fanów trylogia sequeli były osadzone w różnych ramach czasowych"

      2. Odnośnie drugiego, na szybko. To cię zmartwię, bo ta decyzja została podjęta już dawno temu. Sam Jon Favreau to potwierdzał, że Mando będzie nawiązywać do sequeli i w pewnym sensie robić za wstęp do ery sequeli. Poza tym w samym serialu widzimy już próbki ze sklonowanym Snokiem, także Mando potwierdza istnienie sequeli....

      Usuń
    7. A, i jeszcze takie info, tworząc ten post nie sugerowaliśmy się twoją teorią (nawet nie wiedzieliśmy, że taką masz), tylko naoglądaliśmy się i naczytaliśmy angielskie fanowskie strony. Stąd ten Ezra i Świat Pomiędzy Światami.

      Usuń
  2. bez sensu... bo by musieli połowę rzeczy wywalić, jak wychodzący teraz komiks z Vaderem, gdzie Mroczny Lord poleciał na Exagol

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie. Ale niestety część osób wierzy w tę teorię.

      Usuń

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!